Postanowiłem, że od Podniebnych Uderzaczy zrobię sobie przerwę. Meme deck time! Padło na Lair of Dankness. Dorwałem karty do Deployment combo, Impermy z Cyberdarka i można było grać. W side Gren Maju engine xD
Nastawienie raczej na chillową grę niż topy.
R1 - Andrzej (Heralda Doskonałości Gwiezdne Mechasmoki)
Chyba wygrałem kostkę nawet. Normal Malice, set Ballista, activate Lair. Przerwałem mu z trapa, trybut Mu Bety po pop Divinera, ale brakowało mi dodatkowych opcji. Zrobił Dragoona, ciuknał. Na EP realizacja, że Lair liczy też trybuty pod efekty Drytronów - jego board z*****l się tokenami. Nie dobrałem nic dobrego, toteż scoop. Side w Maju, puszczam go przodem. REF, chain Ash, chain Orange. No okej, draw za turę, mam 2 Eatery na ręce. Jeden skasował Husarza, drugi ciuknął. Kilka tur pasował, zbiłem go do 800, mając Desires w ręce. Wygrałoby mi grę, bo w kolejnej już turze się wycombił.
0-2
R2 - Jonasz (I przybyły wszystkie, nawet smoki)
Zaczął, zrobił combo, podjąłem próbę oporu, ale potem mnie zabił. Druga, normal Lilith, Lair w pole. Ciuk za 1000, graj. Pasował ze dwie tury z zamysłem, że niewiele mu moim setupem wątłym zrobię, a potem wbije OTK. Niestety dobrałem Eatera i Maju, które zrobiło brrrrrrrt. Trzecia, zaczynam, przeciętne drawy, toteż set Scarm, Lair i chyba 2 Impermy w set. Przerwałem, co mogłem, ale dostałem Accessem w pysk ostatecznie.
0-2
R3 - Tymek (Cybernetyczne Stworzenia Nastoletniej Emo Fazy)
Nie pamiętam, kto zaczął, ale dobrałem dość solidnie, bo przerwałem mu normal summony tych equipujących Darków z Lairem w polu, a potem zebrałem rodzinkę i zabiłem. W drugiej wyszło bardzo podobnie, choć z różnicą, że zrobiłem sobie Dantego z TGU.
2-0
R4 - Olek (Makabryczna Orkiestra Dęta feat. Rycerze Kolumnowi)
Zacząłem, ustawiłem Laira, przerwałem mu Purpla, ale z braku innych przerwań Girsu zrobił mu combo. Scoop, G2. Zaczął, Galatea set 3 pass. Dobieram Shiftera. Zrzucam go i zaczynamy kopać. Pierwsze Desires - Crescendo. Drugie przeszło, dobieram Ash i coś jeszcze. Na summon czegoś dostaję TT, no spoks. Banish all. Tu zaczyna się brick Olka, bo jak zacząłem dobierać monstery, to nie miał odpowiedzi. Gramy trzecią. Zaczyna, dobiera rękę. Widocznie zawiedziony setuje jedną i pass. Moja. Banish 5, summon Eater. Banish 10, summon drugi Eater, na to Strike. Normal summon Gren Maju. Imperma i Veiler, jeszcze nie zabijam. Dobrał i scoopnął, bo cegła jak nigdy.
2-1
Mając 2-2 zrobiłem chyba 7-8 miejsce? Poprawcie mnie, jak się walnąłem. W topce Andrzej, Grześ, Panda i Jonasz, gratuluję panom serdecznie!
Dzięki wszystkim za grę i widzimy się na kolejnym graniu!