A rzucę pierwszy raportem, póki cokolwiek pamiętam.
Dzień rozpocząłem od spotkania się z Konradem i Kamilem, do którego wpadliśmy na akademik i zrobiliśmy ostatnie poprawki do naszych decków. Lekko się potem spóźniliśmy na event za co przepraszamy przyjezdnych
Szybkie paringi i lecimy.
M1 vs Yugi MODO (Graydle Metalfoes Kaiju Anubis XD)
Konrad chciał zagrać czymś niekonwencjonalnym i przy odrobinie szczęścia mógł ustawiać locki od których padała cała meta w Kielcach tego dnia. Dlatego trochę obawiałem się pojedynku z nim. Wygrałem kostkę i poszedłem pierwszy. Hand słaby, nie ma jajek, był tylko
Zoodiac Whiptail, z którego mogłem postawić
Zoodiac Drident i oddać turę. Konrad jednak przegrał ze skalami i oddał mi turę zostawiając
Metalfoes Orichalc. Dobrałem
Babycerasaurus, więc już mogłem coś podziałać. Zrobiłem combo,
Number 101: Silent Honor ARK zabrał mu pota i poszedłem po grę. G2 opp zaczął z brickiem i oddając mi turę zrobiłem mu chyba otk. Trochę pechowo dla niego, bo w późniejszych grach słyszałem rage oppów z nim grających :D
gg 2:0
1:0
M2 vs Bowlin (Lightsworn)
Przyszedł czas na rewanż za Kraków. Bowlin odrobił lekcję sprzed 2 tygodni i wygrywając kostkę zaczął pierwszy.
Garoth, Lightsworn Warrior +
Ties of the Brethren zwiastowało kłopoty. Opp namillował coś tam porobił, oddał turę. Nie za bardzo kojarzę tą grę, ale coś zrobiłem, że wyszedłem lekko na swoją korzyść. Niestety później podwójny
Judgment Dragon + jakiś Lightsworn mnie zabiły
W G2 zacząłem dosyć solidnie, nadziałem się niestety na
Mirror Force mając 5 potów kappa. Próbowałem z tego wrócić, ale potem jeszcze dostałem
Raigeki i po prostu nie dało rady
Zrobiłem parę missów myśląc, że
Fairy Tail - Snow może się odpalić tylko raz w grave. Trzeba było postawić
Abyss Dweller'a ale bałem się
Honesta który gdzieś mnie złapał w G1 i w końcu był
Number 101: Silent Honor ARK, który koniec końców dostał Kaiju w pysk
Anyway gg 0:2
1:1
M3 vs Cienisty (Herald of Nekroz
)
Gra była o to kto wygra kostkę ten najprawdopodobniej wygrał cały mecz. Rzucamy kośćmi, obaj po 11ście. Rzucamy drugi raz, rzuciłem 4, a Kamil... 3 XD Zastanawiałem się czy nie scoopnąć tego meczu, bo myślałem że mnie zabije przy tym stole XD. Anyway zacząłem, combo
Zoodiac Drident +
Evolzar Laggia pass. Opp miał trochę bricka, nie mógł przejść tego i scoop. W G2 on zaczął zostawiając mi chyba
Abyss Dweller +
Archlord Kristya. Outów nie dobrałem, scoop. G3 idę pierwszy i otwieram mega brickiem. Kamil robi standard play i mnie znów lockuje. Niestety jajco dobrałem za późno by móc cokolwiek zrobić. GG 1:2
1:2
Ogólnie zająłem 4te miejsce, troszkę przegrałem z deckiem, troszkę z samym sobą. Wynik poniżej oczekiwań ale też poniekąd zasłużony. Gratulacje dla Hidana za win. Z draftu niestety nic ciekawego nie wypadło. Dziękuję wszystkim za przybycie oraz Maćkowi za otwarcie sklepu dla nas w niedzielę.
Tyle ode mnie, pozdro i do zobaczenia na MP