Czas na mój raport
Wstałem o siódmej, bowiem autobus miałem o 7-30. Gdy zawitałem na przystanek, zauważyłem, iz moja "piętnastka" juz stoi. No to ja biegiem, na szczęście zauważyłem, iż kierowca na mnie "czeka". Jak juz polozylem nogę na stopniu w autobusie, dzwi sie zamknęły. Kierowca na mnie popatrzyłi się uśmiechnął... Odczekalem chwile, gdyż może otworzy mi drzwi. Usłyszałem tylko odpalenie silnika, na to pokazałem mu środkowy palec, dlatego uśmiech z jego twarzy zniknął. Karać takich " obywateli". Pociąg mialem o 8-08, wiec lekko byłem zdenerwowany, iż nie dam rady przyjechać na dobrą godzinę na dworzec główny. Na szczęście poprzebieralem nogami i dogonilem cwela z autobusu na nastepnym przystanku. Na jego nie szczęście, nie zauważył mnie
Trafilem do pociągu ostatnimi sekundami, dobrze ze bilet miałem kupiony ^^ W Brzegu wsiedli także Leo, Cloud oraz Elbem. Ten trzeci troolował nas, ze gra evilem
Wysiedlismy we WRO, no i Rockmaniak do nas zawitał i poszlismy do restauracji zwanej "Szynkarnia". Tam spotkalismy wielu graczy, fajnie było poznać nie które osoby z forum. Wszyscy pisali decklisty ja natomiast czekalem, aż Kuzu dostarczy mi moje karty z zagranicy. Gdy nareszcie się zjawił, okazało się, ze zapomniał moja polowe decku w akademiku. Dużo soli, ale nie miałem dużego bólu d**y. Przeprosił mnie, i wiem ze nie zrobił tego specjalnie. Na szczęście pozyczylem 3/4 kart, które mialbym, od przyjezdnych graczy, za co serdecznie dziękuje. Minik, Tomo, Chichotek, Leo, Elbem, Rambo
Dziękuje wam wszystkim
Na szybko pisalem deckliste, gdzie pewnie było dużo błędów, ale na szczęście mojej decklisy nie sprawdzał. Może Noe chciał mi znowu dawać game lossa jak na Rockym, dzięki Izo
Po oddaniu decklisty, dostałem dwa super tokeny i przystapilem do oczekiwania na paringi.
Jak się okazalo trafilem na zwycięzcę wczorajszego turnieju Korniego.
Jak sie pewnie domyslacie przegralem xD
Sergio vs Korni
Harpie vs Szatańskie Quile
G1 Imho dobrze dobralem, ale nie dobralem mst, przez co za dużo plusowal z toola, a fielda tez nie dobralem.
G2 Imho dużo bardziej wyrównane, ale zanim mogłem ja zrobić OTK, on to zrobił
Dzięki Korni
Przyjechałem for fun, gdyż chciałem odebrać karty z zagranicy. Druga gra to juz trafilem na Clouda.
Sergio vs Cloud
Harpie vs GoGoGo Zombie Shaddoll
G1 Bandit i 5 setów w tym party, a z bandity mill 4 harpii i sign do łapy. Cloud imho słabo dobrał
Po zniszczeniu backrowu, zrobiłem OTK z party.
G2 To samo tylko Kuribandita dobralem trochę później, gdyż wystartowałem z samym backrowem, to później party, sign i OTK z tempestem poszło, po wczesniejszym zwarningowaniu przez Clouda
Harpie Dancerki. Szkoda mi go trochę było, i wyraźnie było widać sól, tak jakby chciał mi cos zrobić xD
Sergio vs Soul
Harpie vs Shaddoll Artifact
Tak jak Soul pisał, w grach zdarzylem stracić dwa morale i jednego sanctuma. Na szczęście wtedy poszedł wiretap, ale tak czy siak najgorsze Drawy wieczoru, bez signow, ani party. Grałem tak, iz byłem gotowy na przegrana, dlatego luznie rozmawialem z Soulem i staralem się go trochę pocieszyć po poprzednim meczu. Co do tej sytuacji, to Soul zapytał się czy m 2200, a ja powiedzialem tak. A później sam ogarnalem, ze miała 2100. Sorki Soul, to nie było specjalne.
Takze statystyki miałem 1-2, ale z dwoma najlepszymi graczami w Polsce dostałem w pytke.
Kolejna gra to Elbem i jego Evi.... Budzin!
Sergio vs Elbem
Harpie vs Budzin
Elbem byl widocznie pewny swojej wygranej, nie wiem dlaczego, ale skoro tak dobrze mu poszło na ostatnim Wroclawiu, to rozumiem.
G1 otworzył z żółwiem, kaiser colloseum oraz dwoma setami.
Trochę trzymał mnie pod koloseum, ale jako, ze Harpie są dobre na kontrolki to wygralem. Gdyż dobralem party xD
G2 tym razem Elbem otworzył znowu z żółwiem, lecz tylko z Kaiserem. Trochę mnie trzymał za ryj, nawet nie ogarnialem Kaisera za bardzo, lecz po tym jak zdjalem żółwia, później zniszczylem fielda. Później dostałem flying c, lecz się nie pdzejmowalem, gdyż bólem Harpiami, zboostowanymi z 1900-2400 ataku. Pamiętam sytuację gdzie atakuje Harpie Queen w jego Mikazuchiego, i dostaje crane, następnie nadal w battle phase odpalam party, gdyż crane daje boosta tylko na jedna walkę, i dobilem Elbema. Wkurzyl się trochę na party, no ale ja widm, ze to głupia karta.
Miałem 2-2, wiec liczylem ze dostanie kogoś słabszego. Jak się okazało dostałem najlepszego gracza w rankingu Mikiego.
Miki był wyraźnie pewny wygranej, ale nie dziwie się. Miał T1, a ja jakieś tam Harpie.
Sergio vs Miki
Harpie vs Quile
G1 Wygralem kostkę i Salem mu zacząć. Nie otworzył z toolem, wiec się cieszylem. Ja później otworzylem z Chanelerka, wiec uzylem effektu Chain max. Zaprzestalem, wiec robienia xyza. Zasetowalem dwie karty i kończe. Miki night beam niestety w party, i jakoś gra się układała. Parę tur później miki blindnal mst w jedynego seta, którym był
Hysteric Sign Jakoś tak się stało, iz dojechalem Mikiego do top decku, a później dostal PWWB na carriera. Byłem zadowolony z pierwszej rundy, i nie wierzylem, ze wygralem.
G2 Miki zaczął tool, setup i chyba carrier podłączony z dwoma equipami. Ja set 4 i chyba normal summon jakiś. Miałem 4 sety, Miki użył night brama, i zgadnijcie w co trafił? Jedynym setem, w którego mógł trafić, który by mi nie zaszkodził był Hysteric Sign
Właśnie w niego trafił. Dobralem z signa, robilen swoje playe, pamiętam także mst w toola. Graliśmy, aż LP Mikiego spadlo do 4000. On juz brał sie za gre, ale nie zrobił OTK, natomiast został z 5 potami w polu. No to ja w end phase party z discardem signa. Później field dostałem skill drain, natomiast zrobiłem normal summon lady 1, na która skill drain nie działa, dlatego field mógł go zniszczyć. Zrobiłem Zephyra, który według mnie miał 6000 ataku, po użyciu effektu. Z pozostałych dwóch kart zrobiłem xyza o nazwie burner visor, podlaczylem burnerka do zerophyna i direct za 6000.
Warto dodać, że Miki się obraził na mnie po tym duelu
Także staty miałem 3-2 i jakimś cudem zalatwilem sobie top 8, gdyż skonczykem na ósmym miejscu. Bardzo byłem ucieszony takim wynikiem, gdyż byłem pewny, iz przegrał z Mikim. Miałem wtedy najlepsze Drawy tego pięknego wieczoru.
Z 3ech boxow różowo nie było. No, ale Yang Zing Path z drafta dla mnie
Turniej super, chciałbym podziękować wszystkim organizatorom, przeciwnikom i wszystkim, którzy pożyczył mi niezbędne karty.
Mimo wszystko top8 na 30oaobowym turnieju to dla mnie wielki sukces, mimo nie posiadania decku T1. Dziękuje i do następnego, brawo Flasher za super tur