Poszło nie najgorzej, ale spodziewałem się czegoś więcej po T1 yang zing ;] generalnie turniej udany, kilku nowych graczy się pojawiło na scenie co zawsze cieszy, plus starzy wyjadacze plus wygryw turnieju przez Adriano, tak dla odmiany chyba xD gratuluje wszystkim i nie mogę się doczekać kolejnej odsłony.
G1 vs Woliński Dominik(Blue Eyes)
pierwsza gra, wygrałem kostkę, set
Jiaotu, Darkness of the Yang Zing kilka trapów i end. i tak chyba ze 4 kolejki wyglądały, tyle że opp wstawił
Maiden with Eyes of Blue więc lipa z atakowaniem.
Skill Drain okazał się zabójczy, znegował jego dziewice, i zacząłem prosty atak. coś tam jeszcze powzywałem, opp nie miał żadnych kontr na summon, więc
Baxia, Brightness of the Yang Zing too good. Druga gra podobna, tyle że opp zaczął atakować moje stwory, także dodatkowe searche zawsze spoko, 2:0 dla mnie.
G2 vs Piotr Caban(six samurai)
wygrana kostka, zaczynam, set, opp summon 2 samuraie(niebieski i czerwony?) i levair z nich, także mój
Chiwen, Light of the Yang Zing bez szans, ale special summon jest. jeszcze kolejke przetrzymał, potem na polu
Bixi, Water of the Yang Zing Suanni, Fire of the Yang Zing i
Jiaotu, Darkness of the Yang Zing, więc ma wejść
Baxia, Brightness of the Yang Zing, ale mój znienawidzony
Solemn Warning psuje power playa, luckly na polu
Yang Zing Creation więc jednego yz mogę wzywać. set i end. Opp summon, przy dosyć zapełnionym polu, więc
Torrential Tribute, coś opp mówił, że miał gre z
Mind Control, ale jednak tt i plus dwa yz, więc gg. Druga gra jakoś mniej spektakularna, pamiętam, że miałem problem z legandary six samurai shien, ale blef z mst, opp neguje, fail bo mógł dochainować to mst które targetowałem xD za to trafił w
Yang Zing Creation przy ataku,
Yang Zing Brutality chyba weszło, bo jakoś sobie poradziłem, potem jeszcze wezwałem baxie, poszło na nią
Compulsory Evacuation Device ale było zrobiona z
Bixi, Water of the Yang Zing, więc kolejny miss, potem jakoś sobie jeszcze z nią poradził, ale w extra mam kolejną i gdy już ją wzywałem to scoop phase. 2:0 dla mnie
G3 vs Adrian Ostrycharczyk (Madolche)
Z talią, którą się najbardziej bałem grać. pierwsza gra, coś tam poklepaliśmy się, opp jeden set i ticket na polu, ja dwa yz supply, mst i jakiś set co mi ratował tyłek przed
Madolche Queen Tiaramisu. setem okazał się
Trap Stun. Moja dusza zaczęła płakać... mst poszło w
Madolche Ticket coby chociaż 1000 lp uratować. 1500 lp, supply squad i draw....
Torrential Tribute... fak... set i end, opp summon
Madolche Anjelly bo trzeba, więc TT dał mi jeszcze kolejke, ale nie dobrałem nic i leżę kwicząc. druga gra bardzo podobna, też trap stun , moje solemn warning przez kolejke useless, więc królowa cofa mi 2 yz, 2100 życia, opp zero targetów pod queen, ja
Pot of Duality w ręku yz, nadzieja na jakieś needle ceiling....... i dusza, 3 kolejne yz. to set jednego, solemn w
Madolche Mewfeuille, bo by mi zxyzował , eff xyza, i ma target w queen, więc loose anyway, 0:2 dla Adraian.
G4 vs Szymon Wiatrzyk (MPB)
G1 porażka, na polu dużo yz, ale dziadowski beast który za 2 toksy niszczy i banishuje, co kolejke go miał, a ja bez tunerów nic nie mogłe począć. przegryw ostry po długiej grze. dwie kolejne wygrały mi skill drainy, opp w zasadzie bezsilny na nie, chociaż trzymał się ostro przed baxią, forbidden chalice 2 razy na nią poleciał, ale ostatecznie 2:1 dla mnie