R1 vs mrozkoking (U.A.)
Pierwszej za bardzo nie pamiętam, ale to jest chyba ta gra, którą słabo otworzyłem, ale mogłem przekopać chyba z pół decku i dotrzeć do Monarcha.
W drugim też chyba zacząłem słabo, jedynie z zasetowanym
Solemn Warning, którym zanegowałem
U.A. Midfielder, co podobno całkowicie rozłożyło play mrozkokinga i potem już bez większego problemu mogłem kotrolować i skończyć grę.
2:0
R2 vs Limak (Madolche)
Limak grał Madolche nastawionym na pierwszoturowe
Naturia Beast i
Cyber Dragon Infinity. Właśnie w ten sposób Limak zaczął pierwszy duel, więc pociągnąłem tylko z ciekawości szóstą kartę i przeszliśmy do drugiej gry.
Drugi duel zacząłem od
Vanity's Fiend +
March of the Monarchs, więc Limak mógł się tylko bronić setowaniem potworów. Potem dorzuciłem jeszcze
Domain of the True Monarchs i
Caius the Mega Monarch. Z efektu Caiusa targetowałem potwora i zasetowanego
Twin Twisters, który w chainie zdjął March i Domain. Potem Limak rzucił jeszcze
Dark Hole, ale po wszystkim zostały mu chyba ze 2 karty w ręce, więc nie mógł mi specjalnie zrobić krzywdy, a w następnej turze wrzuciłem kolejnego Vanity's Fienda i mogłem spokojnie skończyć grę.
Trzecią grę znów zaczynał Limak, ale na szczęście nie mógł zrobić locka, summonował tylko
Madolche Messengelato i skończył. Nie pamiętam, co zrobiłem dalej, ale pod koniec sytuacja wyglądała tak, że Limakowi zostało coś koło 1000 LP i miał pole pełne Madolche (w tym
Madolche Queen Tiaramisu), a ja Domain na polu,
Edea the Heavenly Squire i
The Prime Monarch na Grave i do tego
Majesty's Fiend i
Vanity's Fiend w ręce, więc mogłem summonować oba Fiendy i zaatakować w dwa Madolche po grę.
2:1
R3 vs Dunkoro (Monarch)
Pierwszy duel otworzyłem z 2x
Erebus the Underworld Monarch,
Caius the Mega Monarch, 2x
The Monarchs Stormforth i
Effect Veiler, potem dobrałem
Upstart Goblin, z którego dostałem kolejnego Veilera. Jedyne, co mogłem zrobić, to spróbować summonować Erebusa, który i tak dostał Veilerem, więc nawet nie było szans zrzucić
Pantheism of the Monarchs i spróbować się kręcić. Well, well, well.
Dwóch kolejnych za bardzo nie pamiętam, w każdym razie końcówka wyglądała tak, że weszliśmy w terminację, ja prowadziłem w LP 8000-7200 i miałem na polu chyba Erebusa i jeszcze jakiegoś Monarcha, Dunk miał puste pole, w jego turze wpuściłem
Ehther the Heavenly Monarch, z jej efektu summonowałem coś z 2800 atk, flipnąłem
Escalation of the Monarchs i summonowałem
Fog Kinga trybutując special summonowanego Monarcha i Dunk już nie miał żadnych opcji na zadanie mi damage'a (chociaż bez Fog Kinga w polu też chyba nic by nie zrobił, bo potem była jeszcze moja tura).
2:1
R4 vs Adaś (Monarch)
Kolejny mirror match. Adaś zaczynał, aktywował Pantheism, zrzucił Prime'a, potem summonował Prime'a i poświęcił go pod
Kuraz the Light Monarch, w Kuraza poleciał Veiler. Adaś dorzucił
Kaiser Colosseum i skończył. Ja zacząłem bez Monarchów, ale nie miałem problemów, żeby przekopać pół decku i w końcu jakiegoś dociągnąć i spokojnie kontrolować grę aż do końca.
Drugiej nie pamiętam, ale też nie było żadnych problemów, kontrola gry przez cały duel (Adaś chyba nie bardzo wiedział, co robi, bo z Pantheismu pozwolił mi wziąć kolejny Pantheism, dzięki czemu mogłem zrobić jeszcze większe plusy, bo czemu nie :P) i zwycięstwo - wszystko zgodnie z planem ;D
2:0
Kolejny turniej, kolejne 4:0. Z nagród
Raidraptor - Force Strix, czyli ze słabego dodatku poleciała przynajmniej najdroższa karta. Poniżej lista, main się w ogóle nie zmienił, w side musiałem grać 3 MST, bo tym razem nie miałem żadnego Twin Twistersa, które w tej chwili są chyba nie do zdobycia. Wymieniłem jeszcze 3
Grand Horn of Heaven, bo spodziewałem się maks. 1 Pendulum Decku (były 3, nie trafiłem na żaden), na 2
Mind Crush(genialne w mirrorze) i
Vanity's Emptiness.