Dobra, nadrobiłem wreszcie zaległe odcinki.
- Yusaku wciąż podoba mi się jako główny bohater, bo ma emocje i motywacje, ale nie drze mordy o byle co, ani nie pieprzy do przeciwników o sercu kart i potędze przyjaźni. Soulburner na razie występuje w roli jego bardziej ekstrawertycznego odbicia, ale może jakoś jakoś podkreślą potem różnice między nimi.
- Revolver i KoH wzbudzają we mnie ambiwalentne uczucia, bo gdyby zostawić ich na etapie "mamy uzadnione przypuszczenia, że Ignisy zwrócą się przeciwko ludzkości jak tylko poczują się dostatecznie mocne, więc planujemy wyłapać te małe k****e i skasować je dla bezpieczeństwa" to byliby świetnymi antagonistami i można by się zastanawiać, czy przypadkiem to Revolver nie ma racji w konflikcie z Playmakerem. Problem w tym, że ich "rozwiązanie" sprowadziło się do zbudowania wyrąbiście wielkiej, wirtualnej bomby, która zabije wszystkich ludzi w cyberświecie i usmaży całą elektronikę na naszej planecie, co brzmi trochę tak, jakby scenarzyści się przestraszyli, że część widzów może kibicować Knights of Hanoi, więc muszą zrobić z nich antypatycznych luddystów i kompletnych idiotów. Może teraz, przy ich powrocie jako 5-osobowa ekipa, zostaną lepiej poprowadzeni pod tym kątem.
-
Ghost Girl? I think you meant
BEST Girl.
- Aoi przez samo przebywanie z wyżej wymienioną staje się o 10% lepsza, ale wszystko zależy od tego, jak rozwinie się ten wątek "uczennicy hakerki".
- Marokański handlarz złotem w pierwszym sezonie był po prostu nudny. W tym jest nudny i do tego sztampowy. Hurr durr, od dzisiaj walczę tylko dla siebie, szczam na innych, hurr durr. No i zmienił jednych zapaśników na innych. Cóż za oryginalność.
- Bohman ma ciekawy motyw z tym, że ktoś mu co chwila czyści pamięć, żeby nie przypomniał sobie, kim naprawdę jest, ale z drugiej strony wątek programu komputerowego, który wychodzi z telewizora i kradnie czyjąś duszę był tak absurdalny, że nie mogę teraz tego typa brać na poważnie XD
- W dalszym ciągu nie potrafię ogarnąć, w jaki sposób Ai ma niby być odbiciem osobowości Yusaku. Charakterologicznie to on pasuje do tego idioty ze szkoły, który wygląda jak hipopotam z zielonymi włosami.
- Ignis-piwniczak ftw. Zrobisz coś głupiego? Przyznaj, że nie umiesz w kontakty społeczne. Jakaś forma żeńska chce z tobą porozmawiać? Od razu załóż, że cię kocha. Ktoś inny z nią porozmawia? Zacznij go stalkować i mu grozić. Ten Ignis jest wzorowany nie tyle na przydupasie Revolvera, co na spierdolinach życiowych z całego świata
- Pierwsze spotkanie Yusaku i Shoichiego IRL: Yusaku przyszedł. Yusaku kupił hot doga. Obydwaj stoją i patrzą się na siebie niezręcznie przez minutę. Typowi informatycy, c'nie?