Yu-Gi-Oh! TCG Polska

Scena Turniejowa => Raporty i relacje => Wątek zaczęty przez: Kali w 25 Lipiec, 2020, 10:00:06

Tytuł: [2020-07-25][Warszawa] Lipcowy Lokal vol. 2
Wiadomość wysłana przez: Kali w 25 Lipiec, 2020, 10:00:06
Temat raportowy turnieju [2020-07-25] [Warszawa] Lipcowy Lokal vol. 2
Tytuł: Odp: [2020-07-25][Warszawa] Lipcowy Lokal vol. 2
Wiadomość wysłana przez: Yano w 26 Lipiec, 2020, 00:16:33
Dzisiaj znowu przyszedłem Dinozaurami pod Crystron Cancerfibera, aczkolwiek z racji że numerony są już legalne to postanowiłem nieco zmodyfikować maindeck od ostatniego czasu. Przydało się, bo parę razy Ghost Ogre pokazał, że jest ok kartą na obecny format i parę gierek mi ugrał dziś.

R1: Orcust Firewarrior (Noble knighty nowe)
G1 zacząłem i zrobiłem standardowy autyzm z needlefiberem. Opp nie miał responsa, a raczej miał ashkę ale ja miałem maciejozaura by ochronić oviraptora. Standardowo skończyłem z Savagem, Tyrano i Heraldem, więc kolega od razu scoopnął jak zobaczył co go czeka. Jedyne co widziałem to jakieś pojedyncze handtrapy, które nie dały rady mnie zatrzymać więc blindowo wrzuciłem post side cosmic cyclone. G2 zaczynał i trochę w pewnym momencie zmissowałem, bo mogłem pierwszy efekt isoldy ogrować, a drugi ewentualnie rzucić impermę a zrobiłem odwrotnie. Wezwał sobie armagedona i zrobił galatee z babelem i crescendo w secie. Cosmic w crescendo, ale obronił tego trapa bym go nie zbanishował. Coś tam przepychaliśmy się, aż w końcu doszło do tego, że wykończyłem go atakiem direct z Babycerasaurusa.

1:0

R2: Numeron-Synchron-Eldlich
G1 otworzył zexalem i poczekał z aktywacją efektu, aż nie odpaliłem fossil dig. Całkiem mądrze, bo miałem impermę. Troszkę się przepychaliśmy i przeszliśmy do G2. Tam otworzyłem trochę lepiej, nawet się wycombiłem i dosyć szybko go zabiłem. G3 terminacja była blisko, a ja zdołałem zatrzymać jego fibrax combo. Został z 2 elixirami w secie, golden lordem na polu i conquistadorami, a ja miałem tyrano + pankratopsa więc tak czy siak bym go zaciukał nawet jakby wskrzesił golden boya. W simplified gamestate miałem trochę łatwiej gdy dobrałem tyrano z topa i nagle martwy Overtex był żywy ;DD

2:0

R3: Mekk Invoked
G1 wygrałem kostkę, zrobiłem średnie combo przez chyba dwa handtrapy więc w zasadzie zostałem z negacją oraz tyrano. Miałem na polu lost world, więc nawet jak mi dał Dogorana to i tak zrobiłem sobie tokenka, by nie mógł purplem targetować samego siebie. To mu troszkę pokrzyżowało szyki, a oviraptor z topa był wisienką na torcie.
G2 mieliśmy erę kamienia łupanego i obrzucaliśmy się kamieniami, ale jego kamień był lepszy więc szybko mnie zabił. G3 dostał 2 impermy oraz ash. Impermy na purpla oraz invokera, a ash na desires więc dosyć szybko go outresourcowałem mając na ręce Maciejozaura + babycera. Dostał z fibera desert locust zabierające jedną kartę z ręki w jego turze, bo rzucił mi bodajże veilera na fibraxa.

3:0

R4: Salamangreat
G1 wygrał kostkę, ale obaj dobraliśmy takie gunwo że aż szkoda gadać. Kwestia, że potem byłem pod gozenem i niewiele mogłem zrobić podczas gdy on odzyskiwał powoli opcję gry. Zostało mu chyba 900 życia. G2 zrobiłem swoje combo i go potem jakoś szybko zabiłem dwoma tyrano oraz dolką. G3 było bardziej grindowate, mimo że oberwał evenly na starcie to jednak udało mi się stopniowo wypracować przewagę. Odpalił mi gdzieś w trakcie summon limit, więc obaj zwolniliśmy ale miałem lepszy topdeck i zrobił jednego missa z sunlight wolfem gdy wzywałem tokeny z auroradona. No cóż zdarza się każdemu. Był fajny interaktywny duel w sumie mimo wszystko.

4:0

Z nagród wziąłem sobie Chaos Emperor, the Dragon of Armageddon i parę mało znaczących superek by uzupełnić kolekcję z tego dodatku. Jeśli coś pokręciłem to sorki, pisze to po robocie. A niżej decklista mojego scrubowego dino.

(https://i.imgur.com/YTGfmvM.png)
Tytuł: Odp: [2020-07-25][Warszawa] Lipcowy Lokal vol. 2
Wiadomość wysłana przez: jona w 26 Lipiec, 2020, 12:07:58
Trafił się wolny weekend, więc postanowiłem odwiedzić Warszawę i przywieźć trochę Trójmiejskiego elo na wymianę ;DD

R1 vs Bucherlord z Gren Maju

Wygrałem kostkę, więc zaczynałem.
G1 PoD zbanishowal Gazelle i oba trapy. T1 skończyłem na zrelinkowanym Lynx i secie Impermy z martwym Nibiru w ręce. Przeciwnik zaczął z Pot of Greed, summon Gizmek, summon Gren Maju. Gizmek atak w Lynx, ochrona effem drugiej Lynx z grobu. Maju na deklarację ataku dostał Impermę i rozbił się o Lynx. Zrobił set 3, fa z topa dobrałem Impermę. Efekt Foxy w grobie przez discard Jacka, przeciwnik flip There Can Be Only One i smutek. Dalej latały jakieś Crackdowny, Solemn Strike'i, chyba Haunted Mansion, co nie pomagało pozbyć się flooda, a Gizmek bił do twarzy. Ciężko generalnie xD Gra się skończyła, gdy dobrałem z topa tura po turze drugiego martwego Nibiru i Phantazmaya.
Na G2 wrzuciłem Cyclony i Lancee, zacząłem ja i otworzyłem jakimś wesołym Ash, Ash, PoD, Rage i bodaj Cosmic. PoD zbanishował Sanctuary i Gazelle, ale dobrał na szczęście 2 Salady. Grę ugrała Ash podniesiona z Wolfa i rzucona w kluczowym momencie na Gammę (Gamma w Gren Maju? Ez) oraz resolve Linguriboh na Evenly Matched.
Zostało bardzo mało czasu na G3, przeciwnik postanowił zacząć, a ja dobrałem Lanceę, więc turę zakończył na set 3 pass. Niestety, grałem zbyt zachowawczo, próbowałem po prostu wezwać coś i zaatakować. Oberwałem Crackdowna i skończyło się remisem.

Bardzo wyszło moje nierozegranie turniejowe w tym meczu, liczę, że za dwa, trzy turnieje będzie już lepiej.

R2 vs SetoIba z HERO

Przeciwnik wygrał kostkę i kazał mi zacząć.
G1 dobrałem Gazelę, Circle, Impermę, Exceeda i Rage. Zrobiłem Dwellera i przeciwnik nie dał rady się przebić.
G2 myślałem, że ponownie będę zaczynał, ale przeciwnik zmienił taktykę. T1 wystawił Dark Lawa i jakąś drugą fuzję.
Udało się pod tym złożyć Bagooske z Exceeda i odpalić Solemn Strike'a na próbę link summonu w kolejnej turze przeciwnika, po tym recover był już bardzo trudny.

R3 vs kolega z Zombie, nie pamiętam niestety nicku

Przegrałem kostkę, ale przeciwnik kazał mi zacząć.
G1 otworzyłem dobrze i wystawiłem dwellera mimo Ash na Lynx, zasetowałem 1 backrow. Przeciwnik zasetował s/t, zagrał twtw, discard jakiegoś Zombie - dostał na to w chainie Dwellera i Rage, został z dwiema kartami i udało się ugrać.
G2 przeciwnik konsekwentnie kazał mi zacząć, zacząłem z Debugiem i znowu udało się wystawić dwellera. Przeciwnik próbował później jeszcze pozostać w grze, ale tura zmarnowana przez Dwellera wygenerowała dla mnie zbyt dużą przewagę.

R4 vs SandoRo z memem (Lunalight)

Przeciwnik z jakiegoś powodu myślał, że gram Invokedem i kazał mi zacząć.
G1 zrobiłem board z dwoma żywymi trapami, Roar zabił Tornado Dragona, Rage zabił skalę, w następnej turze odzyskałem oba trapy + zrobiłem Dwellera i Linguriboh, więc już nie było czego ratować. G2 przeciwnik otworzył Evilswarm Nightmare set 1. Na seta poleciał wsideowany Cosmic (Imperma), a reszta ręki pozwolila na normal summon po Lynx, dwa speciale, które zgarnęły oba materiały Nightmare'a, relink Lynx i trigger Paralel Exceeda po OTK.

Ostatecznie 3-0-1 i drugie miejsce. Z nagród Numeron Network. Gratulacje dla Yano za kolejnego wina.

Grałem tym, nic specjalnego:
(https://i.imgur.com/suRfDX4.png)

Fajna frekwencja (17 osób), wszystko sprawnie zorganizowane. Generalnie bardzo zaskoczyła mnie meta, bo wprawdzie było dużo Saladów, na co się nastawiałem, ale koniec końców grałem cały dzień z rogalami. Po turnieju emelegancki burger, puwi i trochę YGO w towarzystwie Matmy i sqeeswy. Dzięki dla agentx za odebranie z dworca ;DD

Na koniec chciałbym zauważyć, że pendolino robi brrrr i z Warszawy można dojechać do Trójmiasta w 3 godziny w komfortowych warunkach. Tym samym, zapraszam serdecznie kolegów ze Stolicy na turnieje nad morzem, tego u Was akurat nie ma ;DD