grałem majespecterem 2-1-1
2-0 vs młody dinowrestler
gm1 niby miało być łatwo ale ręka startowa koszmarna: 2x effect veiler trochę trapów bez użycia. Myślałem że przeciwnik zaskakująco wygra. Przywołał pankratopsa, -2600 -2600 i z mojej perspektywy wyglądało to słabo ale zaczęło dochodzić i urwałem. Gdyby przeciwnik przywołał byle jakiego 1800-1900 lvl 4 monstera lub nawet 1600 wygrałby ponieważ 2 razy atakował w zasetowanego effect veilera, lvl 4 dałby mu dodatkowe 4 ataki ponieważ nic nie miałem do obrony.
gm2 idealny draw majespecter lvl + ties of brethen + ten continues spell negujący spelle. Pełno pułapek, pełno negacji, zero szans dla przeciwnika.
2-0 vs cyberse
gm1 i gm2 też dość zacięty pojedynek dość długi. Grę mi wygrały moje eatery of millions
0-2 vs altergiest Rubensa
gm1 dość słabo doszło na wg. mnie jego normę. Deck wg mnie solidny i mocny. Grę mu wygrał ten trap szuflujący i dodający altergiesty.
gm2 zaczynałem i otworzyłem grubo 2bottomless majesp+ties of brethen, całe pole zastawione. Zrobiłem missplaya. Pierwszego altergeista powinienem mu usunąć. Chyba wygrałbym to. Zaczął nadganiać tym trapem szuflującym. Karta po karcie. Źle to wyglądało z tury na turę dla mnie. Ograł mnie na luzie.
1-1 vs sky-striker Adriana
gm1 moja, doszło mi dużo kart np.: macro cosmos secret village i pełno takich przeszkadzaczy. Radził sobie. Długa gra bardzo zacięta. Zostało mu 1300hp i myślałem że odwróci grę. Parę tur i doszło odd-eyes fusion i chyba pankratops. Eater of millions też zrobił swoje.
gm2 jego, podobnie dużo przeszkadzaczy ale szło wszystko na stronę Adriana. Dużo plusował ale bardzo wolno zbijał pkt. Graliśmy chyba 18-20min tą partię. Pierwszy dmg był chyba po 10-12min. Pod koniec 2-4min dobrałem majespecter lvl4 + ties of brethen ale trap there can be only one i został 1 majespecter i małe szanse na cokolwiek moje hp około 3000-4000 vs 8000hp i 1-2min do końca i remis. Dobra gra, myślałem że przegram szybko 0-2.
Było całkiem fajnie, 9 osób
wygrały chyba koparki Szymona - może nowa meta, kto wie?