Temat raportowy turnieju [2020-01-26] [Katowice][ADV][Speed Duel] Ignition Assault Sneak Peek
Jako, że nawiedziłem Katowice popełnie post
Primo - Spyral Soul to super deczek
Secundo - Dzielnym Wojownikiem z Katowic okazał się hercu, który ukradł mi jedną gierke.
Trzy - Jak team mówi, jedź wygraj to nie ma innej możliwości
Tak jak pisałem wyżej Spyral Soul, jest super deczkiem. Przyjechałem sobie z kolegami, którzy mieli być moim wsparciem mentalnym.
R1 vs Nimrod (Zombie)
Tutaj mój przeciwnik coś pokombinował, ale zrzucił Artifact Moralltach, ale SPYRAL Resort + SPYRAL Sleeper.
W G2 dostałem Artifact Sanctum po Artifact Scythe, ja poprzyzywałem monstery w defie i w następnej turze przejąłem inicjatywe w grze.
1-0
R2 vs Arashel (PK Fire)
Tutaj w G1 wleciał Masked HERO Dark Law, ale przeszedłem go za pomocą SPYRAL Double Helix + SPYRAL Tough.
W G2 Mati dostał Evenly i przejąłem inicjatywe :)
2-0
R3 vs hercu (Dino)
Przegrałem kostke, puścił mnie pierwszego, dostałem Infinite Impermanence na SPYRAL Quik-Fix zrobiłem Full Combo, scoopnał. W G2 słyszałem, że hercu gra dużo floodów, wrzuciłem Evenly Matched itp przypomniałem sobie, po Terraforming w Lost World, że Evenly Matched to średni pomysł na Dino. Liczyłem twardo summony i na 5 summon gdy miałem odpalić Nibiru, the Primal Being weszła Evolzar Dolkka. G3 przejąłem inicjatywe jakaś Apollousa, Bow of the Goddess + SPYRAL Sleeper.
3-0
R4 vs Zolirex (Infernoid)
G1 wjechałem na bit i coś poprzejeżdzałem kolege. W G2 zastackowałem mu topa, odpalił mi PSY-Framegear Gamma, ale PSY-Frame Driver był na ręce, więc druga sztuka PSY-Framegear Gamma była martwa, którą zostawiłem na topie.
4-0
R5 vs Azatoth (Orcust)
Tutaj Wojtusia liste znam na pamięć, bo sam pomagam ją szlifować i testować codziennie. Wygrałem kostke, nie przebił się przez negacje, chociaż 6 kartą była Infinite Impermanence na Apollousa, Bow of the Goddess. G2 wstawił linka z trapem, ale i tak to przeszedłem.
Musimy popracować bardziej nad stabilnością listy, ale widze potencjał tego, więc mamy pomysły na dalsze zmiany w decku :)
5-0
Turniej wygrany, kolejny z nagród Elemental HERO Sunrise (sprzedam tanio) . Aktualnie moje WR w tym sezonie wynosi 95% (18-1) myśle, że całkiem okej wynik. Troszke byłem niemile potraktowany i czułem negatywną atmosfere w kierunku moim i moich towarzyszy z Wrocławia, ze strony katowickiej sceny, tak jakbyśmy nie byli mile widziani na waszej scenie, troszke to nas zabolało Możliwe, że nam się zdawało, tak jak Benger napisał cieszą się z każdego przyjezdnego. Tak czy inaczej dzięki wszystkim za turniej i możliwe, że do następnego jak będziemy milewidziani.
DP poniżej
https://youtu.be/wihh4cw9Ml0
Jako, że nawiedził nas Wrocław, popełnię post:
Primo - Sachi zdobywa order p**********o farciarza z wstążką o zabachu cebuli, gdyż wydropił Primsatic Rare Starlight Rare Time Thief Perpetua.
Secondo - Ale żem dzisiaj warzywił. Dosłownie w co drugiej grze zapominałem efektów własnych lub dopiero co przeczytanych kart. -.-'
Terzo - Na 10 sneakowych boosterów znalazłem 0 ScR i 1 UR, ale przynajmniej wydropiłem Jack-o-Bolana, więc kolekcja jest na bieżąco.
Runda 1, vs. brzezik, Spyral
W G1 zwarzywiłem, bo mogłem mu rozwalić SPYRAL Sleeper, przez co straciłby całe pole... Ale zapomniałem, że mogę tak zrobić, bo Artifact Moralltach nie targetuje. Więc zrobił mi sleeper beatdown. W G2 dostał Scythe'a, ale wstawił 5 potków w defie, więc nawet nie tknąłem jego punktów życia, a on w swojej turze zrobił combo i mnie zabił. 0:2
Runda 2, vs. Bowlin, Subterror
Rzuciłem Ash na terraforming, dostałem calleda, rzuciłem lancę, po czym okazało się, że i tak miał The Hidden City na ręce >.> Trzymałem go pod Rivalry, jakoś zręcznie lawirując, aż w końcu dostał Ashkę na Pot of Extravagance i przeszliśmy do G2. Tam dostałem po kolei Strike'a, Judgmenta i cyclone'a, ale pomimo tego wyszedłem na prowadzenie i zbiłem go do 850 LP. W następnej turze dobrałem foolish burial, aktywowałem, i wtedy okazało się, że wyside'owałem jednego mezukiego. Pozostałe dwa były na banishu, a bez dodatkowego stwora w polu go nie zabiłem, więc wpuścił Subterror Behemoth Umastryxa i zrobił mi beatdown po grę. W G3 dobrałem porno i skończyłem z: Baleronem, Suckerką, ZW, dwoma Crackdownami i Impermą. Byłem pewien, że zjem wszystko, co spróbuje wystawić. Może by to się udało, ale najpierw dostałem Evenly na ryj. 1:2
Runda 3, vs. Kuballo, True Draco
No, tutaj sytuacja była znacznie łatwiejsza, bo wygrałem kostkę i miałem naturalną przewagę wynikającą z mojego fielda. Jak już miałem w polu Banshee albo Barricadeborg Blockera, to mogłem strzelać ze storm dusterów po jego setach bez konsekwencji, więc jedyne karty, które mogły mi zagrozić, to Inspector Boarder. W pewnym momencie miałem trzy ashki na ręce i tura po turze każda spadała w walce z inspektorem, aż w końcu dobrałem Sanctum i przejechałem się po nim Moralltachem. Po rozwaleniu Diagramu nie miał nawet jak searchować, więc przez dwie gry nie zobaczyłem w polu żadnego True Draco potwora. 2:0
Runda 4, vs. hidan, Pendulum Magician
W G1 zbrickował i wstawił "tylko " dwa Mythical Beast Jackal King, ale to w zupełności wystarczyło, bo miałem same potwory. W dodatku nastąpiło zajebanie mułem nr 276237 tego dnia, bo zapomniałem, że dostaną też countery za moje spelle i rzuciłem sobie beztrosko zombie world, przez co straciłem jedyną szansę na wyjście z sytuacji. W G2 z kolei doszedłem do wniosku, że Spellbook of Knowledge wymaga trybutu z pola, więc zużyłem Crackdown, żeby ukraść mu Blue Boya po normalu. A potem jeszcze byłem przekonany, że po zniszczeniu crackdowna potwór zostaje u mnie, także rzuciłem w myślach "kończ waść, wstydu oszczędź", co hidan zaraz uczynił. 0:2
Runda 5, vs. Diabolos, Nekroz
W G1 miałem przezabawny moment, kiedy przeciwnik normalował Manju of the Ten Thousand Hands, wstawił Nekroz of Unicore, a następnie spojrzał na mnie, spojrzał na moją matę (zombie), spojrzał na mojego centerfielda (zombie) i moje tokeny (zombie), po czym przerobił Unicore'a na Abyss Dwellera. :P Wyjątkowo to mnie nawet nie przyblokowało, bo miałem lanceę, mezukiego, instant fusion i rivalry na ręce startowej, więc i tak nic do odpalenia na GY. Ukradłem Dwellera Thousand-Eyes Restrictem, przelinkowałem, dodałem Mezukiego w ataku i walnąłem za całe 2000. Na swój draw przeciwnik dostał lancę, więc nie mógł zbanishować sobie rituali z grave'a, a po chwili dostał rivalry. Dobrałem drugiego mezukiego i biłem, a w M2 wzywałem mu Impcantation Candoll z GY w defie z efektu suckerki, żeby wciąż był pod rivalką i nie mógł wstawić rytuała. W G2 dostałem Archlord Kristya na twarz tuż po tym, jak zużyłem mojego jedynego outa. :( W G3 wstawiłem Balerdrocha i zasetowałem Crackdown. Przeciwnik wrzucił Nekroz of Valkyrus, więc go ukradłem. W swojej turze zaatakowałem i przelinkowałem. Przeciwnik wrzucił Nekroz of Brionac, więc ukradłem go kolejnym Crackdownem. W swojej turze zaatakowałem i przelinkowałem. W końcu przeciwnik wstawił bodajże Trishulę, jako że jej efekt odpala się na wejście; no to rzuciłem lanceę, a dopiero potem ukradłem ją trzecim Crackdownem. 2:1
Także ten. Bez Shaddolli i bez mózgu poszło mi tak sobie.
https://youtu.be/UxLrMDR2RXk