Cześć
Karcianka z anime mało ma wspólnego. To nic złego, ale warto mieć tego świadomość.
Przede wszystkim w porównaniu do pierwszej serii anime i tego co działo się w grze w 2005 rozgrywka drastycznie przyspieszyła. Pierwsze tury to już niekoniecznie postawienie jednego potwora w obronie i 2 zasetowane spelle/trapy, ale raczej mniejsze lub większe combo kart, kończące się postawieniem jakiegoś boss monstera i/lub wyszukaniem kilku bardzo przydatnych kart przerywających zagrywki przeciwnika.
Rozgrywka wciąż potrafi być interesującą przepychanką, gdzie raz jeden a raz drugi zdobywa przewagę, wciąż duże znaczenie mają umiejętności graczy i wciąż zdarza się wygrać temu, komu dopisało bardziej "serce kart".
Zdarzają się formaty i talie, które promują mniej przyjemny sposób rozgrywki pokroju "wygraj rzut kością żeby mieć turę jako pierwszy, postaw stół którego twój przeciwnik nie przejdzie, przejdźcie do następnej gry" oraz "zapłać, żeby mieć szansę cokolwiek wygrać", ale raczej nie są one normą i w naszej "zaściankowej" społeczności zawsze dało się pograć zdrowo i przyjemnie nie bankrutując przy tym.
Co do skomplikowania - podstawy mechaniki gry są banalne, jednak pełne zasady sprawiają niektórym spore problemy. Do tego stopnia że wiele osób zamiast poznać do końca zasady działania wszystkich mechanik wykuwają tylko niektóre interakcje na pamięć. Mimo wszystko polecam, bo większość jest naprawdę logiczna.