Skoro to było takie mocne to czemu nikt na YCS tym nie grał? No właśnie. Nie porównuje się sceny polskiej do tego jak powinno wyglądać yugioh globalnie. Tutaj możesz przyjść jakąś sklejką i topnąć locala albo WCQ. Polskie realia to słaby wyznacznik. World chalice też potrafił pod maxxem deckoutować. Handloopowanie omegą to nic nowego, dlatego poszła na 1 by inne decki jej nie abusowały.
DARK Synchro grało na YCSach, nie robiło topów, bo było zbyt podatne na przerwania.
Faktem jest, że linki i mechanizm extra monster zone ukróciły WSZYSTKIE mechaniki summonu (i zasadniczo po to zostały w ogóle wprowadzone). Jednocześnie najbardziej skorzystały na tym same linki, które nie mają tak dużych wymagań deckbuildingowych jak poprzednie mechaniki. Nie da się z tym kłócić - każda kolejna mechanika (może poza pendulumem, który miał inny charakter) jest łatwiejsza do wstawiania i budowania decku niż poprzednia.
SPYRAL stał się grywalny dzięki linkom, bo - NIESPODZIANKA - został pod nie zaprojektowany.
Efektywnie jedyny problem w grze jaki naprawiła nowa mechanika i linki to problem penduluma jako broken mechaniki. Pozostałe problemy gry zostały tylko odłożone w czasie i przemalowane ze swoich kolorów na niebiesko.
Oprócz tego linki wprowadziły nową warstwę w rozgrywce (jak zauważył Aligatur), przez co niektóre decki muszą strategicznie rozporządzać zonami. Jest to niewątpliwie plus, ale nie jest to coś czego potrzebowaliśmy, więc ciężko tym pozytywem coś usprawiedliwiać.