Wątek: [2021-11-27][Trójmiasto][ADV] Pandababa i Złoty Wiatr  (Przeczytany 469 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Drzymorda

0
Temat raportowy turnieju [2021-11-27] [Trójmiasto][ADV] Pandababa i Złoty Wiatr

Drzymorda

+3
Szybko skrobnę bo jak się przegrywa, to się raport piszę.

Frekwencja 17 osób - bardzo fajnie i raczej będzie się utrzymywała, chyba że
(kliknij aby pokazać/ukryć)
znowu nam przypomni że trzeba zamknąć wszystko.

R1 vs Marviel (duże lvl 9 byczki)
G1, zacząłem po wygranej kostce, zrobiłem znośne pole i potem napsułem mu krwi calledem
G2 kolega zaczął i o dziwo się trafił called again i wystarczająco napsuł krwi znów by mieć przewagę
1-0

R2 vs Mipus24 (niebieskie panienki i inne bajerki)
G1 puściłem go pierwszego, wiedząc że może wcisnąć OTK a nie wiem jakie to pole robi - ustawił dużego linka z dużą ilością ATK dzięki fieldowi - udało się Field co nie pozwalał targetować linka, i poszło w miare gładko
G2 poszedł pierwszy, wydaje mi się że skała zrobiła swoje
2-0

R3 vs Beli (Volkswagen Polo)
G1 kolega wyrzucił więcej to zaczął, zrobił pole z super smokiem LVL 9 co neguje - obszedłem, zrobiłem swoje pole, zadałem troche obrażeń, potem on obszedl moje pole i finalnie zabrakło mi resorców by się dalej kręcić
G2 nie pamiętam - ale zaciukałem.
G3 nie ogarnąłem że Crystal Wing Synchro Dragon może zaje*ać mojego Nibiru, the Primal Being, więc w******m się w BP i w terminacji sam się zabiłem - gud ja
2-1
R4 vs Jona (SKAJ SRAJKER)
w G1 totalny brick
w G2 zero bricku, po prostu lepszę resorcy kolega ma
2-2

R5 vs Fjols (rycerze i goście z piekieł)
uwielbiam mirrory, ogólnie kolega miał trochę droższe karty i dlatego wygrał tak naprawdę ale biliśmy się do G3 i finalnie spalił mnie Barbar, Malebranche of the Burning Abyss :(
2-3

fajne te PK ale do czasu jak koledzy nie grają lepszymi deckami
finalnie 12 :(
« Ostatnia zmiana: 27 Listopad, 2021, 18:04:45 Drzymorda »

Belizariusz

+6
pierwszy raport po dłuuuuuuuuuuuuższej przerwie, nwm, może kogoś zainteresuje.
Generalnie to już takim yugiohowym boomerem nie jestem po dwóch turniejach, w końcu względnie rozumiem co się wokół mnie dzieje, dalej robię missplaye ale no to już inna sprawa, raczej nie do uniknięcia (ale do zminimalizowania). generalnie meta nie jest mi obca. Grałem VW, w końcu w większości już moim własnym, tylko parę kart i większość side'a z pożyczek bo jedna moja przesyłka gdzieś w limbo tkwi.

r1 vs adrian i super heavy samuraje

g1 porobił jakieś playe ale na Sekka's Light miałem ashe więc za bardzo nie dałem się rozbujać, skończył na samuraju z 3,5k deffa i linku. Dobrałem mocno, pokombiłem, rozbroiłem pole i gra dla mnie.
g2 dał mi zacząć ale postawiłem 2 negacje chuche board także również dla mnie.
2:0

r2 vs kuba i dragon link z crusadiami

g1 zacząłem mocno i scoopnął.
g2 trochę się pokombił ale na crusadię miałem ashe a potem phantazmaja po fix ręki, porobił parę negacji ale musiał zużyć sealsy na phantazmaja, wystawił smoka blokującego extra deck ale go przejechałem nyanem, w m2 rozbroiłem borrelsword savage'a, zacząłem stawiać pole, kolega już nie miał surowców na kontynuowanie także gra dla mnie.
2:0

r3 vs drzymorda z pikejem

no ta runda już opisana w jego poście, highlight to zaciukanie mnie dragoonem w g2 bo nie miałem jak go zabić przez kilka tur (a nie doczytałem karty i próbowałem go zniszczyć vermilionem) a on nie miał resourców na większe kręcenie (a jak miał to dostał gammą bo miałem tylko hand trapy)
g3 już dość mocno w terminacji, chciałem grać ale dostałem lanceą a potem nibem. jakoś złożyłem crystal winga i liczyłem, że go nie doczyta w pośpiechu, no i się udało, zaatakował nibem w crystala i dostał 3k, jako że terminacja to gra dla mnie. także no trochę beka z nas, kiedyś się nauczymy czytać karty (doubt).
2:1

r4 vs Panda (czyste lyrilusc)

g1 zacząłem i coś próbowałem sypać ale z******m i skończyłem z jakimś g****m bez negacji w polu. miałem szenszen i czucze ale czucze było w szachu przez dinozaura co się go sajduje a szenszen dostał chalice. zabił mnie recitalami w powiększonego szenszena i directem z innego xyza
g2 miałem czucze kaligę i crystal winga także było pog ale zagrał mine'a, dostał czucze, zagrał drugiego mine'a. yhm. trochę przypał. zrobił ptaszka atakującego directem, zmienił go w zeusa, wyczyścił pole. Z topdecku nie miałem szczęścia także poddałem. cholerny mine.

0:2

r5 vs andrzej (drytron)

tej talii się obawiałem na tyle, że włożyłem do maina dark ruler no more. niestety przegrałem kostkę.
g1 ja nie miałem ht a przeciwnik w*****l board najlepszy z heraldów, enforcer i scythe z 5ma kartami w ręce także no. słabo.
g2 dla odmiany ja zacząłem, shenshen, czucze, kaliga, crystal wing także było bardzo dobrze (tylko jakoś ja miałem po tym jedną kartę w ręce a nie 5), coś próbował robić ale nie miał dark rulera ani innych negacji także no nie pograł
g3 zaczął tak jak g1, ja 0 ht, z topa dobrałem veilera i mi się zrobiło smutno. do terminacji było blisko ale nie było jak stallować także tuż przed terminacją zdążył zaatakować i zadać dość dmg.
niestety bardzo jednostronne gierki, raz z jednej raz z drugiej. dla mnie słabo bo 3 razy dobrałem going first rękę a 1st szedłem tylko raz xd.
1:2

generalnie good times, może jedną gierkę jakoś bardziej zepsułem tak to siadały dobre boardy, deck nie dedził, było spoko. do następnego
« Ostatnia zmiana: 28 Listopad, 2021, 23:53:15 Belizariusz »

Funny7lucky

+4
Wesoły dzięń i partyjka Super heavy

Runda 1 vs Virtual World
(Skrót Negacje i Wielki Board I Ała nie dałem rady przejść ) 0:2 Dla oponneta
Runda 2 Vs Cyber Dark - tymek
G1- Próba zrobienia Cyber darka Ale Sarutobi zniszczył spella dodaj cyber potwóra I 2ga połowa Hp z 4000 Dobite sarutobim I wygrana 1:0
G2-  Oponnet Zaczoł pierwszy Zrobił Fuzjie z powerbonda w  Cyber end dragona Pierwszej turze i Stracił 4000 hp Dla Śmiechu w swojej turze specialnie wezwałem benkeia i dobite 4000 i 2:0 i spokojna wygrana
Runda 3 Generaider boss- Marviel
Powiem 1 Karciany Pojedynek na shogi z 2 defensywnymi talliami Powiem tak Łatwo podejść oponneta na gigaglovesa i 0 atk u oponneta  ale niesety musiałem poddać bo nie było jak tego przebić powiem tak ała TO BYŁO SHOGI.
Runda 4 Boguś i Jego Phantom Hero deck Na ała negacja w 20 minut i powiem  JAK ???? ale niestety lose
Runda 5 - Jakub I Olsztyński Dragon Link
G1 - Próba Zrobienia komba i coś zrobił z link 3  monster i coś się udało ale były kombosy i powroty ale Sussano po powrocie dobił hp jakie zostało taki skrót ale przed atakiem Oponnet się poddał mimo impermmy w secie ale poddał i rozpoczoł do g2
G2- kolejna pechowa ręka oponneta i był savage ale to i blokadda na kaiju ale battle ball ,scarecrow i benkei jakoś to przebili kolejna pruba dobitki  hp oponnet nic nie dobrał i poddał się i takie g2 i 2 win na turnieju

Powiem ciekawie się gra super heavy i 15 miejsce ale dobrze się bawiłem  i to jest ważne

Link sponsorowany
 

Podobne tematy Yu-Gi-Oh!

  Temat / Zaczęty przez Ostatnio
Ostatnio 14 Czerwiec, 2021, 17:19:57
Frowo
Ostatnio 10 Lipiec, 2021, 19:36:37
Funny7lucky
Ostatnio 14 Sierpień, 2021, 16:01:50
jona
Ostatnio 11 Październik, 2021, 23:00:24
jona
Ostatnio 18 Listopad, 2021, 06:43:42
Panda