Witam ponownie!
Tym razem jest mi niezmiernie miło napisać ten raport, serce kart tym razem było ze mną na dobre i na złe.
Było 4 lokalnych graczy, a na nagrody poszły 3 tiny. Do rzeczy. Zagrałem Cyber Dragonem.
R1- Sandro (Palladion)
Przerżnełem kostkę, co zaoowocowało iż musiałem zacząć pierwszy, co w moim przypadku nie jest wskazan, gdy jestem nastawiony pod otk. Spasowałem turę praktycznie, a w ręce miałem Gammę, co pozwoliła nie wykombić się Sandro, a w mojej turze, dopełniłem swojego.
G2 także dla mnie, nie pamiętam w jaki sposób. GG
1;0
R2 - Lonelybanana (Mekk-knight_invoked)
Podobna sytuacja, również Banan kazał mi zacząć pierwszemu, co nie wróżyło dobrze. 2 mechaby i bodajze book of law, wbiło mi 8 koła obrażeń, poległem tym razem. G2 i G3 wygrałem, tutaj już serce kart było ze mną, Infinity over control.
2;0
R3 - Reggier (Lair of Darkness)
hehe, najgorszy matchup, w mojej opinii, gdy przeciwnik zacznie, z EEV i tak sie stało w G2 XD No cóż, ale jakoś udało się wykombić z 2 kart, infinity, i jeszcze ugrać grę xd G1 niepamietam jak poszło, wszedł akashic magician, natomiast w G3 proste i jakże skuteczne otk. 2 duplikacje na rece, plus overload fusion. pozamiatane.
3;0
Ucieszyłem sie niezmiernie, gdyż to pierwszy turniej od dawien dawna, gdy udało się wygrać. Nadal widzę, iż jest troche do poprawy, natomiast kroki odpowiednie zostały poczynione w dobrym kierunku. Gammy w main, to było coś, co pozytywnie mnie zaskoczyło.
Z nagród wypadły 2 firewalle, purple nightfail, diagram oraz pare mniej użytecznych kart.
W koncu wpisowe sie zwróciło
Pozdrawiam i do następnego, prawdopodobnie na premierę SOFU.! GG WP