Wątek: [2019-03-24][Katowice] Kuj żelazo, póki gorące!  (Przeczytany 486 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

[Katowice] Kuj żelazo, póki gorące! 2019-03-24 13 uczestników ORGANIZACJA WIĘCEJ INFO RANKING YUGIOH
Przebieg turnieju

Miejsce COSSY User Talia Punkty w turnieju Punkty rankingowe Ties
10301116266Bartłomiej Ś. (Lampart)Salamangreat128512500661
20301114419Grzegorz W. (Shiro)Salamangreat9569687505
30302154690Mateusz F. (hidan)Salamangreat9569520594
40303198137Jakub W. (hercu)Mekk-Knight Dinosaur9569437616
50300035468Gabryś L. (G)Cyber Dragon7447458505
60302153582Mateusz P. (Nimrod)Danger! Orcust7447444636
70303199441Bernard G. (Benger)Mekk-Knight Invoked6386708472
80302154688Jakub O. (Zolirex)Sky Striker6386500577
90301116523Rafał W. (Sachi)Salamangreat6386500522
100302154041Konrad O. (Yugi MODO)Monarch3193777492
110303198577Jan H. (Anoteuss)HERO3193583562
120303202998Konrad M. (Great Inu)Pendulum Magician3193527472
130302151527Mateusz S. (Roogya)Sky Striker3193520477

Benger

[2019-03-24][Katowice] Kuj żelazo, póki gorące!
« 24 Marzec, 2019, 10:00:02 »
0
Temat raportowy turnieju [2019-03-24] [Katowice] Kuj żelazo, póki gorące!

Lampart

Odp: [2019-03-24][Katowice] Kuj żelazo, póki gorące!
« #1 24 Marzec, 2019, 16:35:34 »
+2
wygrałem, wydropiłem Fantastical Dragon Phantazmay. Jestem zadowolony

Nimrod

Odp: [2019-03-24][Katowice] Kuj żelazo, póki gorące!
« #2 24 Marzec, 2019, 19:10:55 »
+8
Jako, że udało mi się wreszcie z kimś wygrać, popełnię post:

Primo - Jeżeli kaskowym buildem osiągasz lepsze wyniki niż tierową wersją z kilkunastoma dangerami i combosem, który dosłownie odcina przeciwnika od gry, to wiedz, że szatan już się tobą interesuje.

Secondo - Dziewiąta Shiranui Skillsaga Supremacy do kolekcji! ;D

Tertio - Reakcja Blasta niczym u Juliusza Cezara: "Przybyłem [na turniej], zobaczyłem [jak gra obecnie wygląda] i zwyciężyłem nie ma mowy, żebym do niej wrócił."

Runda 1, bye

Nakręciłem za to prawie cały mecz Zoliego i Bengera. W G1 był to zasadniczo podwójny brick:
(kliknij aby pokazać/ukryć)

Jednakże w G2...
(kliknij aby pokazać/ukryć)
Bateria w telefonie mi padła, toteż ostatnie 40 sekund się nie nagrały, jednak z grubsza wyglądało to tak:
1. Zolirex targetuje własnego seta z Jamming Waves, żeby rozwalić Mechabę.
2. Zolirex oddaje turę.
3. Benger go zabija.

Powstrzymując chęć uderzenia z rozpędu głową w ścianę, zapytałem Zoliego, dlaczego nie posłał fielda na GY po nową Rei. Zoli popatrzył z mnie i mówi z pretensją w głosie:
Zolirex: A nie pomyślałeś, że może gram jedną?!
Odczuwając niemalże fizyczne zawroty głowy, przypomniałem sobie, że deck składał mu Sachi, toteż od razu do niego pognałem.
Ja: Sachi, czy jesteś aż takim trollem, że złożyłeś Zoliemu Sky Strikera z tylko jedną Rei w mainie?
Sachi: <rzucił pod nosem coś dostatecznie wulgarnego, aby uznać to za przeczenie>
Obydwaj wróciliśmy do Zolirexa.
Sachi: Ty żeś k***a odsajdował te Rei, czy co?
Zolirex: NIE! Ja mam tylko jedną Rei w całym decku! Patrzcie!
Podnosi swój deck i wyjmuje z niego trzy kopie Rei.
Zolirex: O, rzeczywiście są trzy.
Ja: I nie zauważyłeś tego ani przy przeglądaniu decku, ani przy searchowaniu, ani przy side'owaniu się?!?
Zolirex: No chyba nie.



*He had it coming*
*He had it coming*
*He only has himself to blame*
*If you had been there*
*If you had seen it*
*I betcha you would have the same!*

Runda 2, vs. Benger, Invoked Mekk-Knight

W G1 walnąłem mu Outer Entity Azathot i w następnej turze wbiłem OTK. W G2 dostałem gammę na uni-zombie, ale w odpowiedzi rzuciłem drolla na jego meltdown. Niestety sam oberwałem ashką na Knightmare Mermaid i po wtasowaniu mi ostatniej linii obrony Unicornem do decka wbił brakujące damage. W G3 dostałem z kolei Artifact Lancea na summon Galatea, the Orcust Automaton. Benger zaczął się kręcić, ale zabrakło mu 1600 ataku do OTK, więc dostałem jeszcze jedną turę. Problem polegał na tym, że miał dwie Mechaby w polu i dwie karty na ręce, z których jedna na pewno była Aleisterem. Zanegował jeden efekt potwora, więc aktywowałem drugi - niestety, drugi też został zanegowany, bo drugą kartą była gamma. Wszystko zależało od tego, czy dobiorę foolish burial, dangera lub coś innego, co pozwoli mi wstawić potwora w pole z extra drawu z Vampire Suckerki. Niestety, dobrałem rank-upa. 1:2

Runda 3, vs. G, Cyber Dragon

W G1 zrobiłem Savage Borrela i Balerona, na tego pierwszego z miejsca dostałem Jizukiru. Mój przeciwnik użył twtw żeby skosić zombie worlda i wstawić Cyber Dragon Infinity. Wyoutowałem xyza i w piątej turze (dopiero!) zrobiłem Azathota, który zafrapował cydry do tego stopnia, że przegrały. W G2 przeciwnik zaczął tak bardzo się ślimaczyć, że 4 tury zajęły nam 30 minut XD Zbił mnie do 3000 LP i oddał turę na 40 sekund przed terminacją. Widzę, że nie ma nic na ręce, ani żadnego followupa w GY czy na polu, więc zbanishowałem jednego potka, wróciłem do extra drugiego, i zaatakowałem wszystkim, jednak nawet wtedy miał 900 LP przewagi. W swojej turze nie byłby w stanie przejść mojego boarda, ale nie musiał, więc tylko odczekał chwilę, przeglądając graveyard i po chwili Benger przywalił nam remis. :P 1:1

Runda 4, vs. Yugi MODO, Monarch

Ach, MODO i jego brickujące monarchy. Wygrał kostkę, puścił mi Vanity's FiendDomain of the True Monarchs na dokładkę. Dobrałem z topa Big Foota, więc odpaliłem go 3 razy, aż w końcu w niego trafił i umożliwił mi zniszczenie jego klocka. Jedną z kart zrzuconych na GY była Banshee, więc aktywowałem ZW, wskrzesiłem bigfoota i zaatakowałem. Modo popatrzył na Zombie Worlda i powiedział "jak nie dobiorę teraz Erebusa, to idziemy do G2". Dobrał kartę z topa i dotrzymał słowa. ;D W G2 wstawił Erebusa i podparł go Eruptem. Wiedziałem, że The Monarchs Erupt to dla mnie niemal wyrok, więc odpaliłem Evenly Matched na dwie karty przeciwnika. Najsmutniejsze evenly w moim życiu. :'( Erebus poszedł się bujać twarzą do stołu, a ja zrobiłem niewielkie pole z Suckerki, ZW i Noodle'a w defie. Modo zaczął kopać po Erebusa. Allurka - nic. Panteism - nic. Zbanishował Panteism i wrócił sobie na rękę, a potem użył jeszcze raz - dalej nic. Wreszcie wezwał w defie The Prime Monarch i oddał turę. Jak tylko zacząłem mój ruch, odpalił zasetowanego, drugiego Prime Monarcha i użył jego efektu, żeby kopać dalej. Wstawiłem pole bez korzystania z normala i policzyłem, że brakuje mi 800 ataku do OTK... Tyle że nie miałem żadnego potwora na ręce, żeby go wezwać. Za to miałem twtw, shade brigandine i Card Destruction. Poszedłem na całość i odpaliłem to ostatnie, dzięki czemu dobrałem Gozukiego, który zapewnił brakujący damage. Tymczasem biedny Yugi MODO pomimo dobrania 6 nowych kart wciąż nie dokopał się do Erebusa XD 2:0

Nie będę pisał, kto wygrał i co wygrał, bo już się wepchnął i sam to zrobił.

A propos Zolirexa:
Przed grą z Bengerem kłócą się o to, czyjego centerfielda używać.
Zolirex: Może użyjmy obu, wtedy będziemy mieli 4 Extra Monster Zone.
Nimrod: Nie, jak położysz dwa centerfieldy, to będziesz miał 3 EMZ - dwa po bokach i jeden dodatkowy pomiędzy nimi.
Zolirex: Co...? <ustawia dwa centerfieldy na macie i zaczyna liczyć> Raz, dwa, trzy... Rzeczywiście!
Benger: No widzisz, z matmą nie wygrasz.
Zolirex <oburzony>: Jak nie, przecież wczoraj na WCQ wygrałem z Matmą!
« Ostatnia zmiana: 24 Marzec, 2019, 19:46:07 Nimrod »

Lampart

Odp: [2019-03-24][Katowice] Kuj żelazo, póki gorące!
« #3 24 Marzec, 2019, 21:01:34 »
0
Cytuj
Jeżeli kaskowym buildem osiągasz lepsze wyniki niż tierową wersją z kilkunastoma dangerami i combosem, który dosłownie odcina przeciwnika od gry, to wiedz, że szatan już się tobą interesuje.

Ja się chętnie zamienie na następny turniej bo bardzo bym chciał zombiakiem pograć ;p

Link sponsorowany
 

Podobne tematy Yu-Gi-Oh!

  Temat / Zaczęty przez Ostatnio
Ostatnio 06 Styczeń, 2019, 23:18:39
Arashel
Ostatnio 10 Luty, 2019, 22:40:36
Arashel
Ostatnio 24 Luty, 2019, 10:00:05
Benger
Ostatnio 04 Marzec, 2019, 21:25:18
Arashel
Ostatnio 19 Marzec, 2019, 14:39:38
Great Inu