Pisałem w miarę na bieżąco, to macie jak się komuś chce to czytać
Grałem takim o
https://www.duelingbook.com/deck?id=11647002R1 vs Spright Runick
Kostka fpszut
G1 słabiutko, ale Scythe lock ustawiony, niestety bez banisha a Crow to karta i mnie rozpykał
G2 Znowu setup pod locka, dwie maskarady na polu i zabawa, set called i Exp, miałem na banishu rzeczy to fajnie. Wszedł w BP, no to czekam, odpala Evenly za1200, chain Expulsion po jednej Maskaradzie summon Aluber u niego w ataku i Scythe u mnie, musiałem zbanishowac calleda bo jestem warzywo, a na Scythe miał kumpel Freezing Curse. No przykra sprawa, ale spalił się do 850 żyćka, maskarada wróciła w EP i go zabiłem
G3 otworzyłem Prankratopsa i Ecclesie to summon summon, BP, on tam coś zaczął budować ścianę i wyszukał Pixes, to no słabo było i musiałem myśleć (fuj). No tam coś podkręciłem, rozbroiłem pole, ale 0 demażu. W jego MP weszła chimera po pop dwójek, dalej się kręcił, miałem też Dramę to mu tam zanegowalem jakiegoś chłopka, nie wyrobił się w czasie a był 1k spalony ze Startera i nara
R2 vs Tearalament Branded kostka ftył
G1 No zaczął, próbował Ra lock ale Droplet jest całkiem ok, rozbiłem mu tam pole i zabiłem
G2 zrobił pole bez locka, Dragostapelia, Mirrorjade, Mudragon wszystko w ataku i w defie Caliga. No to co, Storm po desztroj, NS Albaz z Caligi discard Edge Impa i spojrzał na mnie jak moja dziewczyna jak mówię że wypiłem jedno piwo. Fajnie, 2:0
R3 mirror kostka fpszut
G1 se patrzę na łape, solidna w fest, ale taka że Scythe lock to gamble bo jak ptaki to się obejsram. No to bez Scythe poleciałem tak trochę bezpieczeństwa w życiu, set wszystko co jest quickiem Stapelia Mirror w polu i na łapie Adlib cnie. No i koleś NS Aluber, więc reszta grindu możecie se wyobrazić 1:0
G2 Już krucho z czasem, bo tam 15 minut zostało, coś tam postawił jakiś śmietnik ale inwestycja w Ra locka go zmłuciła, grał wokol Nibiru jak proplejer i nie zbanishował Ra, a tam Crow w łapie post side i tyle miał z tury, wbiłem mu tam 6k i się nie pozbierał w czasie 3:0 cnie
R4 vs Spright Pure kostka fpszut
G1 no musiało się to wydarzyć i żech zbrickował, 2x Albaz, 2x Edge Imp 1x Branded in Red. No to co, potężne combo set Edge Imp pass. Kumpel leci po Sprighty i skończył z boardem Elf Żaba Red przed BP. No i wjeżdża jak j****y szaman w seta elfem, -400 bo chain to gruba świnia, żaba jeszcze raz, eff Chain i żaba negate (XD). No i fajnie. Topdeck Branded Opening w DP elegancko, drugi Chain na grup po Alubera, Aluber eff po fuzje, chain po parchworka. Ciągle w DP poleciał po Carrota to mi przykro było, ale no co. M1 NS Albaz discard Albaz a kumpel eff elfa. No i wezwał se żabe, zjadłem se żabe, fajnie. Potem prawie umar ale miał tego tam kurde tego, Pixies, i nie dokończyłem dzieła. Crow na Albiona, jakieś tam inne śmieci i DP. Kręci d**a, poszedł w Onibimaru, banish Mirrorjade, Mirrorjade eff, negate z Reda, nawet nie zadał demażu, wstawił IP i Elfa, potem Avramax, wrócił se Mirrorjade wyrzucił Avramaxa, no ogólnie fajna zabawa.
G2 to tam jakieś udawane granie robił i zostawiłem go na 7500 z Maskaradą w polu jako materiał promocyjny do grania Kaiju. Scoopnął
4:0
R5 vs Matmech (taki bez @Ignistera)
G1 No tu kurde było cinszko w pierwszej, przeszedłem trochę jego pole ale z openingiem w ręce i Quaertisem na polu niedużo mogłem prawda zrobić. Ale no na szczęście istnieje Accescode i ludzie to idioci, wleciał Diameter w xyza i Access, ja że Quaertis zeruje, on że neguje, a ja że ok. No i eff Access. No to c1 Quaer c2 Aluber negacja tam Accessa, po Albaza, eff na pitch po Mirrorjade i zwinął karty.
R2 Dostał Nibiru, w DP rzucił Superfactorial, ja chain Opening, chain Crow target Diameter, a on chain Rivalry. Kamień miał 4500/3000 to mogłem niby crush zrobić bo se go w ataku zostawiłem. Ale uznałem za dużo bardziej zabawne przestawienie Niba do defa, set puszczenie tury, on w sumie też przesunął do defa, potem Tribute set poly w chimerę i po grę, fajoskie 5:0
R6 Therion Tearalament obessana kostka
G1 semdzia mi zabronił sprawdzać tłumaczeń na neuronie więc w sumie nie wiem czy mnie typek nie wałował, ale no przegranko, mimo że nietargetowalna Chimera twardo stała w miejscu, ale nie wyczymała
R2 Scythe Lock po OTK, silne
R3 no i kurde postawił turbopole, ja mu sztorm po negację z Kinga, NS Albaz po negację ze Stapelii, extend w Kaleido żeby wstasowac mi Albaza i tam coś jeszcze, poszło Branded Fusion, coś tam jeszcze chwilę się męczyliśmy, wleciała Kurikara wściekła jak nie wiem co w BP w elfa. Nie pykło bo miał Dropleta i się leczył z małej Aromage, 150 HP mniej i terminacja RIP 5:1
R7 Matmech znowu cnie
Se przeczytajcie wyżej bo dosłownie znowu ten śmieszny Access i no XD 2:0 CZYTAJCIE KARTY BYKI 6:1
R7 Wszystkie floody które istnieją+ Dragoon
G1 se siadam, przegrałem kostkę, ziomek wyturlał 12 to ciężko było contestowac. Pokazuje prospa i już kurde czułem w moczu jak mi statuetka będzie grała kankana pod oknem. Ale no kurde pokazuje 2x TCBOO, Nadira i jakieś tam dziwadełkowe śmieci. Wziął Nadira, zrzucił Alba Lenatusa search Ecclesii (tej zwykłej, Dogmatika) summon po search punishmenta, set 5, alba po Red-Eyes Fusion i mnie puścił. No to ja mu na to Lightning Storm i przysięgam Wam tak słonego typa nie widzieliście nigdy XD Zaczął pluć że jakie kurde Sztormy w mainie cyce mnie swędzą i co nie tylko. No ale co, OTK
G2 Side elegancko wincyj ST removalu, koleś odpala Red-Eyes Fusion, setuje trzy i puszcza turę. Silne. No ja w łapie 2 Drolle 1 TWTW 1 Aluber 1 Opening i 1 Branded Fusion. No to w DP mówię mu że opening, on że ok, ja se zrzucam drolla i szukam tragedii przewidując co się zaraz odjaniepawli. No to NS Aluber eff, on Dragoon eff, no to ja pepega ok. Branded fusion wpadło w Judgmenta. No to TWTW discsard tragedii w dwa pozostałe sety i też Judgment Xd. No to efekt tragedii, set Fuzji i patrzę czy ma ST removal czy czeka na egzekucję. No odpalam se, po Albiona, efekt Albiona, a ten pajac mi odpala Torrential XDD No to ok, mam Opening, ale no nie chce żeby mu było przykro, to wysłałem go na grób, wstawiłem se Mirrorjade, ale z grobu, użyłem efektu no i miałem tylko drolla w łapie to miałem nadzieję że może jednak go pofszczymje. BP, podnosi notesik, ale po dwóch dżadżmentach się ma mniej niż 3k więc win. 12 minut z zegarkiem w ręku, było super, 7:1
R9 vs Tear Spright kostka fpszut
G1: Se zaczynam, Scythe lock .deck, koleś mi próbuje Nibiru na czwarty summon i mi kurde mówi że wałuje go na czas. Robię to combo od dziecka i żech w życiu w piąty summon nie wszedł, policzyliśmy, scoopnął (cwel)
G2: Se zaczął on, coś powalczyłem, ale jednak kurde wygrindował i te Redy i Carroty to jednak robią więcej niż bym chciał, nie mogłem dograć i mnie ostatecznie rozpykał
G3: Tu już wleciało pełnoparskie warzywko, wiedziałem że nie zwine Albiona po Expulsion, więc se wyszukałem z Alubera. Ale jak przyszło do setowania to przeczytałem, że kurde wziąłem Banishmenta (też trap XD). No debil no, ale myślę se że ok, bo to tearlament to może pyknie. No i odpaliłem, ale w Kaleido, a on nie może być w fuzje i jestem debil, GG 7:2.
Day 2 zaczynałem z miejsca 62, tiery potenżne, chillax trochę i modlić się żeby nie przyszło do bubla
R10 vs Tearalament Adventurera kostka ftył
G1 się tam kumpel krynci, postawił pole tam te adventurery, Field, jakiś curios, elf, i trzy sety. Ja na ręce 2x Trag 2x Red 1x Duster 1x Droplet, ale no odpalał tego śmiesznego smoka co pali za pół to spokój w duszy miałem. No to do M1, Duster po negację z Gryfa w droplety z Dustera+jednej Trag na negację Gryfa i Elfa. No to zwija sety, szuka jakiejś tam Hafnis ze stulejka ale tylko na to czekałem. Red po Maskaradę, search z trag Alubera, NS Aluber eff, a ten że Hafnis. No to co, odpala 30 chainów, spalił się do 1k zanim wtasował Maskę Kaleido. No to BP Aluber w Elfa za 1100 bo pod dropletem i lecimy do G2
G2 znowu zaczął, postawił pole, trochę słabiej bo bez adventurerów i w sumie po crowie to miał kurde set Stulejka, dwa sety inne i merrli pass XD No to co, zaczynam kręcić dupcią, Opening send Edge Ino po Alubera i go puscił kij wie czemu, search obu spelli ok no i kręcę dalej, poly po chimerę, a on chain superpoly, no to spoko, wstawił stapelie i kitku z milla, wyszukał jakiegoś tam reino, i bajlando, odpalam Branded Fusion z Comedy i Albaza (comedy OP), dodge stapelii po Mirrorjade, Kurikara z jego pola, wbiłem za 7500, zasetowałem Banishmenta, wziąłem se w EP jego Stapelie i puściłem ture, w DP odpaliłem Banishmenta po Maskaradę i teraz stoję na szlugi z 8:2
R11 vs Spright Runick kostka fpszut
G1 ładnie otwarty setup pod Scythe Locka z dropletem, to poszedłem w to, Maskarada i Alba w polu, zbanishowany Scythe i Aluber, set Expulsion i Droplet i jeszcze trzy karty w łapie, to w miarę grzecznie i bezpiecznie. Widzę jak czyta panicznie Expulsion więc już wiem, że to nie Flunder, a to fajnie. Postawił pole Runicka, zrobił spella po summon, a potem summon Reda z łapy, no to chain Expulsion Tribute Alba, wchodzą te świrki, a on że Flashing Fire na Scythe, no to Droplet i tyle. Potem zrobiłem pole takie fest fajoskie i w BP odpalił tam summon tego psa lvl 4, u mnie Chimera z poly. Przeszedłem psa, próbował popnąć Maskarade ale Opening, potem Crow na Poly i wysadził mi Chimerę, która nie mogła atakować Direct. Umar.
G2 Se poszedł pierwszy, zrobił Djinn, Elf i Red + Field, miał tylko dwie karty w ręce to w sumie miałem wysrane na fielda, więc poszedłem mu po potworach Sztormem, przywołał Ipirie z Elfa i w sumie no to tyle. Zrobiłem jakieś tam se pole, ale takie dość biedackie, Grind bym przegrał, ale no na zegarze było 10 minut po jego dwóch Starterach, ja dalej miałem sporo risorsów, ale mało decku. W końcu go tam zabiłem elegancko tak jak pan Jezus powiedział, ale no mokro miałem. 9:2
Chyba mam topy tu, ale w sumie to nie wiem XD
R12 Spright Live Twin Runcik
G1 kostka w tył, pokręcił się, ja briczek, scoop. 2x Edge Imp, Red, Banishment, Called i z topa Patchwork, dziękuję pan deck. Ale no dobra raz mu się zdarzyło to wybaczam XD
G2 Poszedł Scythe Lock ale w Freezinfa wpadł i kurde no byłoby dobrze, gdybym umiał liczyć karty w ręce i nie pokazał TWTW, dzięki temu że jestem debil to semdzia nie pozwolił cofnąć, a ja se przegrałem w terminacji z mniejszym HP. Smutek i trzymamy kciuki za bubble
RIP, miejsce 68 bardzo nie polecam i nie pozdrawiam, rozczarowanie i wstyd