You better not cry, you better not shout, Konami doesnt care if you’re naughty or nice~ Yugioh Banlist Season is heeeeere~
A tak bez cringe to skoro już poruszamy kwestie banlisty zacznijmy od tej jakże pięknej liczby zero. Dokładnie tyle konami obchodzi to, by gracze byli zadowoleni z formatu.
Na 0:
Summon Sorceress - istnieje szansa, że w duelist power dostaniemy fibera (w końcu). Te dwie karty nie mogą istnieć w tym samym formacie, a DUPO ma nam dać resztę vrainspacka.
Imperial Order – wiadomo. Nieuczciwy w spell heavy formacie floodgate. Dużo decków opiera się na spellach, a gaszenie całkowicie jednej mechaniki nie jest uczciwe.
The Phantom Knights' Rank-Up-Magic Launch – też jestem za tym, bo nawet jak uwalimy Azatotha to zostanie Kaliyuga.
Phantom Skyblaster – decki które go grają nie polegają na normal summonie, a to darmowe tokeny. Taki gofu 2.0.
Outer Entity Azathot – nawet jeśli rankup zniknie to ta karta pojawi się w jakimś FTK z dangerami. Gwarantuje to. Prewencyjnie możemy się pozbyć obu tych kart.
Cyber-Stein – serio nikt o to gunwo nie prosił. Generuje kolejne FTK.
Lyrilusc - Independent Nightingale – dużo kart zginęło przez nią więc prewencyjnie możemy ją zbanować. Tak na wszelki wypadek gdyby znowu pojawiła się karta która będzie abusować ten crap w jakimś FTK.
Super Polymerization – nie jest to nam potrzebne. Serio. Salamangreaty mają własne archetypowe superpoly, które można zanegować i wejść w interakcję.
Artifact Scythe – jest garnetowata, ale to jest mój alternatywny hit w sanctum. Wprowadzenie kosy na pole zwykle kończy oppowi ture. Serio na upartego jeśli ją dobierzesz i masz MST lub inną formę zniszczenia trapa to możesz ją wstawić i bez sanctum. To nie samo sanctum jest problemem bo możesz je ashować, a kosa.
Secret Village of the Spellcasters – nie daje żadnej zdrowej interakcji poza zabronieniem gry oppowi. Nikt nie będzie po tym płakał, poza altergejami.
Jeden, czyli nie więcej nie mniej i sackujemy bardziej.
Saryuja Skull Dread – oczywiście, że napędza to zdegenerowane decki. Na 1 jest w porządku, ale gdy deck robi 2-3 w jednej turze to wiesz że zaczyna się patologia.
Sky Striker Mecha Modules - Multirole – gdyby wykreślić, że opp nie może odpalać kart w responsie to karta byłaby totalnie uczciwa. Nie mam nic do tego, że daje grind game oraz zasoby, ale ta część ze spell speed 4 jest broken. Poza tym utrata rolla sprawi, że striker będzie musiał go sobie zrecyklować jeśli chce grać dalej.
Sky Striker Ace - Kagari – bo odpalanie 4 razy engage w turze to nic fajnego dla oppa. Niech dba o to by mieć zasoby na następną turę, a nie palić bezmyślnie kagari jedną za drugą.
Fusion of Fire – cóż tu się zgodzę, że często to wymusza roara (lub jeśli już wymusiłeś to jest to OTK na twarz). Gra się i tak jeden więc w zasadzie to taki hit czyni mirror znacznie bardziej znośnym. Serio mirror jaszczurek to g***o, bo obie strony boją się oberwać od Fusion of fire. No a jak zmarnujesz roara to dostajesz full combo na twarz.
Lady Debug – generic stratos dla cybersów. Ten typ ma sporo dobrych kart, ale nie ma sensownego spoiwa poza salamandrami. Debug będzie tylko coraz lepszą kartą im więcej dostaniemy cybersów z dobrymi efektami. Jest to cios w konsystencję jaszczurek tak przy okazji, bo zabieramy dostęp do gazelki. Niemniej nie sądzę, by deck trzeba było mocno bić bo jest względnie uczciwy. Tylko sanctum to menda.
The Monarchs Stormforth – wyjaśnienie w dwójkach.
Double Iris Magician – i tak nie grają tego trapa ani spella, więc czemu nie.
White Dragon Wyverburster - najlepszy z mini chaos smoczków (dużego wyboru nie ma, duh). Z guard dragonami ta karta jest retarded. Daje opcje na dodatkowe negacje i link climb. Na jeden zmniejszamy consistency bo nie czarujmy się, jego braciszek jest po prostu gorszy.
Chaos Dragon Levianeer - Zmniejszamy consistency i zmuszamy THD do grania kart jak chociażby melodia. Z jedną saryują trudniej się będzie dokopać.
Master Peace, the True Dracoslaying King – skoro zabierzemy True Draco ich wincon jakim jest zafloodowanie oppa to oddajmy mastera na 1. Serio łatwo jest zrobić tego borrela i go rozjechać albo grać hmmm Herald of the abyss i też go pocisnąć (tak to jest karta która wymusza akcje na graczu).
Zoodiac Broadbull – na jeden mógłby pośmigać. Deck nie będzie znowu tierem, a jeden bull będzie musiał być recyklowany. Bez emerala jest ciężko.
Destrudo the Lost Dragon's Frisson – w coraz większej ilości decków ta karta jest problemem. Darmowy yazi lub link fodder, bo połowa LP nic nie znaczy gdy masz opcję wygrać grę.
Oczywiście floody typu TCBOO, Summon Limit, Rivalka, Gozen, monarchs erupt jeśli nie będą banować to niech na 1 dadzą. Da się to wyturbować combo z curiousem i gryphonem, ale jest to trudniejsze i łatwiejsze do zatrzymania. Plus posiadanie 3 z któregokolwiek to 33% szansy na otwarcie i zasackowanie oppa po same jądra. True Draco niestety będzie musiało nauczyć się grać w końcu (serio nawet małpa da radę tym deckiem grać).
I cyk dwójeczka
Sky Striker Mecha - Widow Anchor – właściwie to czyni skystrikera grywalnym deckiem, ale trzema anchorami zabranie pola oppa i wlepienie mu OTK nie jest uczciwe. Zwłaszcza jeśli multirole zabrania jakiejkolwiek interakcji. Kontrolka nie powinna mieć łatwego OTK.
Personal Spoofing – cios po consistency.
Altergeist Multifaker – Kolejny cios po consistency. Ta karta jest głupia no.
Pantheism of the Monarchs – możemy stopniowo oddawać. W sumie na 3 pewnie nic by i tak nie robiły monarchy. Ale żeby odzyskać to na więcej kopii to musimy wrzucić stormforta na 1.
Na 3:
Zoodiac Drident – nic nie zrobi. Dajmy zoo trochę miłości i opcję kontrolowania pola czymś innym niż floody.
Pot of Avarice – skoro bijemy SS po kasku to dajmy im szansę grać na jednej kagari.
Chaos Emperor Dragon - Envoy of the End – ta karta po erracie to gunwo. Dajcie na 3.
Dark Armed Dragon – to co wyżej tyle że bez erraty.
Ehther the Heavenly Monarch – monarch to i tak cegła więc niech ma coś z życia.
Performage Damage Juggler – nic nie zrobi.
SPYRAL GEAR - Drone – akurat drona można oddać, bo Quik Fix musi zostać jak jest.
El Shaddoll Construct – odzyskali na jeden i nic nie robi. Można oddać na 3.
Book of Moon – najbardziej skillowe -1 w grze. Raczej nie ma sensu trzymać tego na 1, ale może być fajnym techem.
Czemu nie bije dangerów? Po pierwsze ten engine POMAGA wielu deckom, które były gównotierem (patrz lunalight). Po drugie dopiero jak dostanie to końcowy suport to powinniśmy je bić. W końcu boxy muszą się sprzedać ;DD
Co do gazeli... jeśli cokolwiek się z nią zrobi to deck wróci do stanu niegrywalności. Serio to jedyna rzecz, która ten deck napędza. Lepiej bić po floodach jak sanctum.