Ale przecież strefa tego nie umieszczała na oficjalnym portalu konami... Poza tym czy judge nie powinien interpretować regulaminów ze względu na spaczenie "zawodowe" itp.? Moim zdaniem to powinno być liczone, bo regulamin na to pozwala, gdyż nie uwzględnia takiej sytuacji a event był ogłoszony już dawno, zaś ogłoszenie forumowe to czysta formalność, która pojawiła się 3 dni przed (2 dodatkowe dni pewnie różnicy by nie zrobiły). Jak na razie nikt nie dał argumentu czemu miałoby to nie być zaliczone, a jedyne co to jedna strona się klepie po plecach. Powiem więcej na forum to również było poruszane na CFY chociażby, więc zgodnie z logiką, że forum to nasze wspólne dobro (#communism iksde) to można uznać, że zostało to równie dobrze ogłoszone też na forum i powinno być liczone do rankingu tak czy siak Czekam z niecierpliwością na to co Flasher powie w tej kwestii, bo być może regulamin wzbogaci się o edycję tego punktu. Zresztą takie jest założenie regulaminów, że powinno się je aktualizować.
Osoba przeszkolona w interpretowaniu zasad nie powinna interpretować zasad, bo za dobrze się na tym zna? Całe szczęście, że to sarkazm
Nikt tu się po plecach nie klepie, tylko niektórzy użytkownicy doszli do wniosku, że w tym punkcie nie o to chodzi, czyli mamy tu typowe starcie z cyklu "litera prawa vs. duch prawa". Flasher zadecyduje, jak będzie, ale ciężko powiedzieć, że coś rozstrzygnie, bo to nie jest matematyka, żeby jedna interpretacja była obiektywnie poprawna, a druga obiektywnie błędna. Osobiście mam wywalone, bo ostatni raz elo sprawdzałem jak Quarina ogłoszono "obrońcą Katowic" i sam wtedy się śmiał, że on nawet tysiąca nie ma, także dla mnie byłoby to bez różnicy (już nie wspominając, że się nie wybieram).
Co do Sasuke to nie ma co mielić w kółko tego samego tematu, bo facet najpierw odgraża się, że narobi cuda, wianki, po czym przynosi rogue deck i ma świetną wymówkę, że "gdyby wziął poważny deck to dopiero by było", przy czym równocześnie uważa grę "poważnym" deckiem za jakąś hańbę dla gracza, więc w rezultacie nigdy nie dojdzie do sytuacji, w której musiałby przyznać, że coś mu się nie udało.
W sensie, ja sobie czasem żartuję, że gram prawie wyłącznie zombie, bo gdybym przyniósł tiera to okazałoby się, że ja po prostu nie umiem w yugioh grać, ale Sasuke prezentuje swoje podejście całkowicie na poważnie, jako autentyczną wymówkę, dzięki której zawsze może w kółko powtarzać "ej, ja jestem zajebistym graczem, więc mnie nie krytykuj, tylko nie miałem okazji tego udowodnić, bo wszyscy grali t1 a ja t100".
Also: