10 osób, grałem Sprightem, wygranko moje. Wiedziałem, że szykuje się tylko jeden Tear na turnieju, więc Bystiale przerzuciłem tym razem do side'a i też było ok.
R1 vs Łolek (Lyrilusc Tri-brigade)
Kostka przegrana.
Łolek zaczął humble t-setem. Odpaliłem Prospa, zrobiłem normal Beaver, special Angler, special Blue, który dostał Ash. Zrobiłem special Pixies, wezwałem Knightmare Phoenixa i odpaliłem efekt z discardem Anglera w seta, którym okazał się Called by dochainowany na Anglera. Złożyłem Gigantica po Jeta po Smashers i Djinn Bustera. W BP okazało się, że w secie był nie Nerval, tylko zielony lyrilusc, set Smashers, pass. Łolek dobrał, odpalił Fraktalla, zanegowałem Djinnem i przeszliśmy do G2.
Łolek zagrał Fraktall po Kita, po Nervalla, search Kerassa. Kerass discard tunera lvl 2, summon DDL i synchro w Heralda, pass. Rzuciłem Impermę w DDL, chyba normal Carrot, special Blue, poleciał Herald, chain Econ po DDLa. Special bodaj Pixies, link w Sprinda, który oberwał chyba Veilerem, overlay w Gigantica, który dostał kolejnym HT, atak, overlay w Downerda i Zeusa. Łolek z 1 kartą spasował, dobrałem Bobra i gg.
R2 vs Boguś (Swoswoswoswo)
Kostka przegrana.
Boguś zagrał sobie Emergence po Moye, Moye reveal Adhara, special Longyan discard Adhara. Złożył lvl 10 + Chixiao, dobrał 2 karty, wyszukał Blackout. Setnął 2 i spasował. Dobrałem za turę, odpaliłem Prospa chyba po Bobra i Change of Heart na lvl 10. Boguś spalił mnie za 1200 i dostał TTT po Chixiao. Potem wezwałem tego Bobra z prospa, dostałem Veilera, wezwałem Blue po Jeta, wziąłem Smashers. Zrobiłem Sprinda, który dostał Impermą z seta, Phoenixa w Blackout (discard Fenrir), złożyłem Gigantica po Reda. Misnąłem 500 dmg w BP, bo starter po Carrota odpaliłem w M2, żeby skończyć na Sprind, Gigantic, Elf, Red, set Smashers z Carrotem w grobie. Normal summon Taia oberwał Elf po Blue, trigger Sprind po bounce i poszliśmy w G2.
Boguś zaczął Ashuną, zrobił Chxiao z Tenyi, poszedł w synchro 10 i set 1. Rzuciłem mu Evenly, zostawił sobie synchro 10. W main 2 zrobiłem chyba normal Jet, special Jeta po Smashers, zrobiłem Sprinda, cl 2 Ash, cl 3 Smashers. W pusty board wleciał Fenrir + starter i udało się wystawić Elf + Toad + Red. W turze Bogusia Toad na efekt Ashuny i gg.
R3 vs Beli (Tearlament Ishizu)
Kostka przegrana.
Beli zaczął Keldo send Mudora search Kelbek, field po Sheiren, Sheiren send Kelbek. Zmillował imię z Sheiren, z Kelbeka kolejne i mi Anglera. Na szczęście Kit była w polu przed resolvem Anglera, którego trafił mi z Kelbeka, więc mogłem się pokusić o chain impermy przed summonem dwóch Bobrów (zobacz jak). Potem sobie robił rzeczy Tearowe, skończył na Kaleido, Rulk, Sheiren, Keldo, set 2 (z których znałem Cryme'a, bo popnął sobie Kaleido fieldem, żeby wysłać Screama i wyszukać trapa), 2 shufflery, a na moim polu został jeden Bóbr. Swoją turę zacząłem od SS Blue, bo nie miał jeszcze karty w ręce pod Cryme'a i wiedziałem, że będzie musiał coś zrobić, żeby ją zdobyć. Poleciał Souliek send Sheiren, fuzja z Rulka i Sheiren w Kita (bo nie miał innych materiałów) po search Havnis. Rzuciłem Change of Heart na Kaleido, żeby wymusić Cryme'a i pozbyć się Havnis z ręki. Poszedł Cryme, Havnis zrobiła z siebie i z Kita Rulka. Rzuciłem TTT, zabrałem Rulka. Wystawiłem Sprinda po 1 body z drugiego Anglera, przelinkowałem Rulka i body w go w Phoenixa, popnąłem fielda. Złożyłem Gigantica, wezwałem Swapa, Reda, zaatakowałem ponad Kaleido. Zrobiłem Elfa, dostałem Shufflerem. Beli został z Souliekiem i Keldo w polu, na topdecku. Dobrał, przestawił Keldo w defa, spasował, a Elf znowu dostał shufflerem. Dobrałem kartę, zacząłem od efektu Gigantica i wychillowałem po gierkę, bo zlockowany do lvl 2 = bezpieczny.
G2 Beli puścił mnie pierwszego. Dobrałem sam engine, złożyłem generalnie sensowny board Elf, Toad, Red, Pixies, Smashers, Econ. Dostałem Evenly, zanegowałem, dostałem Superpoli w chainie i zostałem z Pixies, Econem i Smashers, z Bobrem w ręce. Beli zrobił normal Diviner, Beatę i mocno Tearowe rzeczy, więc scoopnałem G2 5 minut przed czasem, bo miałem 1200 lp mniej ze względu na to, że otworzyłem Starterem po Reda, żeby grać wokół Havnis.
G3 sobie zacząłem z Bobrem, 2 Bystialami, Dropletem i Smashers. Bóbr na szczęście wszedł i zrobiłem synchro playa z Red Resonatorem po gierkę, bo Kelbek na Sprinda to było za mało.
R4 vs Panda (Ghoti Runick)
Kostka wygrana.
Panda gierkę już opisał. G1 dobrałem Fenrir, 2 Impermy, Change of Heart i TTT. Z topa w swojej drugiej turze dobrałem drugie TTT. Z TTT dobrałem 2 Prosperity. Z topa w swójej trzeciej turze, po tym jak Panda mnie zbił do 800 lp, dobrałem Starter. Wspaniała była to gra. Na szczęście niesamowite combo Chengying + Prosperity wystarczyło, żeby wrócić do gierki i przegrindować.
W G2 czasu było mało, Panda spalił za 600 Cupid Pitchem mimo moich dobranych 3 Imperm hehe bo to niewiele na tego playa robi. Dobrał chyba 4 runick spelle i tunera, generalnie wtf xD Miałem jakieś 2 minut w swojej turze z deckiem co odpala milion rzeczy z ręki jak fielda wyszuka z tipa, więc nie zdążyłem zrobić nic więcej niż wejść w BP i liczyć na burn z Komara. Nie weszło, więc remis.
Turniej wygrany, grało się fajnie, bardzo sprawnie organizacyjnie poszło. Do następnego!
Listę znajdziecie oczywiście w potężnym spreadsheecie turniejowym:
https://docs.google.com/spreadsheets/d/1_9BBjpwKKIkNA88JOWbP7K7oWaf6P5YgMD7JzAiofJ0/edit?usp=sharing