No dobra, dostałem informację, że są osoby, które czekają na mój raport, więc jestem.
Całego tripa zacząłem w środę jadąc do Krakowa do Zoliego. Deck był już dawno przygotowany kwestia zbudowania i mogliśmy jechać. Lot mieliśmy z Katowic o 7, więc 20 razy upewniałem się czy Zoli gadał ze swoim Tatą, aby zawiózł nas do Katowic. Udało się złożyć Zoliemu deck, dojechac na lotnisko przejść bramki, kupić wodę za 15zł i wejść na samolot. Z drogi nic nie pamiętam, bo razem z Kubą spaliśmy po niecałe 2 godziny, więc padliśmy od razu po starcie samolotu. Obudziłem się jak lądowaliśmy, więc szybka akcja. Następnie zaczął się trip aby trafić do Utrechtu, kilka przesiadek, trochę walk i łamany angielski, ale się udało. W drodze do Utrechtu Kuba szukał tylko jak blisko będzie specjalny dla niego sklep od naszego hostelu
Na miejscu byliśmy w 16-osobowym pokoju trochę przypał, ale poznaliśmy Hiszpana, który był z nami w pokoju, pograliśmy parę godzin, trochę wycieczki po Utrechcie i jak o 17 położyłem się 'na chwile' to obudziłem się o 6 następnego dnia.
W piątek rano mieliśmy odebrać Messera w Utrechcie i po śniadaniu iść, aby zagrał LCQ. Pierwsze co zrobiłem to poszedłem od razu po tokena.
Jako, że przyjechała reszta ekipy czyli Sachi i Benger zrobiliśmy wszystkie zapisy, sprzedałem fanty jakiemuś gościowi za gruby pitos i doszedłem z Zolim do wniosku, że gramy jakiś turniej póki Darek gra LCQ, także przechodzimy do gierek:
R1. jakiś warzyw Bułgaria, Endymion.
Wszystkie 3 gry otworzyłem
Sky Striker Maneuver - Jamming Waves!,
Sky Striker Mecharmory - Hercules Base, także kiepsko, bo nic nie mogłem zrobić praktycznie. W G2 kumpel scoopnął, jak magicznie topnąłem
Sky Striker Mobilize - Engage!, a z extra drawa, drugą kopie tej potężnej karty w strategii Sky Striker.
0-1
R2. Bye Uknown XD
1-1
R3
Rosja Salamangreat.
Biedny chłopak 2 gry siedział po
There Can Be Only One, w drugiej przeszedł i dostałem
Imperial Order, ale tylko skipowaliśmy tury. W g3 pomyliłem terminacje (XD) i nie wpuściłem
Sky Striker Ace - Kaina, ziomek wrzucił mi
Gameciel, the Sea Turtle Kaiju i coś tam kręcił aż skończył się czas.
1-1-1
R4
Francuz Orcust
Bekowy kumpel g1 przegrał, było mu przykro. W g2 kazał mi zacząć, ja dobrałem syf z
Evenly Matched na ręce. Zasetowałem 3 karty i oddałem ture. Kumpel się krecił i kręcił, dostałem gdzieś
Twin Twisters w dwa z trzech setów, w trzeciego mi strzelił z
Dingirsu, the Orcust of the Evening Star, ogólnie beka, bo ziomek wszystko posetował, zrobił w sumie 4 sety, pole i jakieś ataki. To zostało mi tam koło 1000lp, dostał Evenly z ręki, bo miałem puste pole i mu przykro było.
2-1-1
Byłem gdzieś wysoko, dostałem 6 punktów, otworzyłem 6 otsów i sprzedałem
Trickstar Lycoris Ulti :)
Po turnieju jakieś granko i kima i lecimy na Main event. Nie ma sensu pisać całej historii życia, ale trafiliśmy i wstałem :)
Pierwsze 3 gry to taka parodia troche, była wczesna godzina, grałem ze średnimi graczami, także nie oceniajcie plz.]
R1 Romain I. Niemcy Altergeist
Zaczynam, coś sobie setuje i oddaje ture, oczywiście bez
Sky Striker Ace - Raye (Nie jeden jedyny raz
). Ziomek odpala
Altergeist Marionetter i po efekcie miał 1 kartę w ręce (Oczywiście wiedziałem, że to
Altergeist Multifaker, zawsze mają). No i daje mi grać po ataku. Karta z topa?
Sky Striker Ace - Raye no i fajno gramy. To co normal Raye, wchodze w
Sky Striker Ace - Hayate, typ mi coś flipuje i trigeruje gnoja z ręki, odpowiedziałem
There Can Be Only One, ja sobie atakuje kulturka, zrzucam
Sky Striker Mobilize - Engage!, wchodze w m2, wchodze w
Sky Striker Ace - Kagari (:)), podnosze engage robie swoje. Daje mu grać, no scoopnał po chwili :). G2 było fajne, ziomek setuje mi 5 znowu z
Altergeist Marionetter (XD). Ja odpalam
Evenly Matched, typ mi
Personal Spoofing, ja
Twin Twisters z ręki na
Evenly Matched i
Personal Spoofing a typ sprząta cały stół (XD). Myśle, że to wystarczy :)
1-0
R2 Patrick B. (XD) Niemiec Danger Thunder Dragon
Wygrałem kostke, ziomek dostał wszystko, nawet
Called by the Grave w trafionego
Danger!? Jackalope? XD G2 była ciekawa, bo przeszedłem typa stół i summonowałem
Thunder Dragon Colossus z
Sky Striker Mecha - Shark Cannon (XD) i typ był zlockowany, tutaj też chyba tyle wystarczy :)
2-0
R3 Aymeric G. Szwecja Altergeist
Tutaj gierek nie pamiętam, g1 ziomek dobrał porno, bo dostałem nawet
Ash Blossom & Joyous Spring na efekt
Metalfoes Fusion XD G2 dostał
There Can Be Only One. G3 Zaczynam z g****m, ziomek odpala
Pot of Extravagance zobaczyliśmy, że ma karte z maina w extra i szybko scoopnął, żebym nie wołał sędziego. Pokazał mi ręke, miał porno znowu XD
3-0
Dobra teraz się zaczynała prawdziwa gierka, bo warzywniak za mną XD
R4 An Qi X. Austria Kumpel Trickstar Mine
Kolege pewnie znacie ze streama top 16 :) Spóźnił się 2 minuty, przeprosił mnie z tą azjatycką gracją, że był w toalecie. No mówie spoko, pograliśmy 20 minut G1. Wygrałem, ale gra była naprawde równa, ąż mu się skończył mine, a ja zacząłem robić za dużo plusów. G2 Kolega zaczął od set 4 i
Trickstar Lycoris w defie z efektu po
Trickstar Candina i pass. Ja w swojej miałem
Evenly Matched i
Sky Striker Ace - Raye, wiedziałem, że ma
Trickstar Reincarnation, więc zaatakowałem
Sky Striker Ace - Raye, wszedłem w End of BP i odpalił efekt dziewczynki. Kumpel już wiedział co się dzieje, więc odpalił
Solemn Strike na nią. Po resolvie dostał
Evenly Matched. Graliśmy bardzo szybko, kolega zobaczył, że została minuta i wiedział, że wiecej nie może zrobić został z Candina na ręce, a ja miałem bardzo dużo opcji. Zobaczyłem jego mimike twarzy, że jest mu przykro, bo grał dobrze, ale przegrał w czasie. Widze 20 sekund, robie losowy set i mówie mu, że ma ostanią szanse :) Wiedział o co mi chodzi, że zrobił normal
Trickstar Candina po
Trickstar Corobane i atak po remis ;)
3-1-0
R5 Marcel H. Kumpel, Austria Sky Striker
Tutaj nie ma co dużo mówić, kolega top 4 w Austrii był, mirror miał bardzo dobrze ograny, troche graliśmy, ale przegrałem 2-1 :) Przez 3 gry zobaczyłem 1x
Sky Striker Ace - Raye.
3-1-1
R6 Michele M. Włochy, Salamangreat
Bardzo nie miły przeciwnik, w g2 próbował mnie cheatować discardując gazele z
Twin Twisters i trigerował drugą, powyzywał mnie po włosku po tej grze. Odpowiedziałem mu tylko spokojnie, że rozumiem włoski, to spakował się i szybko poszedł, tak na prawde nie umiem włoskiego XD
4-1-1
R7 Fabien Cedric B, Niemcy, 60 card, sklejka, combo, engine Orcust
G1 moje po 30 minutowym grindzie. W G2 ziomek robił combo długi czas zostało mi 2 minuty. Zrobiłem szybką bezpieczną
Sky Striker Ace - Kaina pod
Mystic Mine odpalając
Sky Striker Mecha Modules - Multirole, także gierka była moja. Troche się bronił, ale te 200 lp zebrane przez całą ture z innym spellem wygrało gierke ;p
5-1-1
R8 Dolce s*******n j****y M. Włochy, Sky Striker.
Ziomek stallował, cheatował, dostał jakiegoś losowego warna. Ale brzydziłem sie grać z tym typem. Grał tak wolno, poganiałem go. Wołałem sędziego, w momencie gdy Pan w czerwonej koszulce się pojawiał od razu grał minimalnie szybciej, ale gdy odszedł znowu slowplayował. Mam nadzieje, że odpadnie szybko, ale odpadł dopiero w top 32.
5-1-2, ogromna presja po D1, wiedziałem, że musze wszystko wygrać w D2, po 7 rundzie miałem drugie najlepsze tiery w kategorii punktowej zaraz po Joshule Schmith, także wieczorem siedziałem w ciszy na zewnątrz starając się wychillować, po szybkich testach z kolega z Niemiec na Salamangreata
Day 2, nie mogłem w nocy prawie spać, ale nie sądzę, że jest to tego problem. Znalazłem miejscówkę, gdzie moge kupić Red Bulla o godzinie 8:40 i byłem gotowy na 9 rundę.
R9 Lukas R. Niemcy, Orcust
Matchup miałem genialnie ograny przez Izo i kolegów z Hiszpanii, którzy przed D1 pomagali mi ogarniać ten matchup razem z testami. Jeden z nich odpadł własnie w 9 rundzie, także gratki dla niego
Grałem wokół każdej karty przeciwnika, każde zagranie przewidywałem, więc wiedziałem co odpalać. Bardzo szybkie 2-0
R10 Amierh Collins Włochy, Orcust
Tutaj samo ogranie Matchupu nie wystarczyło. W G1 przegrałem Collins wiedział jak grać, nie jest to byle jaki gracz, także spodziewałem się tego. G2 było moje przez mój side plan go 2nd na Orcusta zawsze. Na trzecią gre zostało nam 20 minut. Mój przeciwnik był zadowolony z meczu, bo tak jak rozmawialiśmy, żaden z nas nie chciał remisu, każdy chciał wygrać. W G3 s**********m sobie gre. Mój przeciwnik odpalił
Sky Striker Mobilize - Engage!, po
Sky Striker Mecha - Hornet Drones, wszedł w
Knightmare Mermaid, na którego poszła
Ash Blossom & Joyous Spring, nie przemyślałem, że może mieć
Sky Striker Mecha - Eagle Booster, wiedziałem, że jak ma
Called by the Grave, to bez sensu kiedy go dostane, a mogłem poczekać i odpalić na efekt
Orcust Harp Horror, przez co nie dostałbym wspomnianym
Sky Striker Mecha - Eagle Booster. Poprzepychaliśmy się tak jeszcze troche, ale po zobaczeniu topa w pewnym momencie już nie miałem siły, bo nie mogłem przejść już wszystkiego, za dużą przewage miał Collins. Skończył gre chwile później.
6-1-3
Po tej grze wiedziałem , że już nie ma sensu grać dalej. Bardzo byłem zadowolony z gier prócz tej z 8 rundy. Poszedłem zagrać już dla beki ostatnią rundę. Grałem na niemieckiego Salamangreata. W 2 grach dostałem order. Pierwsza była moja, Druga przegrana przez order, w trzeciej ziomek kazał mi iść pierwszemu. Dobrałem najgorszy syf jaki jest. Typ dostał
Evenly Matched po swoim Battle Phase i został z 1 potworem. Do setował ostatnią karte z ręki. W mojej turze, odpaliłem Mine. Odpalam
Reinforcement of the Army, na co dostaje Order (XD). Także tyle było.
Każdy z moich przeciwników, z którymi przegrałem byli dobrzy, i zaszli wysoko na swoich Natsach, bądź na Main Evencie.
Bardzo dobrze się bawiłem, polecam wszystkim granie w takich turniejach a nie tylko ocenianie
Decklista poniżej