Grałem Tri-Brigade Zoodiac, tak jak ostatnio.
R1 vs Tasse (Phantom Knight) 1:2
Przegrana kostka. Tasse wykręcił combo DPE + Dagda, ale ja miałem na to Chalice. Szkoda tylko, że nie dobralem startera. Wytrzymałem jeszcze turę, puściłem mu Nibiru tworząc tokena 96/62 w akcie desperacji - albo topnę engine albo i tak przegram. Nie topnąłem. G2 poszedłem pierwszy i DPE z Revoltem zalatwily sprawę. W G3 duża głowa czas i zamiast Chalice włożyłem do decku DRNM (przecież lepsze going 2nd, nie? Otóż nie). I dostałem DPE + Dagda combo into Scythe w standby phase. A ja tym razem dla hecy dobralem sam engine zamiast utility xd
R2 vs Razmus (Swordsoul Tenyi) 2:1
Wygrana kostka. Postawiłem klasyczny board, poprzerywalem mu i Razmus stwierdził że szkoda czasu, idziemy do G2. W G2 robię stół Rugal + Revolt + 2 Chalice i jakiś HT. Razmus puszcza mi HFD, chainuję Revolta. Aż tu nagle jeb
gołębie kamienie, bo dostałem Nibiru w jego turze XD Shuraig bez efektu, nie było co zbierać. W G3 znowu postawiłem stół i odpaliłem ładnie Revolta na Ashunę co wystarczyło żeby zabrać Razmusowi wszystko co piękne.
R3 vs Oma (Shaddoll Invoked) 2:1
Przegrana kostka. Oma postawił board Dragoon + Schizm po Windę. Z perspektywy czasu stwierdzam, że albo nie pamiętam czegoś jeszcze, albo jestem debilem i mogłem to obejść za pomocą Chalice + Whiptail. Anyway, idziemy do G2. DPE + Revolt kontrolowaly grę. W G3 szedłem drugi, ale Oma dobrał tylko Meltdowna i dostał Impermą w Aleistera, więc powolutku go wygrindowalem.
R4 vs Navamir (Swordsoul) 2:0
Przegrana kostka. Navamir postawił board Chixiao, Baronne, Blackout i Imperma. Dzięki hard-drawowanej Fuzji udało mi się obejść ten board i wypsztykać go z resource'ów. W G2 puściłem mu HT przez co został na Chixiao, Blackout, Longyuan i czymś jeszcze. Dobrałem DRNM i Fuzję, więc znowu przeszedłem.
R5 vs Quarin (Sky Striker) 2:1
Przegrana kostka, ale puścił mnie przodem. Generalnie cały mecz puszczalismy się przodem. W G1 dobrał cały wachlarz HT i innych przerwań, więc sobie nie pogralem. W G2 już znacznie lepiej, choć nie pamiętam szczegółów. W którymś momencie Quarin zapomniał że dostał Imperme w kolumnie Multirole i w end phase chciał zrobić sztuczkę z Anchorem wyszukanym z Shizuku, więc go za darmo stracił. W G3 blisko czasu i przewaga 1500 na korzyść Quarina. Jeszcze dostałem Lancą. Ale udało się sklecić Apo z dwóch + Fraktall, żeby wbić więcej obrażeń.
Ostatecznie 4-1 i 4ty na 27. Lekki niedosyt, bo wiem, że dało się lepiej, oh well.
W ogóle pochwała dla Innego Wymiaru, bo w poprzednich latach miałem o nich znacznie gorszą opinię, a tutaj się chłopaki postarali i wyszli z fajną inicjatywą i dużą pulą nagród nawet jak na takie wpisowe.
Widzimy się w sobotę we Wrocławiu
