Wątek: [2016-01-16][Białystok][WCQ] Zimowe starcie w puszczy  (Przeczytany 1153 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

[Białystok][WCQ] Zimowe starcie w puszczy 2016-01-16 22 uczestników ORGANIZACJA WIĘCEJ INFO RANKING YUGIOH
Przebieg turnieju

Miejsce COSSY User Talia Punkty w turnieju Punkty rankingowe Ties
10301116011Mikołaj D. (Miki)Performapal Performage139713573544
20300044090Jakub C. (Korni)Performapal Performage138713533528
30301113753Tomasz J. (Kanashimi Tomo)Magician128012600514
40302152550Szymon B. (West)HERO128012573538
50302152573Krzysztof M. (Lincoln)Magician128012480552
60301115575Filip M. (Fifi)Mermail9609640498
70302153337Filip P. (Vardøger)Kozmo9609586522
80302153019Paweł S. (-)Infernoid9609560493
90301114982Remigiusz M. (Panda)Mermail9609533517
100302154311Mateusz O. (DMcTue)PSY-Frame9609480517
110302153021Marek B. (Stefan)Shiranui Shaddoll6406573496
120301116390Piotr B. (UnicroN)Chicken FTK6406520493
130302151026Jacek W. (Jacollo)Synchron Speedroid6406493496
140302152487Łukasz G. (grabczas)Kozmo6406440498
150302152499Paweł Z. (Agreel)Magician6406440488
160302152501Jerzy B. (Yuri)Qliphort6406400490
170302154322Mateusz W. (Nomaf)Magician6406400464
180302152536Szymon Z. (GieHa)Deskbot6406400461
190302152524Tomasz P. (Dżimi)Nekroz3203533477
200302153044Gerard Z. (KoU)Superheavy Samurai3203373434
210302154334Radosław W. (Radzik)Tellarknight3203360453
220302154346Przemysław K. (-)01440453

Dżimi

[2016-01-16][Białystok][WCQ] Zimowe starcie w puszczy
« 16 Styczeń, 2016, 10:00:02 »
0
Temat raportowy turnieju [2016-01-16] [Białystok][WCQ] Zimowe starcie w puszczy

Panda

+1
No to lecim.
Po praktycznie nieprzespanej nocy ze znajomymi stawiliśmy się na turniej.

R1: vs Tomo.
G1: Beznadziejna ręka, szybka gra dla przeciwnika.
G2: Całkiem niezły setup po dwóch upstartach, tomo scoopnął.
G3: Znowu dość kiepska ręka, a Kiriny sprawiła, że była tragiczna.
0:1

R2: vs "Ktokolwiek jesteś, witaj"
G1: Dość długie prztykanie się, wyciąganie informacji co deck przeciwnika potrafi i próba ugrania. Niestety nieudana próba.
G2: Patrząc po LP dość szybka gra dla mnie.
G3: Terminacja w zasadzie od początku. Zaczynam. Początkowy setup po zagraniu 2 upstartów, łącznie z zrzuceniem 2 kart z ręki przeciwnika (moulinglacia), Red-Eyes xyzem rank 7.
1:1

R3: vs Uni
G1: zacząłem z 2 notice`ami.
G2: Side w postaci Droll&Lock Bird , który podszedł na ręke + OTK w papę.
2:1

R4: vs Dżimi.
G1: Przegrałem przez mega kiepską rękę.
G2: Veiler na Dive + OTK, zanim opp miał możliwość użycia defa.
G3: Megallo 3200, Trish, BTS z baaaaardzooo kiepską ręką opa.
3:1

R5: vs Korni
G1: Przejebałem przez koszulki. Ale potem się okazało że nie miało to żadnego znaczenia.
G2: Miss Korniego, który pozwolił mi wygrać.
G3: Kiepski start przeciwnika, ale jednak Dweller wszedł. A potem całkiem interesująca rozgrywka, końcowo na korzyść przeciwnika.
3:2

Status: 9 miejsce. Smuteczek. : <

KoU

+2
Na miejscu zjawiłem się na kilka minut przed rozpoczęciem zapisów. Okazało się, że nie byłem pierwszy, a na miejscu czekał już Gru. Chwilę pogadaliśmy i zaczęli się schodzić ludzie. Szybko złożyłem deck, spisałem listę i zaczęła się przygoda gunwo vs świat.

R1 vs Korni (M&Ms)
G1 5 minut patrzenia jak opp się plusuje i OTK z jego strony
G2 Tak jak wyżej
P.S. Korni w******ł mnie na Ariadnie i nie dał dojść do słowa

R2 vs Nomaf (PeMag)
G1 Zbiłem dla oppa 1000LP, ale on mnie dowalił szybciej
G2 Nie zbiłem mu nic, on mnie zbił do 600LP i Flara w stół, a za mało punktów by obejść
P.S. Bardzo pozytywny człowiek, fajnie się gada ^^

R3 vs Agreel (Magik)
Mało pamiętam, ale smutne, że kolejny pierdulum deck.

R4 vs Radzik (Satell)
G1 dla Radzika, który mi niszczył karty deltą
G2 dla mnie, bo radzik dobrał same trapy bez potków
G3 dla Radzika, bo Triverr

R5 vs Pszemeg (sklejka na c**j wie czym)
Nowy nie ogarnięty gracz, oh well...
G1 Tłumaczenie dlaczego moje potki mogą atakować w defense position i gra dla mnie
G2 Bicie sosnowcem, jak opp miał mało LP to dobrał Swordsy i ucieszony, że przeżyje, a ja mu p************m MST z grobu, smuteczek i win ;D

20 miejsce, c**j z draftu, ale sprzedałem spectral sworda dla Dżimiego za 15 zł, kupiłem booster i dropnąłem Twin Twistersy, które wydałem dla Agreela za 10 zł z długu i 14 zł w gotówce, kolejny booster i... oh well... Notice ;D dzień na plus, jestem zadowolony, do następnego ;3

Kanashimi Tomo

+2
Białystok zapowiadał się na turniej z dużą frekwencją. I tak też się stało. Postanowiłem zjawić się i tym razem (pomimo problemów z uczelnią ^^'). Na wejście kupiłem 9 boostów BOSHa, z którego dropły Ultimate ProvidenceCyber Dragon Infinity, więc byłem dość pozytywnie nastawiony na sam start. 22 osoby - poprzednie WCQ z Litwinami zostało przebite, rekord ustanowiony.

R1 vs Panda (Mermail) 2:1

G1 - Naładowałem Extra Deck, nie pozwoliłem na jakiekolwiek odpowiedzi. 3 Kiriny takie już są ^^'
G2 - Wszystko zostało powiedziane. Luster i Sky Iris dropnięte z Moulinglacii - moje opcje zostały zredukowane do 0
G3 - Wstawiłem Kirina, potem dołożyłem drugiego. Kontrolowałem sprawę.

R2 vs Lincoln (Magician) 1:2

G1 - Niewciąg, OTK prosto we mnie
G2 - Mój Wavering > Jego Wavering. Potem kontrola sprawy
G3 - Niewciąg + Wavering oppa i OTK again nie mając Menkoto na ręce. Oh well.

R3 vs Grabczas (Kozmo) 2:0

G1 - Skill Drain trzymał mnie dość długo, a ja Pendulum Summonowałem broniąc LP. W końcu dobrałem Penduluma i  Dragonpitem odstrzeliłem te wynaturzenie. Po drodze dostałem Honesta i zostałem oszczędzony (Grabczas zapomniał odpalić Kozmotown po Farmgirl i mnie dobić). Ostatecznie dostał 5,5k z Utopią Beyond, Meteorburstem i Xiangke w polu
G2 - Wzywał monstera (trzymał się 1 potwora na polu) i biliśmy się na zmianę aż do momentu dobrania przeze mnie fuzji i zrobienia Beyonda again. Nie dla Destroyera efekt ^^'

R4 vs DMCTue (PSY-Frame) 2:1

G1 - Trzymałem go na efektach Majespecterów. Przez cały mecz wlazł Absolute Dragon i inne monsterki, po czym na BRD i zniszczenie smoka przyzwałem Vortexa.
G2 - Dostałem Waveringa w late game na skalę 2 razy kiedy mieliśmy resztki życia. Wymiana ciosów była too damn High, a Omega to wkurzający s**rwiel
G3 - Zanegował mi Jokera? To pokarałem przyzwaniem Vortexa. Zbiłem go do 150 LP (po drodze negując summon Bety) i wstawiłem mu Flarę. Smutne, co nie? ^^'

R5 vs Fifi (Mermail) 2:1

G1 - Dobrałem gunwo, nic nie byłem w stanie zrobić, dostałem OTK.
G2 - Dobrał gunwo, ja też, ale wyszedłem z niego searchując po fuzję i wbijając duży damage. Swoją drogą : dobrałem 2 fieldy, co było ok, bo udało się ominąć Mizuchi). Dorzucenie Kirina było spoko na Sferowaną Lindę.
G3 - Opp zaczął, ale przystopowałem go Maxxem. Fuzja z topa i lecimy dalej. Mimo to dobrał dużo kart, a ja nie mając optymalnej skali (zniszczył mi Iris zdropowanym Infantry ze sferowanego Abysspike'a kiedy chciałem rozwalić Jokera w skali) musiałem z drugiego Jokera searchować po Odd-Eyesa. Rzucił Maxxa, więc postawiłem wszystko na duży damage. Wbiłem mu 6800 (Clear Wing + Vortex + Odd-Eyes vs Neptabyss + Abysspike), po czym wystawiłem Flarę. Nie dał rady z tego wyjść.
SIDE NOTE : HEART BURNING! Nigdy wcześniej nie miałem takiej presji i frajdy! :)

Ostatecznie Tiery postawiły mnie jako najlepsze 4:1, więc skończyłem 3ci. Z nagród zgarnąłem (po raz kolejny) Darude Mirror Force (mam 3, sprzedam), matę i deckboxa. Potem małą grupką udaliśmy się do stałego miejsca naszego After Tourka : EXP baru, gdzie spędziliśmy trochę czasu. Dziękuję wszystkim obecnym za niezapomniany weekend. Oby takich więcej. Do zobaczenia :)

Agreel

0
To teraz krótko, zwięźle i na temat.

R1: vs Fifi (Mermail) 0:2
W jednej grze dead hand i otk ze strony oppa, w drugiej łapa już nieco lepsza, ale niewystarczająca, kolejna szybka gra.

R2: vs Grabczas (Kozmo) 0:2
W obu grach kontrola statkami których nijak nie mogłem ominąć.

R3: vs KoU (Superheavy Samurai) 2:0
Op drawy, opp nijak za moimi playami nie wyrabiał.

R4: vs Yuri (Qli) 2:0
W 1. grze dead u Yuriego, w 2. podszedł mi na start Wavering.

R5: vs Vardo (Kozmo) 0:2
To samo co w grze z Grabczasem.

2:3, crap z pulli, na macie i deckboxie mi nie zależało więc w/e, czekam na kolejny turek.

Lincoln

+1
Oooooh well, turniej był świetny. Dużo rozmów, dużo śmiechu, nic dodać nic ująć. ENJOOOOOOOY!

G1: vs Przemek (Sklejka)

Do tej pory mam wyrzuty sumienia z to że go pokonałem, cholera jasna, gram jednym z lepszych decków formatu a dostaję takiego nowego co ledwo ogarnia i... Po prostu ryczeć się chce jak po 5 minutach kręcenia combo mówisz że to koniec... T_T Ostatecznie 2:0 dla mnie, uścisk dłoni, pozytywnie chociaż moja psychika długo tego nie pociągnie xD

G2: vs FallenAngelTomo (Magik mirror)

Ooooooo cholera... Nie ważne jaki turniej, nie ważne gdzie, jak gram ja i Tomo gramy w tym turnieju to musimy się spotkać. Jestem już przyzwyczajony do tego że niszczy mnie jak chce ale... tym razem fortuna była po mojej stronie. G1 lepsza łapa i otk, G2: bez ryzyka nie ma gry, zły wavering, a G3 to 2 waveringi 1st hand i ryzykowne zagranie myśląc że Tomo ma Menkoto na ręce. Jednak nie miał co przyczyniło się do mojej wygranej.

G3: vs Fifi (Śmieszek Mermail ( ͡° ͜ʖ ͡°) )

Ogółem zostałem zmiażdżony przez moje missy ale jedna rzecz zostanie w pamięci do końca mojego życia (PASTA TIME):
>Rozpocznijcie grę
>Fifi sobie zaczyna jak to Fifi
>Myśl co on może wrzucić, co wykombinować
>Fifi asks: Kart na ręce?
>My answer: Eee... 5... Nic jeszcze nie zrobiłeś!

Masakra, śmialiśmy się dobre 5 minut a potem przeszedłem do scoop phase, ale z uśmiechem na ustach <3 XD

G4: vs Gru (Infernoid)

Krótko i na temat, mój deck jest szybszy od Infernoida i wygrana kostka, więc nie muszę więcej nic mówić xD

G5: vs Unicron (Kurczak)

ŁOOOOOOO SHIET! Myślałem że już po mnie i moich nadziejach na matę kiedy Uni wykonał pendulum summon, na odpowiedź użyłem mojego zasetowanego waveringa dzięki czemu udało mi się zbanishować Magical Explosion co pozwoliło mi na wombo-combo next turn. Następnie w G2 Veiler na RML i koniec, gra. Uff...

Ostateczne staty to 4:1, 5 miejsce (SHIEEEEEEEEEEET). Było fajnie, jestem happy, everything is awesome :3

Gruid

+1
Jak zwykle przybyłem za wcześnie ( podziękowania dla lini 103 ) na szczęście nie musiałem długo czekać gdyż po chwili pojawił się zyśk a po nim reszta ludu. Uznaje tur za jak najbardziej udany sporo osób, ciekawy gry :D no i mata :D

R1: Satella ( Nie pamiętam imienia) 2:0
G1: Dobra startowa ręka, attondel i decatron na polu nie pozwoliły dla oppa na wzywanie czegokolwiek z grave.
G2: Podobnie jak w G1

R2: PSY-Frame Matiego 2:1
G1: Wypytywanie o efekty potworków i gra niemal że do terminacji. Lose
G2: Wyrównany pojedynek w którym Deviaty odegrał/a kluczową rolę zrzucony z Card Troopera razem z dwoma Void Seerami.
G3: Jak poprzednio Deviaty na stole plus Decatron będący Deviaty.
P.S. Void Seer odegrał w tym Pojedynku kluczową rolę.

R3: Hero West 1:2
G1: First Turn Dark Law i płacz z mojej strony bo na ręce miałem Antre Attondela Charge of The light Brigade i Reasoninga + jakiś crap.
G2: Słaba ręka oppa i szybkie bicie.
G3: Opp wpuścił Dark Lawa dopiero w 2/3 turze więc miałem czas na wezwanie Deviatego, zakończyło się to tym iż na efetk rapshodi nie użyłem efektu Deviatego i straciłem cały Grave. :(

R4: Magik Linkin 0:2
G1: Pierdu Pierdu summon i brak kontr na pierdulumy.
G2: Tak samo.

R5: Shaddol Shiranui( chyab tak sie to pisze) Marka -:-
Nie pamiętam dokładnie ile było gier ale wiem że jedną wygrałem dzięki szczęściu tzn. attondel na ręce i jeden monsterek w grave top deck: One For One. A drugą gdyż przeciwnik miał słabą rękę a ja bodajże reasoninga i charge
« Ostatnia zmiana: 17 Styczeń, 2016, 11:53:44 Gruid »

Jacollo

0
Moja przygoda z WCQ zaczęła się o 5 rano  ;D ;D ;D Tak to jest jak masz pociąg o 6:05
Na miejsce dojechałem o 8:40, trochę się poszwendałem po mieście by potem Lincoln i Tomo pojechali za mną na turniej.

R1: Vs KOZMO(Vard)

G1: Skończyło się szybciej niż zdążyłem powiedzieć "stół z powyłamywanymi nogami"....

G2: Wywarłem presję, wpuściłem Combosa. Jakby Vard nie był chciwy to by to wygrał. Za duże potwory by Dank Destroyer się przebił.

G3: Skończyło się szybciej niż zdążyłem powiedzieć "stół z powyłamywanymi nogami"....

R2: Vs Coś(Nowy)

G1: To było aż smutne...

G2: To też...

Kolejne 25 minut rundy spędziłem tworząc mu deck z kart które miał. Najgorsze jest to, iż on ani be, ani me po angielsku... Jak to stwierdził Lincoln, wyrzuty sumienia...

R3: Vs Magik(Nomaf)

G1: Szybko wprowadzony Kirin zrobił grę, przerywał mi Combo i nie miałem jak go zanegować... Smuteczek  >:(

G2: Opp dobrał deady, Combo weszło. Dziękujęmy.

G3: Setuje Speedroid Red-Eyed Dice i pass. Nomaf ustawia skalę i wzywa 2 Odd-Eyes Pendulum Dragon. W mojej turze robię combo, wprowadzam Hot Red Dragon Archfiend BaneHot Red Dragon Archfiend Abyss, potem Stardust Shimmer po Scarlight Red Dragon Archfiend Game.

R4: Vs PePe(Miki)

G1: Missy z mojej strony. Myślałem, że zejdę ze śmiechu jak Miki odpalił Waveringa tylko po to bym zrzucił Jugglera(gram 1)...

G2: Reszta jest Historią...

R5: Vs Psy-Frame(DMcTue)

Ogólnie d**a i Kamieni Kupa!

13/22 - Chyba zacząłem się rozkręcać :P

Miki

+2
Jako że zwykle nie piszę raportów ale jako że zostałem o to poproszony to tak na szybko ;)
Mój build:



Mecze

g1 vs Dżimi (nekroz) 2:0 1-0-0

Opp wygrał kostkę i postanowił zacząć. Pierwsza kartą jakiej użył był to Nekroz of Brionac i przez krótką chwilę miałem ochotę się podłożyć moja nostalgia do Nekroza is strong;p. Obie gry Dżimi zaczął zostawiając mnie z Nekroz of Unicore co delikatnie psuło mi plany na spam. Ogólnie obie gry szybkie dla mnie

g2 vs Vardoger (Kozmo) 2:0 2-0-0

Oczywiście nie mogło się obyć bez gry z Warszawiakiem:). Obie gry zacząłem co pozwoliło mi wstawić pole przed ustawianiem przez kozmo nie wygodnego setupu (g2) inaczej gra mogłaby sporo dłuższa i jej wynik inny

g3 vs Korni (mirror) 1:1 2-0-1

Machup bardzo ciężki nie tolerujący żadnego missa. W g1 musiałem zacząć ze stosunkowo słabą ręką. Zrobiłem 1 miss zostawiając 1 skale w polu co mogło kosztować mnie grę. Ale ręką przeciwnika była dużo lepsza i w ogólnym rozrachunku mój miss nie miał wpływu na wynik. 0-1. G2 wysaidowałem cały engine trapów i przygotowałem się na turn 1 beasta. Niestety dla korniego to on otworzył z średnia ręką. Zacząłem swoją turę w terminacji po krótkim kręceniu i generowaniu extra decku wstawiłem w pole przeciwnika Gameciel, the Sea Turtle Kaiju w ATK poświęcając Majespecter Paladin the Rising Dracoslayer, następnie wezwałem 2 XYZ Dark Rebellion Xyz Dragon oraz Performage Trapeze Magician eff Rebeliona na Kajiu i 3 szybkie ataki po grę. Remis

g4 vs Jacollo (Synchron Speedroid) 2:0 3-0-1

Z gry pamiętam jedynie że w g1 gdy miałem słabą rękę i wykręciłem średnie pole gdzie w między czasie dostałem jugllera na moje WE. Przeciwnik miał szanse wygrać ale zrobił 2 miss co kosztowało go grę.  G2 szybko dla mnie

g5 vs West (Hero) 2:1 4-0-1

Drugi mecz w którym musiałem się bardziej wysilić. G1 zacząłem i kolejny raz słaba ręką miałem 4 skale 3 i jugglera. Set juggler i pas. Przeciwnik wykręcił pole kończąc z Elemental HERO BubblemanMasked HERO Anki i set 4 kart w tym mask change gotowy na Masked HERO Acid. Scoop.
G2 zacząłem z dobra ręką skończyłem z Cyber Dragon Infinity i 2 solemnami. G3 przeciwnik zaczął z setem i 3 TiS-ami. Moja tura summon Denko Sekka i gra dla mnie.


Sorki za słabą składnię i błędy ale pisałem z pracy. Co do grammar Nazi proponuje duel jak wygranie możecie komentować ;p

Link sponsorowany
 

Podobne tematy Yu-Gi-Oh!

  Temat / Zaczęty przez Ostatnio
Ostatnio 15 Styczeń, 2016, 11:44:44
Nomaf
Ostatnio 08 Styczeń, 2016, 10:49:28
misieks301
Ostatnio 09 Styczeń, 2016, 10:00:02
MarcinX
Ostatnio 12 Kwiecień, 2016, 14:54:08
GieHa
Ostatnio 16 Lipiec, 2016, 10:00:02
Yuri