Więc tak jako że jestem noobem w pisaniu raportów jak i języka polskiego ale i tak "popełnię" to dzieło.
Na Pragę zabrałem najlepszy deck czyli niebieski spellbook czytaj Nekroz.
Mój build
Krótko o decku. Main głównie nastawiony na mirror i g1 i całość spisywała się bardzo ładnie na 4 gry z nekrozem wszystkie g1 wygrałem.
Podróż do Pragi rozpoczęliśmy razem z Panda w czwartek o 21.26 wspaniałym pociągiem InterCity. W przedziale 6 osobowym wylądowaliśmy razem z dwoma chyba chinkami ale opuściły nas one w 10 min po rozpoczęciu podróży dzięki czemu mieliśmy cały przedział dla siebie. Po tylko 10-cio godzinnej podróż dojechaliśmy do Pragi i zaczęliśmy nasz spacerek do hotelu. Ale tak samo jak rok temu w Berlinie nie wpadliśmy na to by wcześniej sprawdzić adres hotelu czy też samej drogi do niego. Więc z buta idąc na pałę zaczeliśmy podróż po bardzo ładnych uliczkach centrum miasta. Gdy po jakiś 30 min trafiliśmy na mapę a od Fenixa dostaliśmy sms adres hotelu przypomniałem sobie że mam przewodnik turystyczny po Pradze ( z mapa:) ) od tego miejsca nasz wycieczka nabrała tempa xD . Koło 9 dotarliśmy do hotelu gdzie Pani z recepcji zapytała nas czy płacimy teraz czy przy odjedzie co było dla nas lada niespodzianką xD. Ale dzięki telekonferencji pani z recepcji i Fenixa już po 10 min mogliśmy cieszyć się naszym "domem" na następne 3 dni wspaniałej przygody na YCS. Po szybkim ogarnięciu i sprawdzenie kart ruszyliśmy "w miasto" bo jakośś trzeba było zabić czas do 14 gdy to nam otworzą bramy YCS. W czasie zwiedzania trafiliśmy do knajpy gdzie za 2 duże piwa zapłaciliśmy 59 Koron czyli mniej więcej 7 zł I like it.
Na YCS dotarliśmy chwile po 14 i po przywitaniu się ze wszystkimi znanymi mi twarzami, w tym z head judge-em (honorowym członkiem CRS, więc nie tylko na WCQ mamy swoich ludzi:)) rozłożyłem swoje wspaniałe stanowisko i już na początku jakiś random wykupił od nas crap za który dał nam 50 Euro. W tym momencie wiedziałem że pod względem tradów będzie to impreza równie syta co Berlin. Niedługo po tym sprzedałem matę z Vergilem za 1200 koron jakieś 43 Euro oraz wymieniłem 1 z 3 mat z shadolami za
Slifer the Sky Dragon z Jumpa wartego +\- 80 Euro. Później zapisaliśmy się na główny event jako jedni z pierwszych 10 graczy i otrzymaliśmy nasze zaj****te tokeny za pre-rejestracje. Niedługo po tym dołączyli do nas Izo i Fifi a później Wilczy. Dzień pierwszy zakończyliśmy w mega restauracji z BigMaciem jako daniem głównym.
Sobota.
Tu od rana wydzwania do mnie Flash i pyta kiedy będziemy i czy jest Lampart bo ma dla niego
Raigeki. Po dotarciu na miejsce i zebraniu całej ekipy(11 osób) zaczynamy Day1. 608 osób w main evencie dało nam 7 rund w sobotę cut dla top 128 i 3 rundy w Day 2.
Meczyki:
R1 vs Nekroz
Pierwsza gra spodziewałem się jakiegoś troll decka jak to miałem w zwyczaju w na moich poprzednich YCS ale już na start trafiłem na mirror. Pierwsza gra po x turach nekrozowych mind game wygrałem pushem i chainem
Nekroz of Gungnir gdy moja przeciwniczka chciała użyć
Nekroz of Valkyrus i atak reszta moich niebieskich braci po grę za 6200. W czasie sidowania zapytałem czy chce wywalić
Djinn Releaser of Rituals na co chętnie się zgodziła. Druga gra dostałem moja pierwsza dead hand i szybko poddałem bo mieliśmy już tylko 5 min. Trzecią grę zacząłem z
Maxx "C" na ręku i w swoją pierwszą turę zacząłem mając 9 kart. Po kilku wymianach
Nekroz of Valkyrus dopadła nas pierwsza terminacja i jak miała pokazać reszta gier nie ostatnia. Po zablokowaniu
Nekroz Kaleidoscope moim
Vanity's Emptiness i summonie
Kycoo the Ghost Destroyer zakończyłem grę w 3 rundzie terminacji.
2-1
1-0
R2 VS BA
Gra pierwsza była bardzo długa dzięki temu że BA mainowało 3
Effect Veiler gdzie 2 poszły na mojego biednego
Abyss Dweller w ręku miałem
Raigeki a w polu
Nekroz of Brionac a 3-ci na
Manju of the Ten Thousand Hands co definitywnie przerwało moje playe. W g2 Zrobiłem djinn lock z
Nekroz of Clausolas i po licznych próbach mojego przeciwnika by go zdjąć zawsze na drodze stawała mu
Nekroz of Trishula którą gram 1 szt a użyłem jej 3 razy do obrony djinn locka. Po wejśćiu w kolejną terminacja grę ukradł mój
Gagaga Cowboy1-1
1-0-1
R3 vs Satellar
To była gra którą sprawiła że mam ochotę spalić każdego napotkanego
Stellarknight Triverr.
Przeciwnik grał salaterka z mainowanymi
Anti-Spell Fragrance co delikatnie mówiąć utrudnia grę niebieskiemu spellbookowi jakim jest nekroz. G1 wygrałem dzięki dobraniu 2 MST na
Vanity's Emptiness i
Anti-Spell Fragrance. Niestety g2 i g3 po mimo dołożenia 3 @Twister i rączek nie dobrałem żadnego z outów i dostałem looop z
Stellarknight Triverr i
Anti-Spell Fragrancewięc dopierane mst/twister były useless.
1-2
1-1-1
R4 vs BA
Zwykły nie techowany BA. Obie gry skończyły się bardzo szybko dzięki pomocy
Nekroz of Trishula2-0
2-1-1
R5 vs Qliphort
Pierwszy Qli w tym sezonie. Mechup ograny tyle o ile ale dzięki temu że grałem tym deckiem trochę wiedziałem jak to obejść. Pierwszą grę skończyła
Nekroz of Trishula która zbanishowała
Qliphort Scout z ręki i pola . G2 po włożeniu rączek i twisterów przeciwnik nie mógł dużo zrobić. Oczywiście tu także złapała mnie terminacja ;)
2-0
3-1-1
R6 vs Nekroz
Kolejny mirror.
G1 standardowe mind games i po 6 eff
Nekroz of Valkyrus po obu stronach skończyłem grę
Nekroz of Decisive Armor . W G2 musiałem zacząć co skończyło się moją porażką bo -1 na start - pierwszy musiałem używać valk. G3 szybki push z
Nekroz of Valkyrus Horn of the Unicorn i
Kycoo the Ghost Destroyer 2-1
4-1-1
R7 vs Vulcanic
Za nic nie spodziewałem się tego decku na 27 stole. Ale.... piękny Vulcanic który mainował 3
Mistake. G1 szybko dla przeciwnika dzięki 3
Mistake i 2
Magic Planter .
W g2 i g3 włożyłem 3
Twister i po 2 rączki i szybko skończyłem obie gry. Niestety francuż był tak bardzo zdegustowany swoim deckiem i moim sidem ze nie chciał mi nawet podać ręki a sposób w jaki spojrzał na sędziego gdy ten chciał potwierdzić wynik wyrażał czystą nienawiść.
2-1
5-1-1
Z i tak z 16 pkt byłem 41 po pierwszym dniu i mogłem walczyć o topy w dniu następnym. Po szybkiej kolacji w tej samej ekskluzywnej restauracji co w piątek zakończyliśmy day1.
Day 2.
Byłem zadowolony z siebie że powtórzyłem wynik z Mediolanu i dostałem się do dnia 2.
R8 vs nekroz
Przegrałem kostkę i byłem zmuszony zaczynać co w większosci przypadków kończy się podobnie tzn przegraną i tym razem było podobnie. Po wysajdowaniu
Djinn Releaser of Rituals na g2 i 3 mogliśmy zacząć normalną grę. G2 wygrałem bez większego problemu. W G3 znowu musiałem zaczynać i po 3 min ogłoszona została kolejna terminacja. po 4 rundach przegrałem terminację przeciwnik zaczynał z dream hand.
5-2-1
R9 vs Satellar
Na pocieszenie dostałem satelara który nie znał dokładnych eff moich kart. G1 wygrałem szybko dzięki
Nekroz of Unicore i
Nekroz of Valkyrus w g2 udało mi się ściągnąć mojego przeciwnika do 800 HP po czym dostałem
Stellarknight Triverr i
Anti-Spell Fragrance na twarz po raz kolejny..... W g3 załapała nas terminacja po raz kolejny miałem 8000 hp do 5200 hp mojego przeciwnika gdy zacząłem stalować się rączkami. W 1 turze terminacji miałem na polu
Fire Hand i
Nekroz of Clausolas. W 2 turze przeciwnik wystawił
Castel, the Skyblaster Musketeer i chciał cofnąć mi rączkę do decku gdy uświadomiłem go że mój nekroz ma jeszcze jeden po za szukaniem luter w decku co bardzo zasmuciło mojego przeciwnika, po czym jednak wystawił 2
Castel, the Skyblaster Musketeer i tym razem udało mu się cofnąć
Fire Hand do decku. Jednak na nieszczęście przeciwnika z top decku dostałem
Ice Hand którą zasetowałem i szybko oddałem turę. Przeciwnik dobrał
Snatch Steal i wielkim uśmiechem na twarzy użył go na mojego nekroza tylko po to by dowiedzieć się że mogę zacheinować do tego eff
Nekroz of Clausolas na jednego z jego Casteli.
2-1
6-2-1
R10 Vs Nekroz
Ostatnia runda na 24 stole gdzie wygrany miał 50% na dostanie się do topów. Pierwsza gra byłą pasjansem 2 graczy i po której mój przeciwnik stwierdził że zje----ał i oddał g1. Po side w g2 i g3 przegrałem z własnym vanity i brakiem
Kycoo the Ghost Destroyer gdzie mój przeciwnik dwa razy zrobił taki sam play czyli
Raigeki na mojego Kycoo i summon swojego....
6-3-1
Turniej skończyłem na 71 miejscu mój przeciwnik na 34.
Po main evencie stwierdziłem że pora na trady i tak ruszyłem w tłum gdzie dostałem jap nie otwieranego
Chaos Emperor Dragon - Envoy of the End w Ultimate Rare oraz później
Horus the Black Flame Dragon LV6 w Ultimate do mojej skromnej kolekcji.
Po tym wszystkim dowiedziałem się że Wilku i Izo podeszli do testu na RC2 i stwierdziłem że też tak uczynię. Koniec końców Polska ma 3 nowych sędziów 2 levelu czyli Izo, Flashera i mnie ;) gratulacje panowie. ps podobno dajne nam to prawo śmiać się z wilka ;p
W spoilerze macie kilka pytań z testu może ktoś będzie chciał go zrobić później
Podsumowanie
Było zajebiście mam nadzieje że więcej z nas zacznie jeździć na takie imprezy.
-Gratulacje dla MarcinaX za bardzo dobry wynik i Day2
-Gz dla Izo i Flashera za RC2
-Dzięki Fifi za "widzałem" jak przeciwnik za pomniał dobierać karty z
Shared Ride jak ja sobie szukałem bodajże to qli w R5
-SPA w hotelu w cenie jest na propsie po długim dniu grania
-Handa jak zawsze Mega;
)))
- Mina przeciwnika który właśnie uświadomił sobie że zaraz dostanie z
Nekroz of Trishula na twarz jest bezcenna ;) tak samo jak moment "f**k my life" gdy przeciwnik dowiaduje się że
Nekroz of Clausolas ma jeszcze jakiś eff poza szukaniem spella
- Gratulacje panowie za mega imprezę i kupę śmiechu i soli;p
Miki
- po raz 2 prawie topy