Yu-Gi-Oh! TCG Polska

Scena Turniejowa => Raporty i relacje => Wątek zaczęty przez: Raviael w 06 Październik, 2018, 10:00:02

Tytuł: [2018-10-06][Wrocław][WCQ] WCQ Regionals - Sezon 1
Wiadomość wysłana przez: Raviael w 06 Październik, 2018, 10:00:02
Temat raportowy turnieju [2018-10-06] [Wrocław][WCQ] WCQ Regionals - Sezon 1
Tytuł: Odp: [2018-10-06][Wrocław][WCQ] WCQ Regionals - Sezon 1
Wiadomość wysłana przez: Kali w 06 Październik, 2018, 21:29:57
Pierwsze moje wcq w sezonie, wyprawa do Wrocławia ;DD Przed 7 rano spotkaliśmy się z chłopakami na parkingu, pakujemy się do fury i jedziemy :D Po drodze lekkie problemy benzynowe, na szczęscie istnieją dobrzy ludzie, którzy pomogli w dotarciu na stację, pozdrowienia dla nich xD Po cudownym znalezieniu miejsca parkingowego pojawiliśmy się w sklepie, szybkie zapisy i jedziemy z grami. Grałem Pure Sky Strikerem, po raz pierwszy w życiu na turnieju irl :D

R1 vs Matematyk (Altergeist)
G1 wygrałem bo nie dobrał żadnego startera i dostał beatdown do 0 Sky Strikerami w jakieś 3 tury. G2 zmissował, ale grę uratował mu Altergeist Kunquery który zanegował mi Sky Striker Mecha Modules - Multirole. G2 miałem cały backrow removal świata, ale żadnej karty do gry, przez parę tur bił mnie Altergeist Silquitous, po czym dostałem Ash Blossom & Joyous Spring na Sky Striker Mobilize - Engage!. W dalszej częsci gry miałem 3300lp, Matma 8k i nie miałem wystarczająco dużo czasu do zagrania Engage, pójścia po Sky Striker Mecha - Shark Cannon, Knightmare Phoenix i wyczyszczenie karty pod Altergeist Kunquery, przez co zabrakło damage, 1,5 minuty wiecej i bym to wykręcił. :(
1-2, 0-1

R2 vs bye
Po ciężkim boju wygrałem XD
1-1

R3 vs Robert (Dark Magician)
Zdejmowałem mu backrow removalem Mirror Forcy, Strike leciał na Magician's Robe etc, na start raz dostałem 2x Dark Magician i ta nowa Dark Magician girl egipska :D No i wszedł Borrelsword Dragon + Sky Striker Ace - Raye po grę :D
2-0, 2-1

R4 vs Hunt (Altergeist)
Znowu bałem się floodów, ale na szczęście wygrałem kostkę i w g1 ustawiłem grę pod siebie, flipnięty później Anti-Spell Fragrance nie pomógł i po paru hitach Sky Strikerami udało mi sie wjechac po grę :D G2 setnął tylko dwie, na które miałem Twin Twisters przez co szybko udało mi się generować advantage, Sky Striker Mecha Modules - Multirole, Sky Striker Airspace - Area Zero i Sky Striker Mobilize - Engage! na start pomogły też mocno muszę przyznać :D gg
2-0 3-1

R5 vs Kodi (Cyber Dragon)
Generalnie miłe zaskoczenie bo dobry deck i widać, że całkiem całkiem ograny, wygrałem kostkę i puściłem go pierwszego, dużo nie zrobił, więc udało się ustawić pole i kontrolować zasoby do końca gry + zabić go Cyber End Dragon który wszedł po moim missie czyli Solemn Strike na Cyber Dragon Nova, bo nie przeczytałem dobrze karty :D G2 wygrał mi Ghost Ogre & Snow Rabbit na Chimeratech Rampage Dragon, był to jego play po grę, ale na szczęscie udało mi się przerwać, gg.
2-0, 4-1

Po ciężkim początku udało mi się odkuć i zająłem drugie miejsce, czyli mata, deckbox, invite i parę spoko kart z draftu. Dzięki wszystkim, którzy przysli za mega fajny turniej i Ravielowi za super nagrody i organizację :D Po turnieju b. dobra pizza z chłopakami obok lokalu i zawijka w stronę Warszawy ponownie, miła podróż w obie strony, fajnie że nadal jest z kim jeździć na turnieje po Polsce. GZ dla Matematyka za wygranie 1 turnieju w koszulce CRSu, debiut marzeń :D Do następnego!

Decklista dla ciekawych:
Tytuł: Odp: [2018-10-06][Wrocław][WCQ] WCQ Regionals - Sezon 1
Wiadomość wysłana przez: Arashel w 06 Październik, 2018, 22:00:10


R2 vs bye
Po ciężkim boju wygrałem XD
1-1


niektórzy to i nawet na bye przegraja...
Tytuł: Odp: [2018-10-06][Wrocław][WCQ] WCQ Regionals - Sezon 1
Wiadomość wysłana przez: Yano w 06 Październik, 2018, 22:21:18
Teraz ja! Teraz ja! Ogólnie śmieszna sytuacja z tym autkiem, trochę się pośmialiśmy ale propsy że są na tym świecie dobrzy ludzie, którzy pomogą w potrzebie (ponoć Polak Polakowi Polakiem). Grałem Invoked Sky Striker i skończyłem 3. Ogólnie niestety jako jedyny z teamu pojechałem na event, ale Kurosowe autko przyniosło nam szczęście bo prawie wszyscy pasażerowie w topach. Pisze raport od razu po powrocie, więc za pomyłki przepraszam.

R1 vs Arashel (SSman Czystej Rasy [A]Rayeskiej ;DD )
G1 wygrał na zasoby, lepiej dobrał i trochę ash w aleistera mnie zabolała. G2 dostał Hey, Trunade! na sety z multirole i potem poszło OTK ale ze względu na długość G1 to nie starczyło nam czasu na G3 bo akurat terminacja w side. Nienawidzę tych zasad...

0-0-1

R2 vs Kolega z Heraldem
G1 dostał drolla, a potem negację na Heralda w postaci widow anchora. Poszło szybkie OTK. W G2 pozwoliłem mu się rozkręcić odrobinę, ale SS lepiej sobie radzi z takimi boardami z tylko jedną negacją, więc również poszło dwukartowe OTK.

1-0-1

R3 vs Panda (Crusadia)
Grałem z kolegą na MPkach w Win-a-mat, więc można to potraktować jako taki rewanż za moją wygraną wtedy. W G1 wygrał kostkę i kazał mi iść pierwszemu. Trochę mi poprzeszkadzał i tłukł, ale nie dałem sobie OTK wcisnąć bo anchor i handtrapy, ale po dłuższym grindzie dało radę wyjść cało z tej sytuacji, a niewiele brakowało bo zostało mi chyba z 2000 LP czy coś takiego. W G2 dostał veilera na dwa efekty, bo dobrałem oba na startową i troszkę mu uprzykrzyłem życie. Topdecknał chyba slumbera kiedy ja miałem opcję na dmg. Potem zacząłem go bić po resztę LP. Ciężko mi było w G1, bo nie wiedziałem co tak naprawdę ten deck robi poza OTK i jestem zaskoczony że faktycznie względnie budżetowy deck przy dobrym pilotażu jest w stanie całkiem sporo zrobić na T2. Także propsy.

2-0-1

R4 vs kolega z Altergeistem
G1 gwałt z mojej strony. Dobrałem absolutnie wszystko, by go rozbroić i wcisnąć OTK. G2 dobrałem Evenly na start i red reboota. Nie było co zbierać bo też trochę altergeist bricknął.

3-0-1

R5 vs Matma (Altergeist)
G1 zafloodował mnie i wygrał na zasoby, bo też jakoś fenomenalnie nie dobrałem. W G2 to ja odkułem się na zasobach i bardzo dużo blokował mu eagle booster. W G3 widziałem 3 minuty do terminacji. Poszedł pierwszy, rozstawił się a ja zacząłem kręcić combo z engage i waleniem po tisach z jamminga oraz afterburnera. Niestety na mojego red reboota miał wiretapa i przegrałem bo zapłaciłem koszt, a mogłem zremisować. Zresztą odpalił też rivalry na moją invokację i nie mogłem nic zrobić. Głupi floodgate.

3-1-1

A tu dla ciekawskich to czym grałem:
(kliknij aby pokazać/ukryć)
Tytuł: Odp: [2018-10-06][Wrocław][WCQ] WCQ Regionals - Sezon 1
Wiadomość wysłana przez: MateMatyk w 06 Październik, 2018, 23:50:16
O naszej podróży napisali już panowie wyżej, wielkie podziękowania dla Kurosa oraz dla wspomnianych dobrych ludzi ;) Musiałem wstać przed 4.30 żeby wyjść po 5, a w domu byłem po 22, ale było warto.

Pierwsze WCQ w sezonie w Polsce i jedyne przed premierą SOFU. Czułem się dosyć ograny na ten format i dlatego bardzo zależało mi na przyjeździe. Moja pierwsza wizyta we Wrocławiu, nie tylko w sklepie ale i w mieście, bardzo cieszę się że wreszcie się udało. Do tego pierwszy turniej w nowych, CRSowych barwach. 17 osób to dobry wynik - ta siedemnasta osoba dała nam jedną dodatkową rundę i jedno dodatkowe zaproszenie na ME w nagrodach. Szkoda tylko, że tak mało przyjezdnych. Byłem wygranym na starcie, bo w moim boosterku za wpisowe trafiłem Cyber Emergency, czyli kartę wartą więcej niż ono samo :)

R1 vs Kali (pure Sky Striker) 2-1
Oczywiście pierwsza gra w nowych barwach musiała wiązać się ze spotkaniem kogoś z nowego teamu w R1. G1 nie otworzyłem ani nie dobrałem startera przez te 3 tury dopóki nie straciłem wszystkich LP. G2 zwarzywiłem, bo odpaliłem w SP Altergeist Manifestation żeby wezwać sobie Altergeist Hexstia z grave obok altergeist potworka by mieć opcję negacji s/t w polu. Tyle że zapomniałem, że summon hexstii był zanegowany solemn strike'iem i nie jest to legalny target. Jako że był to mój jedyny trap, to musiałem już triggerować fakera na ręcę żeby mieć w polu silq. I dostałem Evenly Matched. Mimo to, jakimś cudem wyszedłem z tego. G3 streścił Kali, gdyby miał więcej czasu mógłby wygrać, nie fair zasady terminacji. No ale przyznaję że zwycięstwo mnie ucieszyło, bo jakby nie patrzeć teraz jeśli chodzi o dobór przeciwników mogło być tylko lepiej xD

R2 vs Kvothe (Crusadia) 2-0
Raczej jednostronna gra, kolega wciąż jeszcze początkujący. Rivalry of Warlords uniemożliwiło mu grę w którejś z gier, a w drugiej po prostu cofałem konkretne linki Altergeist Silquitous zanim wezwał coś pod strzałką i odbierałem mu opcje na grę.

R3 vs Benger (Gouki) 2-1
G1 był pod Anti-Spellem i w kółko wzywał Gouki Twistcobra, a ja ją w kółko cofałem, a potem wbijałem silq 800 dmg. Nie mogłem dobrać startera, a on nie miał żadnego extendera pod isolde. Chyba z 6 tur pod rząd, az w koncu robiac Knightmare Phoenix zakonczylem ten beatdown. G2 zaczynał, mimo 11 HT w decku nie dobrałem nic, zrobił extra linka z Topologic Gumblar Dragon. G3 weszliśmy w terminację, ale znowu mogłem zacząć i dało mi to wystarczającą przewagę, może Benger pamięta coś więcej z ostatniej gry xD

R4 vs Arashel (pure SS)
Drugi raz nowy kolega z teamu. Bardzo dużo niefarta z jego strony, obie gry otwierał tragicznie, a kiedy w g2 dobrał Sky Striker Mobilize - Engage!, to dostał na niego Ash Blossom & Joyous Spring. Niestety, czasem deck nie jest łaskawy.

R5 vs Yano (SS Invoked) 2-0
Również bardzo dobry znajomy i drugi po Kalim członek ekipy którą przyjechaliśmy. Raczej opisał grę na górze, ale dodam jedno zastrzeżenie - w G3 Yano aktywował Instant Fusion żeby zrobić szybko Aleister the Invoker of Madness, dlatego już przed red rebootem był w tyle jeśli chodzi o życie. Potem jako odpowiedź do Invocation dostał Rivalry of Warlords, chainował Red Reboot, ale dostał Wiretap. Zbliżała się terminacja wielkimi krokami, setnąłem jakąś ashe, w swojej turze nie przebił się przez nią i tyle - turniej mój.

Pierwsze w życiu 5-0 na turnieju Yu-Gi-Oh. Pierwsza wygrana na regionalkach również. Cóż mogę powiedzieć, nowe barwy przyniosły mi najwidoczniej szczęście. Grało się super - dzięki wszystkim którzy byli i wzięli udział, a także dla Izo za sędziowanie oraz sklepu za organizację. Mimo, że nie było18 osób, extra nagroda od sklepu została przyznana - oprócz maty i deckboxa wróciłem do domu z boxem Battles of Legends - dzięki!
Gratulacje dla wszystkich innych, którzy osiągnęli topy! Cóż więcej, widzimy się na WCQ Wawa.