Wątek: [2019-06-29][Warszawa] Lokal Czerwiec vol. 2  (Przeczytany 1137 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

[Warszawa] Lokal Czerwiec vol. 2 2019-06-29 18 uczestników ORGANIZACJA WIĘCEJ INFO RANKING YUGIOH
Przebieg turnieju

Miejsce COSSY User Talia Punkty w turnieju Punkty rankingowe Ties
10302154725Jan W. (Yano)Burning Abyss Orcust1511015533552
20302154175Piotr G. (azhai)Subterror106710533466
30302154163Łukasz K. (Mugetsu)106710453498
40103998540Darian C. (-)Subterror9609600493
50302154199Łukasz B. (SandoRo)9609533560
60302153264Mateusz Z. (MateMatyk)Salamangreat9609493514
70303201221Mateusz K. (Arashel)Danger! Thunder Dragon8538600472
80311357238Konrad B. (jenning)Salamangreat8538480490
90303201329Jakub J. (Bucherlord)Orcust7477546466
100303201146Damian K. (Roxas)Trickstar7477493474
110302151759Łukasz D. (Shadowcain)Crusadia Thunder Dragon7477480469
120302152316Marcin P. (Viet)Salamangreat6406520480
130303201048Bartosz M. (bertosh)D/D6406480437
140303198541Tomasz K. (LonelyBanana)6406386469
150303201036Igor K. (Merlin)6406386440
160303200406Tom X. (-)3203386445
170303200394Joseph S. (-)3203360437
180303201380Przemysław M. (-)01333432

Kali

[2019-06-29][Warszawa] Lokal Czerwiec vol. 2
« 29 Czerwiec, 2019, 10:00:02 »
0
Temat raportowy turnieju [2019-06-29] [Warszawa] Lokal Czerwiec vol. 2

MateMatyk

Odp: [2019-06-29][Warszawa] Lokal Czerwiec vol. 2
« #1 29 Czerwiec, 2019, 18:56:04 »
+1
SŁABO.

Frekwencja dobra, bo 18 osób. Kupiłem OTS jak zwykle i chyba pora przestać, bo nie pamiętam kiedy ostatnio trafiłem w nim coś dobrego, prawie zawsze syf, czasem karta za 5 złotych czyli mniej niż wartość packa.

Grałem salamanem, build jak na MP, z wyjątkiem że grałem 2 Fantastical Dragon Phantazmay w mainie + side bardziej pod Warszawę.

R1 vs Kamez (Crusadia ThD) 0-2
Wygrałem kostkę i otworzyłem 3x Called by the Grave, Salamangreat SanctuarySalamangreat Falco, setnąłem spelle i oddałem turę, najgorsze otwarcie tym deckiem moje kiedykolwiek. Dobrał za dobrze i called go nie zatrzymały więc weszło OTK. G2 znowu bez gazeli i opcji na jakiekolwiek combo, dobrałem na pewno Infinite Impermanence, Artifact Lancea, Fantastical Dragon Phantazmay i chyba Salamangreat Fowl, bez combo, poszedłem w Salamangreat Balelynx i wyszukałem fielda, zasetowałem też II na które dostałem Twin Twisters, z phantazma dobrałem 4 karty, i nie wyciągnąłem Effect Veiler który by mnie jakoś ratował, do tego nie znalazłem Salamangreat Gazelle tylko Salamangreat Circle, Artifact Lancea dała tyle mało że i tak wstawił negację i Thunder Dragon Colossus, mogłem co najwyżej setnąć potwora, a on w swojej zaatakował po grę. Pure unluck, może gdybym włożył Droll & Lock Bird do side'a i side'ował je zamiast lanceii pograłbym w G2, ale średnio miałem miejsce, więc nie mam pojęcia czy wyszedłbym na tym lepiej.

R2 vs mirror 2-0

Nie pamiętam kto wygrał kostkę. Tutaj wracający po latach gracz, grał naprawdę dobrze, ale chyba dobierałem lepiej, G1 coś pograliśmy ale wyszedłem lepiej z zasobami, za to G2 OTK z Super Polymerization z mojej strony.

R3 vs Trickstar 2-0
Tutaj za duża różnica w poziomie decków zdecydowanie + kilka błędów przeciwnika, nie ma co opisywać bo raczej moja dosyć mocna przewaga obie gry.

R4 vs Subterror 0-2
Gracz z Ameryki, G1 wygrał kostkę i zrobił pole, ja nie miałem żadnej odpowiediz na backrow, po zagraniu Salamangreat Spinny zrobił combo Subterror Final Battle + Subterror Guru więc setnąłem Called by the Grave i oddałem turę, wyszukał Subterror Nemesis Archer i wtasował spinniego, zaś guru wbił 3,4k damage'u, w swojej porobiłem jakieś combo i ustawiłem chyba Salamangreat Rage, ale dostałem Super Polymerization po grę. G2 zacząłem i zrobiłem combo zostając tylko z Salamangreat Sunlight Wolf, Tornado Dragon z potów żeby chronić się przez Super Polymerization, ale dostałem Evenly Matched, Tornado Dragon ściągnąłem zasetowanego rage'a, a potem efektem Salamangreat Falco który spadł setnąłem go spowrotem. Zrobił set 4, w tym Solemn Strike i 2x There Can Be Only One, jednego ściągnąłem Salamangreat Rage to dostałem drugie, a potem jak ściągnąłem je Salamangreat Foxy to dostałem trzecie tcboo, miał w tej grze masę szczęścia, odpalił 2x Pot of Extravagance i dobierał idealnie potrzebne mu kontry, ale mimo wszystko podejrzewam że mogłem jakoś uratować tę grę. GG

R5 mirror z Vietem 2-0
Koskę chyba wygrałem, było czuć zmęczenie przeciwnika bo zrobił kilka raczej średnio optymalnych playów, ale ja też już byłem wykończony całym dniem na sali pełnej ludzi, bo pamiętam że na pewno zrobiłem jakiegoś illegal playa na co na szczęście przeciwnik zwrócił uwagę, a potem w G2 źle policzyłem damage i wbiłem 7900 bo myślałem że mam OTK xD, ale na szczęście przeciwnik był już bez zasobów a ja miałem Salamangreat Roar w secie więc niewiele to zmieniło, pole które zrobiłem i tak było dobre, jedyne co to to że skończyłem bez balenyxa na gy.

3-2 słabo, jedna gra przegrana przez naprawdę duży niefart, ale stracony mecz z subterrorem boli ;/ Mimo wszystko fajna zabawa i fajny dzień, dobrze pograć w karty po miesięcznej przerwie i po sesji :D Dzięki obecnym i do zobaczenia niedługo :)
« Ostatnia zmiana: 29 Czerwiec, 2019, 19:01:09 MateMatyk »

Yano

Odp: [2019-06-29][Warszawa] Lokal Czerwiec vol. 2
« #2 29 Czerwiec, 2019, 20:30:37 »
+3
Przybyłem, zwarzywiłem i... w sumie wygrałem event. Zacznijmy od tego, że jak zwykle przyszedłem prosto z pracy. Upalny dzień i w ogóle śmierć na zewnątrz (walić lato na 100%). Miałem plan przyjść ABC pod go 2nd, ale finalnie mój wewnętrzny chad powiedział "idź gnoju Burning Abyssem, bo znowu cię przeklnie nasz Pan i Zbawca Dante". No więc wieczorem dnia poprzedniego wpadł do mnie do pracy Vardo i podrzucił jackalopy. Poskładałem BA Orcusta, troche pozmieniałem rzeczy i poszedłem grać. Graliśmy 5 rund i było całkiem sporo nowych osób. W tym paru zagranicznych.

R1: DDD (Nie zapytałem o nick na forum, shame on me)
G1 wygrałem kostkę i zrobiłem standardowe orcust combo. Chciał mi ashować graffa w trakcie, ale miałem call by grave. Nie mógł tego przejść. W G2 post side bodajże puścił mnie pierwszego i sytuacja skończyła się podobnie. Potem poradziłem młodemu jak można poprawić deck oraz co sidować. Szkoda, że Enta nie było bo zdecydowanie z DDD ma większe doświadczenie, niż ja i lepiej by pomógł : /

1:0

R2: Subterror (Azhai)
G1 wygrał kostkę i obsetował się. Dobrałem Twin Twisters na 6 kartę, więc sru w backrow. Ustrzeliłem bodajże TCBOO i jakiegoś mniej znaczącego seta. Chciał negować fiendess, ale na to dostał bodajże calla. Potem dostał dingirsu z bardichem i troszkę go pobiłem. G2 dostałem strike na efekt tour guide, którego normalowałem, ale miałem extendery by grać dalej. po krótkim grindgame nie było co zbierać. Crescendo i Babel jednak robią dużo.

2:0

R3: Groźne Smoki Broniące Piorunów (Arashel)
Wygrałem kostkę i śmiałem się, że zbrickuje. Oczywiście, że kurna zbrickowałem. 2 Fogi, alich, twin twisters oraz call by grave. Setujemy i coś tam przeszkadzamy, ale nie było co tego ciągnąć nie mając kart na ręku. G2 zacząłem, wycombiłem się i po prostu tego nie przeszedł. G3 puścił mnie pierwszego. Zrobiłem combo i już Arashel wchodzi w battle phase z pustym polem, a ja shotgun artifact lancea. No i trochę mu plany pokrzyżowałem. Nie dałem mu zbytnio grać, zrobiłem borrelsworda ale nie dałem rady go zabić. Zbliżała się terminacja, a ja miałem znacznie więcej życia. Nawet jeśli nie doszłoby do niej to myślę, że bym to ugrał.

3:0

R4: Orcust (Bucher)
G1 wygrałem kostkę i nie dałem mu grać. No sorry mirror taki jest plus miałem na polu beatrice, więc jak zrobił cerbera to od razu dostał na to farfę. G2 bodajże dał mi zacząć i myślałem, że coś spicy szykował. Nie dobrał nic, więc znowu combie się i zostawiam standardowe pole z beatrice, crescendo i fogami oraz fieldem. Miał dwa twintwistery. Rozbroił mi backrow, ale to nie miało znaczenia bo jak wszedł w knightmare by potem zrobić mermaida to dostał znowu beatrice. Zniszczył mi ją cerberem, ale nie miałem pilgrima w extra XD

4:0

R5: Subterror (anglojęzyczny kolega)
G1 wygrałem kostkę i wycombiłem się. Zapomniałem wyszukać ze scarma i dostałem superpoly w ryj. Gdybym miał TGU ze scarma to bym to ugrał, ale rozbroił mi boarda. G2 dostał full combo oraz twintwistery na sety. Nie było co zbierać. W G3 zaczął i chyba zbrickował lekko, bo nie dobrał nic by mi przeszkadzać. Otworzył TCBOO, ale cherubini na szczęście jest fairy więc mogłem sobie pozwolić na poczekanie do dobrania outów. Edge imp sabers, a potem trybut po pankratopsa i beatdown. Kiedy miałem dosyć zasobów, strzeliłem w TCBOO i mogłem grać dalej od tego momentu. Dopadła nas terminacja, a ja miałem więcej życia o całe 800.

5:0

Z nagród cynet mining oraz gnomek. Wziąłem mininga, wymiana za gnoma a potem sprzedaż gnoma więc jak najbardziej na plus. Decklistę wrzucę niebawem dla ciekawych.


« Ostatnia zmiana: 29 Czerwiec, 2019, 20:36:07 Yano »

Link sponsorowany
 

Podobne tematy Yu-Gi-Oh!

  Temat / Zaczęty przez Ostatnio
Ostatnio 02 Luty, 2019, 22:08:19
Yano
Ostatnio 10 Luty, 2019, 12:47:40
Entelarmer
Ostatnio 29 Czerwiec, 2019, 07:54:30
Arashel
Ostatnio 07 Wrzesień, 2019, 10:00:02
Kali
Ostatnio 21 Wrzesień, 2019, 10:00:03
Kali