Wątek: [2018-05-26][Kraków] Sparing przed MP 2018  (Przeczytany 557 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

[Kraków] Sparing przed MP 2018 2018-05-26 11 uczestników ORGANIZACJA WIĘCEJ INFO RANKING YUGIOH
Przebieg turnieju

Miejsce COSSY User Talia Punkty w turnieju Punkty rankingowe Ties
10301116523Rafał W. (Sachi)Sky Striker128512625589
20303199441Bernard G. (Benger)Gouki Knightmare9569625550
30302153582Mateusz P. (Nimrod)Brilliant ABC9569500607
40302150885Rafał D. (KtoPyta)Dark Magician9569500583
50302150897Konrad O. (Bowlin)Altergeist6386666590
60303201221Mateusz K. (Arashel)Sky Striker6386583541
70303198137Jakub W. (hercu)True King Dinosaur6386562531
80302154690Mateusz F. (hidan)SPYRAL6386500535
90302150641Kamil K. (Argus205)Lyrilusc3193666545
100302154751Marek N. (MarkBass)Pendulum ABC3193500541
110302154688Jakub O. (Zolirex)Lair Infernoid3193500535

KtoPyta

[2018-05-26][Kraków] Sparing przed MP 2018
« 26 Maj, 2018, 10:00:27 »
0
Temat raportowy turnieju [2018-05-26] [Kraków] Sparing przed MP 2018

Nimrod

Odp: [2018-05-26][Kraków] Sparing przed MP 2018
« #1 26 Maj, 2018, 19:19:29 »
+4
Jako, że nadeszła era Sky Strikerów, popełnię post:

Primo - Projektując wspomniany archetyp, Konami zapomniało, że istnieje coś takiego jak klauzula "you can activate only 1 <nazwa> per turn". Ewidentnie zapomniało, bo żadne inne wytłumaczenie jej braku na jakiejkolwiek karcie robiącej +1 za nic (patrzę na ciebie, Engage) jest niewyobrażalne. :P Po prostu "Toolbox: The Deck".

Secondo - Wiesz, że secretka jest biedna, kiedy dopiero trzecie miejsce przy drafcie jest nią w ogóle zainteresowane.

Tertio - Po jednym turnieju Bowlin stwierdził, że nie jedzie do Kato, bo nie chce znowu grać na Sky Strikery :P

Runda 1, vs. Argus205, Lyrilusc

Zacząłem z porno ręką, która prawie mnie zabiła XD Już tłumaczę: miałem m.in. Union Hangar, Brilliant FusionSoul Charge na ręce. Narobiłem linków, wskrzesiłem sobie potki z GY i narobiłem jeszcze więcej linków, kończąc z Gryphonem, Saryują i Cerberem, ale niskimi LP. W swojej turze Argus pokazał mi, że gra Lyriluscami, robiąc cholerstwo (Lyrilusc - Assembled Nightingale) atakujące direct za 3800, którego nie mogłem zniszczyć efektami kart ani w bitwie. Na szczęście w swojej turze wstawiłem ABC, który je zbanishował. W G2 skończyłem z Saryują i Knightmare Gryphon, ale na tego drugiego dostałem Radiana. Następnie zrobił Lyrilusca z 5 materiałów, tym razem z jakimś cholerstwem dającym odporność na targetowanie. Jednak byłem przygotowany i po przetrzymaniu ataku zmontowałem borrela, którym ukradłem jego potka. W ramach postawienia wisienki na torcie Argus strzelił twisterem w mojego Waking the Dragon, dając mi jeszcze dodatkowo Ultimate Falcona. 2:0

Runda 2, vs. Zolirex, Infernoid Darkness

Pierwsza gra była bardzo dziwna... Miałem mocno przeciętną rękę, zdołałem wykręcić tylko Decode Talkera i zasetować Waking the Dragon. W turze Zolirexa zashkowałem search fielda z Ahrimy. Przeciwnik odpalił Void Imagination, wstawił Tierrę, wywalił 3 sztuki Elder Entity N'tss i zniszczył wszystko w polu, więc wpuściłem Ultimate Falcona. Z racji głównego gimmicku tego decku nie spodziewałem się, żeby długo pobył w polu, tymczasem siedział twardo aż do końca. Zolirex summonował Infernoid Seitsemasa z GY (po dwukrotnym zniszczeniu zdał sobie sprawę, że może go przecież wzywać w defensywie, żeby nie tracić LP) i czekał, aż podejdzie mu kolejny Ahrima, Terraforming lub sam Lair. Spoiler alert: nie podeszły. Nie wiem jak, ale deck specjalizujący się w chamskim usuwaniu problematycznych potworów-klocków nie zdołał wyoutować jednego potwora-klocka przez dobre 8-9 tur. W G2 udało mu się zresolve'ować Void Feasta, ale wtedy przywołałem Chaos Huntera, który zupełnym przypadkiem ma o 100 ataku więcej niż Sjette. :> Normal summonowałem Crush Wyverna, pozbyłem się Decatrona z efektem Onuncu, a w Main Phase 2 dostawiłem hangar i brilliant, skończywszy z Borrelem i ABC. Zolirex wiedział, że nawet odpalenie pola nic mu nie da, bo z miejsca je zbanishuję, więc wobec braku outów na moją zabawkę musiał scoopnąć. 2:0

Runda 3, vs. Sachi, Sky Striker

W pierwszej grze zaczął od Engage'a, którym cośtam pokręcił, ale sam powiedział, że słabo (wierzę na słowo). Ja dostałem jakimś przerwaniem w mojej turze, ale i tak zrobiłem Underclocka, Cerberusa i Phoenixa. Niestety, na skutek efektu Sky Striker Ace - Raye w GY udało mi się tylko zbić mu LP o całe 100. Mój plan był taki, że skoro jestem odporny na zniszczenie w bitwie i przez efekty, to przetrzymam z tymi trzema linkami do mojej następnej tury, zrobię Borrela, ukradnę Sky Striker Ace - Shizuku i bezczelnie dodam sobie do ręki jedyny brandishkowy spell w moim decku, czyli Hornet Drones. Niestety, Sachi kisił na ręce Widow Anchor, który ukradł mi Phoenixa, podpiął Sky Striker Mecharmory - Hercules Base pod Kagari i rozjechał cały mój board, napełniając sobie rękę nowymi kartami. No cóż, nie mam jeszcze Goblina, który by mnie przed tym zabezpieczył, więc scoopnąłem. W G2 postawiłem Decode Talkera i ABC, a Sachi bardzo szybko dostał Imperial Order na twarz. Nie pozwoliłem mu zebrać dwóch potworów na polu, żeby nie zrobił Phoenixa, więc musiał scoopnąć. W G3 nie doszło mi nic z side'a, ale przynajmniej rzuciłem Cherries na Kagari, co utrudniło mu życie. Jego Ashka została schwytana przez pedofila, ale i tak dostałem z cyca na union hangar. Kiedy w końcu zrobiłem ABC, natychmiast zszedł z Judgmenta. Usunąłem Shizuku Gamecielem i dzięki missowi Sachiego zrobiłem nowego ABC, którym zbiłem go do 2100 LP. Nastała terminacja: miałem ponad 2000 LP przewagi i ABC w polu, więc wystarczyło przetrzymać dwie tury Sachiego, rozbijając się na kawałki i składając z powrotem w swojej turze, żeby coś zbanishować. Sachi odpalił jednak Wieczną Nietrwałość, zmuszając mnie do przedwczesnej ucieczki Dragon Busterem. Zaraz potem zagrał Sky Striker Mecha - Shark Cannon, którym jak gdyby nigdy nic podebrał sobie mojego ABC i pozbył się wszystkich literek (atak ABC, efekt ABC i jeszcze wcześniejszy Afterburner). Miałem jednego drolla na ręce, gdybym dobrał kaiju, to bym przetrzymał jego turę i wygrał na punkty, ale niestety dobrałem drugiego drolla. 1:2

Runda 4, vs. Bowlin, Altergeist

Dwa razy negowałem mu Altergeist Multifakera: raz Ashką, a potem, kiedy wezwał drugiego, poprzez zbanishowanie tego pierwszego z GY przy pomocy Called by the Grave. Grę zdecydowanie wygrała Saryuja, bo mając w ręce Ashę, Cherries i pedofila dobrałem z jej efektu... Ashkę, Cherries i pedofila :P Uniknąłem tego kolosalnego dead drawu i wstawiłem ABC, który radośnie banishował wszystko, co popadnie (chociaż pilnowałem się, aby nie strzelać po setach, żeby znowu nie stanąć twarzą w twarz z Falconem). Saryuja zeszła od efektu Meluzyny, ale machnąłem Gryphona, co już kompletnie zablokowało przeciwnika. W G2 Bowlin zrobił missa, gdyż mając 2 protokoły i dwie materializacje na ręce zasetował wszystko wraz z Fragrancją. Taki overextending aż się prosił o Evenly Matched. Mając do obejścia już tylko Fragrancję zasetowałem swoje spelle i walnąłem direct attack Garnetem :P W następnej turze spelle mogły zostać aktywowane, więc odpaliłem brillianta, desires i postawiłem Saryuję. Bowlin zapytał tylko, czy będzie OTK. Dobrałem 4 karty z efektu smoczka, szybko policzyłem w głowie i potwierdziłem. 2:0

Tutaj zaraz wrzucę kolejny filmik, tym razem z pojedynku Arashela i hidana, zaś w tle grillujemy Zolirexa.
(kliknij aby pokazać/ukryć)

Z nagród poleciała Wieczna Nietrwałość, którą zgarnął Sachi po wygranej w finale z Bengerem, który dorwał Goblina, a dla mnie został ten secretkowy trap z Ojamami :<

No i niestety... Jakkolwiek bardzo lubię Zolirexa, to to, co dzisiaj zobaczyłem w ostatniej rundzie skłoniło mnie do stworzenia niniejszego kącika (pierwotna nazwa miała się brzmieć "Kaszanka Corner", ale to niedawno wróciło do CD-Action); nie chodzi o to, żeby go jakoś zgnębić, ale sam stwarza zbyt zabawne sytuacje, żeby o nich nie wspominać:

He had it coming
He had it coming
He only has himself to blame
If you'd have been there
If you'd have seen it
I betcha you would have done the same!

Czas na cykl "Z kamerą za Kubą"!


Zolirex trzyma w Arashela pod Fragrancją, obydwaj są obsetowani jak stąd do Honolulu, w polu jest Lair, Decatron i Patrulea, Arashel ma Ashkę w face-down defense. Nagle nastaje terminacja (obaj mają wciąz po 8000 LP). Zolirex kończy swoją turę. Arashel odpala najpierw zasetowany foolish burial, żeby zrzucić Raye z decku na GY, a następnie aktywuje Dark Hole. Zolirex, z jakiegoś powodu, trybutuje Patruleę, żeby zbanishować dziewczynkę z GY. Dzięki temu Arashel dostaje w End Phase z efektu Laira tokena z 1000 ATK, którym w swojej następnej turze wbija symboliczny damage i wygrywa. XD
(kliknij aby pokazać/ukryć)

Najlepszy tekst turnieju:
<hidan robi straszne missy>
- Co wyrabia hidan?
- Bawi się w Zolirexa.

« Ostatnia zmiana: 26 Maj, 2018, 20:02:14 Nimrod »

Arashel

Odp: [2018-05-26][Kraków] Sparing przed MP 2018
« #2 26 Maj, 2018, 20:29:42 »
0
Dwa razy w raporcie Nimroda, dwa razy warzywo. Wstyd.

Sachi

Odp: [2018-05-26][Kraków] Sparing przed MP 2018
« #3 26 Maj, 2018, 22:41:36 »
0
@Nimrod

Dobrze ze obaj czytamy swoje karty

No ten, po Shark Cannonie potwór nie moze atakować xD

Link sponsorowany
 

Podobne tematy Yu-Gi-Oh!

  Temat / Zaczęty przez Ostatnio
Ostatnio 17 Marzec, 2018, 10:00:08
Illidan
Ostatnio 28 Kwiecień, 2018, 10:00:03
Raviael
Ostatnio 26 Maj, 2018, 02:36:52
Argus205
Ostatnio 29 Maj, 2018, 16:51:20
Entelarmer
Ostatnio 29 Maj, 2018, 10:00:13
OkazakiQq