Bardzo słaby występ w moim wykonaniu, to może napiszę coś
Nareszcie, po 1,5 roku odsunąłem na bok Dinozaura, spoczywaj w pokoju, w szufladzie. Tym samym zauroczony Phantom Knight'em złożyłem sobie jednego, w wersji czystej. Fajne to, choć miałem nadzieję że będzie mocniejsze
R1 vs Altergeist
Przegrałem kostkę, nie miałem pomysłu na G1 wobec
Altergeist Silquitous bouncującego nieustannie mój FogBlade.dek, i
Altergeist Protocol skutecznie mnie zatrzymującego. G2 zacząłem, zasetowałem fajne karty i usiedliśmy do G3. Pamiętam, że szło dobrze, ale terminacja nas zastała i przegrałem. Ogólnie to kostka-mecz xD
R2 vs Phantom Knight HERO
Illi zaczyna cegłą, ja niewiele lepszy. Wbiłem jakiś damage, zabarykadowałem
Gozen Match, a później opp odpalił własnego
Phantom Knights' Fog Blade na mojego
Knightmare Phoenix. Więc ja zostaję z jedynym Fire'em z decku, który nie może być zaatakowany, a opp stoi na surowych darkach. Opp postawił później jednak super pole po zdjęciu gozena, ale obroniłem się
The Phantom Knights of Mist Claws co dało mi turę. W tej turze się wycwaniłem, najpierw poszedłem
Underclock Taker na najsłabsze ogniwo, a później w damage stepie odpaliłem
Phantom Knights' Sword, co dało mi potrzebny damage by zakończyć G1. G2 się rozwlekło, bo ponownie gozen zostawił mnie z
PSY-Framelord Omega, która miała uciec, ale nie zrobiła tego przez Fog Blade, a poza tym siedziałem na
Drowning Mirror Force'ach, które wrzuciłem do maina na tę grę (bo wiecie, szedłem drugi). Przydały się, ale i tak przegrałem w terminacji przez źle rozegrany Battle Phase pod presją czasu. Remis.
R3 vs Lair of Darkness
Znowu se nie pofogbladowałem, ale przed nietargetowalnym klocem
Darkest Diabolos, Lord of the Lair'em uratowały mnie main choicy, czyli
Eater of Millions, a także
Torrential Tribute. Poza tym
The Phantom Knights of Break Sword wygrywa z
Bottomless Trap Hole. Generalnie dobre drawy z mojej strony, na nieszczęście przeciwnika ;)
Dziękuję za turniej, nie umiem grać. Gratulacje dla Kurosa za zlanie nam pupci ;DD