DISCLAIMER: Na turnieju było 8 osób, z czego 3 imprezowały ze mną dzień wcześniej. Dodajcie do tego Pawełka, który był po nocnej zmianie i nagle większość graczy to trupy. Wystarczy nie trafić na tych wyspanych i jakoś to pójdzie, nie? Dobrze, że gram tym deckiem już rok, znajomość wszystkich playów na pamięć pomaga, kiedy cała czakra idzie w podtrzymywanie funkcji życiowych. Jeszcze wygrałem se wszystkie kostki xd
R1 vs thamil (WATER, nie Mermail, nie Atlantean, ogólnie nie archetyp, po prostu wodne potworki) 2:0W G1 zawiesiłem się i nie rzuciłem
Ash Blossom & Joyous Spring na
Waking the Dragon, to był znak, żeby przekalibrować trochę focus. Wstawił z tego
Geomathmech Final Sigma, którego przejechałem
Topologic Zeroborosem, w kolejnej dorzuciłem
Gizmek Orochi, the Serpentron Sky Slasher czy coś i poszło. W G2 postawił
Barrier Statue of the Torrent +
Moon Mirror Shield, ale ja miałem
Girsu, the Orcust Mekk-Knight +
Cosmic Cyclone, więc łatwo.
R2 vs Kuballo (Eldlich True Draco) 2:0Postawiłem
Apollousa, Bow of the Goddess,
I:P Masquerena i
Orcustrated Babel z
Dingirsu, the Orcust of the Evening Star w grave i chyba jeszcze z
Gizmek Orochi, the Serpentron Sky Slasher? Generalnie Kubuś zasetował 5 s/t i oddał turę, więc postawiłem
Topologic Zeroborosa i go ztriggerowałem, więc GG. W G2 poszedł pierwszy, ale ten wariant Eldlicha nie robi jakichś dzikich rzeczy, więc na spokojnie czekałem aż coś dobiorę. Jak nie zobaczył u mnie
Evenly Matched na pierwszej to zasetował wszystko - więc ja topdecknąłem sobie Evenly w mojej drugiej turze - EASY.
R3 vs azaTHOT (Dinosaur) 2:1Poszedł chyba klasyczny stół z
Apollousa, Bow of the Goddess na czele i kilka innych przerwań. Wojtuś się nie przebił i poprosił o
Topologic Zeroboros +
Gizmek Orochi, the Serpentron Sky Slasher OTK - prośbę spełniłem. W G2 trochę się poszarpaliśmy, ale nie dobrałem kart do przejścia jego boardu albo jakoś mi przeszkodził - tak czy siak postawił mi 2
Ultimate Conductor Tyranno i coś jeszcze i mnie tym zabił. W G3 postawiłem
Apollousa, Bow of the Goddess +
Galatea, the Orcust Automaton z
Orcust Crescendo. Dostałem 2 Evenly, po których została w stole tylko Apollousa. Następnie dostałem na twarz
Mystic Mine pod którym siedzieliśmy kilka tur. Dobrałem w końcu Cosmic'a, ale Wojtek skontrował go
Artifact Lancea :< czekałem więc na drugiego. Tym razem nie popełniłem błędu i go zasetowałem. Wojtek w swojej turze zrzucił
Miscellaneousaurus na grave, więc odpaliłem Cyclone'a, żeby zdjąć Mine'a i od razu puściłem własną Lanceę. Oppowi nie zostało nic jak oddać turę. Znów poprosił o najlepszy duet dobrych chłopców - prośbę ponownie spełniłem

Jak do tego doszło? Nie wiem.
Z draftu nic xd
Szczególne podziękowania dla tych, dzięki którym na turniej w ogóle trafiłem.
Build znowu delikatnie tylko zmieniony na taki o:
![Click to enlarge]()