vs Blue-eyes 2-0 gm1 deck devastation virus i prawie całe field i ręka na grave :) gm2 ties of brethren zrobił grę, deck devastation virus i 4 karty na grave. 2 szt. zostały u przeciwnika, moje pole to 2-3 trapy i 2 potki i wiadomo win
vs salamangreat 1-2 gm1 (dałem przeciwnikowi zacząć) słabo dobraliśmy, parę tur walka na zasoby, deck devastation virus zrzucił 3 karty i przeciwnik scoopnął 20min gry gm2 (zaczynał) nawet wyrównane ale pod koniec średnio dochodziło i lose bo przeciwnik dobrał wilka ... 16min gry gm3 i tutaj zostały 4min na pojedynek rozpykał mnie w 3:30 niestety mało brakło :( do tego zagrałem niemądrze bo chciałem zacząć i powymieniałem 11 kart z side decku a mogłem grać swoje i doszła wielka kupa.
vs cyber dragon 2-0 gm1 wygrałem kostkę i dałem przeciwnikowi zacząć :) deck devastation virus zrobił grę a także macro cosmos gm2 nie pamiętam ale bez kłopotów chyba ties of brethren zrobił grę
deck się spisał 2-1 grałem nim tylko raz na poprzednim pyrkonie 2018 (tym niesklasyfikowanym) i było 3-1 czyli deck ma potencjał do tego z pro deckiem Jakuba prawie wyszło, miał ciepło jak przegrywał 0-1 :D
W pierszej grze tragicznie otworzyłem, tylko Salamangreat Falco w ręku i jakieś HT które na ten matchup niezbyt się zdały. Długi grind game, mogłem szybciej scoopnąć bo 20 minut straciłem a wygrać chciałem :) w G2 też jakoś specjalnie nie otworzyłem, jakieś drobne pole miałem ale Opp też niezbyt otworzył i udało się ugrać z 8 minutami do końca. Nie miałem sida na taki matchup więc nic nie wrzucałem, Piotr wrzucił chyba cały side do talii i długo myślał co by wyrzucić, więc 5 minut zosało na gre, i o dziwo chce iść pierwszy, a dobrał ręke z tego co wiem na go 2nd. summon Kuribandit na którego Effect Veiler bo czemu nie i tak na nic innego nie poleci, w MP Twin Twisters w podwójny backrow, opp chain Mind Crush w blind gazele której nie mam i chce żebym pokazał rękę, trochę zajęło zanim mu wytłumaczyliśmy że nie trzeba pokazywać więc do końca 2 minuty. No salady w takim czasie to nie zrobią wiele :D summon Lady Debug, jeszcze Salamangreat Fowl miałem i Salamangreat Sanctuary, więc skombiłem się w Update Jammer po damage, 30 sekund do końca i w MP2 coś jeszcze chciałem zrobić ale czas się skończył więc WIN
G2 vs Salamangreat Mirrorki najlepsze :)w G1 zaczynam, cośtam zepsułem i skończyłem z Abyss DwellerSalamangreat Miragestallio i Salamangreat Balelynx w polu oraz w GY, w swojej nie mogł za bardzo nic zrobić chyba nie pozbył się dwellera nawet. G2 Opp zaczyna i kończy pole z 3 backrow, Salamangreat Sunlight Wolf i Salamangreat Balelynx w GY. Na szczęscie otworzyłem za dużo salamandr więc mogłem się kombić i jeden po drugim rozbrajać jego backrow. Dostałem ashke, warning, roar, i rage, został mu wolf a mi gazelle i spinny w polu, więc już małe kombo by leciało, opp scoopnął, ja się zgodziłem więc WIN
G3 vs Monarchs przegrana kostka, opp zaczyna ale set1 pass, ja otworzyłem kombo więc pole dobre, dwie tury jeszcze się pobrionił i G1 moje. W g2 pozwala mi zacząć to sie zdziwiłem bo się sidowałem na go 2nd i oczywka dobrałem Dinowrestler Pankratops i brick, pass do oppa i pojawia się jakiś mobek co pozwala trybut summon zrobić, nie wiem czemu miałem Effect Veiler ale nie użyłem, nie znałem talii, więc opp wzywa Majesty's Fiend set 2 i atakuje, na koniec BP Evenly Matched. Myśle pograne, ale jak się okazuje Dinowrestler Pankratops nie aktywuje żadnego efektu przy summonie więc wbił się w Majesty's Fiend, w następnej opp tylko set 2 potki i pass, jednego się jakoś pozbyłem więc został jeden w polu, w MP wzywam małe kombo Update Jammer i Transcode Talker, razem z Dino było 9600 DMG po gre