Wątek: [2019-02-09][Kraków] Savage Synchro  (Przeczytany 1061 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

[Kraków] SavageSynchro  2019-02-09 11 uczestników ORGANIZACJA WIĘCEJ INFO RANKING YUGIOH
Przebieg turnieju

Miejsce COSSY User Talia Punkty w turnieju Punkty rankingowe Ties
10301116523Rafał W. (Sachi)Sky Striker128512500666
20303198137Jakub W. (hercu)Mekk-Knight Dinosaur9569625516
30300967007Wojciech S. (Wojtas)Gravekeeper9569500633
40302153582Mateusz P. (Nimrod)Zombie9569375653
50303325181Christian C. (entanglement)Subterror6386750468
60303201221Mateusz K. (Arashel)Danger! Burning Abyss6386666477
70302150897Konrad O. (Bowlin)Altergeist6386500633
80302150641Kamil K. (Argus205)Red-Eyes6386500522
90302154041Konrad O. (Yugi MODO)Monarch3193625516
100303198151Przemysław K. (graylife75)Cyberse3193583541
110302150885Rafał D. (KtoPyta)Neo-Spacian3193583500

KtoPyta

[2019-02-09][Kraków] Savage Synchro
« 09 Luty, 2019, 10:00:04 »
0
Temat raportowy turnieju [2019-02-09] [Kraków] Savage Synchro

Nimrod

Odp: [2019-02-09][Kraków] Savage Synchro
« #1 09 Luty, 2019, 17:53:47 »
+6
Jako, że Zolirex już trzeci rok próbuje oddać pożyczone karty, popełnię post.

Primo - Naukowo udowodniono, że mieszanie różnych wersji językowych kart zwiększa szanse na bricka. Przekonał się o tym nasz organizator, kiedy w ostatniej grze dobrał trzy niemieckie Miracle Contact (?) i żadnego potwora.

Secondo - "Przyszedłbym z FTKiem, ale mi was szkoda." - Arashel, 8.02.2019

Terzo - "I've lost to Gravekeepers in 2019, what the...?" - entanglement, 09.02.2019

Runda 1, vs. KtoPyta, HERO

Wrzuciłem Gozucza, pole i strike'a w secie. Organizator wstawił Elemental HERO Brave Neosa, który zabił mojego potka, ale sam zszedł od solemna przy próbie użycia efektu. W M2 zmontował Elemental HERO Absolute Zero. Ja wpuściłem wreszcie Balerdrocha, który zniszczył herosa i sam zszedł od jego efektu, aby wrócić w najbliższym standby. Kiedy wreszcie zbiłem go do 500 LP, wstawił Elemental HERO Air Neosa z, bagatela, 7000 ataku (!). Na szczęście miałem w GY wolną Banshee, która pozwoliła mi odpalić Balera i zbanishować paskudztwo, zanim mnie zabiło. W G2 dał mi zacząć, ponownie zrobił Brave'a i dodał kreta, który chciał wrócić mi Balera na rękę, ale sam oberwał ze strike'a. Nie miałem opcji po efekt balera, ale za to dobrałem Gameciela, którym rzuciłem na Brave'a i rozjechałem w walce. KtoPyta zrobił Evenly na nóżkach, czyli Elemental HERO Nebula Neos, ale przed końcem jego tury pozbyłem się kłopotliwego potka, aktywując zasetowaną Super Poly. 2:0

Runda 2, vs. entanglement, Subterror

Pierwsza gra była bardzo emocjonująca, kontrowaliśmy się na każdy kroku - mój restrict oberwał z veilera, jego The Hidden City oberwało z mojego phoenixa, który potem przeszedł w unicorne'a i wtasowała guru do decku. W swojej turze odpalił Gammę i wstawił Omegę, która rozjechała mojego linka; chociaż dobrałem Twin Twisters, to gwoździem do trumny okazał się Called by the Grave, który zbanishował mi mojego Balera, przez co omega mógł dokończyć robotę w następnej turze. W G2 obydwaj bricknęliśmy tak bardzo, że wygrałem po 5 turach direct ataków samotnym Mezukim. W G3 ja znowu bricknąłem, ale on już nie, więc pomimo heroicznej obrony przy pomocy dwóch TWTW, Fiendeska zanegowała mi jedyną szansę na zrobienie jakiegokolwiek pola i scoopnąłem po wstawieniu Subterror Behemoth Umastryx. 1:2

Runda 3, vs. graylife, Cyberse

Wreszcie wygrałem kostkę i mogłem coś zrobić. W przeciwieństwie do przeciwnika, który bricknął, więc sam Baler + ZW wystarczyły, aby skończyć jego playe. Próbował się bronić, ale z efektu Suckerki poświęciłem jego potwory pod drugiego Balerdrocha i było pograne. W G2 natomiast zrobił Cyberse Clock Dragona z 5500 ataku, a ja z zaniepokojeniem stwierdziłem, że nie mam jak go wyoutować, bo na ręce same potwory, ale ani śladu Banshetki czy Blooma. Wezwałem Gozukiego, zaatakowałem nim fuzję, żeby wezwać Vampire Fraulein z ręki, straciwszy w ten sposób 3800 atk mogłem odpalić efekt Gozucza w GY i wezwać z łapy tunera po Beelze'a. Beelze kupił mi trochę czasu, ponieważ teraz to graylife nie wiedział, jak go ugryźć. Szybko wymyślił, że wbije mi niezbędny damage atakami direct mniejszych cybersów za pomocą Cynet Backdoor, ale tak czy siak musiał dać mi jeszcze jedną turę. Na szczęście tym razem dobrałem Uniego, który wstawił Balera, który zbanishował Clock Dragona. Negacja z Balera uniemożliwiła mojemu przeciwnikowi wbicie pełni damage'a pomimo zmontowania Transcode TalkerPowercode Talker, więc ponownie przeżyłem rundę. Tym razem nie musiałem już obchodzić wielkiego kloca, więc rzuciłem Gameciela na najgroźniejszego linka, wskrzesiłem Beelze'a z GY mezukim i zaatakowałem wszystkim. 2:0

Runda 4, vs. Arashel, Danger BA

Wstawiłem suckerkę, balera, ZW, zasetowałem calleda. Arashel zrobił dantego i w ten sposób zaczął się festwial tak złych millów, że Bowlin powinien przyznać Arashelowi jakąś Nagrodę im. Zmillowanego Solar Recharge'a, ponieważ pierwszy dante posłał na GY Gallis the Star Beast, Calcab, Malebranche of the Burning Abyss i bodajże Sekka's Light, a efekt Calcaba został zmarnowany na zasetowanego Calleda, którego dochainowałem, żeby wywalić Rhino Warriora. Przy okazji Balerdroch zbanishował Dantego. Arashel nie przejął się, tylko zmontował drugiego Dantego i znowu zmillował Gallisa, Radiana i cośtam jeszcze. Pokazał mi Danger!? Tsuchinoko? na ręce i bezbłędnie w nie trafiłem, więc nawet już nie aktywował efektu, tylko popatrzył na to, co robię w swojej turze i scoopnął. W G2 poszedł drugi, a swoją turę zaczął z przytupem, bo zrzucił Nessie pod twistersy, którymi zniszczył mojego ZW i zasetowaną super polimerę. Nessie oberwała z mojej Ashki. Arashel zrobił Dantego i ponownie zmillował absolutnie nic. Zaczął mamrotać pod nosem z frustracji, posłał Farfą mojego Balerdrocha na wycieczkę i skończył z Triple Burst Dragonem i Kumongousem. Ponieważ Balerdroch wrócił, normal summonowałem Banshetkę i użyłem jej efektu do wywalenia wkurzającego linka. Jeszcze próbował walczyć, ale kompletnie wyprztykał się z zasobów, więc nie mógł obejść Balerdrocha. 2:0

Z draftu padł Thanos Dragon dla Sachiego i w zasadzie to tyle.

Dzisiejsze zabawy z cyklu "Nie ważne, kto ma zegarek, ważne kto czas mierzy":

Sachi: Ile jeszcze?!?
KtoPyta: Już! <chwila ciszy> Pięć minut!
Nimrod: Jak ktoś się pyta o czas do końca, a ty krzyczysz "już", to możesz niechcący w*****c parę osób.
<KtoPyta uśmiecha się pod nosem, sygnalizując że "niechcący" to to nie było>

Sachi: ILE JESZCZE?!?
KtoPyta: Dziesięć!
Ludzie wokół: ...dziewięć, osiem, siedem...

KtoPyta <stojąc nad Sachim>: Sześć. Pięć.
Sachi: Wygram to jeszcze, wygram!
KtoPyta: Dwa. Jeden. Czas.
Bowlin <zza pleców organizatora>: Nie wszedł w Battle Phase.
Sachi: Nie szkodzi. Summon Kainy. Aktywuję fielda. +100 LP dla mnie. Kończę fazę, przegrałeś.

Sachi: JAKI CZAS?!?
KtoPyta: Dwie minuty.
Sachi: JAKI CZAS?!?
KtoPyta: Niech ktoś mu...
Nimrod: Czas umierać.
Yugi MODO: O, właśnie.
« Ostatnia zmiana: 09 Luty, 2019, 17:55:44 Nimrod »

Kali

Odp: [2019-02-09][Kraków] Savage Synchro
« #2 09 Luty, 2019, 22:30:25 »
+2
Cytuj
Sachi: Nie szkodzi. Summon Kainy. Aktywuję fielda. +100 LP dla mnie. Kończę fazę, przegrałeś.

ah k***a cudna jest ta zasada

Kanashimi Tomo

Odp: [2019-02-09][Kraków] Savage Synchro
« #3 10 Luty, 2019, 00:08:02 »
+3
ah k***a cudna jest ta zasada



;DD

Sachi

Odp: [2019-02-09][Kraków] Savage Synchro
« #4 10 Luty, 2019, 00:35:27 »
0
Cytuj
Sachi: Nie szkodzi. Summon Kainy. Aktywuję fielda. +100 LP dla mnie. Kończę fazę, przegrałeś.

ah k***a cudna jest ta zasada

Każda wygrana w terminacji sprawiałaby, że umierałbym trochę wewnątrz

Ale i tak jestem już martwy

Yugi MODO

Odp: [2019-02-09][Kraków] Savage Synchro
« #5 04 Marzec, 2019, 00:04:32 »
0
Ehhh tak było XD ale i tak Monarch sobie radzi

Link sponsorowany
 

Podobne tematy Yu-Gi-Oh!

  Temat / Zaczęty przez Ostatnio
Ostatnio 27 Styczeń, 2019, 21:32:48
Vattghern
Ostatnio 26 Styczeń, 2019, 10:00:04
Raviael
Ostatnio 27 Styczeń, 2019, 10:00:01
KtoPyta
Ostatnio 28 Styczeń, 2019, 00:54:38
brzezik
Ostatnio 08 Luty, 2019, 20:50:19
Yugi MODO