Yu-Gi-Oh! TCG Polska

Scena Turniejowa => Raporty i relacje => Wątek zaczęty przez: Lampart w 08 Maj, 2016, 10:00:02

Tytuł: [2016-05-08][Katowice] Local
Wiadomość wysłana przez: Lampart w 08 Maj, 2016, 10:00:02
Temat raportowy turnieju [2016-05-08] [Katowice] Local
Tytuł: Odp: [2016-05-08][Katowice] Local
Wiadomość wysłana przez: Oma w 09 Maj, 2016, 20:53:14
Wygrałem z Kozmo jestem hardkorem. Tosty były dobre, ale brakowało kiełbasek i uczestników.

Runda 1
 1/0 Ghostrick vs Kozmo
Gra 1
Ta gra trwała nieco ponad godzinę więc jej opis będzie odpowiednio długi. Na początku zdobyłem szybką przewagę - Ghostrick Night Ghostrick Mansion Ghostrick Nekomusume i jakieś losowe Potwory. Wystawione potwory przeciwnika zakrywają się, nie mogą być odkryte, a ja moge wykonywać bezpośrednie ataki. Wreszcie Kozmo sięgają poRaigeki, trace 4 potwory w tym nekomusume. Ogulnie w ręce mam Ghostrick Lantern a na polu Ghostrick-Go-Round więc na spokojnie przeżyję. Po meczu mój brat stwierdził, że Raigeki było błędem. Gdyby nie ono wygrał bym szybko,a Kozmo wygrało by 2 następne gry. Po części się z nim zgadzam. Dość szybko straciłem magie pola, al chwile później Ghostrick Night. Teraz czas na zwrot akcji - Swords of Concealing Light. Niestety pojawił się problem, Tokeny(atk 2000 / deff 2400) się nie zakrywają. Robiłem co mogłem, niestety Swords of Concealing Light skończyły się. Nie martwiłem się tym zbytnio, gdyż dobrałem Ghostrick Break. Wskrzeszam Ghostrick Dullahan i Ghostrick Jiangshi. Kiedy dullahan poległ dobrałem z cmentarza Ghostrick Break.Wystawiam Ghostrick Break, ożywiam Dullahana, dobiream Break i tak w kółko. W tym momencie (grając Kozmo) stwierdził, że Ghostrick są przesadzone. Przeciwnik nie może mnie skończyć a ja go mogę (czekam na Ghostrick Mansion). Mam więcej LP, jak skończę turę to wygrywam "na czas". Taka wygrana nie daje wielkiej satysfakcji. Na szczeście na początku tury dobrałem Ghostrick Mansion, w połączeniu z Swords of Concealing Light i efektem Ghostrick Mummy daje epickie OTK. Po pojedynku byłem strasznie zmęczony, niestety na odpoczynek nie było czasu.

Runda 2
0/2 Ghostrick vs Hero (ale nie jestem pewien czy to było Hero)
Gra 1
Tak na raz wstawił potwory z atakiem takim, że o ja nie mogę. Jeden z nich blokował efekty moich potworów więc przegrałem w 2 tury.
Gra 2
Mała poprawa, tym razem wytrwałem 3 tury (zniszczył Ghostrick Night).

Runda 3
0/2 Ghostrick vs Monarch
Gra 1
Jeden z jego potworów Banował moje potwory, więc moje efekty nie wchodziły.
Gra 2
Tak samo jak w 1 Grze. To nie było granie o zwycięstwo tylko o przetrwanie następnej tury.

Na pocieszenie dostałem Kupę commonów. Cały turniej był miło spędzonym czasem. Warto wspomnieć, że na loterii wygrałem darmowego boostera.