Scena Turniejowa => Raporty i relacje => Wątek zaczęty przez: Łolek w 22 Wrzesień, 2019, 10:00:01
Tytuł: [2019-09-22][Trójmiasto] Pewnego razu w... Pandalandii
Wiadomość wysłana przez: Łolek w 22 Wrzesień, 2019, 10:00:01
Temat raportowy turnieju [2019-09-22] [Trójmiasto] Pewnego razu w... Pandalandii
Tytuł: Odp: [2019-09-22][Trójmiasto] Pewnego razu w... Pandalandii
Wiadomość wysłana przez: Drzymorda w 24 Wrzesień, 2019, 12:12:18
ej no, nikt nie piszę, to ja napiszę
jako że ostatnio nie miałem ochoty za bardzo grać i jakoś czasu na to nie było, nie wysilałem się i przyszedłem sobie True Draco w lokalu udało się ogarnąć 17 osób więc super, 5 rund więc będzie ciekawie
R1 vs Endymion (Frey) Przegrywam kostkę, kolega robi standardowy stół z Endymion, the Mighty Master of Magic i kimś tam jeszcze, więc coś tam próbuje obejść i idziemy do G2. Tutaj ja sobie zacznę, super fajowo, super setów nie było i wcisnął mi 2 endymionki na pole i zanegował mi wszystko w jego turze :( 0:2 0-1
R3 vs Tenyi (Afro) G1 super zabawa i dostałem sromotny stół i poszedł scoop. W G2 lock z There Can Be Only One i było już ciekawiej ale graliśmy długi i w terminacji wygrałem o jakieś 200 punktów 1:1 1-1-1
R4 vs Rokket (fjols) G1 nie spodziawałem sie niczego ciekawego, set 3, zagrał Twin Twisters i trafił mojego Summon Limit i There Can Be Only One więc było smutno i finalnie wygrał ten pojedynek. G2 zaczęło się ciekawiej, gdyż przyblokowałem go There Can Be Only One ale dobrałem na start 3 monstery i Card of Demise co raz na 102930910283190823091 się zdarza, więc i tak odchody 0:2 1-1-2