Wiem, minął prawie miesiąc, ale było wiele czynników wpływających na obecny stan rzeczy, więc może da się to przebaczyć ^^'
Do ostatnim turnieju doszedłem do wniosku, że granie Tellarem przez 1,5 roku dobiegło końca i nie zamierzam tego decku więcej tknąć (wyjątek stanowi desperacja, ale to w.e). Mając walające się karty i wsparcie teamu zbudowałem prowizorycznego Pendulum Magiciana, który o dziwo w testach dawał radę. Nadszedł czas na test praktyczny, który częściowo spieprzyłem przez moje nieogarnięcie.
R1 vs Lincoln (Yang Zing z domieszką Graydle) 2:0G1 - Poszedłem pierwszy i postawiłem Unicorny na pole + podparłem paroma innymi potworami. Dodatkowo search Eccentricka z Majestera i opp stwierdził, że scoopnie.
G2 - Opp starał się walczyć, ale wpadł w Warninga, więc dalsze kręcenie combo i dobicie było kwestią czasu.
R2 vs GieHa (Magician) 1:2Mirror Magików grałem parę razy i nie należał do fajnych.
G1 - Wystawił spam-pole, którego pozbyłem się nie triggerując Absolute'a (miałem Meteorbursta w polu) i atakując w jego LP.
G2 - Dobił mnie ładnie. Wavering z topa na 3 nie uratował mnie, trzymał 400 LP, a ja nie dobrałem optymalnej skali. Ustawienie Jokera było jedyną szansą, wybronił się jak raz
G3 - Wstawiłem Vortexa 1st turn, ale dałem się wpuścić w baita i walnął Waveringa na moją skalę. Reszta to bitka, przegrana na własne życzenie.
R3 vs Dżimi (PSY-Frame) 2:0G1 - Majespectery to zło
G2 - Majespectery to zło
Wyjaśniając : starałem się utrzymywać pole mając jedynie Majespectery, aby Overload, Beta, Gamma, a także Zeta nie mogły mnie tknąć. Starałem się też nie pozwolić, aby używał Fielda. Ostatecznie Mind Crush w G2 na dwie Gammy (pierwsze tury) był bolesnym ciosem.
Z drafta zgarnąłem Lady Brilliant Diamond (6 holo z 12 boostów, dobre ratio), po czym z 12 pozostałych packów wziąłem 5 i wydropiłem Rebelliona wraz z 3ma superkami, więc nie było tak źle. Dostałem nauczkę jak nie powinno się grać

W tym tygodniu WCQ B-stok, więc mam nadzieję, że tym razem dobrze to rozegram. To tyle, do zobaczenia
