Coś tam skrobnę, bo dobrze poszło. Jakby nie poszło dobrze to bym pewnie nie skrobał, bo po co? xD. Wyjazd z domu o 6;20 kierunek Łódź. Dobrze, że dzień wcześniej się zaopatrzyłem w energola, bo mogłoby być ciężko. Celem, który chciałem zrealizować była jak najwyższa lokata, żeby dostać zaproszenie na ME w końcu bliżej go nie będzie. Grało nas 27 i udało się być 4 co pozwoliło zrealizować cel z czego jestem zadowolony

. Grałem Cyber Dragonem. Dzięki za pożyczkę
Nibiru, the Primal Being i
Evenly Matched od Shadowcaina i
Salamangreat Almiraj od Yano, które bardzo się przydały! Miałem również dużo szczęścia co do match-upów, gdyż nie trafiłem na żadnego Lunalighta, Spyrala ani Endymiona. Trafiałem na decki, które łatwiej mi obchodzić.
Jeśli chodzi o gry:
R1 Vs Zbyszek (nie pamiętam czy pytałem o Nick, jeśli tak to wybacz za kiepską pamięć :D) (Pendulum Magician z Performapalami) Kostka win
G1 i G2 dość szybkie, nie miałem problemów ze złożeniem standardowego comba z
Cyber Dragon Sieger i
Cyber Dragon Infinity . W G1 zabolała go
Ash Blossom & Joyous Spring na
Pendulum Call. Mnie przez chwilę powstrzymywał
Performapal Five-Rainbow Magician, ale jakoś się go pozbyłem w obu grach.
2-0
1:0
R2 Vs Gizmo (Altergeist) Kostka win
Mam dość słaby matchup na tego typu talie, a Gizmo miał bardzo dobrze ograny deck. W g1 stwierdziłem, że pójdę pierwszy, ale nie złożyłem nic sensownego. Gizmo w swojej turze wyszukał co chciał, porobił co chciał i mimo, że dostał
Evenly Matched, to się potem ponownie z tego wykręcił, a ja dalej nic fajnego nie dobierałem. Jak sobie ustawił już pełne pole setów i mobków to stwierdziłem, że nie ma to sensu i scoop do G2. Niestety side nie podszedł. Tym razem dałem mu zacząć, gdyż liczyłem, że z 6 kartą i pełnym sidem zrobię więcej. Miał 3 sety i
Altergeist Silquitous pozwolił mi się kręcić, więc stwierdziłem, że coś jest nie w porządku. Rzuciłem
Twin Twisters, ale dostałem na niego
Solemn Judgment, potem dostałem drugiego na Summon
Cyber Dragon Nova, ale wstawiony
Chimeratech Rampage Dragon nie zdołał się przebić. przez rzuconego przeze mnie wcześniej
Jizukiru, the Star Destroying Kaiju na
Altergeist Silquitous Potem dobrałem
Denko Sekka, ale było już zdecydowanie za późno. Terminacja się zbliżała, więc Gizmo dość szybko starał się mnie bić swoimi alterami, a ja nie przedłużałem na siłę, bo terminacja ssie.
0-2
1:1
R3 Vs Sharksis (Salamangreat) Kostka chyba win
dzięki Contact Fusion i
Chimeratech Megafleet Dragon mam całkiem dobry match-up na ten deck. Gierki były 3 bardzo do siebie podobne. w G1 jeśli dobrze pamiętam dostałem
Salamangreat Rage na summon
Cyber Dragon Core, ale miałem odpowiednią ilość kart i zrobiłem mu OTK z pomocą
Cyber Dragon Sieger i
Chimeratech Rampage Dragon w G2 kazał mi iść 1, ale dobrałem tak słabo, że tylko zasetowałem
Twin Twisters, ale on mi wbił OTK za pomocą
Update Jammer i
Transcode Talker, co mnie mocno zdziwiło, bo nie widziałem by Salad robił OTK. w G3 obaj brickneliśmy początkowo, ale mi się udało szybciej odbrickować i znowu zrobiłem
Cyber Dragon Sieger i
Chimeratech Rampage Dragon 2-1
2:1
R4 Vs Razmus (Mekk-Knight Invoked) Kostka: Lose
W G1 kazał mi iść 1. Jeśli dobrze pamiętam to wstawiłem
Linkuriboh z
Cyber Dragon Herz i tyle. Na niego dostałem potem
Mind Control Razmus potem wstawił
Invoked Mechaba pod
Cross-Sheep. Jak mówił zabrakło mu 1 monstera więcej by mnie zabić. Jedynie mocno mnie okaleczył i w mojej kolejnej turze najpierw zrobiłem
Chimeratech Fortress Dragon z Mechaby i potem wykręciłem już wszystko co chciałem czyli
Cyber Dragon Sieger Cyber Dragon Infinity Cyber Dragon i
Cyber Dragon Nachster ale też nie udało mi się go zabić. W swojej następnej turze Razmus odpalił
Super Polymerization na moją Infinity i sklecił drugą Mechabe. Nie udało mu się przejść Siegera, gdyż efekt Mechaby musiał odpalić na chcącego wrócić na pole
Linkuriboh i jeśli dobrze pamiętam to scoopnął.
W G2 również zacząłem 1, ale udało mi się sklecić Infinity. Razmus nie dobrał tym razem żadnych Invokedów tylko Mekk-Knighty. Obawiając się, że ma np.
Mind Control przepuściłem efekty
Mekk-Knight Blue Sky i
Mekk-Knight Purple Nightfall i zanegowałem dopiero
Mekk-Knight Indigo Eclipse a potem dostałem od
Mekk-Knight Red Moon. Następnie położył 1 seta więcej i dał mi grać. W swojej turze zrobiłem OTK, ale nie pamiętam jak.
2-0
3:1
R5 Vs Franciszek (nie spytałem o nick pewnie ze stresu spowodowanego możliwością topnięcia.) (Dino) Kostka win.
Obaj byliśmy zestresowani trochę bo chcieliśmy topnąć i rozpoczęła się wojna dinozaurów z cybernetycznymi smokami. Coś jak japońskie filmy o potworach. Obaj chcieliśmy iść drudzy, ale dzięki wygranej kostce to on musiał zaczynać i pewnie dlatego wygrałem ten duel.
G1: Jak zobaczyłem 2
Cyber Dragon Core i 2
Cyber Dragon Herz i
Overload Fusion na ręku to się przeraziłem trochę. Złożyłbym się od 1 handtrapa, ale to opp zaczynał. Najpierw wstawił
Trishula, Dragon of the Ice Barrier z czego na banish poszedł Overload. Potem z niej i
True King Agnimazud, the Vanisher zrobił
True King of All Calamities i dał mi grać. Oczywiście w swojej turze byłem zablokowany, to zrobiłem tylko
Chimeratech Megafleet Dragon. W swojej turze opp
sporo się kręcił wstawił np
Number 60: Dugares the Timeless z efektem po draw by skończyć na polu z
Giant Rex,
Ultimate Conductor Tyranno i chyba
Abyss Dweller +
Lost World, ale nie udało mu się mnie zabić. Zastanawiałem się jak obejsć efekt Conductora, ale tutaj opp popełnił spory miss, bo już na mój summon
Cyber Dragon Core odpalił efekt tyranozaura (Jeśli to czytasz to ten miss o którym Ci miałem powiedzieć, ale zapomniałem. Zdecydowanie za szybko), ale potem z dobranych kart udało mi się wykręcić
Cyber Dragon Sieger +
Cyber Dragon Infinity i pozbyłem się dinusiów czy to przez walkę, czy też przez podpięcie pod Infe Conductora. W swojej następnej turze opp nie mógł dobrać kart, więc odpalił tylko
Instant Fusion, który nie dość, że go zburnował to jeszcze nie przeszedł zanegowany przez infe. Potem dobrałem bodajże
Machine Duplication i wykończyłem opaa masą cybernetycznych smoków i ich
Evolution BurstW G2 ja zaczynałem, ale wstawiłem chyba tylko
Cyber Dragon Sieger. Przeciwnik za to ponownie skończył z
Giant Rex,
Ultimate Conductor Tyranno z
Number 60: Dugares the Timeless, który podbił atak Conductorowi. Niestety
Nibiru, the Primal Being nie zadziałał, bo
Miscellaneousaurus. Zrobil mi OTK.
w G3 dobralem całkiem spoko i to opp musiał też ponownie zaczynać. Tym razem słabo dobrał bo skończył tylko z Dwellerem i
Lost World i zburnował siebie z
Instant Fusion, a były chyba 3,4 minuty do terminacji. Ja się pokręciłem. Wstawiłęm infe i Siegera. W łapie miałem
Honest, który miał być spicy techem a w secie miałem
Cybernetic Overflow. Zbiłem go, bo przez tokena nie mogłem podczepić sobie Dwellera infą. W jego turze dostałem
Dogoran, the Mad Flame Kaiju na Infe, ale opp nie miał chyba i tak dużo możliwości. Summonował
Babycerasaurus i zaatakował tokena, potem chciał odpalić efekt fielda, ale odpaliłem overflowa i zniszczyłem mu fielda. Potem scoopnął. Brakowało już czasu a i tak prawdopodobnie bym go wykończył w następnej turze.
2-1
4:1
Skończyłem 4, cel osiągnięty.
Podsumowując turek bardzo spoko. dzięki Matematykowi za sędziowanie i wytłumaczenie kilku rullingów. Dzięki wszystkim za gre i fajną atmosferę. Mam nadzieję, że nie pomyliłem czegoś w raporcie, jeśli tak to z góry przepraszam za błędy merytoryczne stylistyczne, et cetera, et cetera. Tak jak wspominałem miałem sporo szczęścia co do match-upów, ale też i kostek jak w ostatniej grze. Cydry to fajny deck, ale dużo też zależy od tego co się dobierze, na szczęście duch kart był ze mną i nie brickowały mi zbyt mocno (może ze 2/3 razy w przeciągu całego turnieju na 12 gier). No i nie muszę się bać, że mi to uwalą xD. Na nagrody poszły 4 tiny, z których wypadły jako najdroższe 2
Danger!? Jackalope?,
Nibiru, the Primal Being i
Danger!? Tsuchinoko?. Mi przypadł z nagród wężyk a z wpisowych busterów wypadł
Sales Pitch (wiedziałem, ze będzie secret po tym jak inni przy stole otworzyli swoje boostery. Szkoda, że nie lepszy ;v, ale limit szczęścia by został chyba na zbyt wysokim poziomie). Potem wróciłem sobie pociągiem z Jenningiem i nasłuchałem się nostalgicznych historii jak to kiedyś wyglądało Yu-Gi-Oh w erze przed synchro

PS. Sprzedam matę
