Wątek: [2015-06-06][Łódź] Mistrzostwa Polski 2015  (Przeczytany 36806 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

[Łódź] Mistrzostwa Polski 2015 2015-06-06 63 uczestników ORGANIZACJA WIĘCEJ INFO RANKING YUGIOH
Przebieg turnieju

Miejsce COSSY User Talia Punkty w turnieju Punkty rankingowe Ties
10301116011Mikołaj D. (Miki)Nekroz18018675583
20301113631Kamil K. (kuros)Nekroz15015611552
30300879625Sebastian S. (-)Nekroz15015574586
40302239530Meerten K. (-)Qliphort15015537571
50303005584Sijing Y. (-)Nekroz15015472550
60303199415Artur S. (Flasher)Burning Abyss13013712576
70301115123Marcin L. (MarcinX)Nekroz13013546533
80302150029Jonasz P. (jona)Shaddoll13013500560
90301113753Tomasz J. (Kanashimi Tomo)Tellarknight12012648511
100300034252Martina K. (-)Shaddoll12012611572
110300044090Jakub C. (Korni)Nekroz12012611560
120302150139Marek C. (Maras)Tellarknight12012611506
130301115868Artur P. (Wolv)Tellarknight12012592516
140302152597Michał S. (Mich)Yosenju12012537529
150301115807Michał P. (Hunt)Yosenju12012537524
160302152658Eryk S. (Zadyma)Shaddoll12012509526
170302152169Kacper S. (Kuzuryu Daimyojin)Qliphort12012500538
180302152829Dawid D. (Razmus)Tellarknight12012472553
190301116547Szymon G. (mundek)Burning Abyss12012472509
200301113620Tomasz J. (Viamortis)Nekroz12012444512
210301115051Piotr Ś. (FeniX)Tellarknight12012416529
220301115392Adrian O. (adriano)Ritual Beast10010592525
230200277979Kamil M. (Limak)Ritual Beast10010500507
240302152793Hubert R. (Tasse)Madolche10010416476
250302151307Dawid P. (Frank2)Fire Fist909611513
260302152660Mateusz W. (Othello)HERO909583503
270302152573Krzysztof M. (Lincoln)Ritual Beast909555580
280303046049Manuel M. (-)Nekroz909555524
290303201331Kacper D. (Sergio)Ritual Beast909555473
300302152501Jerzy B. (Yuri)Volcanic909527555
310303199501Andrzej S. (Andrzej)HERO909527526
320302152316Marcin P. (Viet)Tellarknight909500533
330302153337Filip P. (Vardøger)Volcanic909500515
340302150848Bartosz M. (Nitro)Volcanic909500495
350302152279Maciej K. (Hiruma)Tellarknight909500453
360301116498Jakub B. (Entelarmer)Archfiend909472495
370302150958Patryk B. (Patrollbb)Beast909472490
380301115074Łukasz S. (Alias)Yang Zing909468529
390302150960Konrad P. (posen)Yosenju909468496
400302153241Piotr M. (Tyson)Tellarknight909398490
410302152719Jakub K. (Krzywy)Yang Zing707574456
420302151002Jakub S. (Nikita Chruszczow)Shaddoll707379455
430301114982Remigiusz M. (Panda)Anti-Meta707370452
440302152426Hubert S. (Los)Qliphort606666520
450301115980Krzysztof A. (Illidan)Shaddoll606601475
460303199490Dominik K. (Minik)Tellarknight606509438
470302151370Robert W. (Robe3)Chronomaly606500473
480302152220Michał C. (Rock)Yosenju606477487
490302152499Paweł Z. (Agreel)HERO606472465
500302151260Jan D. (Hacker)Yosenju606472447
510302151759Łukasz D. (Shadowcain)Yosenju606425478
520302150751Michał W. (Quentim)Evilswarm606416454
530300203331Mathijs S. (-)Shaddoll606416448
540302153484Szymon Ś. (sharksis)Blackwing606416441
550302152707Szymon W. (Finest)Infernoid606361469
560300165657Palazzo M. (-)Shaddoll404444393
570302151271Bartosz C. (Whisper)HERO303444456
580302151014Daniel G. (Gizmo)Dragunity303425415
590302151099Adam D. (SaSuKe)Nekroz303416418
600302151283Dawid S. (Venom master)U. A.303370435
610302151063Kamil S. (Hollo)HERO303231435
620303198259Łukasz K. (-)HERO00500468
630302152611Szymon Ś. (Zimon)Geargia00314404

Flasher

[2015-06-06][Łódź] Mistrzostwa Polski 2015
« 07 Czerwca, 2015, 11:19:11 »
+1
1. Mikołaj "Miki" Drzewiecki
2. Kamil "Kuros" Kurowski
3. Sebastian Soika (GER)
4.  Kimo van Meerten (NL)
5. Sijing You (GER)
6. Artur "Flasher" Spulnik
7. Marcin "MarcinX" Lenart
8. Jonasz "jona" Piłat

9. Tomasz "Tomo" Jaszczuk
10. Martina Koelsch (GER)
11. Jakub "Korni" Cankudis
12. Marek "Maras" Chołostiakow
13. Artur "Wilczy" Prokosz
14. Michał "Mich" Serwicki
15. Michał "Hunt" Pazera
16. Eryk "Zadyma" Szczerek

GALERIA ZDJĘĆ
« Ostatnia zmiana: 07 Sierpnia, 2015, 14:17:30 Izorist »

Miki

Odp: Mistrzostwa Polski 2015 - raporty
« #1 07 Czerwca, 2015, 11:57:41 »
+5
A więc lecimy z raportem:)

MP w tym roku dla mnie to 3 dniowa impreza, którą zacząłem w piątek o 11.25 wsiadając na centralnym z Fenixem do pociągu do Łodzi z tylko jednym celem wejść do top4 ewentualnie top8 ( bo będzie lipa jak na nekroza), a kończę siedząc w pociągu i pisząc ten kawałek tekstu.

Piątek.

Wyjechaliśmy w piątek o 11.25. W pociągu oczywiście interesująca i porywająca rozmowa o przyszłych cancer deckach i tego że nekroz i ruller to jednak były przyjemne decki. Po zameldowaniu w hotelu i obiedzie wyruszyliśmy do GL z klaserami jak się okazało lokalna scena na spotkania nie przynosi swoich kart - smutek nie było tradów. Fenix pograł coś swoim BA po czym przeprowadziliśmy mała szkółkę niedzielna dla graczy z łodzi (nekroz, nutella) gdzie między innymi wytłumaczyliśmy po co w nekrozie Djinn Releaser of Rituals oraz kilka zagrań w nutelli - mam nadzieje że się przydało w sobotę. Potem dołączył do nas Panda i zaczeliśmy playtesty przed mp - w końcu najwyższa pora coś potrenować. Po 3 grach zagranych z Fenixem gdzie 3/3 razy otworzyłem porno stwierdziłem że nie mogę dalej grać bo wykorzystam wszystkie dobre ręce. Na koniec dołączył do nas Flasher i udaliśmy się jedzenie gdzie dołączyła do nas paczka z Wrocławia. Nie licząc faktu że zajęliśmy jakieś 50% ogródka to kilka piw było gratis bo kelnerce nie udało sie ich zapamiętać.


Sobota.

Pobudka o 8.30 rano wyprawa na szybkie śniadanie by o 9.30 zawitać w GL i zacząć dzień pełny kolorowych smoków. Po zapisaniu się gdzie nikt nie sprawdzał naszych dokumentów rozstawiliśmy mały sklepik z 6 klaserami i grzecznie czekaliśmy na polski kwiat Yu-Gi-Oh i trochę zł. W tym czasie padł pomysł by zapisać się jako Soul na MP i obserwować reakcję ludzie jak przy paringach zobaczą imię i nazwisko Soula - niestety tylko 50% sędziów była przychylna do tego pomysłu a dokładniej Fifi, który był też autorem tegoż wspaniałego pomysłu. O 11 zaczeliśmy turniej i zmagania o nagrody które oczywiście nie dojechały nie licząc mat,koszulek i boosterów. Czas na najciekawszą cześć czyli 9 gier:

Runda 1 vs Dachowski Dawid ( jak później się dowiedziałem Razmus:) ) - Nuttela 2-0
Obie gry poszły szybko i sprawnie skończyliśmy chyba po 13 albo 16 min.
G1. Dijinn lock i 2 trish
G2. Przeciwnik dał mi zacząć dobrałem rękę bez opcji na 1 turn play. Więc skończyłem setując Mystical Space TyphoonRoyal Decree. Razmus dobrał 6. Zagrał Upstart Goblin zasetował 5 kart i skończył w end phase odpaliłem decree potem weszła trish i było po grze.


Runda 2 vs Yosenju (nie pamiętam kto ) 2-1
G1 przegrałem vs Vanity's EmptinessMacro Cosmos i spam łasić
G2 i G3 szybkie wygrane dzięki Royal Decree
Pamiętam w g3 sytuację gdzie przeciwnik został z 1 kartą na ręku setem vanity(z poda) i 1 setem. Miałem na ręku żywa trish i mst. I widzę zagranie próbuje wezwać trish przeciwnik zagrywa vanity chain mst i trish czyści pole. Niestety mój przeciwnik odpalił vanity na mój search z roty i stanąłem przed tragicznym wyborem - mst po +1 czy trish z eff. Wybrałem trish:)

Runda 3 vs MaraS - Nuttella - 2:0
Obie gry bardzo szybkie i raczej jednostronne. Jedyne co pamiętam to nieszczęsny w skutkach dla mojego przeciwnika. Na polu miałem Nekroz of Unicore na co mój przeciwnik wezwał Number 86: Heroic Champion - Rhongomyniad i zaatakował niestety 86 miała jedynie 1500 atk.


Runda 4 vs Korni - Nekroz Mirror - 2:0
Gracz którego najbardziej się obawiałem w całych zawodach z Polaków. Na szczęście dla mnie dobrałem lepiej w obu grach.
G1 Korni zaczynał i poszedł po Lavalval ChainDjinn Releaser of Rituals i lock z Nekroz of Clausolas wszystko to pod moim Maxx "C" gdzie na reku już mialem out na locka.
Obaj zgodziliśmy się na wysajdowanie raka jakim jest djinn.
G2 Zacząłem z chain/valkyrus combo by skonczyć z pełnym grave i 6 kartami na ręku 1 setem. 6 kartą korniego był Maxx "C"

Runda 5 vs Kuros - Nekroz na pewno nie mirror ;) - 2:1
Kuros słaby deckbuild - w mojej ocenie - nadrabiał toną szczęścia, które to natomiast marnował brakiem ogrania.
Samych gier nie pamiętam
G1 dla mnie
Post side djinny zostaly w decku.
G2 dla Kurosa
i G3 dla mnie

Runda 6 vs Flasher - BA - 2:1
G1 cała g1 toczyła się bardzo pomyślnie dla mnie. Missplay z odpaleniem eff Virgil, Rock Star of the Burning Abyss przy moim Nekroz of Unicore na polu. Maxx chalange które dało mi 8 albo 9 kart. Flasher skończył z 1 karta w ręku Absolute King Back Jack set Mind Crush i na polu Virgil, Rock Star of the Burning Abyss Dante, Traveler of the Burning AbyssScarm, Malebranche of the Burning Abyss. Zaczynam mając 99% nekrozów w ręku, w obawie przed Fire Lake of the Burning Abyss zagrałem Book of Eclipse po czym planowałem wyczyścić pole oppa. Summon Nekroz of Trishula w odpowiedzi dostałem Mind Crush po Pot of Greed. Flasher zrzuca jacka sprawdza 3 karty z topa ustawia coś na top i dalej pozwala mi grać. Nekroz Kaleidoscope po Nekroz of ValkyrusNekroz of Unicore dalej miałbyć Abyss Dweller i wyczyszczenie pola przeciwnika i zostawienie go na top decku............ niestety karta która na topie ustawił Absolute King Back Jack była Crush Card Virus która to Flasher zasetował i od razu odpalił. straciłem całe pole i cała rękę z 8-9 kart została mi na ręku 1.
G2 i G3 dwie szybkie gry dla mnie przy pomocy Royal Decree

I tak po 6 rundach swissa byłem pierwszy z wynikiem 6-0 co oznaczało tylko tyle ze w top 8 przegrywam bo klątwa swiss-a. Na szczęście dla mnie walczyłem z inna klątwą;) to jest przegrałeś? Nie- to nie jem....  . Dostaliśmy 45 min przerwy którą wykorzystałem na szybki prysznic oraz kawę.

TOP 8 vs Jona - Shaddoll - 2:0
Nie wiedziałem czym gra Jona o dziwo. Ale obstawiałem nuttelę bądź shaddolla.
Obie gry poszły w miarę sprawnie coś koło 20 min. Jona nie popełnił większych błędów które kosztowały grę. Wygrał lepszy deck i lepszy draw

TOP 4 vs Qliphort - 2:0
Mecz którego się obawiałem ze względu na ilość techów i kart jakie on saidował na nekroza 8-9 w side miał na nekroza  w tym Necrovalley Naturia Beast Vanity's Fiend a do tego w main 3 Lose 1 TurnSkill Drain. 1 Gra poszła raczej sprawnie na moją korzyść. Miałem to "zabawną" sytuację z dobieraniem Valkyrusów. Miałem na ręku 1 valk i 1 maxx. Z maxx-a dobrałem valk a potem w draw phase kolejnego i tak skończyłem z 3 valk na polu. W g2 przeciwnik dobrał Lose 1 Turn co delikatnie popsuło mi plany po dłuższym stalowaniu się Nekroz of Valkyrus dobrałem out w postaci Nekroz of TrishulaBook of Eclipse. raigeki na 5 zasetowanych potworów i valk z trish po 5600 i grę. Musiałem użyć kalkulatora co by się nie pomylić;ppp


Finał vs Kuros - Na pewno nie mirror nekrozów - 2:1
Znowu kuros znowu 2:1. Sytuacja dokładnie taka sama jak poprzednio słaby deck build nadrabiał mega szczęściem do draw które to marnował brakiem skilla i ogarnia. G1 Nekroz of Gungnir po gre bo omija valkyrusa o czym Kuros nie wiedział. G2 po dłuższej wymianie dla kurosa top deck Senju of the Thousand Hands i trish. G3 Trish zabanishowała mu 2 Shurit, Strategist of the Nekroz -y i pod koniec kuros mial na ręku Nekroz Cycle Nekroz of Valkyrus 700 hp, w grave Preparation of RitesNekroz of Gungnir vs moje 2 trish i unicorn na polu i Mind Crush w secie - i mój warn za próbę odpalenia z pustą ręką o czym kompletnie zapomniałem :) przyznaję się bez bicia. Kuros dobiera oczywiście Senju of the Thousand Hands szuka Nekroz of Unicore. Warning za mind crush;p . i tu opcji było kilka gdzie kuros wybrał najgorszą możliwą to jest Nekroz Cycle tribute sensju summon unicorn. Raz wezwanie Nekroz of Valkyrus dawało mu przewagę, inna opcja zrzut unicorna by dobrać Nekroz of Gungnir i dopiero summon z grave byłoby również o wiele lepsze i dałoby jeszcze 1 turę dla Kurosa. Koniec końców znów 2:1 dla mnie


Całość zakończyłem o dziwo jak nowy Mistrz Polski z 9-0 i 200 h przegrane w Wiedźmina to jednak idealny trening przed mp:).

Dziękuje wszystkim za świetną imprezę za rok widzimy się w Warszawie i normalnych warunkach;p. Podziękowanie dla ekipy z side eventu

Szybkie notatki:
1. Kibel który zepsuł się rok temu nadal nie został naprawiony.
2. Brak covera minus.....
3. I gdzie te paringi online....
4. Szkoda że już nie dają 106;p
5. e Fajnie było.
6. Autor tego tekstu nie ponosi odpowiedzialności za ból d**y gramma nazi.

Deck lista dla ciekawskich:
« Ostatnia zmiana: 07 Czerwca, 2015, 14:56:01 Miki »

kuros

Odp: Mistrzostwa Polski 2015 - raporty
« #2 07 Czerwca, 2015, 12:50:44 »
0
mi tu;)

Miki

Odp: Mistrzostwa Polski 2015 - raporty
« #3 07 Czerwca, 2015, 13:02:48 »
+2
mi tu;)


Hmmm Kuros znowu drugi;p

Zadyma

Odp: Mistrzostwa Polski 2015 - raporty
« #4 07 Czerwca, 2015, 13:34:20 »
+4
Zająłem 16 miejsce.
Grałem Shaddoll Artifact 50 kartowy.



Było super mega :D statystyki 4-2 więc dobrze nawet ^^ Blisko było swissów ale jednak również daleko ^^

 m1 vs Flasher BA
G1 Wygrana po stronie Flashera,  mój missplay związany z Shaddoll Fusion, który mógłby mi dać możliwość ciągnięcia dalej gry gdybym go nie popełnił i niestety lost. G2 Kontrola pola plus wciskanie obrażeń i outy dały mi wina. G3 niestety przegrane :D w sumie akurat tego nie pamiętam ale przegrałem. 1:2

0:1

m2 vs Whisper Hero

G1 Winda oraz kontrola pola, niszczenie tisów czyli Mask Charge i Miracle,  zablokowane opcje. G2 zaczyna z polem po Dark Law i go robi ja puszczam dark hole i pozniej w czyste pole ataki, koniec walki po mirror force i mój win. 2:0

1:1

m3 vs Vardogar Volcanic
G1 po mojej stronie dzięki Veiler + duże plusy robione na end phase dzięki el shaddoll fusion oraz Sinister Shadow Games. G2 Fiendish w Roach na attack, Shaddoll Fusion z decku, zablokowanie 2x Blaze Accelerator i gra moja. 2:0

2:1

m4 vs Yosenju ( nie pamiętam nicku)

G1 Łatwo wygrane nie obrażając przeciwnika ponieważ otworzyłem z porno i brak szans. G2 Blind MST w Scythe i summon :D czyli +1 później obrona jego pola z fieldem wzywającym poty z decku, zbijam punkty do 1000 on wzywa na koniec Crazy Box liczac na farta :D eff zły 500 punktów dla niego w plecy, ja mam Shaddoll Beast z myślą o wpuszczeniu Volci ze Scythe konczac grę ale eff boxa neguje swoj eff destroy beast, ja top deck Squamata potem flip destroy i gra. 2:0

3:1

m5 vs Jakiś Holender czy tam Niemiec Nekroz

G1 Mistake oraz szybkie wbijanie DMG skończyły go. G2 Handy oraz Denko i na koniec Trish wygrały. G3 5 potworów wystawiłem następnie na draw phase chain Vanity i gra dla mnie bo zablokowałem mu wszystko.

4:1

m6 vs Jakiś Joe, ten Chińczyk Nekroz

G1 Djin Lock i ja z BLS 2x COTH oraz 1 x Shaddoll FUsion przegrywam bo Djin Lock i niesty moje OTK nie udało się zrobić :D, G2 Rozwala z Dire Wolf Mistake, następnie Djin Lock i 3x Trish jak dobrze pamiętam. :( 0:2

4:2

Statystyki moim zdaniem dosyć ładne miejsce jeszcze lepsze :D Niedługo nagram z kolegą deck profile i pokaże co tam grałem ;) Jestem bardzo zadowolony z tego turnieju :) Nie przygotowałem się na Djin Lock i niestety w ostatnim meczu to wyszło :) Dziękuje wszystkim za gry oraz deale. Do następnego ;)
« Ostatnia zmiana: 07 Czerwca, 2015, 15:57:17 Zadyma »

Rock

Odp: Mistrzostwa Polski 2015 - raporty
« #5 07 Czerwca, 2015, 13:51:22 »
0
Na razie wrażenia przelotne, właściwy raport kiedy indziej.
Za rok ma być warszawa, bo GL nie ma konfortowych warunków na turniej. Tutaj jest jako taka praca umysłowa, a tłok i temperatuea nie pomaga+kibel marzeń. Już tojtoj lepszy. Atmosfera była ok, poznałem mase normalnych i tych mniej normalnych ludzi XD. nigdy więcej nie chce słyszeć że gishki są słabe. Toczyłem nimi wyrównany pojedynek z shaddollem for fun, więc dobry bulid (bulid inspirowany wersją którą zrobił kuzu) ma szansę na odnalezienie się w dzisiejszej mecie. Możecie negować moje poglądy twierdzić że nie wiem co mówie - ja wiem swoje.
Teraz razmus. Gdy mnie z nim sparowało stwierdził że ma baja. Wkurzył mnie tym i to pomogło. Pierwszą grę wygrał, drugą walczyliśmy ostro, ale po jednym coth'cie dostał nedlee ceiling a potem łasice i dobicie z cowboya. Trzecia również była wyrównana, ale wkońcu zwyciężył. Potem for fun dostał w*****l od gishek z royal decree w zestawie :D potem chciałem zagrać gishkami na Martinę (ak ma na imię?), ale jakoś nie znalazłem okazji by się zapytać :(
pojedynek w którym miałem największy ból d**y. Adriano i znikające ritual beasty. Ritual beast steeds - karta która niszczyła moje łasice jak tylko chciała. Nie wyprowadziłem żadnej odpowiedzi na jego zagrania - żadnej!
Reszta w głównym raporcie, bo teraz czasu nie mam
« Ostatnia zmiana: 07 Czerwca, 2015, 13:56:58 Flasher »

Belizariusz

Odp: Mistrzostwa Polski 2015 - raporty
« #6 07 Czerwca, 2015, 14:02:43 »
+1
nigdy więcej nie chce słyszeć że gishki są słabe. Toczyłem nimi wyrównany pojedynek z shaddollem for fun, więc dobry bulid (bulid inspirowany wersją którą zrobił kuzu) ma szansę na odnalezienie się w dzisiejszej mecie. Możecie negować moje poglądy twierdzić że nie wiem co mówie - ja wiem swoje.


FFS.

P.S. Giszki są słabe giszki są słabe giszki są słabe.

Razmus

Odp: Mistrzostwa Polski 2015 - raporty
« #7 07 Czerwca, 2015, 14:29:51 »
+1
Teraz razmus. Gdy mnie z nim sparowało stwierdził że ma baja. Wkurzył mnie tym i to pomogło. Pierwszą grę wygrał, drugą walczyliśmy ostro, ale po jednym coth'cie dostał nedlee ceiling a potem łasice i dobicie z cowboya. Trzecia również była wyrównana, ale wkońcu zwyciężył. Potem for fun dostał w*****l od gishek z royal decree w zestawie :D
G3 wyrównane? jeśli tak nazywasz Unuk set 4 i niepozwalanie ci na nic to ok xD a co do G2 to dobrałem same poty, pierwszy tis dostał potem z MST, a po odpaleniu drugiego Needle Ceiling, było po grze, ale ty miałeś to gdzieś, miałeś 4 łasice na ręce, wezwałeś kamę jakąś i tsujika, nie użyłeś effu tsujika, zostawiłeś mnie na 200 lp i potem specjalnie dobiłeś cowboyem
« Ostatnia zmiana: 07 Czerwca, 2015, 15:05:20 Razmus »

Koala

Odp: Mistrzostwa Polski 2015 - raporty
« #8 07 Czerwca, 2015, 14:41:27 »
+5
Czytając wasze "raporty" widzę, że zabawa była przednia.

Maras

Odp: Mistrzostwa Polski 2015 - raporty
« #9 07 Czerwca, 2015, 14:57:50 »
+2
Dzieci płaczą :D.

Mich

Odp: Mistrzostwa Polski 2015 - raporty
« #10 07 Czerwca, 2015, 15:14:33 »
+2
14 Miejsce!  ;D
Grałem Yosenju
Decklista:


Mega turniej, super atmosfera i extra ludzie  :D

Statystyki 4:2

R1 vs Lost (Qliphort)
G1 Lost mnie dosyć zblokował przez co nie mogłem wiele zrobić.
G2 lepiej, ale zabrakło mi drugiego Gagaga Cowboya w extra. Pech chciał, że dobierałem takie same Kamy i nie mogłem ich naraz wystawić.

0:1

R2 vs Holender (Shaddoll)
G1 tak bardzo wygrałem, że nawet nie wiedziałem czym gra przeciwnik. Lightning Chidori i z efektu setnięty monster na bot decku, mistake na topa i lock dający wina.
G2 to dobry backrow, potem opp coś kombinował z Black Rose Dragonem, ale zablokowałem jego wejście Solemn Warningem, po czym się poddał.

1:1

R3 vs nie znam nicku (Satellarknight)
G1 Szybkie ataki Kamami no i win
G2 Początkowo kontrolowałem pole, ale opp zrobił chory comeback i na stole pojawił się Stellarknight Triverr, a chwilę później Number 86: Heroic Champion - Rhongomyniad z 4 materiałami i było po grze.
G3 Dimensional Fissure + masa trapów i kontrolowałem grę atakując raz po raz Yosenju Kama 1 przez co udało się wygrać.

2:1

R4 vs Mundek (Burning Abyss)
Zaczęło się od Deck Checka...i wszystko było ok :)
G1 Zbiłem Mundkowi LP do 600 i nie miałem z czego zrobić Cowboya potem broniłem się stopniowo otrzymując obrażenia, a gdy jakoś opanowałem sytuację to dostałem raz a porządnie za ponad 4100 co wystarczyło, abym przegrał.
G2 Atak, atak i jeszcze więcej ataku i kontroli for the win
G3 Tu było ciekawie z powodu licznych setniętych monsterów , które udało się przeskakiwać Yosenju Kama 2 dlatego atakowanie za 900 i pykanie oraz późniejsze pojawienie się Yosenju Kama 3 dało zwycięstwo.

3:1

R5 vs Jona (Shaddoll)
G1 To ciągły napór, blokowanie Fusion Summonu i wracanie kart do ręki Kamą 1 i win
G2 Atak atak, ale poczułem się za pewnie i dostałem mirrora na 5 potworków, więc tym razem Jona górą
G3 Bałem się początkowego dosyć sporego drawu przeciwnika, który był chory, ale potem udało się wygrać Yosenjus' Secret Move OP

4:1

R6 vs Kuros(Nekroz)
Ten moment musiał nadejść, trzeba było walczyć z najbardziej nie fair deckiem ever o topy. Smutny widok: Ja, Tomo i Zadyma vs 3 Nekrozy  :'(
G1 Cóż tu dużo mówić coś tam próbowałem, ale się nie dało
G2 Dimensional Fissure FTW! Co z tego, że wlazłem 3 Yosenami w Torrential Tribute, doprowadziło to do grania z topa co wychodziło(o dziwo). DF, Tenki i 3 sety, w których Mind Crushe, Mirrory i Destroye pozwoliły mi dokopać się do potworów i wygrać
G3 Bardzo wyrównana gra, ale jednak nie fair deck robiący z igły widły wygrał terminację.

Jak na pierwsze MPki wynik 4:2 i 14 miejsce na tylu graczy to super wynik! Jestem bardzo zadowolony z turnieju i z faktu, że wreszcie miałem okazję na żywo spotkać się z tyloma fantastycznymi graczami, z którymi dotychczas tylko pisałem.
Dziękuję wszystkim za gry, deale i fajne rozmowy.
Gratulacje dla wszystkich(nawet jeśli grali Nekrozem  ;) )
Z nagród bardzo ładna mata i protki :P
« Ostatnia zmiana: 10 Czerwca, 2015, 17:18:45 Mich »

jona

Odp: Mistrzostwa Polski 2015 - raporty
« #11 07 Czerwca, 2015, 15:14:57 »
+6
O tym, jak zobaczyłem wszystkie decki świata i zrobiłem TOP8.

Do Łodzi przybyliśmy z Nowikiem i Marasem w piątek wieczorem, zjedliśmy kebsa, spisaliśmy decklisty, pograliśmy, Nowik stwierdził, że mu się nie chce i poszliśmy spać. Zupełnie inne granie, jak rano można wziąć prysznic jak człowiek.

R1 vs Minik (Tellar)
Przeciwnik się bardzo stresował, chociaż nie mam pojęcia czym, bo grał raczej solidnie. Minik zaczął jakims Unuk set 3 pass, ja summon Dragona atak nad Unukiem, El Shaddoll w Winde, wcisk. Od tego momentu opp strasznie męczył się, żeby zdjąć Winde, szczegolnie, że miałem defa i że dołączył do niej wkrótce Construct. G1 skończyłem bez straty LP. G2 Minik ponownie zaczął, otworzył z Ptolemausem set 3. Ja w swojej summon Matmy, eff, opp chain effa Ptolemausa po Diamonda. Ja Upstart i dobieram BoMa, oh well, not everyone can be a master. Gra przebiegła podobnie, bo miałem wkrótce w polu Winde i BTSa na jakiekolwiek próby powrotu przeciwnika do gry. Działały też delikatne sugestie działań dla oppa w stylu ataku w Matme zamiast w zużyte w tej turze Falco etc.

R2 vs MarcinX (Nekroz)
Wygrałem kostkę i kazałem oppowi zacząć. Zrobił ofc Djinn locka, którego zdjałem BoMem, chciałem sobie zrobić play dodający z grobu Shaddoll Fusion do ręki, wobec Lavalvala na polu Marcina, ale w połowie z Beasta dobrałem Core'a i lipa. Mimo tego niekorzystnego zbiegu okoliczności, miałem dużą przewagę i byłem w stanie zasetować całą rękę, żeby nie dostać Trish i passnąć po ataku Constructem w Claussa w secie. Marcin próbował w bardzo obvious sposób zasugerować mi że draw ze zniszconej w walce matmy to dobry pomysł XD Aż takim warzywem nie jestem xd Setnął potka, który okazał się być mainowanym Handem. Przewinąłem mu 3 handy bo i tak niszczył mi tylko floatujące karty (jak setniętego corea), Setnąłem 4 karty backrowu i passnąłem, ale Marcin na szczęście dobrał Manju i zrobił Excitona. Pewnie mogłem nie setować wszystkiego i wygrać, ale bardzo się bałem tej obvious trish i nie pomyślałem o Excitonie do momentu, jak zobaczyłem 2 lvl 4 w polu i nie było już ucieczki. Mimo, że Marcin wrócił do gry, to mogłem walczyć, dzięki fuzji z topa po nage i Falco. Marcin próbował wpuścić Trish, zanegowałem, wezwał Brio, wtasował Nage i zaatakował Falco, z grobu wezwałem Cinstructa. Z topa Mistake i myślę sobie, że gram w gre. Marcin próbował wtasować Cona Brionacem, ale dowiedział się ode mnie, że nie może. Wezwał więc po prostu dobranego Valka, użył na nim Gungnira i zaatakował ponad Conem, mimo Mistakea na Rote. Nie topnąłem BLSa, więc G2. Marcin dobrał Djinna i w momencie, jak zrobił locka na -1 przy moim BoMie, byłem raczej pewny wina. BoM na Clausa, Fuzja w Winde, atak w Manju, set Beasta i mam anomalith playa w razie potrzeby. Marcin summon Ice Handa, ja w na atak fuzja, żeby nie mieć backrowu, miliony plusow, effy Beastów i Falco, na koniec BLS i Anomalith w turze oppa w pole po remis, bo skończył nam się czas, zanim zaczęliśmy G3.

R3 vs neq_one (Yang Zing)
G1 przeciwnik rozpoczął set 3 pass, użył BoMa na summon Matmy i zdziwił się, że eff wchodzi xd Wobec Bricku w G1 nie mógł zaprezentować już niczego lepszego. Z trapów, które widziałem, spodziewałem się Qliphorta, ewentualnie BA, ale po ataku w setnietego potka w G2 wyszło na jaw, że gram przeciwko Yang Zingom. Tym bardziej cieszyło mnie ugrane G1, bo to strasznie długi i wolny match up. Neq porozbijał się w G2 o moją Matmę i powzywał rzeczy z Creation. Na szczęście, optymalnie dobrałem MST na jego backrow, włącznie ze źle przezytanym przez oppa Mistakiem, który trafiłem w EP a miał niby blokować mi dodawanie fuzji z grobu xd. Przepychaliśmy się długo, nasrałem plusów Soul Chargem po 4, wbiłem dmg BLSem, synchro z wielką d**a wtasowało mi pole. Sam też trochę namissowałem, bo nie przeczytałem dobrze Arc Lighta ani materiałów pod jego synchro i zaatakowałem go BLSem bez żadnego efektu. W końcu zaczęła się terminacja, miałem Constructa i 600 LP więcej więc po prostu skillowo topnąłem 2 Veilery na eff YZ wzywającego z decka 2 kolejne po grę. xd

R4 vs Illidan (Shaddoll)
Bardzo się bałem mirrora na czas, bo te gry są zwykle bardzo bardzo długie i nie chciałem przegrać wygranej gry bo LP xd Na szczęście, okazało się szybko - bo już po rzucie kostką, że Ill nichuja nie ogarnia match upu, bo postanowił zacząć, mimo wygranej kostki xd. G1 bardzo szybko zdobyłem przewagę, bo Ill dał mi zresolveować pare fuzji z decka, w dodatku miałem BoMa na Arcanitea w chainie do Shaddoll Fusion. G2 Illidan chyba się sczaił, że lepiej iść drugim. Zacząłem set falco, ssg i el shaddoll, a Ill zrzucił Matmą Sceptera i go wezwał Chargem po combo. Na szczęście Maxx pozwolił mi pozostać w grze i szybko nadrobiłem straty fuzjä z decka, bo po SC przecież nie ma BP, bez BP nie ma M2 i bez M2 nie ma Diamonda. Potem poszło szybko, bo ja resolevowałem fuzje z decka, a Ill nie miałem też matmę po Felis na wezwanego Ice Handa i setowałem sobie Beasty jak tylko było trzeba.

R5 vs Mich (Yosenju)
Wygrałem kostkę i kazałem opowi zacząć. Dobrałem pięknie Mistakea z VE i żywą fuzją, niestety nie działa to na Yosenju. G1 Mich mnie zarżnął po prostu bardzo szybko i nawałnicą Kam przy moim braku kart defensywnych. G2 zmarnował 5 Kam tylko po to, żeby wpaść w MF. G3 Mich postanowił zacząć, da heck. Dobrałem na tyle dobrze, żeby wyczyścić mu backrow, niestety ponownie zabrakło skilla, żeby dobrać jakiegokolwiek defa. Utknąłem z 2 martwymi fuzjami a mój opp po prostu topnął Tenki po brakującą Kamę, wyszukał sobie Secret Movea i passnął ja z topa MF, on Secret Move i gg. Bardzo zły byłem, baaardzo.

G6 vs Adi (Ritual Beasty)
To pierwszy raz, gdy miałem okazję spotkać się z Adim na żywo i z nim zagrać. Miałem o tyle przewagę, że pomagałem mu złożyć deck i wiedziałem, czego mogę się spodziewać, a czego nie. G1 Adi zaczął z Pingwinem set 1, ja chyba cos w stylu Falco set 4. Adi wezwał Cannahawka i udało mi się go przekonać, że zrobienie Excitona, to dobry pomysł. Oberwał BTSem, ja w kolejnej fuzja z decka i poszło już gładko wobec nie najlepszego handa. G2 Adi ponownie zaczął, tym razem po resolvie dwóch Upstartów miał Elder + Cannahawk :x Niestety, późna pora zrobiła swoje i Adi zrobił 1 search mniej niż powinien czy coś w tym stylu. Ja otworzyłem z totalną kupą, z topa dobrałem Lancee, tak jakby turę za późno. Wezwałem Dragona, zaatakowałem sobie nad Cannahawkiem, Adi chain de fuzji, cos tam zabiłem. Adi EP Ambush i gdy nie miał już więcej tisów, Steeds na Dragona. W EP oberwał Lanceą, zrobił Chidori i Totem Birda, poatakował  ja w ep ssg po squamate po beasta. W swojej MST z topa, blind w etele, próbowałem Soul Charge po 4, Adi zanegował Totem Birdem. BLS w pole, 2 ataki, pass. Adi totem bird w defa i pass. Ja Upstart po Felis. Cool. Atak, Adi na koniec maina veiler na BLSa. Atak, pass. Adi Elder + Lio, robi porno, szuka. Ja w swojej atak BLSem, Steeds. Do konca rundy 6 minut. Mam dużo mniej życia, ale topnięta właśnie Matma pozwala mi wrócić do gry. Matna po hedga po beasta, Construct corea, set Mistakea. Adi robi wielkie bydle fuzje z 3200 ataku, zabija mi Matme, mam 1000 LP. Jak przegram to nara topy. Jak zeemisuje, tez. Adi set 1. Nie ma reki. Atak Conem, fiendish, Fuzja w kolejnego atak.  Set VE. Adi dodaje Wen czy coś z Sarco. Wzywa, ja Ve, on mst, patrzy na deck, nie ma playa, scoopuje.

Tym sposobem zrobiłem 4-1-1 i dostałem się do TOP 8. Strasznie randomowe match upy. Większość gier wygrana, bo moim przeciwnicy robili tragjczne missy albo nie dobrali, oh well.

TOP8 grałem z Mikim. W sumie match up mam bardzo dobrze ograny i pod niego przygotowany miałem deck, więc miałem nadzieję na wyrównaną walkę. G1 dobrałem wyłącznie deffa i normal summony, BLSa dobrałem, gdy nie miałem już jak grać wokół Trish. Przegrałem, mimo, że Miki zapomniał, że Unicore neguje teź jego potwory z extra. G2 Miki zrobił Lavalvala, dostał na to Veilera i fuzje z decka w Nagę. Gdybym użył Peropero pod jej fuzję gra być może wyglądałaby inaczej, ale wolałem zostawić sobie out na djinna na potem, niż ryzykować oberwanie nań Trish. Miki walnął Raigeki i miałem do wyboru - dostać Trish ba twarz albo chainowac Corea do raigeki i liczyć, że nie ma otk. Miał otk.

Z boxa z boostami za topy kompletna kupa.

Side event mieliśmy z Viamortisem i państwem Kurosami xd Bardzo fajni ludzie, mimo że nadal nie rozumiem, jak Kuros został wicemistrzem deckiem, którym grał XD Mam nadzieję, że do następnego, kolejne MP, na których będę, wygrywam, a teraz przede mną rok bycia przemądrzałym bucem, czyli w sumie bez zmian. Podziękowania dla teamu, Via, Kurosa i Pauliny i wszystkich opów za gry.

PS mam pisanych coverage z finału i DP Mikiego i swoje, wrzuce wkrótce - stay tuned ;)

PPS

Dla niecierpliwych wrzucam listę:

« Ostatnia zmiana: 08 Czerwca, 2015, 00:33:02 jona »

Entelarmer

Odp: Mistrzostwa Polski 2015 - raporty
« #12 07 Czerwca, 2015, 15:15:45 »
+2
(kliknij aby pokazać/ukryć)

Wyjazd z W-wy o 7:00 wraz z Yurim, dojechaliśmy godzinę wcześniej, ale postanowiliśmy to nadrobić i zgubiliśmy się po drodze. ;D Na miejscu panikowanie i ogarnianie kart, także udało mi się złożyć deck mniej więcej jak chciałem. Co brak czasu na testy przed MP sux a lot, ale nie po to jechałem, żeby topować (no, top 32 byłoby miłe...). Oprócz pożyczek (dzięki dla Feniksa, Tomo i reszty, ponadto duży plus dla Tomo za rady ;)). 63 osoby, także spełniło się moje pierwsze życzenie odnośnie MP (60+ osób) . D-D-D-DUEL!

1. vs Janek (nie, nie czwarty) [Yosenju] 2:0

Nowy gracz, nie mial Macro, Fissure itp. kart w main, do tego nie znal mojej talii (2x Dark Hole: najpierw Archfiend Cavalry, potem na Archfiend Emperor, the First Lord of Horror-> chain Archfiend's Roar po kawalerię), także gładki win.

1:0

2. vs Illidan (Seraphdoll) 1:2

G1 wygrana po missie Illidana i Skill Drain. ;D
G2 Zbiłem go do 3300, ale [znowu] oddałem grę przez czystą głupotę: ja cavalry, Archfiend HeiressArchfiend Palabyrinth z ... Royal Command? Illi 1 karta w ręce (seraph któryś?) i 2 sety, do ataku chainuje Shaddoll Core, nie odpaliłem Mystical Space Typhoon, Illi odpalił El Shaddoll Fusion, a ja z jakiegoś powodu uznalem, że nadal nie powinienem odpalać MST, co zostawiloby go z martwym potem i jedną fuzją w ręcę. A tak nie miałem jak obejść constructa i smutek. :|
G3 zabrakło trapów do kontrowania fuzji, także trochę się pomęczyłem i scoop.

1:1

3. vs Wilku (Sztellar) 1:2
Dokładnie gier nie pamiętam, g1 bodajże win po Mind Crush, g2 dostałem dwie Stellarnova Alpha za dużo (przy czym pierwszą mogłem ominąć, ale niepotrzebnie czekałem na sztellara), a w g3 grę przesądził Trap Stun na draina i alpha na Call of the Haunted. Niby powinienem mieć dużo soli po tym, ale za fajnie się grało, żebym miał do czego/kogolwiek żal. :D (ps. mind crush na dodanego Satellarknight Altair, Wilczy zrzuca dwa "bom dobrał" xD).

1:2

4. vs Quentim (Verz) 2:0
I pomyśleć, że specjalnie wyjąłem z side Black Horn of Heaven, "bo na co się przyda"? -_-
G1 Evilswarm Ophionzdjąłem Bottomless Trap Hole chyba, a na Evilswarm Kerykeion poszedł Fiendish Chain. Wpuściłem Lord + Heiress, lord pousuwał z łapki karty, coby się pozbyć tisów Quentima i dwa razy wcisk po 4k.
G2 już gorzej, szybki Ophion, a ja dedy mocne. xD Bił mnie mocno i długo, Solemn Warning na pota tez nie pomógł, aż w końcu musiałem odpalić Draina przy 1500 lp. Quentim miał wtedy Ophiona, Number 101: Silent Honor ARK pod Fiendishem, Infestation Infection face-up i bodajże Infestation Pandemic drugie. Jakby poszedł w dowolnego Verza to mógłbym wdupić, jako że w ręcę miałem Lorda, Kawalerię, Palabyrinth i Falling Down (z topa niby Trade-in, ale cholera wie, czy bym dobrał cokolwiek). Na szczęście dla mnie Quentim zdecydował, że przy drainie lepiej pójść w Number 85: Crazy Box, także w mojej normal Lord-> Palabyrinth->Falling Down-> efekt fielda, remove Boxa po Archfiend Empress, wcisk w arkę i Ophiona. Quentim w topdecku z Infekcją tylko, także win.

2:2

5. vs Alias (Yang zing) 2:0

Znowu deck, na który działała by Black Horn, no żesz...
Niewiele pamiętam z G1, ale łatwo nie było, Warning i Vanity's Emptiness na start pomogły mocno (agro kawalerią ftw xD), a trzy aliasowe Upstart Goblin niewiele mu pomogły.
G2 (wow, side taki prosty, drain tak bardzo słaby) znowu Vanity pomogło, ale skleroza co do efektu zingów (dzięki Alias za wyjaśnienie) i duży nieogar (nadal nie wiem, czemu odpaliłem Eradicator Epidemic Virus PRZED aktywacją Call of the Haunted utrudniły mi wygraną. Udało mi się zmarnować fallinga i nie miałem jak przebić nietargetowalne 2900, żeby zbić te ostatnie 2200 lp. No, ale nie mam wyłączności na dziwne missy, także po wymuszeniu Herald of the Arc Light Alias uznał za stosowne przyzwać go Call of the haunted. Także yea, 3000- 600 = 2400. :x

3:2

6. vs Fenix (Seraphsztellar) 0:2
G1 pod hasłem "spróbuj mi tu odpalić Satellarknight Deneb". ^^'Mind Crush na rotę, MSt na Calla. Także byłoby fajnie... gdyby nie to, że zabraklo mi pary. Fenix po warningu spadł do 200 lp, także byłem blisko.

(kliknij aby pokazać/ukryć)
G2 znowu mój noob mode, mind crush na start pozwolił mi zobaczyć jego rekę z Shadow-Imprisoning Mirror, ale zamiast oszczędzić na to mst odpaliłem na nowego seta, którym - hura - było mst, dochainowane na drugie crusa (bo po co odpalać w ep xD). Także potem dłuuuga śmierć od SiM i dwóch Heiress na ręce. :D

3:3, niestety, słabe tiery dały mi dopiero 36. miejsce, także tyle w sprawie maty. :D Z boostów trafiłem Qliphort Monolith, którego wymieniłem z Fenixem (dziękować :D). Jako że, wbrew zapewnieniom niektórym, nie graliśmy do 20:00, zostało mi dużo czas do zmarnowania (talię już rozłożyłem). Ostatnie trejdy i wyszedłem [/the_end]

Atmosfera jak zwykle super, pomijając typowy przyrost ambicji ("żebym tylko nie miał na minusie"-> "dlaczego nie mam maty i na plusie D:") nie mam powodów do narzekać. Sporo ludzi dawno nie widzialem, a kilku spotkałem po raz pierwszy. :D No i w top 2 dwójka naszych rodaków, gratulacje dla nich (szczególnie dla mikiego, bo się naczekał sporo).

See ya NEXT time.

ps. jakby co zgłaszać błędy.

Tasse

Odp: Mistrzostwa Polski 2015 - raporty
« #13 07 Czerwca, 2015, 17:04:15 »
+1
Mogą się zdarzać błędy raportowe z gier oraz kulejąca stylistyka, wybaczcie. 22.30 pociąg do Łodzi z przesiadką w Kutnie a przyjazd o.. 8? Tak. Zasypiałem strasznie, wszyscy trup a w pociągu wszyscy układali decklisty. Z rana przyłączyłem się do śniadania w McDonaldzie gdzie można było się z każdym poznać. Pierw chciałem zagrać Madolche Hero zainspirowany jakąś decklistą z locali w usa ale uznałem że nie będę kombinował i zagram czystym dolczem. Side składałem na szybko już przed końcem zapisów na turniej

Decklista:
(kliknij aby pokazać/ukryć)

Runda 1 vs. Yang Zing naq_one
Nawet na MP musimy trafić na siebie, gramy ze sobą w r1 zawsze w Szczecinie xd Jak zawsze ciężka walka, swoje decki znamy na pamięć, przeciwnik jednak przegrał z własnym Lose 1 Turn w terminacji, broniłem się do końca Effect Veilerem
0-0-1 Remis

Runda 2 vs. Ritual Beast
Nie spodziewałem się tylu Ritual Beastów i nie wiedziałem jak je powstrzymać mimo otrzymania skróconego kursu w pociągu :D Effect Veiler na Madolche MewfeuilleMadolche Anjelly zatrzymał mi całe combienie się co poskutkowało szybkim 2:0
0-1-1

Runda 3 vs. Shaddoll
Ciekawa gra, g1 wygrałem bijąc potworkami, uratowało mnie Vanity's Emptiness, w g2 udupiła mnie El Shaddoll Winda i słaby draw, g3 dla mnie z szybkim Madolche combo po którym próbował się odbić El Shaddoll Constructem ale niezależnie od tego miałem opcje na kolejną Madolche Queen Tiaramisu
1-1-1

Runda 4 vs. Beelze Deck Panda
Nauczyłem się używać T.G. Warwolfa :-[ , ogólnie dużo missowałem przy tej grze i myślałem tylko jak to szybko zakończyć.  W g1 wystawił mi Beelze of the Diabolic DragonsClear Wing Synchro Dragon których zdjąłem Madolche Queen Tiaramisu :3 W g2 leżąca Dimensional Fissure i słaby draw przeciwnika wygrały mi grę.
2-1-1

Runda 5 vs. Ritual Beast adriano
Tej gry nigdy nie chciałem grać.  W g1 zrobiłem madolche otk a g2 i g3 dostałem jakieś loopy rituali.
2-2-1

Runda 6 vs. Shaddoll Star Seraph
W g1 dostałem Evilswarm Ouroboros na twarz oraz El Shaddoll Winda, czułem szybkie 2:0 już od początku i się wystraszyłem xD g2 dla mnie, wystawiłem Madolche Queen Tiaramisu na którą poleciał Fiendish Chain od czego mnie uratowała Madolche Puddingcess Chocolat-a-la-Mode wtasowując karte i aktywując Madolche Ticket by w następnej wygrać, g3 madolche combo
3-2-1

Miejsce 24, ładna mata jak i protki <3 Jestem osobiście zadowolony z wyjazdu jak i miejsca, nie sądziłem że Madolche coś zagrają (nikt się nie spodziewał ciasteczek :u) jednak trochę mam niedosyt grania. Poznałem dużo osób z forum, ludzie są naprawdę świetni oraz mili. Pozdrawiam wszystkich :) Monde Zombie ponoć robi nie tylko gry ale i napady śmiechu ;D Liczę że za rok MP odbędą się jednak w jakimś bardziej przestronnym miejscu z klimatyzacją, było zdecydowanie za gorąco..
« Ostatnia zmiana: 07 Czerwca, 2015, 17:07:48 Tasse »

Wolv

Odp: Mistrzostwa Polski 2015 - raporty
« #14 07 Czerwca, 2015, 17:05:50 »
+1
Będzie krótko, bo już swoje się napisałem raportów w życiu.

Nadal nie wiem co mnie tknęło rzucić hajsem w monitor i kupić kask (Satell) na circa trzy tygodnie przed MP. Miał być Shaddoll, ale nie miałem czasu na trening i wiedziałem, że nie zmasteruję, a Nutella prosta jak budowa cepa, kilka godzin i ogarniesz. Polecam za to drogę S8 Wrocław - Łódź, świetna trasa, poniżej 140 nie schodzisz, 2,5h w jedną stronę, przyjemnie. Otoczki budować nie będę, przejdę do gier.

R1 vs Viamortis [Nekroz]
Kończył uzupełniać decklistę przy mnie, więc szybki rzut oka, widzę w side Denko, widzę Valkyrusy, okej, wiemy czego się spodziewać. Pierwsza gra doszła jedna Stellarnova Alpha i siadła, potem doszła druga i siadła, a z niej dobrałem Mind CrushNekroz of Unicore i było pograne. Druga za to, to "jak wygrywać z Nekrozem, poradnik w 3 krokach"
1. Wstaw Thunder King Rai-Oh
2. ???
3. Profit
WIN

R2 vs Korni [Nekroz]
No tak, musiałem dostać naszego hittera teamowego, meh. Pierwsza o ile pamiętam bez mydła, coś tam powalczyłem, ale Nekroz of Trishula mocno. W drugiej Imperial Iron Wall to dobra karta YGO, za to w trzeciej dobrałem Kappa rękę i nic się nie dało zrobić.
LOSE

R3 vs Ent [Archfiend]
Relaks po nerkach skończył się tym, że G1 przegrałem bo Skill Drain. Druga to festiwal "dobiorę outa" i chyba w pewnym momencie poszedłem w Overkill robiąc Stellarknight Constellar Diamond przy Shadow-Imprisoning Mirror. W trzeciej szybko się wypstrykał z Archfiend Heiress i bez engine'u go wykrwawiłem Trap Stun MVP karta
WIN

R4 vs MarcinX [Nekroz]
Wyszedłem z założenia, że jak tak dalej pójdzie to trafię na wszystkie Nerki na turnieju. W pierwszej zobaczyłem pół stwora i Nekroz of Trishula. W drugiej moim zdaniem w pewnym momencie zrobiłem sub-optymalny play i poszedłem po Stellarknight Triverr zamiast Number 86: Heroic Champion - Rhongomyniad (byłem podparty o Imperial Iron Wall) i dostałem bardzo ładnie wymyślonego Evilswarm Exciton Knight i ostatecznie umarłem od nalotu dywanowego Trish.
LOSE

Byłem 2-2, szanse na topy małe, ale tiery wysokie. Jedziemy.

R5 vs Vardoger [Volcanic]
Grałem z tym deckiem raz. Nie pamiętałem połowy kart, wiedziałem tylko że Volcanic Scattershot boli. 20 minut pierwszego duelu to było ogarnianie co tu się właściwie wyrabia. W końcu przeżyłem na 600LP i przebiłem się po grę. Jak pierwsza trwała 27 minut, druga tylko 7. Karty podeszły, ja wiedziałem co psuć, co negować, czego nie chcę widzieć i poszło.
WIN

R6 vs Yuri [Volcanic]
Bogatszy o nową wiedzę YGO, zasiadłem do walki o topy z Yurim (jak się okazało, remisy są be i wyrzuciły wszystkie 4-2 z topów :P), który również okazał się grać Volcaniciem. He. He he. Już wiem jak to działa. Mógł być mega słony, bo dostawałem absolutnie, ale to absolutnie każdą kontrę. Żaden Summoner Monk nie zresolvował, bo dostawał Stellarnova Alpha, w jednej grze najpierw wyleciałem w powietrze ze Scattershota, potem z TT a i tak miałem opcje (pozdrawiam Jar of Avarice), ale chyba najbardziej zabolało go w drugim duelu, kiedy widząc że kopie po opcje (z Pot of Duality wziął kolejnego) stwierdziłem, że nie ma sensu kręcić większych kombosów, tylko Thunder King Rai-Oh i gra kontrolna.
WIN

Skończyłem 4-2, 13 miejsce. Słabo, ale jak na tak krótki rozbieg, to nieźle.
Kask za ciasny, nie mój playstyle do końca, za mało opcji mi dawał w pewnym momencie, no i parę razy mnie oszukał i nie dał stworów.

Side event był złoty.

Tyle.

Izorist

Odp: Mistrzostwa Polski 2015 - raporty
« #15 07 Czerwca, 2015, 17:10:30 »
+3
META OVERALL


META TOP8

adriano

Odp: Mistrzostwa Polski 2015 - raporty
« #16 07 Czerwca, 2015, 18:55:36 »
+6
sprzedam mind crusha ;D



głupi mistejk


Lincoln

Odp: Mistrzostwa Polski 2015 - raporty
« #17 07 Czerwca, 2015, 20:39:49 »
+3
Nie pamiętam już który byłem (chyba 24 bo jak czytałem to tak było xD) ale mimo wszytko jestem zadowolony z wyjazdu na MP. Integracja, fun jak i sól. Odczułem wszystkie te 3 czynniki i nie żałuję ich :) Szczerze to po raz pierwszy w RL grałem full Ritual Beastem więc... Tak... Ale i tak mam lepszy wynik niż rok temu więc jestem happy :3

OK, CZAS NA RAPORCIK!

R1 vs Nekroz (Azjata z Niemiec, napiszę imię jak tylko znajdą się tutaj standingi ;3)
G1 Poszło sprawnie jak po maśle, jedyną kartą przeciwnika był Kycoo the Ghost Destroyer który oberwał ze Ritual Beast Steeds. Potem tylko wpuszczam x2 Ritual Beast Ulti-Apelio i używam mojego Ritual Beast's Bond po gre ;3
G2 Było ciężko, zrobiłem tonę missów przez co straciłem szansę na easy win ponieważ przeciwnik znowu miał martwą rękę.
G3 Ta gra przebiegała już w terminacji więc napierdalałem ile wlezie. Bojąc się seta przeciwnika (myślałem że to był Solemn Scolding a w ostateczności był to Nekroz Kaleidoscope) deck thining-owałem ile wlezie by dobrać mst next turn i mój deck nie zawiódł ;3 Zrobiłem Ritual Beast Ulti-Gaiapelio z 3 BR kartami w ręce i biłem.

R2 vs Nekroz (Też niemiec, ale już nie pamiętam imienia)
G1 Marta dłoń czyli x2 Ritual Beast Tamer Elder, Ritual Beast Tamer Lara, Ritual Beast Tamer Wen oraz Ritual Beast's Bond. Zrobiłem tego Ritual Beast Ulti-Apelio ale g***o to dało tak czy siak.
G2 GAIAPELIO FTW! Tony searchu kiedy opp nie ma pola i na sam koniec ten pan i tylko NEGACJA NEGACJA NEGACJA!
G3 x2 Artifact Lancea... Kuźwa... Ok, i tak nie wygrałem TuT

R3 vs Yuri (Volcanic)
G1 Trafić na Team Mate-a... I to jeszcze taki match-up... k***a... Czułem się bardzo źle grając tak przeciw niemu ale cóż... Wiretap MVP of the Game oraz epicki move. Yuri miał 400 HP i użył Fiendish Chain na moim Photon Strike Bounzer. Wezwał Volcanic Rocket, zdziwił się kiedy aktywowałem efekt Bounzera, spytałem o jego odpowiedź, nie miał nic. Jak tylko zauważył że użyłem Mystical Space Typhoon na jego łańcuch to od razu się poskładał. Przepraszam ;-;
G2 Deady przeciwnika doprowadziły go do praktycznej autodestrukcji. Prawda, był Blaze Accelerator Reload oraz Volcanic Scattershot ale mimo wszystko Ritual Beast Ulti-Pettlephin FTW. Potem tylko czysty beatdown i GG WP. Mimo wszytko to była najbardziej bekowa gra tego MP dla mnie xD

R4 vs Satella (Tomo KURW... kurcze ._. )
Nie mam nic do powiedzenia poza tym że przez nerwy w tej grze robiłem tonę missów, dziękuję ;-;

R5 vs Fire Fist 3.5 (napiszę jak pojawią się imiona)
Sól over 9000 kiedy Dead-y wygrały za mojego przeciwnika. W obu grach opp dostawał to co chciał i mój idiotyzm sam mnie zabił kiedy aktywowałem Vanity's Emptiness przy aktywnym Macro Cosmos. POTWIERDZAM, JESTEM IDIOTĄ!

R6 vs Qli (Lost)
G1 Uh uh uh remach za lokal w Wawie! Liczyłem żeby trafić na niego bo w końcu praktycznie jestesmy jak rywale. Jego qli było dobre ale niestety jam jest Wróż Kogut i mam takiego farta że dobrałem x2 Mystical Space Typhoon na first hand. Raz zdjąłęm Lose 1 Turn a potem Qliphort Scout. Miał drugiego ale mimo wszystko niewiele to pomogło przy beatdownie jaki zapewnił mu Ritual Beast Ulti-Apelio.
G2 Podobnie jak w G1, nawet side nie podszedł. Liczę na to że Lost podszkoli się w używaniu Qli i będziemy mogli zrobić kolejny rematch na najbliższym lokalu w Wawie! Lost, I'll wait for that :3

Ostatecznie 3:3, dostałem matę i protki, matę zachowuje bo fajna xD

Dziękuję wszystkim za trady i jak i matche, nie mogę się doczekać następnych MP. Moje pierwsze MP były porażką, te okazały się być małym sukcesem, następne... No cóż, celujemy pod TOP8!

PS. Graty Miki jak i Kuros, dziękuję za autografy na moich różowych delfinach <3 XD

Kanashimi Tomo

Odp: Mistrzostwa Polski 2015 - raporty
« #18 07 Czerwca, 2015, 20:41:49 »
+2
Raport

Według podstawowych założeń wyjechałem o 9tej do Warszawy, aby na 11stą spotkać się z ekipą wyjazdową : Lincolnem, Agreelem i Vardogerem. W Łodzi zawitaliśmy na godzinę 15stą. Szybkie zaklepanie miejsca noclegu, przywitanie Whispera i otworzenie 29 boostów CROSa. Testowanie decków wieczór i ranek w przyzwoitej atmosferze, aby na miejscu być gotowymi z decklistami i wszystkim. Ogółem zostawiłem sobie wybór na dwie ostatnie karty w side do wpisania na ostatnią chwilę. Dylemat Trap Stun czy D.D. Crow został rozwiany wraz z tym, jak wkurzałem się na Volcanica i nie tylko. "Krótko" o każdej grze :


R1 vs Alias (Yang Zing)
Alias dostał kolejną szansę na rewanż ze mną po WCQ Wrocław. W G1 dostałem Skill Drain, którego szybko się pozbyłem i zacząłem z czasem kręcić Combo i dobijać oppa. G2 było oporne, bo dostałem 1st turn Herald of the Arc Light podparty efektem Bi'an, Earth of the Yang Zing + Armades, Keeper of BoundariesSuanni, Fire of the Yang Zing jako materialem w następnej turze. Ogółem Raigeki pozwolił obejść wrednego fairy, a później tłukłem przeciwnika pustymi monsterami (nie przypominam sobie żadnego Xyza poza Castelem pozbywającym się Armady). Po grze zobaczyłem w setach 3x Yang Zing Creation. Współczułem i to bardzo.
WIN

R2 vs Sebastian z Niemiec (Nekroz)
Tutaj nie ma za wiele do powiedzenia. W G1 starałem się blokować Search negując efekty bądź summony, jednak to nie powstrzymało mojego przeciwnika od dzikiej akcji. G2 to Denko Sekka + Nekroz of Trishula, no cóż...

R3 vs FeniX (Tellarknight Seraph)
FeniX zapewniał, że zabawa będzie fajna. Ja też byłem miły i wcisnąłem 1st turn Bujintei Tsukuyomi i draw paru kart do backrowu. Przeciwnik dostał na Star Seraph Sceptera mojego mainowanego Chaos Trap Hole'a, co nie obyło się bez dużego zdziwienia xD. Fiendishe i inne karty wyrobiły mi grę. W G2 zrobiłem missplay, gdyż nie aktywowałem BTH na summon Sceptera, przez co wprowadził Stellarknight Delteros. W sumie ilośc, D.D Crowów jaką dostawałem w odpowiedzi na mój revival była too damn high. W G3 tzw "Autystyczne Yu-Gi-Oh!", gdzie biłem przeciwnika Unukalhaiem. W końcu zaczęła się gruba akcja i musiałem Triverra użyć, aby jakoś dobić oppa. Ostatecznie nawet Rhongo padł, a ja zaatakowałem za grę. FeniX próbował się bronić COTHem na Vegę, ale użyłem swego Crowa, aby dostać głośne "PIE*DOL SIĘ!" ;D
WIN

R4 vs Lincoln (Ritual Beast)
Miałem lekkie obawy odnośnie teammate'a, gdyż w trakcie testów spuszczał solidny łomot. Jednak w trakcie eventu przez G1 summonowałem jak głupi i pozbywałem się jego potów bądź zagrywek, aby potem w G2 z dobraniem 2x Imperial Iron Wall zamknąć oppa w klatce z napisem "No Fun Allowed".
WIN

R5 vs Kuzu (Qliphort)
Nienawidzę Qli... ale musiałem z jednym grać. W G1 otworzył potami i optymalną ilością floodgate'ów, przy czym 5 minut męczyłem się blokując summony i nie dając siebie zabić. W G2 dobrał masę trapów, a pota sprzątnąłem z Dark Hole'a, aby potem powtórzyć "Autystyczne Yu-Gi-Oh!". W G3 znów dobrał masę trapów, a ja miałem z kolei paradę MSTków, którymi strzelałem na lewo i prawo. Triverr wlazł w stół, a kuzu w ostatniej swej turze topnął Scouta, na którego search miałem Mind Crusha. Rewanż sprzed roku za lokal we Wro udany.
WIN

R6 vs MarcinX (Nekroz)
Znów Nekroz i masę problemów, jednak G1 jeszcze jak dało radę ugrać cokolwiek tak G2 niezbyt. Pozbyłem się Unicore'a bijąc go Ragnazero, pozbywając się Valkyrusa 101nką, aby dostać Double Trish po moje LP. W drugiej grze OTK (dostałem Royal Decree przy moich 4 setach, nie pozwalałem sobie na Clogging), jednak nie dałem przeciwnikowi satysfakcji zrobienia dla mnie Djinn locka rzucając na tego fienda D.D Crowa. Przegrałem, ale nie jestem salty ;D
LOSE

Duża ilość remisów sprawiła, że skończyłem 9ty jako najlepsze 4-2 i najwyżej ze wszystkich kasków (tjaaa, tak bardzo Tellar w topach xD) Trochę smuci ten fakt, jednak jestem usatysfakcjonowany wynikiem. Świetnie się bawiłem : poznałem wielu ludzi z forum i nie tylko (Tasse i jego Monde Zombie oraz sixshiena, władcę As[w/f]al[d/t]u ;D), a także miałem okazję spędzić czas ze swoim teamem. :) Oby tak dalej bądź lepiej na następnych MPkach! Do zobaczenia za rok ^^

Side Notes :
-Zniknął deck mojego teammate'a Vieta. Smutna to sprawa, jednak znalazcę bądź osoby mające informacje na ten temat prosiłbym o kontakt na PW do mnie bądź właściciela talii.
-Z boostów na wejście jedynie Gungnir w Ulti, a z odkupionych za 50zł Harpist i Ghost Ogre, więc jestem na zero ^^'
-Pompa z "Monde Zombie" tu stronk
-Uciekłem FeniXowi od kastracji za te CTH ^^'

Decklista :
« Ostatnia zmiana: 08 Czerwca, 2015, 09:08:45 Fallen Angel Tomo »

Razmus

Odp: Mistrzostwa Polski 2015 - raporty
« #19 07 Czerwca, 2015, 21:35:37 »
+3
No to tak, przyjazd w piątek do Hostelu Flamingo, małe co nieco w restauracji, potem szybkie kończenie decków i spać. Na drugi dzień o 9:30 byliśmy już w GL, po poznaniu wielu osób oraz dokańczaniu side nadeszła pora na turniej.

Round 1 Miki i Djin.deck
Runda pierwsza i jeden z niewielu ogarniętych Nekro graczy w Polsce. Nie ma się co rozpisywać, w G1 Djinn lock bez outa, G2 Djin lock z royalem, a potem drugi pot pod Djinem, GG.
LOSE 0:2

Round 2 Frank i FF
Heh, znałem go już z Wro, fajna osoba, miło mi się grało. W G1 bricknął, ja dobrałem w miarę ok, szybki win dla mnie. G2 gyoko zablokowało sety, a mst mi je zniszczyło, bez możliwości na obronę wykończył mnie w dwie tury. G3 1 albo 2 sety, wszystko zniszczył/zablokował, potem znowu pełne pole potów i mnie zabił
LOSE 1:2

W tym momencie miałem ochotę dropnąć bo wiedziałem, że na topy już nie ma co liczyć i tylko walczyłem o matę z protkami.

Round 3 Whisper i jego Hero
Znałem go forum, poznałem lepiej na turnieju, mówił, że BW gra, ale wiedziałem, że specjalnie to mówił, sam sugerował, że gra czymś innym bo mówił do jakich decków miał dostęp. G1 i G2 wyglądały podobnie, robiłem sobie spokojnie plusy, w obu grach weszły pierwsze XYZ w tym turnieju: Number 86: Heroic Champion - Rhongomyniad oraz Stellarknight Triverr
PS. Zajebisty człowiek, więcej takich gier, odreagowałem dużo po dwóch przegranych spokojnie grając i rozmawiając ;3
WIN 2:0

Round 4 Krok i łasice
Wypowiedziałem się już wcześniej na ten temat, ale tutaj też coś napiszę. G1 - dojście do braku kart u roka i fiendisha u mnie, topnąłem Rotę (;D), potem już z górki. G2 Same poty, w drugiej turze zrobiłem rhongo, bo nie miałem czym się bronić, a OTK mógł mi zrobić, jak miałem rhongo z 2 materiałami oraz wezwałem trzecią satellę to dostałem Needle Ceiling na twarz. Potem jeszcze tylko BM od rocka i przechodzimy do G3, a tutaj pełna kontrola gry, jak miał pustą rękę, a na polu tenki to zrobiłem dla pewności Number 103: Ragnazero, aby na nic mu nie pozwolić.
WIN 2:1

Round 5 Illidan z Seraphdollem
Miła gra, była jedna niefajna sytuacja, ale doszliśmy do porozumienia. W obu grach bardzo bolały go moje mind crushe, które zdziwił się, że mainowałem. W G2 jak wezwał Star Seraph Scepter to w jego następnym draw phase odpaliłem Crusha na Star Seraph Sovereignty, pokazał mi rękę, a tam właśnie dobrał kolejnego Star Seraph Scepter XDDDDD. Ten celny Mind Crush przypieczętował moje zwycięstwo.

Round 6 Hiruma z kaskiem
Jedyny mirror szyszaków na turze. W obu grach nie pozwalaliśmy na to, aby Satellarknight Deneb był w grave. W G1 zdziwiło mnie to, że opp zrzucał Vegę z Unuka na grave i to dwa razy z rzędu, chociaż nie miał dalej dostępu do Deneba. W G1 oraz w G2 Constellar Omega był dla niego ciężkim orzechem do zgryzienia ponieważ każdego altaira mu blokowałem w jakiś sposób. W G1 pozbył się go używając Book of Moon oraz Ring of Destruction tracąc przy tym wszystkie sety, a w G2 już się go nie pozbył.
WIN 2:0

Turniej skończyłem z wynikiem 4:2, byłem 18, miałem chyba najniższe tiery z wynikiem 4:2 xD (mata i protki ofc zdobyte). Dziękuję wszystkim za grę i za możliwość spotkania się oraz porozmawiania. Było super i mam nadzieję, że widzimy się za rok w takim samym bądź liczniejszym gronie, do zobaczenia!

PS. Decklista dla ciekawskich:


« Ostatnia zmiana: 07 Czerwca, 2015, 21:42:48 Razmus »

Agreel

Odp: Mistrzostwa Polski 2015 - raporty
« #20 07 Czerwca, 2015, 22:18:28 »
+1
Jako, że tegoroczne MP'ki są pierwszym turniejem w mojej karierze poza Białymstokiem to dobrze by było cokolwiek tu napisać. xd Ogólnie moim głównym celem przybycia było zapoznanie się z zarówno członkami teamu jakich jeszcze w realu nie poznałem jak i pozostałymi graczami z Polski. Po dosyć upierdliwej podróży do Warszawy(ach te braki miejsc w busach.. xd) i zgarnięciu po drodze Vardo z Tomo, wyruszyliśmy w czwórkę do Łodzi. Po przygotowaniach na turniej oraz wspólnym trade'owaniu (nie Tomo, nie kupię GK xD) ruszyliśmy następnego dnia na MP'ki. Pod tą okazję przygotowałem Hero z brakiem paru kart z maina/extra które jednak wydawały się najbardziej posłuszne. Od razu uprzedzam, że nie znam jeszcze tej sceny zbyt dobrze to będę po prostu wypisywać archetypami, mam nadzieję tylko że nikt się co do tego nie pogniewa. :P

G1: Vs. Necloth 1 (ta sama osoba co w drugiej grze u prezydenta Lincolna)
Ledwo początek turnieju, a już oczywiście trafiłem na full Neclotha, no bo jakże by inaczej. Ofc obie gry opponent wygrał głównie dzięki zesłudze Denko Sekka'i która raz zamroziła 4 sety, a raz 5. LOSE
0:1

G2: Vs Hermit Youkai 1
Tu niestety też nie było co zbierać, śladowe ilości backrowu które i tak wpadały w Yosenjus' Secret Move oraz ogromne ilości potów na łapie, a u przeciwnika Yosenju Kama 1 wraz z Yosenju Kama 3 od praktycznie początku duela. LOSE
0:2

G3: Geargia
Tu już był szczyt chamstwa, podczas gdy w 2 poprzednich grach deck mnie potrafił ewidentnie strollować to tak teraz postanowił się wyżyć na nieco starszym, bezbronnym archetypie dając mi po prostu dobre drawy, zaś przeciwnik nic zupełnie nie mógł zrobić. WIN
1:2

G4: Hermit Youkai 2
Czas rozpocząć winning streak wracając do tego samego stołu co w G2 i do tego samego archetypu. Na nieszczęście dla przeciwnika dobrałem odpowiednie karty, a w drugiej grze dobiłem przeciwnika zboostowanym Dwellerem z Rebellionem zanim się rozkręcił. WIN
2:2

G5: Necloth 2
No i oczywiście jak to było dosyć proste do domyślenia się, w momencie gdy moje staty w miarę się ustabilizowały, dostałem na twarz kolejnego Neclotha bo czemu by nie. xd Niestety moje karty nie nadążały za prędkością wrogiego decku i ostatecznie przerznąłem. W 2. grze do tego pod sam koniec zrobiłem dosyć poważnego missa (o czym sobie uświadomiłem dopiero po skończeniu tury) zostawiając przypadkiem samotnego Elemental HERO Absolute Zero na polu z samym Bubblemanem na łapie tylko by dostać na ryj Trishulę, powiedziałbym, że zasłużony dla mnie LOSE.
2:3

G6: Raccoon
Nie ma co gadać, nie gram denko więc trapy interruptujące playe mogą faktycznie zaboleć. W G2 do tego dostałem na twarz oryginalnego The Fabled Unicore przez którego mimo czekającego Fiendisha i tak dostałem wystarczający dmg by mnie całkowicie usunąć. LOSE
2:4

Ostatecznie osiągnąłem bodajże 49. miejsce ze statami 2/4, ale i tak Salt not found. Zresztą na macie mi całkowicie nie zależało, a na nagrody za wyższe miejsca nawet nie było co liczyć. Chciałbym różnież podziękować wszystkim za ogólnie dobrze spędzony weekend. Mam nadzieję że jeszcze się spotkamy za rok na kolejnej edycji MP'ków. See ya!

PS. Monde Zombie!! ;D
« Ostatnia zmiana: 07 Czerwca, 2015, 22:57:50 Agreel »

Sergio

Odp: Mistrzostwa Polski 2015 - raporty
« #21 08 Czerwca, 2015, 00:23:30 »
+4
Już w czwartek razem z Posenem postanowiliśmy uczynić jakieś małe przygotowania do MP. Jako, że innego decku nie mam, od początku byłem skazany na niestabilnego, choć kolorowego i miłego DLA MNIE do gry ritual beasta. Ogarnalem build, który wydawał Mnie się najlepszy i postanowiliśmy z Posenem, że pojedziemy i spróbujemy naszych sił :)
Także o 4 w nocy czekał Nas pociąg z Opola do Wrocławia, gdzie następnie po trzech godzinach byliśmy już w PLbusie, gdzie próbowaliśmy się lekko kimnac. Niestety średnio się dało, kiedy dojezdzalismy do Łodzi, zrozumiałem, że warto by było napisać deckliste, a jako, że nie miałem kartki papieru to pisałem ją na bilecie od PLbusa xD Kiedy już zawitalismy do Game Lorda, ludzie odrazu poznali czym gram, gdyż moją szczęśliwa maskotką był żółty delfin (nie było różowego :( ) Po zapisie gadanie że spoko, mniej spoko i w ogóle nie spoko, no ale przejdźmy do najważniejszej części, czyli do duelow.
Duel 1
Trafilem na kolegę, który grał UA
G1 co najsmieszniejsze przegrałem, gdyż deck Mi bricknal xD Scoopnalem po tym jak wstawił dwa duze poty, mogłem w sumie jeszcze przeżyć z dwie tury, ale znając tendencje rb, do lubowania się w terminacji, wolałem scoopnac G1
W przerwie między G1 a G2 rozmowilem się z moja maskotka, żółtym delfinem co zaowocowalo tym, że w G2 i G3 dobralem elder plus canna a później elder plus zielony pingwin, wiec rape.

Duel 2
Trafilem na gościa co był w top . MP. Grał Quilportem, więc najgorszy matchup.
Pierwszą grę jakimś cudem wygrałem, gdyż rzuciłem mu mind crusha na scouta <3 Próbował się bronić lose 1 turnem, no ale go zacząłem bić potami jak Apelio, który wszystkim potom daje 500 ataku <3
W przerwie od G2 Fifi rozdawał boostery, tak rozdawał, że trafilem lose 1 turn <3 Dzięki Fifi, delfin jest Ci wdzięczny. Następnie prZeszliśmy do G2 w którym deck mi bricknal, dlatego było mi smutno. On otworzył scout, carrier i floody :/ W prZerwie rozmowilem się z delfinem, co dało effekt dobrania eldera plus cannahawka. Oczywiście delfin nie dal mi żadnej z 9 kart w decku, by niszczyć backrow...
Po długiej wymianie ciosów i blokowania steedsem jego potow, dobrał tego trapa do quili co neguje efekty czworek, 5tek i wyżej. Taki mniejszy skill drain. Mój przeciwnik miał 6 tys mniej życia, ale że była terminacja do 5 rund, to byłem skazany na walkę z czasem. W końcu dobrał jednak searchera do scouta i mnie zabił. Ogólnie nam wrażenie, że mój przeciwnik mnie oszukał, gdyż na 80% na rozpocZęcie trZeciego duela, użył tego samego searchera, lecz wtedy dostał mind crusha na scouta. Problem w tym, że kiedy przejrzalem mu cmentarz, to nie posiadał tej karty, bardzo możliwe, ze dobrał ja na łapę jak nie patrzyłem, bo i do sędziego mówiłem itd. Liczyłem także mu karty w ręce, i w pewnym momencie miał o jedną więcej. Może to moj wymysł, ale ewidentnie, gdyby nie miał jak użyć scouta to by przegral trzecia grę przez terminacje, ale poza tym to gracz całkiem spoko. Szkoda tylko, że musiałem trafic na qli już w ddrugiej rundzie.
Duel 3
Sergio vs Tyson
RB vs Satella
Szybkie dwie gry ze względu na dobre otwarcia. Omijalen alphe niszczeniem najpierw tellarow, później krecilem ulti cannahawkiem, by zrobić ulti gajapelio z 2 steedsami w secie, oraz z 4 kartami ritual beast na łapie. Ogólnie miły duel, przeciwnik tez, sszkoda, że akurat z nim miałem takie openingi, a nie na przyk . w przegranych grach.

Duel 4
Sergio vs Hunt
Rb vs Yosenoposy
W całym duelu bardzo słabe otwarcia, a na domiar złego jak już chciałem cos robić to Hunt miał vanity. Po side nie doszły fairy windy, więc dostałem wpie*rdol od tych oposow. Delfin Mnie tym razem zawiodl, więc postanowiłem, że utopie skutki w coli.
Duel 5
Sergio vs Nitro
Rb vs Volcanic
Atmosfera super, gdyż zdarza Mi się pisać do Nitra, i gadania o deckach, kartach itd. Dobrze wiedział że gram Rb, dlatego wiedział, że tury będą długie.
Już na początku tura, Nitropowiedział mi, że gra volcanikiem. Myślę, że z raportu Nitra (jeśli napisze) będzie lepiej można wywnioskować co się dzialo. Ogólnie pierwsza gra bezproblemowo dla Mnie, bardzo dobrze otworzyłem by kręcić combo, a po długim kręceniu i narobieniu sobie bardzo dużej przewagi, przeszliśmy do drugiej gry, Nitro niestety słabo otworzył. W G2 mój deck trochę średnio zaoferował mi pierwsze 5 startowych kart. Przez początek przeważał Volcanik, lecz jak wiadomo im dłużej gra się z RB, tym łatwiej wtopic, wiec po 10 minutach gry, wyszedłem na prowadzenie. Na koniec wpuscilem jeszcze ulti gajapelio, którego Nitro niestety nie miał jak zdjąć. Naprawdę miło było zagrać :)

Duel 6
Sergio vs Kuzu
RB vs Quili
W obu grach bardzo słabe openingi. W sensie, byłyby dobre, gdybym nie grał z Quilportem. Cannahawk eff set 2 to zdecydowanie za mało. Poza tym nie odebrałem fairy window, z tego co pamiętam. Ogólnie to chce bana scouta xD
Skończyłem ze statystykami 3-3 co dało 29 lokatę, ale gdyby nie dwa quilporty, pewnie byłoby lepiej. Nie zagralem z nekrozem, więc było mi smutno, gdyż właśnie z ową talia oraz satella cwiczylem swoją grę. Dostałem mate i protki oraz trafilem lose 1 turn. Wszystko oprócz protek, które juz wydalem chce sprzedać. Naprawdę miło było zagościć i mam nadzieje, że za rok będzie tak samo super :) Po pożegnaniu się, wyruszyliamy w drogę do powrotnego autobusu. Na nasze szczęście trafiliśmy na koniec jakiegoś meczu, gdzie przchodzilismy obok kiboli lokalnego klubu, którzy darli na caly głos, że je*ac policję. Zapytali nas czy mamy fajki, lecz niestety jesteśmy nie palący ;D Dobrze, że delfin był akurat w torbie, bo gdybym go trzymał w ręku, to jeszcze o jakiegos rodzaju pedalstwo by oskarżyli i pobili xD Po kolejnych 5 godzinach jazdy dojechalismy do domu :)

Luźne myśli
Parę osób jak zwykle wku*wiało, ale nie będę mówił kto, ale ogólnie 90% ludzi na plus :) Naprawdę miło było poznać. (Jak coś to tez jestem w tych pierwszych procentach :) )

Deck na plus, build także, lecz matchup z Quilportem jest bardzo ciężki, a wręcz mało prawdopodobny, bym odszedł zwycięsko.
Gratuluję Mikiemu wygranej, a kurosowi vice lidera, Warsaw powah gajs.

Myślę, że na tym skoncze mój krótki raport, bo i tak nikt go nie przeczytał. Trzymajcie sie fajni ludzie :) A tych nie fajnych, nie pozdrawiam :)
« Ostatnia zmiana: 08 Czerwca, 2015, 01:06:36 Sergio »

kuros

Odp: Mistrzostwa Polski 2015 - raporty
« #22 08 Czerwca, 2015, 00:42:22 »
+1
Czas na Mój raporcik,  wstałem sobie na lajcie o 6:30 pojechałem do domku po nawigacje oraz po wiarę i wraz z dziewuszką wyruszyliśmy na łódź . Dzień wcześniej przy tworzeniu decku , jako że zawsze grałem anty metą tak wiec i w tym wypadku zadałem sobie pytanie, czego najbardziej sie boi Nekroz(wiedziałem że tego będzie sporo) , oraz czego nie będzie się nikt spodziewał grając z Nekrozem .Tak chodzi o Backrow. Wiec pomyślałem , kurde czemu nie grac tt, Mirrora, RoDa Fiendiszy oraz bth?;).I tak zagrałem.
przez remonty dróg ledwo zdążyliśmy , rozpiska na kolanie i zaczynamy.
ja vs Droz(yosen)
pierwsza prawdopodobnie bez problemowo , bez sekretnych technik dojechał oppa Device armor.
g2 loose , 3 kamy z tenki i  2 sekrety zrobiły gre . w G3 wygrałem o bodajże 1700 pkt przez  2 Valkiriusy.


vs Fabled
Krat oppa nie pamietam dobrze ale wiem że w G1 wpuścił mi xyz beastowego z tokenem mającym atak najwiekszego potwora, oraz naturia beasta.Właśnie wtedy przydał mi się nareście mój nie standardowy Backrow. Wrzuciłem Fiendisza na Naturie i puściłem Raigeki i po gre. W g2 Dostałem Mask of Restrict oraz Dimensional Fissure na 1 wszej tego nie dało rady obejść, poniewaz nie grałem w tym buildzie mst.
w g3 zacząłem z rodem i pełnym gravie(brio , Clausolas)Uni , opp tylko Raioha, nie mógł nic zrobić .GG

vs Lost(Qli)
gungir  z djina i senjiu jest mega na Qli opp zapomniał całkowicie że ma locka założonego , uratowało mi gre , po saidzie spell shattering arrow i ice hand!

Vs Holender(Qli)
Jedyne co pamietam to 6 handów i na zmiane, destroy scout , D Scout(field) D Mono , D Carrier  direct. GG

Vs miki
1:2
z błędów pamietam , trisz z szrita. Eff Trisz to to i to , eff szrit, miki nie możesz .
Czemu? -Nie zadeklarowałeś...
i skrót myślowy  za co dostałem warna.

ostatni mecz z Yosenjiu.
byłem pewny że chłopak gra satelami , zrobiłem sobie djin lock z gungirem , set tt bodajże i graj ...
Opp kama 1 kama 2 ,kama3  itp a ja kur... to po co się meczyłem z 5 minut żeby robić locka.
udało się wygrac g1 g2 na start fissure boli. G3 win


po 1 turku 2gi , super zadowolony , planowałem to utrzymac

vs MarcinX
2:1 albo 2:0 nie pamietam ,
w g1 nie miał odpowiedzi na djin locka , szukał i szukał ale nic nie mógł znaleść .
w ostatniej  Marcin djin locka miał  ale obeszłem go ddwl.pamietam zastanawiał się z 5 minut samonować czy nie , zasamonował ja tt i gg;)

Niemiec (nekroz)
2:0
tu poszło też w miarę szybko , djin z gungirem , opp czekał i się doczekał ddwl po czym wpadła w bth
w drugiej zapomniałem również zadeklarować szrita z trisz ale, udało się wezwać device armora i pójść po gre.

Finał miki
Zacząłem od Djina z gungirem , zadowolony ponieważ , opp nie może ss oraz nie może mi zniszczyć clausolasa przez efekt bądz w bitwie. opp jedynie ma 2 karty w decku co go ratują BoE, i co dobiera z Topa? Boe oczywiście. Fartownie wygrał , miał bardzo niskie prawdopodobieństwo trafienia tej karty ale co zrobić.
g2 łatwy win,Miki wystawił się na trisz. Nie wiem czy zapomniał , czy poprostu nie wiedział że mam na tyle skilla żeby zrobić manjiu cycle , cycle szrit trisz z grava i gg.
g3 tu mnie rozwalił dosyć dobrze .Jak za każdym razem zaczynał z manjiu /senji(kurde powinno się dobierać je 1 na 2 gry) no ale nic przynajmniej warna dostał :P


ogólnie prócz z mikim nie przegrałem z nikim(jak tekst piosenki)
ogólnie deck build sprawdził się w 100% , dla mnie był poprostu idealny , to że przegrałem w finale z mikim to tylko i wyłącznie zasługa 5 % szansy że dobierze BoE. Wiec nie wiem kto tu jest Mikołajku szczęściarzem;)


Byłem czarnym koniem na MP , nikt się nie spodziewał że dojde tak daleko, ale dziwne bo według rankingu jestem 4, a wiekszość graczy szukała by mnie w połowie listy;P

Pozdro dla soula za robienie pleców
Pozdro dla ekipy Vaionu za After do 3ciej
Pozdro dla Kozaka Jumpera
pozdro dla Pani z MC za 25  4 Bigmaki 2 duże kole, (chyba ją Viara oczarował)albo dostaliśmy rudą zniżkę
Pozdro dla Fifiego , za rulingi ;)
Pozdro dla mikiego za podzieleniem się siedem dejsem


jona

Odp: Mistrzostwa Polski 2015 - raporty
« #23 08 Czerwca, 2015, 01:08:07 »
0
Kuros jestem niemal pewny ze Twoj djinn z gungnirem i BoE z topa bylo w g2, mam wszystko spisane, jutro sprawdze.

No, i szansa na dobranie BoE w pierwszych 6 kartach jak sie gra 2 na 41 to jakies 15% jak dobrze kojarze, nie 5% ;D. Co nie zmienia faktu, że pro topdeck był pro xd
« Ostatnia zmiana: 08 Czerwca, 2015, 01:12:52 jona »

kuros

Odp: Mistrzostwa Polski 2015 - raporty
« #24 08 Czerwca, 2015, 01:23:39 »
0
w 1 bankowo było, ;)
mi chodzi o to że spojrzał w reke i nie ma outa , draw i już ma:P

Link sponsorowany
 

Podobne tematy Yu-Gi-Oh!

  Temat / Zaczęty przez Ostatnio
Ostatnio 04 Sierpnia, 2013, 17:21:14
Izorist
Ostatnio 30 Maja, 2014, 01:56:35
Kehen
Ostatnio 27 Czerwca, 2014, 13:09:31
Izorist
Ostatnio 06 Czerwca, 2015, 01:19:11
Tasse
Ostatnio 29 Maja, 2017, 01:53:29
GameLord