A to ja też podzielę się wrażeniami. Przyszedłem z braku lepszego pomysłu dragonmaidem znowu, a zebrało się osób na 4 rundy więc w sumie git. Troszkę coś kleiłem build wieczór wcześniej i nawet korciło zagrać po prostu BA. Finalnie jednak zostały pokojówki i zrobiłem 2:2.
R1: Bye
Po ciężkim boju i 3 judge callach, wygrałem.
R2: Tellar
G1 wygrał kostkę, setnął rzeczy i demise odpalił, a ja nie dobrałem handtrapa na to. No i troszkę mało optymalnie dobrałem. G2 nie zobaczyłem żadnej karty z side decku, ale zobaczyłem średnio grywalną rękę. Na dodatek dostałem dwa evenly w G2.
1:1
R3: Salamangreat
G1 zrobił standardowe combo, coś się pogrindowaliśmy i włoił mi bo jednak troszkę za dużo HT oraz negacji. G2 dostał superpoly i szybko go złożyłem. G3 puścił mnie pierwszego. Zaseotwałem superpoly i chyba zostałem z dużą pokojówką na polu, gdyż ponieważ brick. Cosmic cyclone w poly i właściwie od tego momentu już nie miałem jak wrócić do gry, bo zrobił całe combo.
1:2
R4: Striker Orcust
G1 chyba zaczynał, odpalił engage po drony, kagari po engage i coś tam porobił. Zrobił maskarene z galateą i babelem na polu. Odpalił chyba nawet gizmeka. Ja zacząłem swoją turę i coś porobiłem. Odpalił maskarenę, wstawił trisbaene i zabrał mi anchorem Kitchen. Potem odpalił gizmeka ale pomyliły mu się topologic monstery i finalnie zbanishował sobie tego gizmeka. Dużo nie mogłem porobić, ale w zasadzie jak kitchen wróciła to potem po prostu go wygrindowałem. G2 puścił mnie pierwszego, zrobiłem sobie sfery i chyba house dragonmaid pass. Dostał lance i próbował mi odpalić evenly, ale zapomniał że jest pod lancą. Setnął harpa i jakiś backrow, który mu cofnąłem sferami, a potem w mojej turze poszło już guard dragon combo więc to już tylko kwestia formalnego wejścia w BP i OTK.
Ogólnie dziękuję za przybycie. Było super i mam nadzieję, że odwiedzicie przybytek goblina ponownie. Zwycięzcy gratuluje i do następnego razu : D