Elo. Na localu grałem z grubsza tym samym co na WCQ ostatnim we Wrocławiu, czyli Skystriker Invoked. Zmieniłem troszkę side tylko. Powiem, że było całkiem fajnie chociaż niewiele zabrakło nam do 5 rund. To była kwestia chyba 2 osób czy coś takiego. Ogólnie skończyłem drugi na evencie, a nagrody mieliśmy z CYHO i ostatniego zestawu sneakowego. Cytując pewnego krzakowłosego yugitubera "Without further ado, lets get right into it" ;DD
R1 Counter Fairy G1 taki solidny brick po obu stronach. Dosłownie okładanie się cegłami, ale w pewnym momencie topnąłem engage i mogłem zacząć rozbrajać jego backrow. Dostał też ash na card of demise, ale gdyby to przeszło to pewnie G1 bym przerżnął. W G2 opp dostał evenly matched na pełen backrow, a resztę rozbroiłem jamingiem. W następnej turze OTK.
1:0
R2 SS Pure No w G1 zasackował mnie shared ride, więc za dużo nie miałem do gadania. G2 to ja go zasackowałem dwoma sharedami z rzędu ;DD G3 grindowaliśmy się i zbliżała się terminacja. Dosłownie po rozbrojeniu boarda i wycombieniu się pozostało mi 3 sekundy by wejść do battle phase. Odzyskałem szybko aleistera i wchodzimy. Miałem idealnie troszkę więcej dmg na polu z mechaby i madnessa, by zbić mu LP i wygrać.
2:0
R3 Phantom Knights W zasadzie to nie wiedziałem co ten deck robi, poza tym że ma tego nowego linka który senduje i setuje stuff. Ogólnie grę zrobiły mi engage, które searchowały afterburnera i jaminga, by rozbroić ten backrow. Zbił mnie do 800 LP bodajże, ale pusty backrow dał mi okazję by się pokręcić i wcisnąć OTK. W G2 odpalił mi shared ride i dobrał chyba dwie karty z tego więc spasowałem mając opcję przeszkadzać mu anchorami. Grę wygrał mi Raidjin, który zablokował jego rankup magic poprzez set xyz monstera.
3:0
R4 SS Pure Cóż pierwszą przegrałem na własne życzenie bo chciałem przycwaniakować, a dobrałem perfekcyjną rękę by pójść drugim. G2 już był bardziej grindowy, Kali miał 3 sety na start odpaliłem mu hey trunade. Na to cursed seal of forbidden spell. Ok próbuje się dalej kręcić, shared ride, ash ode mnie i strike od niego. No to już nie było za wesołe, więc w zasadzie to po grindowaniu się miał i tak więcej zasobów.
3:1
Z nagród zgarnąłem Thunder Dragon Fusion, ale draft był śmieszny bo wypadły dwa Celestial Obserwatory z jednego boxa xD
Tytuł: Odp: [2018-10-13][Warszawa] Sneek Peek Soul Fusion + ADV
Wiadomość wysłana przez: Kali w 14 Październik, 2018, 13:06:55
Pyk, pyk, jeszcze raz dziękuję wszystkim, którzy się pojawili, 16 osób, prawie 5 rund :) Meta dobra, parę Pure, nowi gracze widziałem też coraz lepiej zbudowane decki.
Na początku otwierane sneeki, ja osobiście tylko zgarnąłem od paru osób 3 Dinowrestler Pankratops, b. dobry common :D Najlepszy drop chyba u Enta, Thunder Dragon Mistake fuzja :D
R1 vs Bucherlord (Pure Sky Striker) Deck patrzyłem dobrze złożony, full pakiet, Engage, II, Belle etc. Ale same gry poszły w miarę gładko bo przeciwnik zbytnio nie ma ogranego tego decku, dużo pracy przed nim. Wygrywałem bo wiedziałem jak grać na mirror, czyli stawiałem na Sky Striker Mecha - Widow Anchor, Sky Striker Mecha - Eagle Booster i częste resolvowanie Sky Striker Mecha Modules - Multirole. W obu grach byłem w stanie po 1 hicie z Sky Striker Ace - Hayate w przeciągu 2/3 tur ustawić parę mobków po grę. 2-0, 2-0
R4 vs Yano (Sky Striker Invoked) G1 o dziwo zaczął, ale bez jakiegoś dobrego playa. Dostałem Droll & Lock Bird, przezyłem ture i mogłem się kręcić mając Sky Striker Airspace - Area Zero z ostatniej tury po Terraforming i 3 Sky Striker Mobilize - Engage! XD G2 zacząłem z 3 setami i przebieg dobrze opisał Yano w swojej wiadomosci wiec nie będę powtarzał. gg 2-0, 4-0
Opp miał cegły w obu bez żadnych opcji na wysyp lub obronę, więc nawet pierwsza średnia ręka (Licznik "Gdzie jest duży Genghis!": 1) nie miała znaczenia. :x Sorry, yugi nie wybiera.
1:0
R2. vs Aligatur (Resonator) 2:1
G1 zacząłem... od zasetowania dwóch kart. Start to było coś w rodzaju D/D Necro Slime, 2 D/D/D Oblivion King Abyss Ragnarok, Effect Veiler i Allure of Darkness, po użyciu tego ostatniego dostałem... Monster Reborn i Soul Charge. xD Po chwili wahania pozbyłem się D/D Necro Slime. Tura przeciwnika, Aligatur wciska Scarlight Red Dragon Archfiend, po drodze rzucając Linkslayer (znegowałem Veilerem) i kończąc z jednym setem. Znowu ja i... nope, nadal nic pożytecznego. Czas na sprawiedliwe karty: "f***ing reborn" po Linkslayer, zrzucam Ragnaroka by rozwalić seta, ładujemy sól po Veilera zostając z 900 lp (xD), trybut summon Ragnarok z ręki po Ragnaroka w grave, banish Scarlighta z efektu i MINDLESS AGRO. Na szczęście usunięcie jedynego synchro wystarczyło, by zostawić przeciwnika bez opcji, dalej dobierałem D/D, którymi płaciłem za efekt Ragnaroka. Ugrane, śmieszna gra. xD G2 Zacząłem, wszedł Coach King Giantrainer, weszły negacje, opp zbrickował. Więc, niestety, gra bez historii, sorry. ;x
2:2, trochę słabo, ale jak się nie ma żadnego przygotowania, to urwanie po jednej grze prosom muszę uznać za zwycięstwo w ramach Programu do Walki z Zasoleniem. Z nagród Celestial Observatoryshrug, pogadanka z nowym i wyjazd.
Postanowiłem, że czas na zmiany. Zamiast samotnie przyjechałem z kumplem, Robertem. Był to dla niego pierwszy turniej, grał zmodyfikowaną pojedynczą strukturą D/D. Zamiast Graydle'i wziąłem Red Dragon Archfiendy (choć bardziej ded niż red). Zamiast OTSa wziąłem booster - dostałem Cyberse Magiciana ;-;
Gra numer 1: Robert (D/D) Normalnie przeznaczenie xD W grze pierwszej poszło szybko, Tyrant Red Dragon Archfiend nie napotkał oporu. W drugiej mój synchrocentryczny deck nie dał mi ani jednego tunera. Dzięki Soul Charge zrobiłem awaryjny stół z Decode Talkera, Triple Burst Dragona i Mekk-Knight Yellow Stara. Robert spendulumował Kajzerkę aka D/D/D Supreme King Kaisera, który zlikwidował moje mobki i dał mu zwycięstwo. Trzecia moja, nie pamiętam jej zbytnio. 1-0 (pierwszy raz w życiu :o)
Gra numer 2 - Ent (D/D) Tę grę kolega już opisał wyżej. Od siebie dodam, że wiedziałem, że pierwsza gra za dobrze mi szła xD 1-1
Gra numer 3 - Bucherlord (Sky Striker) Nie przepadam za nimi, ale w sumie to mój pierwszy raz z nimi na papierze. W G1 szedł pierwszy, coś setnął i chyba odpalił Sky Striker Mecha Modules - Multirole. Moja tura: draw, po czym rywal odpala Shared Ride... Szkoda tylko, że nie miałem searchera w ręce xD Wszedł Scarlight Red Dragon Archfiend, w kolejnej turze Hot Red Dragon Archfiend King Calamity - wystarczyło. Kolejna gra dała Bucherlordowi porządne rozdanie. Ja dostałem Red Resonatora, Red Sprintera, Red Carpet i Linkslayera. Set dywanu, zespawałem Samurai Destroyera i przyzwałem Sprintera. Przed wejściem w BP opp odpalił Evenly (zawsze myślałem, że to aktywuje się tylko na koniec BP). Ostrożnie zawalczyłem, coby Samuraj się ostał, i oddałem turę. Było średnio. Dopiero Called by the Grave w Sky Striker Ace - Raye dało mi trochę wolności. Zmontowałem Vermillion Dragon Mecha i powolutku niszczyłem mu pole; byłoby świetnie, gdybym nie strzelił salwy w Sky Striker Airspace - Area Zero. Z talii wrzucił drugą Rayę, która przesądziła o grze. W ostatniej grze rywal oberwał cegłą po ręce i pomimo Ride'a i Evenly nie obronił się przed beatdownem Scarlightem i istnym MVP tej gry, Dark Resonatorem :) 2-1
Gra numer 4 - Vardo (Burning Abyss) Z wynikiem 2-1 stwierdziłem, że mogę nawet przegrać, w najlepszym wypadku zrobiłbym 3-1. Zacząłem, skleiłem Hi-Speedroid Chanbara, setnąłem Torrential Tribute oraz dywan i oddałem turę. W jego turze Gallis i Fiendish Rhino Warrior po Dantego, Armageddon, Malicja i Soulkius, Izolda i wreszcie Beata. Odpaliłem Torrentiala - jak zauważył Vardo, powinienem toczrobić przy Izoldzie. Wszedł Dante, Pilgrim of the Burning Abyss. Dobrałem Synkron Resonatora, więc oddałem grę. W drugiej wstawiłem Vermilliona, ale ten przegrał z Borrelswordem (trochę zajęło liczenie ATK boosta xD), tak więc przegrałem. 2-2
Jak na zabawkę, której sporo brakuje do porządnego działania (Abyss i Bane już wkrótce...), jestem zadowolony z wyniku. Robert zrobił 1-3 - jestem z niego dumny, inicjację ma za sobą. Dzięki dla Enta i Macieja (nie znam nicku, jedynie Robert mi o nim mówił) za wsparcie go paroma kartami i wyjaśnienie tego i owego. Z draftu wziąłem rzekomo memiczny Mirror Force Launcher, który jeszcze będzie metowy, już ja o to zadbam xD Dzięki wszystkim za grę!