Przybyłem, zobaczyłem, zwyciężyłem. Miło było zobaczyć te parę osób wracających po przerwie, miło się trejdowało,miło się czekało na spóźnialskich.
Grałem Tribrigade Lyrilusc, Gołąb Turbo best deck lets goooo
Runda 1 - Molie (Dino)
Przegrałem kostkę. Bez misca dinożarły mają parę nowych choke pointów, strzeliłem na ślepo aszkę w oviraptora ii trafiłem. Pass. Pokręciłem swoje kombo, zrobiłem Apo, byłem trzy summony przed simorgiem ii.. Nibiru? Chain Apo, chain Gamma. Zgubił mnie banish oviraptora. Nibiru przechodzi, tracę stół, odzyskuję go niewykorzystanym normal summonem, psuję kombo lockując się tak że nie mogę użyć tokena z nibiru do gry, nadal mam simorgha, end w apex avian. Następna tura, zanegowałem oviraptora, dobrałem chyba bricka tribrigade oath, zbiłem w bp do 1200. Molie topdeckuje Mystic Mine, nie mam outa, i liczę na to że czas się skończy zanim dobierze coś co mnie udupi (zostało 13 minut) po drodze poszła zmiana w diagram, przejście w lithosagyma, outuję go trybutem apexa, w ostatnich dwóch minutach double evolution, UTC, zbija mi hapeki ale niewystarczająco, kolejny battle phase również nie wystarczył i skończyliśmy g1 w terminacji z pierwszą wygraną dla mnie
1:0
Runda 2 - Drzymorda (Altergeist)
Przegrałem kostkę, meluseek linkuriboh set 3 pass, trochę się pokręciłem trochę ponegowałem kolega trochę też ponegował, jak na moje gra mogła pójść w obu kierunkach ale Drzymorda uznał że scoopnie
G2, set 4 pass. Zaczynam foolishem, w odpowiedzi imperial order i wszystkie spelle dobierające startery wyłączone. Zjechał się tym orderem do 1100 podczas gdy ja dobierałem wszystkie spelle po kolei a potem zaczął się kręcić, poddałem
G3, otworzyłem full combo w Dark Simorgha, dostałem impermą i evenly matchem.. Ale przeżyłem, terminacja złapała mnie w battle phasie i wygrałem przez punkty życia
2:0
Runda 3 - Łolek (Scrap Orcust)
Wygrałem kostkę, popatrzyłem na swoją rękę. Crow, dwie gammy, starterów brak, stwierdziłem że spasuję. Łolek zaczął scraptorem na którego dostał Gammę, monster reborn zanegowany krukiem, oddał turę topdeck turkus warbler, skręciłem full kombo, scoop
G2, dobrałem wszystko. start chyba ze scrap raptora, znowu gamma, leży, puściłem aszkę w allure of darkness, pass. Tenki wyciągnęło ash blossom, zagrałem drugim starterem po wredne full kombo, scoop
Runda 4 - Przymulony (Amazement Traptrix)
Kostkę przegrałem, set 4 pass. Dość ostrożnie rozstawiłem kombo, nie pamiętam nawet czy czymś dostałem, zbiłem go do 1200 hp czy coś takiego, scoop
G2, szybko rozstawił Serę, Rafflesię i cośtam jeszcze, pamiętam aktywowany imperial order i że musiałem poddać
G3, otworzyłem kombo, poszedłem w dark simorgha, przeżyłem evenly i próbę zrobienia utopii lightning, kolega musiał poddać
I tak skończyłem 4:0, w drafcie war cock URka i ogólnie paździerz, zgarnąłem coś za 2,50 a potem secretkę z własnych boosterów za tyle samo.
Do następnego!