Wątek: [2018-05-12][Wrocław][WCQ] WCQ Regionals - Sezon 4  (Przeczytany 1195 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

[Wrocław][WCQ] WCQ Regionals - Sezon 4 2018-05-12 22 uczestników ORGANIZACJA WIĘCEJ INFO RANKING YUGIOH
Przebieg turnieju

Miejsce COSSY User Talia Punkty w turnieju Punkty rankingowe Ties
10302153582Mateusz P. (Nimrod)True Draco1511015560589
20302151637Maurycy P. (ak1r4)True Draco128012653592
30300044090Jakub C. (Korni)True Draco106710586549
40301116011Mikołaj D. (Miki)Pendulum Magician106710586498
50301114982Remigiusz M. (Panda)Mekk-Knight Invoked106710520498
60302151101Mariusz Z. (OkazakiQq)Pendulum Magician9609693533
70303199415Artur S. (Flasher)Burning Abyss9609640541
80302154468Paweł P. (splawik90)True Draco9609573528
90301116523Rafał W. (Sachi)Mekk-Knight Invoked9609493528
100303198064Krzysztof M. (DuszekWiluszek)True Draco Invoked9609453533
110302154690Mateusz F. (hidan)True Draco7477453498
120302151258Przemysław B. (Raviael)Mekk-Knight Invoked7477426488
130302154688Jakub O. (Zolirex)Lair Infernoid7477426450
140303201221Mateusz K. (Arashel)Magical Musket6406520474
150301115722Paweł N. (Elbem)ABC6406506445
160301115832Lech K. (Leo)ABC6406480458
170303199441Bernard G. (Benger)Magical Musket6406440458
180301114285Remigiusz K. (Izorist)True Draco6406413453
190303198577Jan H. (Anoteuss)True King Dinosaur3203400437
200302154786Patryk B. (-)Light Machine3203346429
210303201256Jan G. (banan253)Blue-Eyes3203293416
220303200846Kuba H. (-)Dragon01333397

Raviael

0
Temat raportowy turnieju [2018-05-12] [Wrocław] [WCQ] WCQ Regionals - Sezon 4

Nimrod

+9
Jako, że brzezik sędziował, to ja popełnię post:

Primo - Muszę przyznać, ładny ten Breslau.

Secondo - Owszem, Master Peace jest ciężkim do wyoutowania klocem, i owszem, Amano pozwala ignorować wiele obecnych boardów, jakby wcale ich nie było, ale te kilka turniejów rozegranych True Draco pozwalają mi stwierdzić jedno: wygrywałem gry bez użycia Mastera, wygrywałem gry bez użycia Amano, ale tylko w rzadkich przypadkach udało mi się wygrać, jeżeli nie zobaczyłem Diagramu/Terry, więc pomimo protestów graczy True King Dino muszę powiedzieć, że to właśnie field jest pierwszym celem na bana/limita, gdyby Konami postanowiło zabić TD. A, dobra, już nieważne...

Terzo - Sachi Token FTW!

Runda 1, vs. Arashel, Magical Musketeers

Benger Junior rzucił mi ashkę na diagram (tak się kończy zaczynanie bez amano na ręce), a sam wpuścił Magical Musketeer Caspar i posearchował trochę. Ja dobrałem Amano, który zaraz po pojawieniu się na polu zszedł od Despacito. Wybaitowałem Magical Musket - Last Stand i wrzuciłem Ignisa. Przez chwilę żaden z nas nie wyrabiał sobie znaczącej przewagi, aż wreszcie udało mi się zresolve'ować Desires i wpuścić Mistrza Peace'a, który poszedł po grę. W G2 Arashel sam rzucił Desires, postawił Magical Musketeer Kidbrave i uśmiechał się, widząc te wszystkie soczyste dysrupcje na swojej ręce, dopóki Kidbrave nie został podmieniony na Gameciela. Znowu zacząłem ofensywę od Ignisa. Jednak mój przeciwnik odpalił owce, z których w swojej turze zmontował Borreloada i ukradł mi potwora. W swojej turze przekopałem pół decku searchami i drawami, aż wreszcie udało mi się wysadzić TK Return i w ten sposób pozbyć się linka. Walnąłem Mastera i Maidenkę, zaatakowałem. Arashel dobrał z Duality Kumongous, the Sticky String Kaiju, więc od razu ustrzeliłem Masterem jego Caspara, co zostawiło go bez potworów w polu, więc kaiju i Maidenka poszli po grę w mojej turze. 2:0

Runda 2, vs. Elbem, ABC

Pierwsza gra była taką brick fiestą, że moglibyśmy razem wybudować Trumpowi ten jego wymarzony mur. Dostałem Ashkę na Terraforming, co zdziwiło mnie o tyle, że wcześniej pozwolił mi normalnie zresolve'ować Duality i Desires - pomimo wspomnianych kart, moja ręka składała się z Ashki, dwóch Maidenek i dwóch Masterów. Przeciwnik z kolei przez kilka tur nie robił nic poza directami z jednej, samotnej literki C. Tak minęło chyba z 6 czy 7 tur, a kiedy dobrałem Diagram, to zablokował mnie orderem. Tenże spalił go do 3000 LP, kiedy wreszcie udało mi się wstawić Majesty maiden z apokalipsy i zbić go do 700 directem. Order się wyłączył, ale zdołałem już za ten czas dobrać zarówno Ashkę, jak i Solemn Judgment, więc uniemożliwiłem mu kontratak i wygrałem. W G2 Elbem dobrał, niekoniecznie w tej kolejności, 3x TT, 2 Strike'i i 2 Ogry. Jedyny combo enabler, czyli terraforming, tym razem zerwał z mojej Ashki. U mnie brick był już znacznie mniejszy, więc wykręciłem Mastera i Ignisa po zwycięstwo. 2:0

Runda 3, vs. OkazakiQq, Pendumag

W G1 zashkowałem Mythical Beast Master Cerberus, ale i tak zrobił FTK :( W G2 obstawiłem się setami i wykonałem klasyczny manewr, czyli "Draw..." "Czekaj, czekaj, Anti-Spell, coś?" Okazaki dwoił sie i troił, aż w końcu wykonał atak kamikaze swoim Purple Poisonem w mojego Dreiath III, the True Dracocavalry General, żeby popnąć mojego trapa. Do efektu Poisona dochainowałem wtedy po prostu drugą Fragrancję :D BTW pierwsza gra skończyła się tak szybko, że Okazaki nie zarejestrował jej w swojej jaźni i uważał, że prowadzę teraz 1-0 :P W G3 postawił pole, ale nie wbił FTK, bo Cherries wyrzuciła mu Lyrilusc - Independent Nightingale z Extra. W dodatku na swoje pole dostał Evenly. Żeby tego jeszcze było mało, wpuściłem Mistrza Peace'a, a próby kontrataku zablokowałem Judgmentem i było po sprawie. 2:1

Runda 4, vs. ak1r4, True Draco

Dostałem Ashką, zrobiłem Ignisa, Ignis dostał z Forbidden Chalice. Przeciwnik wstawił Mastera, ja też próbowałem wstawić Mastera, chwilę się pookładaliśmy, w końcu mnie pierwszemu skończyły się LP, ale w sumie mało ekscytująca gra. W G2 zrobiłem jakieś małe pole, które Akira powoli rozmontował na kawałki w swojej turze. Na koniec strzelił efektem Heritage'a w mojego seta, którym okazał się być Waking the Dragon. Wszedł Raidraptor - Ultimate Falcon, outa nie było. W G3 tak się skupiłem na grze, że prawie w ogóle nie zrobiłem notatek, ale pamiętam pełen cierpienia jęzk mojego przeciwnika, kiedy przy 4 potworach na ręce dobiera z topdecku Card of Demise :D 2:1

Runda 5, vs. splawik90, True Draco

Spławik grał bardzo podobnym buildem, co ja, tzn. hand trapy w mainie i pełen extra deck. Jak się okazało, mieliśmy podobny pomysł co do rozegrania mirror matchu, ponieważ w pierwszej grze z Cherrieski i Ignisa zrobił Beelze of the Diabolic Dragons. Tu strasznie zwarzywiłem, chyba najbardziej w ciągu całego turnieju, bo zupełnie zapomniałem, że mój master zrobiony ze spella nie jest chroniony przed zniszczeniem w walce przez Diagram... W następnej turze dodał własnego Master peace'a z potka i trapa, a ja odpaliłem Desires i zbanishowałem wszystkie swoje potencjalne outy :/ W G2 strzeliłem efektem Disciples w setniętego Waking the Dragon i tym razem to ja musiałem zmierzyć się z Falconem. W przeciwieństwie do Akiry miałem jednak na ręku Gameciela, czyli jedyną kartę, która mnie ratowała. Przy okazji zarobiłem warna od brzezika, bo chciałem rzucić kaiju od razu, a na śmierć zapomniałem, że restrykcja z Pot of Duality dotyczy też summonu na polu przeciwnika :D Przetrzymałem jedną turę, powtórzyłem mój manewr legalnie i biłem spławika samotnym Amano przez 2 tury, zanim udało mi się coś do niego dostawić i wygrać. W G3 wszyscy obecni, nie wyłączając naszego judge'a, Sachiego i mojego przeciwnika, zareagowali mniej więcej tak:
(kliknij aby pokazać/ukryć)
A przyczyną takiego zdziwienia było odpalenie przeze mnie w mirrorze TD karty Mask of Restrict. Nie dowiedziałem się jednak ostatecznie, jak skuteczny byłby mój secret spicy tech, bo spławik doszedł do wniosku, że on się w tańcu p*******c nie będzie i rzucił mi Evenly Matched, z którego ocalał jedynie Diagram. Który oczywiście i tak zaraz zszedł. Przeciwnik użył własnego diagramu i postawił Ignisa, ale ja w swojej turze dobrałem Gameciela, co pozwoliło mi uzyskać przewagę po wstawieniu Dreiatha. W następnej turze odpaliłem Demise i obsetowałem się. Spławik chciał sobie coś wysearchować z Diagramu, ale strzeliłem go z cyca, a następnie zanegowałem jego Demise moim Judgmentem. W ten sposób w 15 sekund pozbawiłem się 4500 LP, a dosłownie sekundę później Sachi powiedział mi, że jest terminacja XD Na szczęście nie miało to znaczenia, bo spławik odpalił Desires... a następnie odkrył, że ma tylko 11 kart w decku. Pierwszy raz w życiu wygrałem przez deckout :O 2:1

Wziąłem matę, wziąłem deckbox, Benger dziwnie celebrował mój wynik, a Sachiego krew zalała, bo drugie WCQ z rzędu skończył na 9. miejscu. Z nagród padła Iblee i ta druga secretka z Ojamami, której nikt i tak nie chce.

Tekst z dnia dzisiejszego, z dedykacją dla Kalego:
- Grasz True Draco?
- Tak.
- Ale jakiś wariant?
- Tak, c*****y.
« Ostatnia zmiana: 17 Maja, 2018, 08:40:19 Nimrod »

Może na za dużo licze ale warto spróbować.
Pożyczyłem komuś Pot of Desires sztuk jedną i zwinalem się zanim dostałem spowrotem. Uczciwego pozyczkowca uprasza się o zgłoszenie się :)

Link sponsorowany
 

Podobne tematy Yu-Gi-Oh!

  Temat / Zaczęty przez Ostatnio
Ostatnio 12 Maja, 2018, 09:20:33
Raviael
Ostatnio 06 Października, 2018, 07:09:00
Cloud
Ostatnio 06 Października, 2018, 23:50:16
MateMatyk
Ostatnio 02 Listopada, 2018, 17:56:16
SandoRo
Ostatnio 04 Listopada, 2018, 22:14:27
Vardøger