Sneak Peek:Przywędrowawszy na SP zaskoczyła mnie tak liczna grupa osób chętnych do zdania się na łaskę Fortuny. Z mojego lootu jedyne kartony warte wspomnienia to 3 UR m.in.
True King's Return, więc po zcashowaniu się wyszedłem na 0. Bank rozbił jednak niejaki Adam (nie znam nicku na forum), który to w swoim Sneak Packu otworzył
Dragonic Diagram i
Ash Blossom & Joyous Spring. GZ.
Advanced:Po ostatnim
Solemn Strike, tym razem z OTS'a wypadł crap.
Grałem Invoked BEWD (wedle receptury Kaliego) z domieszką Kaiju Engine + trapy, co dawało 51 kartowy Main Deck i dość przyjemnie ograniczało działanie
That Grass Looks Greener.
R1 vs UnicroN (Monarch) 2:0Wygrałem kostkę, dobrałem średnio, trochę przekombinowałem w I turze, jednak brick ze strony Piotra nie pozwolił mu na skorzystanie z mojego prezentu w postaci dość łatwego do zdjęcia pola.
W G2 rywal zrobił bardzo ładne pole serwując locka w postaci
Domain of the True Monarchs i
March of the Monarchs oraz
Vanity's Fiend. Pech chciał, że miałem na ręce
Twin Twisters +
Interrupted Kaiju Slumber, toteż sprawnie zdjąłem problematyczne karty i poszedłem po grę. (Edit: Jednak, jak się teraz dowiedziałem, było to trochę illegal, lecz o tym nie wiedziałem.
)
1-0R2 vs Viamortis (Paleozoic) 2:1Zdecydowanie najtrudniejsza i najdłuższa gra na niedzielnym turnieju. Wygrałem kostkę, dobrałem ciekawie i idąc pierwszy zrobiłem z tego co pamiętam całkiem dobre pole (Gra 1 trwała naprawdę długo i nie pamiętam szczegółów), jednak opp nie dawał za wygraną i znajdował odpowiedzi na moje zagrania, na które z kolei odpowiadałem z nawiązką. Moment kulminacyjny nastąpił, gdy Via resolvował efekt trapa, wyszukał kartę i chciał dochainować efekt Paleozoika, na co stojący nieopodal Miki stwierdził, że nie może tak zagrać
, od tego momentu zyskałem przewagę i ostatecznie wygrałem G1.
W G2 Viamortis skutecznie się wycombił, recykling żab utrudniał mi zrobienie czekogolwiek, musiałem odpalić Warninga i dostałem damage od
Toadally Awesome, więc gdy weszliśmy w terminację nie mogłem wlecieć przeciwnikowi za LP i przegrałem w terminacji dysponując tylko 1400 cennymi na wagę złota punktami życia.
W G3 idąc pierwszy, zdarzyło mi się coś niespotykanego, bowiem dobrałem porno i skończyłem turę zostawiając na polu
Number 95: Galaxy-Eyes Dark Matter Dragon,
Invoked Mechaba i
Blue-Eyes White Dragon +
Return of the Dragon Lords na grave. Rywal odpowiedział wysłaniem na cmentarz żab i zakończył klasycznym "Set 5, graj", więc w II podejściu banishując jednego ze wspomnianych płazów, wrzuciłem na pole
Invoked Cocytus, co w danym momencie rozgrywki oznaczało insta-win. Viamortis odsłonił swoje trapy (będąc nieco zszokowany zwycięstwem dostrzegłem tylko
Dimensional Barrier) i podziękował za grę.
2-0R3 vs Viet (Pure Zoodiac) 2:1Gra #1 padła moim łupem, po tym jak wygrałem kostkę, dobrałem całkiem zadowalająco, pograliśmy chwilę, Viet jako 6 dobrał Maxxa, miałem kontry na jego zagrania, użyłem kluczowo
Lost Wind i postawiłem klasycznie
Invoked Mechaba,
Number 95: Galaxy-Eyes Dark Matter Dragon oraz, ku rozsierdzeniu przeciwnika,
Amorphage Goliath co uniemożliwiło Vietowi dalszą grę.
W G2 Marcin zrobił dobre pole z
Totem Bird, więc nie miałem jak się rozkręcić, mimo, że wcześniej użyłem Slumbera, a następnie doszło do niecodziennej sytuacji, gdyż opp postawił Dridenta z 5 materiałami i 7k ATK ("Jak ty to zrobiłeś?" ~Miki) i w spektakularnym stylu wygrał rozdanie.
Decydujące G3 to kolejne porno na mojej ręce i niestety brick u rywala, choć w II turze obawiając się setów nie aktywowałem
Invocation, zostawiając na polu Alistera w towarzystwie Dark Mattera i Mechaby, zrobiłem direct za 7500 LP i zasetowałem
Solemn Strike. Przeciwnik musiał ratować się OTK, niestety nie miał opcji i był zmuszony rzucić karty.
3-0R4 vs Miki (Infernoid Zoodiac) 0:2 G1 to najlepsze w życiu draw rywala i przepiękne pole, którego potencjał bojowy nie został zaprezentowany (jego właściciel nie krył rozczarowania
), gdyż jakimś niewyjaśnionym trafem mój Side znalazł się w Main Decku, z czego sprawę zdałem sobie przy aktywacji trawy Mikołaja. Wobec jednego z najgorszych możliwych draw z mojej strony i 2 Inwokacji na ręce, bez żalu poinformowałem o tym przeciwnika i oddałem grę, co i tak było kwestią 1 tury. No hard feelings.
G2 = mój kolejny brick. (Do finałowej rozgrywki udawało mi się ich unikać, ale najwidoczniej wyczerpałem limit szczęścia
) Dobre otwarcie oponenta i kolejna szybka gra została wygrana przez Mikiego. GZ.
3-1Draft niestety wołał o pomstę do nieba, wystarczy chyba wspomnieć, że na 20 otwartych boosteerów, nie wypadła ani 1 Secretka, a zwycięzca przygarnął kartę za 3€. Z nagród wpadł
Performapal Gatlinghoul.
Mimo to atmosfera była świetna i grało się bardzo przyjemnie.
Z tego miejsca chciałbym podziękować Kaliemu za pomoc w złożeniu talii i za wszystkie cenne porady, Mikiemu za poradę, aby grać Kaiju w Mainie, co jak się okazało, było trafną decyzją i wszystkim obecnym na SP i ADV za dobrą frekwencję i świetną zabawę. :)
Decklist: