3/1 i piąte miejsce, grałem chain burnem
Odebrałem tylko od kaliego demisy i byłem gotowy do gry. Musze powiedzieć, że naprawdę dużo daja
1 gra vs kuros (galaxy soldiers abc)
g1 - przeciwnik wygrał kostkę, zrobił porno pole z infinity, tsukuyomi i czymś jeszcze, w 2-giej dorzucił jeszcze bustera, polke nie do przejscia.
looseg2- jeszcze bardziej nobsko, wrzucił bustera i B z podpiętym C (unnafected by traps) nic nie mogłem zrobić bo co ture banishował mi to co setnąłem z bustera i atakował tylko B xD
loose0-1
gra 2 vs Vardoger (darklords)
g1 - wygrałem kostkę, zrobiłem dobre pole, szybko go spaliłem
wing2- przeciwnik zaczął, dobrałem sidowany macro cosmos, ale szybko zszedł z grampulsa (zrobionego z nieśmiertelnych speedroidów), mimo wszystko dobre drawy pozwoliły mi wypalić przeciwnika.
win gra 3 vs gieha (abc rank 4)
Największy narzekacz na turnieju, mam hard focha na mnie za granie burnem xD
Ogólnie miał pecha, co najmniej z 10 kart w decku to dead drawy na mnie (striki, barriery, mirrory xD) i nic co sidowania zamaist :p
g1 - zwykłe spalanie, nic ciekawego :p, nie licząc tego, ze 2 razy oberwał fairy wind na fielda, myślałem, ze normalnie sie tam na mnie rzuci xD
wing2 - dobrze zagrane, ja miałem kiepska ręke,
looseg3 - przeciwnik na dzień dobry poczęstował mnie dwoma twin twisterami, potem dorzucił jeszcze kilka, ale dobranie min 3 demisów przez cała grę pozwoliło mi i tak walić comba.
wingra 4 vs Viet (metalfoes)
g1- dobre spalanie, w sumie nic wielkiego sie nie wydarzyło, ale fairy wind na scale pomógł mocno
g2- lekkie niedogadanie się co do faz gry (i wanr od mikiego), ale pzoa tym spoko. Dobrałem 2 demisy z demisa xDDDD
ale pozwoliło mi to dobrac sporo kart, wygrałem właściwie o włos (gdybym nic nie dobrał z 3-go demisa i nie zakończył gry to viet na pewno wykończyłby mnie w tej turze).
Turek bardzo mi się podobał (mam wrażenie, ze wiecej ludzi niż w weekendy ???), szkoda, zę z nagród kupa i, że zająłem najniższe miejsce ze wszystkich 3/1
Pozdro