Jako, że zombie okazało się po prostu lepsze od dino, popełnię post:
Primo - Hidan chciał w spokoju pograć Sky Strikerem, ale Zolirex miał inne plany i gra po grze odpalał mu IO albo Fragrancję.
Secondo - Yuri chciał w spokoju zrobić 0-5, ale trafił na jakiegoś dzieciaka z sklejką i niechcący wygrał.
Tertio - Samanthar chciał w spokoju pograć sobie dino. Ale trafił na mnie.
Runda 1, vs. Yuri, Salamangreat
W zasadzie to bardziej uczyliśmy się wspólnie, co ta talia robi, niż graliśmy na poważnie. Odkryliśmy, jak się recykluje wolfy z GY i skąd brać te wszystkie trapy. Samo G1 wyglądało tak, że Yuri jakimś cudem przeskoczył ten etap, gdzie robi się
Salamangreat Miragestallio, i skończył z counter trapem. Nie miał jednak pojęcia, na co go odpalić, więc zwlekał z tym aż wpuściłem balera i zjadłem mu linka, a wtedy już w ogóle nie mógł. Yuri pokombinował i wpuścił
Mekk-Knight Crusadia Avramax. Podobnie jak Rewolwer, był zszokowany, że Baleron nie targetuje. W G2 Yuri ponownie robił combo; tym razem udało nam się wykombinować, po co w decku jest
Salamangreat Falco. Potem przyszła terminacja :P 1:0
Runda 2, vs. Sachi, Orcust
Wstawił dwie Nessie w pole i zaczął narzekać, że
Dingirsu, the Orcust of the Evening Star nie jest rank 7. Jak to powiedział Anoteuss na MPkach, "Sachi to by nawet powietrze zhejcił, gdyby nie musiał nim oddychać". XD Dołożył potka z ręki, w końcu robiąc
Knightmare Mermaida i dostał z Ashy, przez co musiał awaryjnie robić Bardiche'a i ustawić dwa fog blade'y jak jedyną linię obrony. Wybaitowałem obydwie cholery i wstawiłem Balerdrocha, który zgasił jego zapędy do odbicia się od dna. W G2 dał mi zacząć, oberwałem z handtrapa, a potem puścił mi Calleda na balerona. W G3 sam zacząłem, oberwałem z handtrapa, no i siedzę i myślę, czy przerobić balera na Suckerę. Stwierdziłem, że a) potrzebuję tego +1 jak kania dżdżu b) na pewno nie dobierze dwa razy calleda na start w 60-kartowcu. Dobrał. T.T 1:2
Runda 3, vs. Oma (panieńskie nazwisko: wsmbwsmb), Guru Control
Kontynuując tradycję z poprzedniej rundy, dostałem calledem na balera... DWA RAZY, TURA PO TURZE. Muszę zacząć grać jakąś Ghost Belle czy coś. Skasowałem mu pole superpolimeryzacją, ale dobił mnie
Summon Limitem, przez który nie mogłem zrobić link climba, żeby wywalić fielda i backrow. W G2 dobrałem dwa
Cosmic Cyclone i myślę sobie, że to świetna sprawa na subterrora. Tylko że chwilę potem zdałem sobie sprawę, że mam tylko jeden starter, Solitaire'a. Na którego oczywiście dostałem ashą. Oddałem turę, zbanishowałem mu
The Hidden City, w następnej dobrałem uni-zombiego, na którego spadł strike z jasnego nieba. Kolejnego cycka zanegował fiendeską i było pograne. 0:2
Runda 4, vs. Samanthar, Dino
Wyzwałem go na ostateczne starcie zombie z dinozaurami już we Wrocławiu, ale po zabawach na wyspie słodowej poszedł nagrywać deck profile, więc ostatecznie nie zdążyliśmy rozstrzygnąć po męsku, czy lepsze są trupy, czy skamieliny. Ale, jak to mówią, co się odwlecze... Pierwszy i jedyny raz tego dnia wygrałem kostkę, więc zacząłem się kręcić, robią pyszne anty-dino pole w postaci Zombie Worlda, Balerdrocha, Suckerki, nowego
Millennium-Eyes Restricta i Fraulein na ręce. Towarzysz Samantarov summonował Pankratopsa, a potem dodał do niego
Souleating Oviraptor. Baleron zanegował Oviego, Restrict ukradł Pankratopsa i w następnej rundzie całe to towarzystwo + borrelsword wbiło się w jego LP. W G2 znowu puścił mnie pierwszego, a jak tylko aktywowałem zombie worlda, rzucił mi Lanceę. Gozuczem zrzuciłem Balera na GY, który wskoczył na pole w standby phasie, więc jedyna różnica polegała na tym, że pozbawił mnie +1 z suckerki. Kombinował, ale dostał Ashkę i się skończyło. W mojej kolejnej turze znowu dostałem Lanceę, więc po prostu ładowałem GY Mezuczami i biłem Balerem. Samanthar wstawił dwa miśkozaurusy, ale nie mógł z nich zrobić ani phoenixa, ani Lagii, ani Dolkki, więc złożył
Abyss Dwellera, którym chciał najpierw rozjechać suckerkę, ale nadział się na super polimerę. W kolejnej turze nie miał już lancei na łapie, więc z ciekawości naukowej sprawdziliśmy, co może zrobić zombie deck, jeżeli ma wszystkie trzy mezucze na GY. Odpowiedzią na nasze pytanie były trzy negacje w polu i kilkanaście tysięcy damage'a w Samantharze. Zombie 2 : Dino 0
Runda 5, vs. Pierunek, Altergeist
Przegrałem kostkę na altergeista. To się nie mogło skończyć dobrze... A jednak? Niemal od razu w mojej turze odpalił Imperial Order, który palił go równo przez całą grę. Co prawda cofał mi do ręki lub negował solemnami wszystko, co chciałem wystawić, to
Vampire Fraulein uratowała mi tyłek przed OTK. Pierunek został z dwoma Hexstiami. Odjąłem mu kolejne 700 LP za moją turę i w mojej głowie zrodził się desperacki plan. Użyłem
Danger!? Tsuchinoko?, żeby posłać na GY mezukiego, po czym wstawiłem uni-zombie. Jego efekt został naturalnie zanegowany protokołem, a wtedy na polu przeciwnika zostały trzy trapy i samotna hexstia. Użyłem Mezukiego, żeby wskrzesić uniego, zrobiłem z niego i Fraulein
Borreload Savage Dragon, który podpiął sobie Phoenixa. Rozjechał linka, zostawiając mu tylko 1250 LP, a ja miałem jeszcze Tsuchinoko w ataku. Tak, proszę państwa, to był wunsz po grę. G2 była bardzo terapeutyczna, ponieważ tym razem to mój przeciwnik zbanishował sobie z Desires wszystkie trzy multifukkery, więc mogłem bez większych trudności rozbroić jego pole, nawrzucać zombie i go zabić. 2:0
Wygrał Sachi, zgarnął Gnomaterial, oprócz niego padł też Avramax, Monstrosity, URkowa walkiria i URkowy Mermail.
Anoteuss gra z Samantharem. Samanthar niszczy sobie
Babycerasaurus z decku. Ano odpala
Called by the Grave.
Wszyscy: Ueee, Ano puścił pedofila na dziecko.
smokaczka <do przeciwnika>:
Zacny spell.
Nimrod <obok niego, do wsmbwsmb>: Twój brat zaraził się Samantarozą, mówi że karty są "
zacne"!
wsmbwsmb: O nieee, co oni ci zrobili?!