Yu-Gi-Oh! TCG Polska

Scena Turniejowa => Raporty i relacje => Wątek zaczęty przez: OkazakiQq w 19 Maj, 2018, 10:00:03

Tytuł: [2018-05-19][Warszawa] Budzić Smoka [ADV]
Wiadomość wysłana przez: OkazakiQq w 19 Maj, 2018, 10:00:03
Temat raportowy turnieju [2018-05-19] [Warszawa] Budzić Smoka [ADV]
Tytuł: Odp: [2018-05-19][Warszawa] Budzić Smoka [ADV]
Wiadomość wysłana przez: MateMatyk w 19 Maj, 2018, 18:22:37
Bardzo fajny turniej na którym świetnie się bawiłem ;D

Grałem ABC, które niestety sprawdziło się średnio.

R1 vs. Superheavy Samurai 2-0
Tutaj bez większych problemów, pomimo tego że nie znałem decku i byłem trochę przestraszony, okazało się że archetyp którym grał przeciwnik nie miał zbyt dużej mocy. Z tego co widziałem chodziło o to zeby zrobić OTK przeciwnikowi synchrosami będącymi dużymi klocami i equipami boostującymi im atak, ale deck był dosyć nieodporny na wszelkie przerwania.

R2 vs. Six Samurai (Vatt) 2-0
Bardzo przyjemny mecz, choć tutaj zaskoczenie w drugą stronę, nie spodziewałem się aż takiej mocy ze strony decku - był bardzo odporny na wszelkie przerwania. Mimo wszystko, w pierwszej grze dostałem dużo solemnów na rękę, które skutecznie go przyblokowały, a że przeciwnik został bez opcji to scoopnął. W G2 przeciwnik użył karty pozwalającej wezwać Samuraje z grave kosztem zostania na 100 lp - niestety miałem Skill Drain w secie i go tym przyblokowałem, a potem Gold Gadget zbiłem mu pozostałe 100 lp.

R3 vs. Trickstar (Okazaki) 0-2
G1 trudne, ale przeciwnik wygrał na zasoby. W G2 u mnie średnia ręką, Ghost Reaper & Winter Cherries na Bustera od przeciwnika oraz banish 4 z 8 granych liter przez Pot of Desires na które dostałem Ash Blossom & Joyous Spring, więc generalnie bez szans. GG.

R4 vs. Altergeist (azhai). 1-2
G1 wygrywałem, ale bojąc się solemnów i Storming Mirror Force którym raz dostałem przy próbie ataku zrobiłem Tornado Dragon i uderzyłem w seta, którym był Waking the Dragon. Przywał Raidraptor Falcona którego nie miałem jak obejść - przegrana na własne życzenie. G2 raczej łatwo dla mnie (przeciwnik chyba bricknąl), zaś w G3 przeciwnik zaczął z Imperial Order i Unending Nightmare których nie miałem jak obejsć bo nie dobrałem wsideowanych Twin Twisters. Próbowałem bronić się do końca, ale na próby summonu Gold Gadget i litery dostałem dwukrotnie Chaos Trap Hole . GG.

Wygrał Okazaki, Drugi Ent, trzeci chyba Akira, gratulacje! Z nagród 3 słabe UR i żadnej secrety, zwycięzca wziął Red Reboot bo było tam najdroższe, także niezbyt fartownie.

Po turnieju kupiłem sobie kilka boosterów żeby zebrać gwiazki pod Lost Art Promotion i wpadł mi Knightmare Unicorn więc ostatecznie jestem z turnieju zadowolony mimo wszystko xD

Dzięki kto był i do zobaczenia na MP ;]
Tytuł: Odp: [2018-05-19][Warszawa] Budzić Smoka [ADV]
Wiadomość wysłana przez: Yano w 19 Maj, 2018, 19:12:00
A ja grałem lair infernoidem z czego moi przeciwnicy potem mogli nie być zbyt zadowoleni.

R1 vs True Draco
W sumie mój gorszy matchup, bo Void Imagination jest tu trochę bezużyteczne. Chciałem mu dwa razy wyczyścić w G1 backrow z devyaty ale za każdym razem dostawałem infinite impermancence. W g2 cegła i niedobranie żadnego outa.

0:1

R2 vs World Chalice
Pokręcił się, pocombił, trigate na polu. Wybaitowałem lairem, a potem walnąłem Void Imagination. Nie było co zbierać. W G2 również wstawił boarda bez żółwia, a ja dobrałem Evenly Matched, laira i monster gate. Board rozbrojony, zabierałem mu zasoby infernoidami jak tylko mogłem więc G2 dla mnie.

1:1

R3 vs Lair (Pure)
No tutaj było śmiesznie, bo w G1 zrobiłem troszkę missplayów ale ostatecznie wyszło na moje. W G2 po długiej walce diabolosów w końcu infernoidem zbanishowałem mu jego diabolosa.

2:1

R4 vs Six Samurai
G1 Void Vanishment po Void Feast i nie pozwoliłem mu grać mając laira na polu. W G2 zwarzywiłem, bo zamiast zrobić Onuncu/Devyaty to stwierdziłem, że przyżydzę zasoby na następną turę więc oberwałem od clear winga i samurajów. W G3 Void Vanishment po Void Feast znowu. Zrobił jakąś omegę, którą mu zabrałem i zbanishowałem. Konsekwentnie zabierałem w g3 wszystkie zasoby, które się napatoczyły.

3:1

Skończyłem czwarty. Z nagród crap, ale z OTS Destrudo więc jestem jak najbardziej zadowolony.
Tytuł: Odp: [2018-05-19][Warszawa] Budzić Smoka [ADV]
Wiadomość wysłana przez: Entelarmer w 19 Maj, 2018, 19:40:34
Incoming report.

Parę dni przed turniejem zacząłem uczyć się talii na nowo (czytaj: po MR4), więc ogarnąłem mniej więcej combosy i main deck. Na turnieju znalazłem Supreme King Gate Zero, także zdecydowałem się przetestować ten wariant. Redukcja Extra Decku o 5 kart, by zmieścić się w limicie i jazda.

R1. vs Aligatur (Graydle) 2:1

Pierwsza combo wombo, plus milion i zero interakcji z oppem. Much fun. :/
Druga przegrana przez missy giganty, ale przynajmniej zobaczyłem fajne zagrania. :)
G3 Powtórka z rozgrywki.

1:0

R2. vs Mati (Gouki) 2:0

Ekchm... to samo. W G1 trzy negacje na start, skill. W G2 Mati poszedł pierwszy, ale to mi tylko pomogło, bo One for One jako szósta karta -> martwa ręka zmienia się w porno. Wbite równe 8000. Sorry. ;x

2:0

R3. vs ak1r4 (True Draco) 2:1

MIIIIIISSY, WIELKIE MISSSSSSY.
Shiet, deck na który mam tragiczny main. xd W pierwszej myślałem obchodzić Ash Blossom & Joyous Spring lub Ghost Ogre & Snow Rabbit. Dostałem Infinite Impermanence, także cały plan w tym poszedł się lekko j***ć. Łatwy win dla akiry.
G2 Mocno średnio, skończyłem z D/D/D Oracle King d'Arc i Supreme King Dragon Darkwurm na polu. Tura akiry -> Eradicator Epidemic Virus. Skillful af. Wybacz :/
G3 w terminacji, lekkie zamotanie po obu stronach. PSY-Framelord OmegaCosmic Cyclone pozwoliły mi ugrać . Było combo, chyba wszedł D/D/D Super Doom King Bright Armageddon, ale mogę się mylić.

3:0

R4. vs  OkazakiQq (Trickstar) 1:2

Spodziewałem się gry na moją korzyść, zwłaszcza że pamiętałem o Trickstarze przy side. No, ale przydałoby się jednak DOKŁADNIE wiedzieć, jak działa deck po Reinkarnacją.
G1... patrz wyżej, combo po grę.
G2. Z początku wybitnie dla mnie, grałem wokół Trickstar Reincarnation i wyrobiłem sobie przewagę. Niestety, błędy w side i brak znajomości decku jednak przeważyły, Monster Reborn (promo art! :o) po mojego Ghost Ogre & Snow Rabbit- > Black Rose Dragon -> combo Trickstara i nie mam życia, RIP. Nawet jakbym zanegował Number 38: Hope Harbinger Dragon Titanic Galaxy, to miał Raigeki w ręce... taaaa.
G3  OkazakiQq rzucił własnego Ogra na Heavymetalfoes Electrumite, przez co moja ręka była dużo gorsza. Skończyłem z D'arc i Solemn Warning w secie, a tu przewinęły się trzy fieldy Trickstara, Kumongous, the Sticky String Kaiju i combo po grę. :) Outplayed i win dla oppa.

3:1, drugie miejsce, a z nagród... ekchm... Network Trap Hole, którego natychmiast sprzedałem. Zbiórka z lokalu i end.


Prawdy i wnioski:

-  deck działał, ale w zamian za rezygnację z mojego ulubionego elementu D/D - elastyczności i opcji zapasowych. Nie wiem, czy pasuje mi gra takim yolo.
- MVP: znów Heavymetalfoes Electrumite i secret tech (no, powiedzmy). xd
- Extra Deck na 15 kart to zbrodnia w tym decku.
- Warzywię. I to mocno. :(

Tyle ode mnie, do następnego (czytaj: MP).
Tytuł: Odp: [2018-05-19][Warszawa] Budzić Smoka [ADV]
Wiadomość wysłana przez: Aligatur w 19 Maj, 2018, 20:05:26
Nightmare Shark - jest. Golem - jest. Abyssnereiki będące cudownym baitem - są. Gameciel z OTSa i wynik lepszy niż 2-2 - nie dziś :(
Dalej Graydle.

Gra numer 1: Entelarmer (D/D)
(Mikro)kostkę przerżnąłem.
G1: zacząłem z sześcioma trapami ._. Szybki koniec.
G2: przeciwnik ciut namieszał. Moja wygrana.
G3: przerżnąłem mocno. Co tu jeszcze rzec?
0-1

Gra numer 2: nie znam kolegi (Lair)
O tej talii mam już pewne zdanie. To nie tak, że jej nie lubię. Ja jej nienawidzę xD
Papier-kamień-nożyce, wygrałem.
G1: Lair w całej okazałości. Moje Graydle cały czas obrywały z Lilith, bo stały się MROCZNE. Mermail Abyssnerei nie poleca. Moja klęska.
G2: nie dobrał Laira - to główny powód mojego zwycięstwa.
G3: Terraforming po Dragon Ravine w Diabolosa, potem Lair. Shit happens.
0-2

Gra numer 3: Max Khadi, zdaje się (Dark Magician)
Bałem się po wspomnieniach z YGOPro. Jak się okazało, nie było źle.
Papier-kamień-nożyce przerżnąłem.
G1: grałem jak Graydle'owy niedzielniak: wbijałem się we wszystko, co warto było zabrać. Zbiłem do 900 zdrowia. Przeciwnik nie miał w Decku celu pod Dark Magic Curtain i to tyle.
G2: w zasadzie podobnie, acz teraz kurtyna poszła. Trochę kombinowania, swarm i wreszcie zabiłem go podebranym Amulet Dragonem.
1-2

Gra numer 4: Madolche (Madolche)
Nieoczekiwany przeciwnik, ale zawsze mile widziany. Określenie "snatch steal na nogach" robi swoje :D
Kostkę przerżnąłem.
G1: jakie te Madolche są urocze! Madolche poznała moje potworki i chyba ich nie polubiła. Jak zasetowałem Mermail Abyssnerei, obawiała się Graydle'i - dobrze było dodać syreny. Mimo kilku kradzieży stworków i Number 47: Nightmare Shark słodziachność stworków oponentki zbiła mnie za 8k w jednej turze.
G2: lepiej. Number 30: Acid Golem of Destruction skwasił miny, potem dostał bodajże Storming Mirror Force albo po prostu spadł, nie pamiętam. Największą niespodzianką okazał się Starlight Road na Graydle Dragona - nadleciał Stardust Dragon, a właściwie Sternenstaubdrache (sporo było tych niemieckich nazw). Smoka jednak wybaitowałem chyba Torrential Tributem i skasowałem go za pomocą Ultimate Providence. Przy okazji odkryłem, że jak Golema wezwę Smokiem, to oszczędzę sobie burna. Skończyliśmy w terminacji - mój sukces.
G3 już w terminacji. Mniej więcej było tak, że wbiłem kombo Mistar Boy+Graydle Dragon, a jak wiadomo, 5400 obrażeń piechotą nie chodzi. Wystarczyło do wygrania.
W tym meczu (nie pamiętam, która gra) rzuciłem Summon Limit. W mojej turze Graydle Slime Jr.+Graydle Split i wrzuciłem ze dwa inne, po czym uświadomiłem sobie, że to już dwa przyzwania - ścierwo ze Splita spadło xD
2-2

Byłem dziewiąty *w tle A Small Victory*
Karty z draftu były, z tego, co wiem, słabe. Dostałem synchro Dragster i Dzidę Świata, więc jestem zadowolony.
Dzięki wszystkim za grę!
Tytuł: Odp: [2018-05-19][Warszawa] Budzić Smoka [ADV]
Wiadomość wysłana przez: Madolche w 19 Maj, 2018, 21:57:38
Po zobaczeniu banlisty stwierdziłam, że jest źle bo raczej nie odbuduje nic do turnieju. A potem dostałam większość kart które potrzebowałam do mojego decku Madolche i pomyślałam sobie "A co mi tam! Przegram, ale przynajmniej będzie śmiesznie!" ;P

R1 vs Dark Magician (Max)
Cóż tu dużo mówić. Pierwsza gra poszła szybko, w drugiej pograliśmy sobie dłużej, ale nawet Amulet Dragon nie ma szans kiedy go z pola wywieje Madolche Queen Tiaramisu. Innymi słowy dwa zwycięstwa dla mnie, więc mecz wygrany.
1:0

R2 vs Trickstar (Okazaki)
Byłam pewna, że będzie ciężko. Na całe szczęście Madolche Queen Tiaramisu ratował chainowany Madolche Ticket, więc dalej mogła zawracać karty przeciwka do decka :P W G2 zrobiłam głupotę i mimo, że wiedziałam, że Trickstar Reincarnation mnie dopadnie, to nie zasetowałam sobie z ręki potrzebnej kary, która mogła mnie uratować  :/  Cóż, człowiek uczy się na błędach. Potem dopadła mnie druga reinkarnacja, kiedy chciałam użyć Madolche Mewfeuille do przyzwania Madolche Anjelly z ręki... i cóż był target, nie ma targetu! Na moje szczęście przeciwnik nie wyciągnął Droll & Lock Bird, więc przynajmniej miałam szansę się bronić. W G3 poniosłam drugą porażkę.
1:1

R3 vs Six Samurai (Vattghern)
Więc mój przeciwnik postanowił użyć Number 41: Bagooska the Terribly Tired Tapir, a ja mu na to "Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie!" i wezwałam swojego Number 41: Bagooska the Terribly Tired Tapir :P Ogólnie było śmiesznie xD Potem zrobiłam błąd bo zamiast użyć Madolche Queen Tiaramisu, żeby zmieść z pola Gateway of the Six to ja głupio zostawiłam tę kartę w polu x_x Generalnie mieliśmy po jednej wygranej, więc G3! ...A w G3 wyciągnęłam cudowną rękę z samymi spellami. Coś pięknego :/ Przeciwnik zaczynał, a potem mój draw i znowu nie ma potwora. Na polu przeciwnika Legendary Six Samurai - Shi En. Zbaitowałam go Mind Control, potem Dark Hole i bywajcie potworki! A ponieważ nie miałam żadnego potwora którego można by przyzwać to postanowiłam wskrzesić sobie coś od przeciwnika... i to był błąd xD Użył Double-Edged Sword Technique i po targecie dla mojego reborna. Koniec końców przegrałam.
1:2

R4 vs Graydle (Aligatur)
G1 i OTK. W rolach głównych wystąpili: Madolche Puddingcess Chocolat-a-la-Mode i Madolche Messengelato boostowani Madolche Chateau oraz Missus Radiant :P G2 to Graydle kontratakują oraz coś czego nikt się nie spodziewał, czyli Starlight Road, dzięki której wezwałam sobie Stardust Dragona :P Niestety długo mój smok nie pobył na polu i tak przeszliśmy do G3. G3 było w terminacji, a ja oberwałam bardzo dużo damage'a od Graydle Dragona. Na ręce miałam chyba dwie Madolche Anjelly i Predaplant Darlingtonia Cobra. Potem draw i następna Madolche Anjelly :') Nie miałam szans się zrewanżować. Poza tym ciągle obrywałam Torrential Tributem kiedy coś wzywałam, więc... cóż :')
1:3


Właściwie piszę ten raport tylko po to, żeby powiedzieć, ze mimo słabego wyniku bawiłam się świetnie i bardzo się cieszę, że udało mi się złożyć ten deck :D
No i udało mi się też wszystkich zaskoczyć, bo nikt się nie spodziewał, że Madolche będzie grać deckiem Madolche xDDD

Więc wielkie dzięki za fajne duele! :D

PS. Jeśli pomyliłam kolejność czy coś to przepraszam xD