Pierwsze WCQ na wyjeździe, wcześniej jakoś nie było okazji. Ludzików było 23, w tym z Wrocławia trójka. Turniej klasycznie z 30 minutowym opóźnieniem.
Runda 1
vs Sachi (Pendulum)
Wygrałem kostkę. Nasze gierki to:
G1. Zrobiłem Pole Sachu Scoopnał.
G2. Sachi zrobił pole i dostałem barriere.
G3. Zrobiłem Pole Sachi Scoopnął.
Jedynie w g2 próbowałem przejść jego pole, rozbroiłem mu
Norito the Moral Leader i
Odd-Eyes Vortex Dragon używając jednego
Purple Poison Magician, ale dostałem wspomnianą barrierę.
1:0:0
Runda 2
vs Icarus (F.A. Zoodiac)
Wygrałem kostkę.
Tutaj gierek dokładnie nie pamietam, na pewno czytałem wszystkie karty, wszedł jakiś
Destrudo the Lost Dragon's Frisson, coś Icarus chciał kombinować z synchrosami, ale koniec końców wygrałem. W G2. Dostałem
Anti-Spell Fragrance, który zablokował też Icarusa, ja przeszedłem na spokojnie pole.
2:0:0
Runda 3
vs Zimon (Pendulum)
Wygrałem kostkę.
G1. Zrobiłem pole.
G2. Przeszedłem pole przeciwnika, Zimon pokazał mi, że miał
The Winged Dragon of Ra - Sphere Mode do wstawienia, ale było już za późno.
3:0:0
Runda 4
vs Spławik (True Draco/Antymeta)
Przegrałem kostkę.
G1. Wygrałem całkiem szybko, także nie wiele pamiętam z tej gierki.
G2. Było dłuuuuuuuuugie spławik zaczął średnio, ale odpalił
Anti-Spell Fragrance. Dobierałem cały czas Pendulumy, ale nie
Purple Poison Magician, aby przejść do nieszczęsne pole, starałem się stallować kopiąc po poisona, aby zrobić cokolwiek, ale weszliśmy w terminacje i skończyliśmy po 1.
3:1:0
Runda 5
vs Shiro (Pendulum)
Przegrałem kostkę.
G1. Startowa ręka to:
Mythical Beast Master Cerberus,
Mythical Beast Master Cerberus,
Time Pendulumgraph,
Ash Blossom & Joyous Spring,
Ghost Reaper & Winter Cherries. Shiro patrzy na rękę i odrazu oddał mi ture, bez robienia czegokolwiek. Ja z topa dobrałem bodajrze
Foolish Burial, na którego dostałem
Ash Blossom & Joyous Spring. Wstawiłem w pole
Mythical Beast Master Cerberus i oddałem ture. Shiro miał tragiczną sytuację, przez co gra była moja.
G2. Shiro dał mi zacząć, w związku z czym miałem kilka martwych kart typu
Evenly Matched, oczywiście zgodnie z zasadą nie dobrałem żadnej karty z side decku, w związku z czym mogłem normalnie grać bez martwych kart. Dostałem
Ghost Reaper & Winter Cherries, nie grałem genialnego techu, z myślą, że nie będzie zbyt wiele zimowego duszka, jak widać myliłem się, a następnie
Wavering Eyes na 3. Oddałem drugą grę.
G3. To był już mind games, ale bardziej sam siebie starałem się uspokoić. Zastanawiałem się czy dać Shiro zacząć, lecz mógł przewidzieć, że zrobię to co on zrobił, więc mógł się zasidować, jako pójście pierwszym, zgodnie z tym co bym mu powiedział. Wybrałem bezpieczniejszą opcje, czyli pójście pierwszym. Dostałem
Ghost Reaper & Winter Cherries, w związku z czym wstawiłem
PSY-Framelord Omega oraz
Evilswarm Nightmare, oraz
Wavering Eyes w secie. Shiro dobrał słabo, w między czasie dostał
Wavering Eyes na 3, trigerując moje efekty i banishując mu potwora z pola. Ostatecznie wygrałem.
4:1:0
Grałem Magicianem, jak można wnioskować, pierwszy raz grałem tym wariantem. Dla ciekawych declista.
![Click to enlarge]()
Z pierwszego miejsca
Saryuja Skull Dread z draftu. Z boosterów g***o. Drugie miejsce
Mythical Beast Master Cerberus, trzecie
Hey, Trunade!. Box z trzema ScR, także było spoko. Gierki udane, sporo osób, mam nadzieję, że w Warszawie będzie podobnie.
Dzięki wszystkim za turniej i do następnego.