Wątek: [2017-11-26][Katowice][WCQ] World Championship Qualifiers - Sezon 2  (Przeczytany 1216 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

[Katowice][WCQ] World Championship Qualifiers - Sezon 2 2017-11-26 23 uczestników ORGANIZACJA WIĘCEJ INFO RANKING YUGIOH
Przebieg turnieju

Miejsce COSSY User Talia Punkty w turnieju Punkty rankingowe Ties
10302151651Szymon B. (Kali)SPYRAL139713560577
20302151075Jakub Z. (Icarus)True Draco Invoked128012666541
30301116011Mikołaj D. (Miki)Infernoid Lightsworn117311546552
40302154690Mateusz F. (hidan)Metalfoes Dino106710640490
50301113276Krzysztof T. (Quarin)Paleozoic106710480508
60303199745Sebastian J. (Shiroo)True Draco Invoked106710466594
70302152501Jerzy B. (Yuri)True Draco Demise9609550570
80303199441Bernard G. (Benger)Magical Musket9609466556
90302150897Konrad O. (Bowlin)Paleozoic9609333563
100302153129Bartosz S. (Zeref)SPYRAL8538573527
110301116523Rafał W. (Sachi)Pendulum Magician7477480472
120302154751Marek N. (MarkBass)Dark Magician7477373510
130302151332Rafał M. (Samanthar)True Draco Dinosaur7477360483
140302152316Marcin P. (Viet)World Chalice6406626495
150302154749Krzysztof W. (Metur)World Chalice6406546469
160302152611Szymon Ś. (Zimon)Pendulum Magician6406413447
170301113264Paweł N. (pn07)Dinosaur6406346495
180302153423Wojciech S. (Oma)Subterror5335533430
190302153411Jan S. (smokaczka)Paleozoic5335500406
200302154688Jakub O. (Zolirex)Herald4274493455
210303201281Paweł W. (-)Cyber Dragon4274433420
220302150885Rafał D. (KtoPyta)Dark Magician3203546411
230303198052Jakub K. (superplus)Dinosaur3203450470

Benger

Temat raportowy turnieju [2017-11-26] [Katowice][WCQ] World Championship Qualifiers - Sezon 2

Icarus

Jako, że Nimrod nie popełni postu, popełnię post :D

Dziękuję Zolirexowi, Ktopyta i temu trzeciemu koledze (sorry xD) za odebranie z dworca. Dzięki również tej jednej osobie za pożyczenie żabki, i ponownie Zolirexowi za Caligę.

R1 vs Shiro (True Draco Invoked)
No to zaczynamy od mirrorka. Uwielbiam miny Shiro, kiedy ma ze mną grać, i kiedy dostaje ode mnie hand trapem. Tym razem zaczął z Dragonic Diagram, na którego dostał Ash Blossom & Joyous Spring, co go co najmniej trochę przystopowało. Ja chyba zacząłem ze spellbookiem i coś tam porobiłem więcej. Potem na ten sam Diagram rzuciłem Ghost Ogre & Snow Rabbit, tymczasem przeciwnik chyba nie zagrał żadnego hand trapa i generalnie to mi wygrało grę.
Drugą zaczął z brickiem jeśli dobrze kojarzę, ja miałem możliwość rozkręcić się Spellbook Magician of Prophecy, ale dostał Solemn Strike i gra na chwilę stanęła. Potem ja aktywowałem 3 Diagramy w jednej turze, z czego tylko ostatni się ostał, ale dzięki niemu zrobiłem destiny draw jednej karty z True Draco Heritage po trapa, którego akurat potrzebowałem do Master Peace, the True Dracoslaying King.

R2 vs Benger (Kozmo Magical Musketeers)
Ech, no co tu dużo mówić. Wygrałem kostkę, zacząłem, zasetowałem trapa true draco pod tribute summon a w jego turze starałem się jak najszybciej zdejmować muszkieterów, opłaciło się.
Drugą grę zaczął przeciwnik, a ja nie nadążyłem ze zdejmowaniem muszkieterów. Nie wspominając, że aktywowałem jednego ze spelli w ich kolumnie, czego Benger nie omieszkał wykorzystać. Chociaż po licznych baitach puściłem raigeki zabijając pięciu, to niestety opp szybko się odbił :P
Trzecia gra tak jak pierwsza.

R3 vs hidan (Dino metalfoes)
Puściłem ogra na skalę po normal summonie Babycerasaurus, i opp niestety stanął. Plus to że chyba nie dobrał najlepiej wygrało mi grę.
Drugą grę zaczął z Number 41: Bagooska the Terribly Tired Tapir, Ultimate Conductor TyrannoDecode Talker. Zająłem się rozbijaniem dwóch pierwszych trapami + Diagramem oraz The Monarchs Stormforth, przy czym nie wiedząc czemu totalnie nie zauważyłem Decoda; coś tam mi nim zanegował i zabrakło mocy by obejść to pole. W następnej turze wcisk między innymi Tyranno.
Trzecią grę zacząłem z Ash i chyba opcją pod tribute summon w turze oppa, którą wykorzystałem zdejmując tokena i Souleating Oviraptor, co było dobre. Potem się rozkręciłem robiąc drawy, zostawiając pole nie do obejścia.

R4 vs Kali (SPYRAL)
Gwałt.
Miło jednak, że pokazał mi jak on działa xD

R5 vs Zeref (SPYRAL, a jakże)
Zacząłem z Ashą, którą wyczekałem na SPYRAL Double Helix, co było dobre. W swojej turze jednak nie bardzo zagrałem, miałem 2 Spellbook of Knowledge, z których nie mogłem zrobić drawu. W trzeciej turze znowu Ash z mojej strony (dobrałem 2 na rękę startową), chyba także na Helixa. W swojej dobrałem Spellbook of Secrets, i coś zrobiłem, a jednego knowlegda zasetowałem. Przydał się tury później, kiedy dokopałem się do Aleister the Invoker. W międzyczasie opp wystawił Borreload Dragon, na którego odpowiedziałem później Invoked Magellanica z Aleisterem, i jeszcze chyba dołożyłem Master Peaca.
W drugiej grze nie dobrałem Ashy, ale Ghost Reaper & Winter Cherries zrobił równie dobrą robotę, jeśli nie lepszą :P Opp zmajstrował Sylvan Princessprite, z której dobrał Twin Twisters. Zasetował jedną i zakończył. Ja odpalam Diagram, i szukam Heritage'a, po czym odpalam go z niemałym zawahaniem, no ale co, w tym momencie mogłem co najwyżej wyjść na remis :P Jednak w secie nie było Twisters, ale jakieś Spyralowe coś, a i jeszcze do wystawionego wówczas Master Peaca dodałem Mechabę, więc to nierozważne ryzyko jednak się opłaciło xD


I w ten sposób zakończyłem drugi. Dziękuję za turniej, było naprawdę bardzo przyjemnie, i z pewnością warto przyjechać. Macie tam super lokal, a wielkości sceny pozazdrościć. Pozdrawiam człowieka z matą z kapibarą. Nie jestem pewny co mam myśleć o Bengerze nie grającym Kozmo, spróbuję się z tym jakoś przespać. Najgorszym punktem turnieju był chyba box do draftu, ale nawet tu mogło być wiele gorzej (mam na myśli oczywiście Fuse Line).
Zagrałem sobie tierem i teraz chcę grać tierem, jak się z tego wyleczyć?

Mam nadzieję, że nic nie pokręciłem, wszak notatki tylko szczątkowe. Pozdrawiam :)

Kali

Gier nie chce mi się za bardzo opisywać zbyt dokładnie, ale tak skrótowo wyglądało to tak:

R1 vs Zolirex (Herald) 2-0
R2 vs Viet (World Chalice) 2-0
R3 vs Yuti (Draco Demise) 2-0
R4 vs Icarus (Invoked Draco) 2-0
R5 vs Miki (Infernoid LS Grass) 1-1

Głównie chciałem jednak podzielić się moimi pozytywnymi odczuciami co do Katowickiego YGO, dużo graczy, przemiła atmosfera i bardzo fajny, pojemny lokal, a i decki zaskoczyły na plus jakościowo, dużo solidnych deckow jak Pendulumy, Paleo etc, a i rogue playerzy nie odpuszczali, jak w r1 dostałem Heralda na twarz było mi trochę nieprzyjemnie. No ale generalnie super polecam wszystkim Katowice jeśli chcą fajnie pograć, na prawdę bardzo na plus :) No i propsik dla Bengera za sprawne prowadzenie turnieju.

Benger

Jako ,że zamówione karty z marketu do Magibulletów... ekhm... Magical Musketeerów doszły na czas to postanowiłem je wypróbować choć było to ryzykowne, ale z drugiej strony zabawne bo co słyszałem to większość była przygotowana na kozmo xD Wytrawni gracze dostrzegą podobieństwo tych dwóch decków więc styl pozostał, zmieniła się tylko nazwa kart, nie płaczcie ;)
Było 23 graczy, zapisani gracze z Wawy sie nie stawili (Mariusz, Ty śpiochu ;P) ale przybyli niezapisani z Wawy więc na jedno wyszło ;DD

R1
vs Gilotyna (Cyber Dragon)
2:0
Nie ma co wspominać, systematyczne zbijanie hp przeciwnika co ture do 0 i blokowanie zagrań dzięki Magical Musket - DesperadoMagical Musket - Last Stand.

R2
vs Icarus (True Draco Invoked Spellbook vel Ilidian.dek)
1:2
Wygrał kostkę, poszedł pierwszy i zgodnie z zasadą kto idzie pierwszy ten wygrywa tak też tu było.
G1 brak opcji na rozkręcenie sie stopowane sprytnie przez Icarusa. G2 Odpalony Ties of the Brethren zrobił robotę, potem tylko poodpalanie efektów Musketeerów by podobierać wszelakie negacje; nawet po wybaitowaniu negacji tak by mogło wejść Raigeki na pełne pole nie pomogło. G3 Słąba ręka i zastopowanie jedynego pleja dało Icarusowi szybką gre.

R3
vs superplus (Dinosaur)
2:0
Również bez większych problemów obie gry zakończyły sie z podobnym skutkiem- opowi skończyły sie karty na łapie gdy ja posiadałem dalej pełen wachlarz możliwości ;)

R4
vs hidan (Dinosaur Metalfoes)
1:2
Mimo,że hidan zaczął to nie najlepiej rozpoczął, na terre rzuciłem mu ashkę, Oviraptor po Oviraptora , set i pass. U mnie perfekt opening Magical Musketeer CasparTies of the Brethren + karty by odpalać eff Musketeerów. Gra trochę sie toczyła ale byłem ustawiony dość porządnie , hidan pozbierał dane o decku skutecznie mnie wypytując o wszystko,(nie żebym nie lubiał z nim grać - to było już nasze 13 spotkanie na turnieju xD), po jakimś czasie scoopnął nie widząc pleji.
G2 i G3 brick, no niestety jak Musketeer nie otwiera monsterem ,a samymi archetypowymi spelami i trapami to może zwijać mate i czekać na następną rundę.

R5
vs Metur (World Chalice)
2:0
Wygrał kostkę, ale dostał raczej nieciekawą rękę bo nic niezagrywając pozwolił mi grać. U mnie zresolwował sie Brethren, poodpalałem efekty Musketeerów po negację i kontrolowałem grę już do końca. G2 Znowu poszedł pierwszy, tym razem zaczął lepiej i zrobił jakieś tam pole. W następnej turze, z jego strony poszedł później Soul Charge po 5 więc został na 3k, co mogłem to przerwałem ale w finalnym rozwiązaniu wszedł Topologic Bomber Dragon rozwalając całe pole i oddał.
W swojej przyzwałem Magical Musketeer KidbraveMagical Musketeer Doca dzięki Double Summon, kidbrave'm poprawiłem słabą rękę, Magical Musket - Desperado pozbyłem się Topologica i równo za 3k atak po grę. To był jego pierwszy turniej ,a wybrał taki deck i dodatkowo zrobił 2:3 i to bez baja, ładnie. Powodzenia w przyszłych potyczkach ;)

Frekwencja dopisała. Gratulacje dla zwycięzcy ;) jak i całej top 8, niestety z boxa do draftu Quick LaunchSquib Draw. Warto również wspomnieć o małej inicjatywie sklepu Sarmata-tcg która stawia sobie graczy na pierwszym miejscu i tak od siebie przekazała dla losowych 2 graczy z poza top 8, 2 różne structure decki , szczęśliwcami zostali Samanthar i Zimon.
Najlepsza sytuacja była jak draft dobiegał ku końcowi zostały ze 2 superki i z 10 rarów, większość graczy już odmawiała brania kart lub ich już nie było, ale kilka osób nadal stało i czekało na swoją kolej; widząc ,że nie ma sensu zaczynać 3 kolejki , rzuciłem hasłem:" dobra, kto tam chce to może resztę brać" po czym z 5 osób rzuciło sie z łapami na rary/holo w ułamku sekundy jak zwyczajowo odbywa się to w sieci sklepu marki "Lidl", wyrywając wręcz sobie karty z pod zakrytej, niby "zaklepanej" już dłonią karty xD
Dzięki wszystkim za udział i mam nadzieję dobrą zabawę, zapraszamy też na locale które odbywają sie prawie zawsze co 3 tygodnie, w jeszcze lepszej atmosferze ;DD
« Ostatnia zmiana: 27 Listopad, 2017, 00:15:30 Benger »

Sachi

Krótka piłka z mojej strony - Pierwszy turniej Pendulum Magicianami, deck ograny bardzo średnio, niektóre matchupy prawie wcale nieograne, pierwszy mecz w życiu ze SPYRALem i Paleo i generalnie w efekcie W-D-L wyglądało 2-1-2.

1. vs WSMBWSMB (Subterror) - 1:1
2. vs Zimon (Pendulum Magician) - 2:1
3. vs Zeref (Spyral) - 0:1
4. vs Samanthar (True King Dino) - 2:0
5. vs Quarin (Paleo) - 0:2

Nie jestem zadowolony z samej gry ale z eventu jak najbardziej, oby więcej takich w Katowicach i aby scena rosła nam w siłę. "Poważniejsza" analiza pojawi się na moim FP na FB (dedykowany niegdyś pod HSa ale z racji powrotu do YGO tam też będę zamieszczał update'y związane z YGO, link można znaleźć na moim profilu na forum). Jak ktoś jest zainteresowany to zapraszam.

PS. Jak to wyżej podchodzi pod CHAMSKĄ REKLAMĘ to info pls, wykasuje się
« Ostatnia zmiana: 27 Listopad, 2017, 02:03:38 Sachi »

Samanthar

To ja też machnę krótki raport. Grałem True King Dino, pierwszy raz turniejowo tym deckiem, dodatkowo spotkałem podczas zmagań same talie, z którymi nie miałem jeszcze okazji pograć (nie licząc pojedynczego meczu z Subterrorem ongiś), więc miałem się czego uczyć.

Skończyłem z wynikiem 2-1-2.

1. vs Zimon (Pendulum Magician)
G1: W pierwszej turze wstawiłem True King of All Calamities, a w zamian dostałem Number 41: Bagooska the Terribly Tired Tapir, gra na przetrzymanie, musiałem poczekać, aż Tapirowi skończą się materiały. W międzyczasie biłem Pendulumowe spelle/trapy z Twin Twisterów. Po zejściu Bagooski wstawiłem OTK.
G2: Z racji tego, że pierwsza gra trwała długo, to zaraz po rozpoczęciu następnej spotkała nas terminacja. Ja dobrałem cegłę z Jurrac Aeolo (bez True Kinga, żeby go chociaż zutylizować) na czele, Zimon zaś przyzwoicie i wstawił mi w 3 turze OTK. W konsekwencji skończyliśmy remisem.

0-1-0

2. vs Wsmbwsmb (Subterror)
G1: Wstawiłem Calamitiesa, ale okupionego podjęciem wyzwania Maxx "C", niemniej z Trishula, Dragon of the Ice Barrier udało mi się wysnajpić Raigeki z ręki. Tura Wojtka (a była to druga tura gry) trwała bagatela jakieś 25 minut, gdyż miał wiele opcji i nie wiedział, co zrobić. W każdym razie wystawił solidne pole, pozbył się V.F.D. W swojej turze miałbym opcję skończenia gry, ale Naturia Beast powiedziała 'nope'.
G2: Zaczęliśmy w terminacji, dobrałem Light of InterventionNobleman of Crossout na start, ale oprócz tego np. UCT, znowu bez żadnego Oviraptora, dzieciaka czy Diagramu. Zablokowałem Wojtka dzięki LoI, ale w zamian otrzymałem na twarz Imperial Iron Wall. Kolejne tury to staranie się dobrania z naszej strony outów (chyba po drodze zmissowałem przyzywając Phantom Fortress Enterblathnir) , kiedy zaś w ostatniej turze miałem wykonać atak po grę, to nadziałem się na jakiś Subterrorowy trap łączący ATK z DEF monstera i cześć pieśni.

0-1-1

3. vs Smokaczka (Paleozoic)
G1: Janek zasetował Penguin Soldier i 4 sety. Dobrałem swoje Twin Twisters, więc byłem w stanie pozbyć się trapów, setniętego pingwina bezpiecznie zdjąłem dzięki Ultimate Conductor Tyranno. W 4 turze bodajże byłem w stanie złożyć OTK.
G2: Gra trwała znacznie dłużej, niemniej sytuacja podobna, Janek zasetował 4 karty i jedną zatrzymał w ręce. Systematycznie pozbywałem się trapów, ale Lost Wind i jakieś pojedyncze Paleozoiki mnie przetrzymywały, niemniej w mojej 6 bądź 8 turze Trishula, a z niej Phantom Fortress Enterblathnir pozbyły się ostatnich kart stojących mi na drodze do zwycięstwa.

1-1-1

4. vs Sachi (Pendulum Magician)
G1: Zaczynałem, ale moja ręka była fatalna, nie byłem w stanie wstawić niczego konkretnego (normal summon Souleating Oviraptor i pass), Sachi zaś ładnie się przemielił. Chyba w 3 turze dostałem OTK.
G2: Kolejna cegła, ale było ciut lepiej, mogłem wstawić Decode Talker podpartego Giant Rex. Tu graliśmy nieco dłużej, bo zastopowałem turę Sachiego dzięki Dimensional Barrier, lecz kiedy pojawiła się szansa na drugi oddech, to PSY-Framelord Omega wyciągnął mi z ręki na bana UCT. Dostałem w konsekwencji OTK.

1-1-2

5. vs Zolirex (Herald)
G1: To kolejny deck, który pierwszy raz widziałem na oczy, niemniej wtedy, kiedy Kuba mielił combo, w widocznie dobrym momencie rzuciłem Effect Veiler, który go zastopował. Warto wspomnieć, że zostało mu po tym tylko 2000 HP (używał jakiegoś jaszczura zrzucającego karty z Extra decku po 3000 HP kosztu, użył go dwa razy), niemniej na polu miał 3 monstery, w tym Herald of Perfection. Wybaitowałem negacje na mniej ważne zagrania, potem Kuba nie miał już Fairy do spłacenia kosztu Heralda, więc pozbyłem się całego pola dzięki wprowadzeniu UCT i w zasadzie skończyłem grę.
G2: Tutaj dostałem pole, którego nie byłem w stanie obejść (próbowałem, ale Herald dał radę zanegować wszystkie moje outy), więc dostałem OTK.
G3: Zaczynał i zacząłem dobrze, bodajże z Decode TalkerTrue King of All Calamities, do których w 3 turze doszła Evolzar Laggia. Było to na tyle mocne pole, że wygrało mi grę.

2-1-2

Co mogę powiedzieć - popełniłem kilka błędów wynikających z mojego zwyczajowego niedbalstwa podpartego nieograniem decku. Zdziwiłem się liczbą bricków (a grałem oczywiście 3 Raptory, 5 dino dzieciaków, 3 Fossil Digi, 3 Diagramy, 3 Terraformingi i Set Rotation), ale cóż zrobić, widocznie statystyka nie była miłosierna tego dnia, może powinienem grać Pot of Desires? Grało się w każdym razie bardzo przyjemnie, wszystkie duele w świetnej atmosferze! Bardzo miłym faktem było otrzymanie random dropu zasponsorowanego przez sklep Sarmata (najnowszy structure deck), dzięki!

I jeszcze to, co opisał Benger:
Cytuj
Najlepsza sytuacja była jak draft dobiegał ku końcowi zostały ze 2 superki i z 10 rarów, większość graczy już odmawiała brania kart lub ich już nie było, ale kilka osób nadal stało i czekało na swoją kolej; widząc ,że nie ma sensu zaczynać 3 kolejki , rzuciłem hasłem:" dobra, kto tam chce to może resztę brać" po czym z 5 osób rzuciło sie z łapami na rary/holo w ułamku sekundy jak zwyczajowo odbywa się to w sieci sklepu marki "Lidl", wyrywając wręcz sobie karty z pod zakrytej, niby "zaklepanej" już dłonią karty xD

Gromko kekłem jak zobaczyłem tę sytuację, a jeszcze bardziej, kiedy zobaczyłem minę Narzeczonej. :D
« Ostatnia zmiana: 28 Listopad, 2017, 00:15:58 Samanthar »

Link sponsorowany
 

Podobne tematy Yu-Gi-Oh!

  Temat / Zaczęty przez Ostatnio
Ostatnio 05 Kwiecień, 2014, 00:14:00
MarcinX
Ostatnio 13 Maj, 2014, 16:02:36
Cienisty
Ostatnio 25 Listopad, 2017, 22:20:56
Icarus
Ostatnio 02 Marzec, 2019, 00:01:39
Wojtas
Ostatnio 04 Marzec, 2019, 21:25:18
Arashel