Scena Turniejowa => Raporty i relacje => Wątek zaczęty przez: Łolek w 05 Wrzesień, 2020, 10:00:06
Tytuł: [2020-09-05][Trójmiasto][ADV] Pandababa i rok szkolny
Wiadomość wysłana przez: Łolek w 05 Wrzesień, 2020, 10:00:06
Temat raportowy turnieju [2020-09-05] [Trójmiasto][ADV] Pandababa i rok szkolny
Tytuł: Odp: [2020-09-05][Trójmiasto][ADV] Pandababa i rok szkolny
Wiadomość wysłana przez: PatryQ w 05 Wrzesień, 2020, 19:43:42
Takie raporty aż się miło pisze.
Siema. Po kilkumiesięcznym narzekaniu naszego ulubionego puszystego Misiaka, że nie chodzę grać w karty (niestety, Politechnika zdalnie nadal wymaga poświęceń) uznałem, że akurat mam czas, więc się przyczołgam. Grałem ABC-kiem (yaaa, it's rewind time), a turniej zacząłem od tego, że zapomniałem pożyczyć core karty w postaci Knightmare Unicorn, przypomniałem sobie podczas pierwszej rundy. A mówiąc o pierwszej rundzie:
Runda 1: vs Tomeczkoooo (Adamancipator) Na informację, że pierwsza gra będzie vs ten deck uznałem, że może z 3:1 chociaż wyląduję na podium. Grę zacząłem od P O T Ę Ż N E G O.... bricka, więc akurat sobie popatrzyłem na prawie full combo Adamanów i dostałem w łeb. Gra druga była z kolei brickiem przeciwnika, po zablokowaniu Unexpected Dai Ashką pożyczoną właśnie od Tomeczka (tą ze st000pkami na wierzchu) i Adamancipator Researcher przy użyciu Solemn Warning Udało się ugrać. W G3 przeciwnik zbrickował jeszcze gorzej, chyba też dostał Ashką. O dziwo, wygrana 2:1 dla mnie. 1;0;0
Runda 2: vs Drzymorda (Altergej) Pierwsza gra była dłuuugą grą. Granie granie granie. Pan Drzymorda skopal w jednym momencie wystawiając za szybko Nibiru, the Primal Being, co wykorzystałem i poszedłem po grę. W G2 przeciwnik przez dłuższy nie miał jak obejść Borreload Dragon, a po drodze spalał sam siebie z Imperial Order. Wygrałem w terminacji o 200 lp. 2:0. 2;0;0
Runda 3: vs Najprzystojniejszy Judge Świata, aka Panda (Dinusie) Gra pierwsza bez pamięci, Konduktor Tyrano po mnie przejechał. W G2 Panda ograł sam siebie, myślał, że pójdę pierwszy, więc wyside'ował karty na go 1. Jakoś udało się ugrać. W G3 Panda dostał bricka, więc ku ogólnemu zdziwieniu wygrałem. 3;0;0
Runda 4: Boguś (Magical Musket) W G1 średnio się dowiedziałem co robi talia przeciwnika. Wystawiłem ABC+Tornado Dragon, co okazało się w zupełności wystarczające. W G2 miałem przewagę, ale niestety, dostałem Nibiru, the Primal Being, którego nie byłem w stanie obejść z racji braku drugiego Knightmare Cerberus. Na G3 były 4 minuty, pod presją ograłem sam siebie (wtasowałem C-Crush Wyvern ), ale udało się zadać 7900 obrażeń i skończyć turę 6 sekund przed terminacją. 4;0;0
I w ten właśnie sposób.... wygrałem lokala przy pomocy niepełnego ABC xDDDD Wiadomo ,cała kopalnia szczęścia została wykorzystana, ale deck sprawował się o wiele, wiele lepiej, niż się spodziewałem. Z nagród wyleciała I:P Masquerena, którą i tak chciałem kupić, więc stonks. Dziękuję za uwagę, miłego dnia, viva La ABC.
Tytuł: Odp: [2020-09-05][Trójmiasto][ADV] Pandababa i rok szkolny
Wiadomość wysłana przez: Aligatur w 05 Wrzesień, 2020, 21:24:51
Deck wyczuwa, kto go pilotuje i na tej podstawie pomaga lub udupia. Pożyczyłem na dziś Salada od Piotrka - nie lubią mnie te małe dziabągi. A było to tak...
R1: Andrzej (Litwo, ojczyzno moja feat. Mroczny Husarz) Zrobił Mechaba pass, ja skleciłem Jammer Transcode setup, ale zapomniałem o Alu Strokerze w jego ręce. Potem mimo Gozena, którego i tak zdjął w międzyczasie, zrobił Dragoona, zbił do 300 LP, a topdeck żałosny. G2 bieda factory z mojej strony, dostałem potem Windę - tu mój miss i zmarnowany SS - potem Caligę i, no, cienkusz. 0-2
R2 - Tomek (Adamancypałka) W pierwszej big board na Savage, Dragite i Buster lock. Zostawił Gigantesa w polu, więc zdjąłem go zboostowanym Jaguarem Jacentym - backrow is no more. Niestety negacje nadal bolały, potem Dragite zrobił wzium i po grze. W drugiej dostałem Dwaynem Johnsonem na Transcode'a i sprawa się rypła. 0-2
R3 - Adrian (Weseli cyrkowcy) Zacząłem tak bolesną cegłą, że mało nie przerżnąłem. Ocalił mnie Desires: z zasobów Zeroboros po Jammerze for game. W kolejnej już normalne playe z mojej strony i pozamiatane. 2-0, wreszcie jakiś win xD
R4 - Grzegorz (Awaken, my Multifakers) Zrobiłem taktyczną Bagooskę, podparłem Gozenem. Przystopowało, ale nie dotarł followup, a Desires zjadło Gazelę. Kolejna gra: brick, Desires zjadło Gazelę po raz drugi, ale tym razem oberwało Feet Blossomem. Na 2 z 3 setów dostał podwójnym cyckiem, został mu Spoofing bodajże, który potem żonglował mu Alterami. U mnie cienko, on się wykręcił. 0-2
Z wynikiem 1-3 byłem przedostatni, z draftu pusta pucha i jakieś commony (niestety sam tin nie obrodził w dobre pulle). Potem szybki turniej speedów bez szału, ale śmiechu chociaż dużo. Podsumowując, nie ugrałem, ale przynajmniej zjadłem kurczaka (był super).
Do następnego!
Tytuł: Odp: [2020-09-05][Trójmiasto][ADV] Pandababa i rok szkolny
Wiadomość wysłana przez: Drzymorda w 06 Wrzesień, 2020, 10:36:43
Bricki powoli przejmują przedmorze więc wypadałoby skrobnąć jakiś raporcik.
Jako, że puchy były najlepszym upgradem naszych decków, a Tomeczko się nimi obkupił to mogliśmy sobie pozwolić na odkupienie od niego paru dodatkowych singli co pozwoliło na power-up alter(gej)sta , który koniec końców jest i tak Pat(ryk)a.
Standardowo jak to cegiełki maja w zwyczaju, w piątek zrobiliśmy zakrapiane trenowanie i deckbuiling, jako że i tak Aligatur nocował u mnie, Łolek w sumie to mój braciak i mieszka dosyć blisko, a PatryQ też nie ma daleko to się spotkaliśmy i coś podziałaliśmy - tylko Przymulony jak to Przymulony, trzymał się zasad swojego przydomku.
Poranek o 7 rozpocząłem od telefonicznego budzenia Tomeczko, jak za czasów Tepsy. Szybka jajcówa, pakowanie i ruszamy. Na miejscu o dziwo Pandababa przed czasem, szybkie odbieranie zakupionych karcioszek, ostatnie trady i rozpoczyny burzliwe granie w 16 graczy.
R1 vs Przymulony (BrickΩ aka Infernoid 50card bo wszystko jest warte grania w mainie)
G1 solidnie przerżnąłem, zaczynając drugi. G2 zacząłem z 4 setami z mojej strony, Linkuriboh na polu oraz Altergeist Multifaker na ręce ale on w już w kolejnym moim SP odpalił Unending Nightmare i zaczął palić moje Imperial Order i Altergeist Protocol oraz innymi bajerami ale finalnie udało się coś więcej wykręcić i przejść do G3 gdzie finalnie aktywowałem Solemn Strike i poprzeszkadzałem mu na tyle by zadać mu 4k obrażeń w terminacji.
R2 vs PatryQ (Brick69 aka ABCedało z desires spadło)
Jak już gagatka udało się wyciągnąć, to chłop zaczyna dobrze grać nie testując prawie talii. w G1 za długo się bawiliśmy, bo gra była dosyć wyrównana, aż do momentu odpalenia przeze mnie Nibiru, the Primal Being za wcześnie i zobaczenie na polu później ABC-Dragon Buster oraz Cyber Dragon Infinity, więc nie zostało mi nic innego jak dobić kolegę w G2 ale oczywiście nie zwracając za bardzo uwagi na czas, i swoje HP odpaliłem wymuszone Imperial Order by zresolvować Altergeist Multifaker i posiadając 5 monsterów na polu. Za szybko nie działałem i terminacja wypadła nam akurat w czasie jego tury kiedy w następnej już miałem go zaciukać. Cóż, patrzcie na czas.
R3 vs Bakandrew (Invoked Shaddol Dragoon.exe)
Kosteczkę mi się udało wygrać, i wiedząc co ten deck robi grałem dosyć agresywnie by nie pozwolić na odpalenie Predaplant Verte Anaconda. Oczywiście mu się udało i w G1 dostałem sromotny wpierdol. W G2 wsajdowałem Gameciel, the Sea Turtle Kaiju i Evenly Matched i taktycznie poszedłem drugi, gdyż wolałem chyba bardziej jego karty Go2nd niż Go1st i udało się cokolwiek ugrać. W G3 już wstawił takie pole że scoop był jedyną dobrą opcją.
R4 vs AligaTUR (Brick666 aka Gorąca Sałatka)
Jako że testowaliśmy ten matchup dosyć dużo wczoraj, spodziewałem się ciężkiego match-up'u. Finalnie tak jak kolega napisał, musiał się połowicznie kręcić gdyż w każdej grze zbanishował Salamangreat Gazelle z Pot of Desires. No czasem nazwa teamu zobowiązuje.
Na nagrody otworzyliśmy 3 najnowsze tiny i jakiegoś randomowego boosterka. I:P Masquerena jedynie godna uwagi i kilka kart poniżej 1-2 ojro. Po turnieju szybki Speed Duel którego zapomniałem dodać na forum, sromotny wpierdol jakimiś dzikimi techami w jakże rozbudowanej rozgrywce i do domu.
Dzięki za turniej, kupie altergeist karty.
Tytuł: Odp: [2020-09-05][Trójmiasto][ADV] Pandababa i rok szkolny
Wiadomość wysłana przez: Panda w 06 Wrzesień, 2020, 11:11:05
Ja z kolei mam dla was raporcik i bajkę o tym jak bricknąłem trzy razy.
R1 vs Molie (Invoked) Wygrałem kostkę, postawiłem locka. 3 sety u przeciwnika i pass. Przeczuwając coś głupiego, poczyniłem pewne przygotowania i część stworów obróciłem do defa, żeby nie pozbyła się locka. Tym samym zostawiłem ją na 850hp. Dostałem kopalnię i gra trwała dosyć długo, ale w końcu ugrałem. Druga gra zakończona w terminacji z moją przewagą na kartce papieru (6900 do 2500), z przegraną sytuacją na polu. Gdyby nie terminacja, gralibyśmy g3. 1:0
R2 vs Jona (Salamangreat) G1 postawił locka, którego jona nie przeszedł. G2 zaczął, postawił Number 41: Bagooska the Terribly Tired Tapir z jednym setem. Bez specjalnej ręki, trochę się poprztykaliśmy, aż w końcu ugrałem. I zaś, gdyby Solemn Judgment został odpalony wcześniej, być może gralibyśmy g3. 2:0
Drugie miejsce, z nagród już crap. Za tydzień Olsztyn i być może nowy deck! :D
Tytuł: Odp: [2020-09-05][Trójmiasto][ADV] Pandababa i rok szkolny
Wiadomość wysłana przez: tomeczkoo w 06 Wrzesień, 2020, 15:05:38
To i ja coś machnę. Na poprzedni turniej zaspałem tylko godzinę. Teraz 6 budzików od 6 rano + telefon od Drzymordy postawił mnie na nogi i na miejscu byłem jakieś 30 min przed czasem. Szybkie deale i gramy
1. VS patryk ABC a) wygrał kostkę, zbrikował, cos wystawił na pole. Moja OTK. 1:0 dla mnie b) dobrałem 2x Unecepted dai + 2x normal monster lvl 4 + dark magician ( no ja pier**** ), normal summon go w link Spaider, eff po summon z ręki z myślą o dalszym kręceniu iiii!! DOSTAJE VEILERA. Top deck reserczer, na którą dostaje po normal summonie na morde solema no XD 1:1 c) pamiętam, że w polu była sama adhara, bo na coś dostałem aszkę. I TU MISSPLAJJU Z MOJEJ STORNY. Na ręku miałem gamme, która była martwa przez adhare w polu. Lepiej by było jak bym zostawił pole czyste :P Tak dobrałem, że zatrzymał mnie 1 aszką. 2:1 dla Patryqa
2. VS Aligatur ( salaman ) a) zacząłem, wystawiłem full locka z busterem podczepionym do savage i nie doczytałem efektu gigantesa XD. Bartosz obszedł buster locka, ale nic wiecej nie mógł zrobic. OTK dla mnie 1:0 b) zaczął, kręcił się. Widziałem, że nie ma już jak się kręcić dalej to odpaliłem NIBIRU pod koniec jego comba. OTK 2:0 dla mnie
I tutaj podziękowania dla przeciwnika za wyjasnienie jakim debilem jestem. Mianowicie w extra decku DRAGOON + anaconda. W mainie red-eyes fusion + dark magician + effect monster smoczek ( tak mialem dragoona, ktorego nie moglem wstawiac i te karty MI TYLKO BRIKOWAŁY!) Bolało mnie to W UJ przez reszte gier
3. vs Lolek ( orcust ) a. wygrał kostkę, mega się kręcił po normal summonie tego nowego sikretka lvl 4 do tokenków. Po tym jak zrobił z dingirsu galatee, odpaliłem nibiru <3. OTK w mojej 1:0 dla mnie b. Zaczął, zrobił set 1 w defie pass . 2:0 po OTK ( 2x block dragon w polu + dragite do czyszczenia + jakis stworek )
4. VS Jona ( salaman ) a ) wygrałem nie pamiętam jak. b ) odpaliłem mu veilera na Accescodea zcolinkowanego z trancescodem, jak szedł po gre. ( przejechał mnie też dropletem ... ) w mojej zacząłem się kręcić i po chwili Jonasz mówi, że no nie mogłem stargetować jego accesscodea vilerem. No co racja, to racja 1:1 c ) 2 lub 3 min do terminacji. Dostałem na coś imperme, na ręku miałem nibiru. Chciałem doprowadzić do remisu, więc w polu została apollousa z 3 konterami, na która dostałem IMPERME NR 2 w turze oppa w SP... Szedł po gre, 5 summonków mowi, że w chodzi w bp i atakuje. ja na koniec fazy odpalam nibiru ( POSTAWIŁEM W ATAKU, JESTEM DEBILEEEMMMM ). dostałem triple tallent taktik i za 3 k na morde od swojej skały, terminacja 2:1 Jonasz
Ostatecznie byłem 6 ? Chyba mój rekord :) dark magician z fuzją na ręku strasznie brikowały. 2 martwe miejsca w extra też nie pomagały. Nauczka na przyszłość, żeby nie zmieniać decku 10 min przed położeniem się spać nie sprawdzająć rulingów.
Grałem tym: https://prnt.sc/ucgvpc . Mogło mnie coś tknąć i spytać się przed turniejem kogoś jak to jest z tą anacondą. ponieważ black dragony miałem w klaserze no ale CÓSŻ
Przegrywać z lepszymi i bardziej doświadczonymi nie boli :) Parada misplajów z mojej strony jak zawsze. W grze z Joną to już zupełnie kaszane odwalałem nie myśląc o efekcie, który chcę osiągnąć.
Z turnieju na turniej jest coraz lepiej i myślę, że będzie lepiej nadal. Teraz celuje w 3 miejsce. Do następnego!