W Duel Kingdom zamysł twórców był taki, żeby walki przypominały bardziej pokemony, niż karciankę. W sensie gracze przywołują duże potwory i one ze sobą walczą. Stąd różne dziwne interakcje, typu wspomniane zrzucanie zamku na potwory czy woda przewodząca prąd przy ataku Summoned Skull, przez co ta dostała boosta (mechanika żywcem wyjęta z poksów). Oczywiście musiały zostać elementy karcianki, bo jednak to wszystko było oparte na grze w karty, ale dużo mniej bolą w oczy te wszystkie dziwne zasady, kiedy się przyjmie założenie, że to była bardziej bajka typu "ludzie walczą ze sobą wirtualnymi potworami", niż "ludzie grają w karty".
Poza tym Yugi, jako King of Games, miał być przedstawiony jako ktoś, kto wygrywa w niekonwencjonalny sposób i wyprzedza swoim myśleniem konkurencję. Efektem czego były właśnie te wałki typu atakowanie księżyca, katapultowanie potwora w zamek czy wysadzanie potwora w powietrze Kuribohami.