R1: vs Radzik (Bujin) 2:0
Jako, że nie znałem gracza, nie wiedziałem z jakim diabelstwem wyskoczy. Od razu się uspokoiłem gdy zobaczyłem pierwszoturowego
Bujin Mikazuchi. Na jego nieszczęście on nie miał zbyt wiele szczęścia pod względem drawów przez co raz zaczął ze wspomnianym Mikazuchim, a drugi raz może i zaczął z Yamato ale bez backrowu, zaś ja dobierałem to co potrzebowałem. WIN
R2: vs Linkin/Wróżka (Chain Burn) 2:1
Pierwsza gra mnie ewidentnie zirytowała, bo jak to bywało wcześniej z moją satellą, nie dobrałem przez całą grę ani jednego potka, a ciągle dobierałem bezużyteczny backrow. No cóż, miałem nadzieję że side pomoże i uda mi się jednak przeżyć kolejne 2 gry. Na moje szczęście nie myliłem się, w obu grach
Trap Stuny ładnie podeszły robiąc dosyć spore minusy przeciwnikowi i miałem gotowego
Vanity's Emptiness w momencie aktywacji
Ojama Trio ciągle bijąc pojedynczymi potworkami by przypadkiem nie oberwać za mocno od
Just Desserts czy
Lava Golema. WIN
R3: vs Dżimi (Psy-Frame) 2:1
Tego duelu zdecydowanie najbardziej się obawiałem. Nie dość że ten deck jest dosyć irytujący i trzeba kombinować by przypadkiem nie dostać negacji na coś ważnego, to do tego sam gracz jest dosyć wymagający. W pierwszej grze opp zaczął z
PSY-Framegear Alpha więc na stabilność raczej nie miał co narzekać, ostatecznie przegrałem. Po szybkim przeside'owaniu się czas przejść do kolejnej gry gdzie już miałem gotowych znacznie więcej outów na te upierdliwe handtrapy niż w poprzedniej grze. W sumie nie ma tu nawet za wiele do opisywania, ciągłe kombinowanie kiedy odpalić jaką negację, kiedy co robić itd. Dosyć ciekawym jednak faktem jest, że 3. grę zacząłem z 3x
Stellarnova Alpha (od razu widać, że deck Tomo
), a niedługo później jeszcze dobrałem
Debunka. WIN
R4: vs Yuri (Qliphort) 2:1
Tradycyjnie oczywiście przerznąłem 1. grę. Czemu? Bo 3 sztuki
Lose 1 Turny i
Skill Drain na którego niestety 2 MST'ki i
Castel, the Skyblaster Musketeer w kombinacji z BoMem nie wystarczyły. W kolejnych było nieco lżej. Z drugiej rundy za wiele nie pamiętam co się dokładnie działo ciekawszego, ale w G3 zaczałem ze wspomnianym 2x
Fairy Windem. Potem po kolei na pole uderzał
Number 86: Heroic Champion - Rhongomyniad z 3 materiałów, Exciton który skasował 2. Toola i nieco reszty pola, Rhapsodia banishująca
Saqlifice z
Maxx "C" (żeby to jeszcze miało jakieś znaczenie
) która uniemożliwiła Yuriemu przebicie się przez
Daigusto Emerala, który z kolei mi zrecyklował 2 Vegi, Excitona, Rhongo oraz 2 Altairy. WIN