Kurdę muszę sobie zapisywać co się działo w każdym meczu bo zapominam jak zwykle... z tego co mi utkwiło w pamięci, to:
g1, vs Adam(cyber dragon):
u mnie na polu photon strike bounzer, stardust dragon, atum i crimson lader, niestety waboku daje przeciwnikowi kolejkę, wystawia cyber core, myśle sobie dobra po grze, mogę go zanegować wieć bounzer eff, a tu m wyskakuje cydrowy mass removal, co to send-uje do grave zamiast niszczyć, dziad... instatnt-4, ale miał tylko 500 atk więc przeżyłem i jakoś dalej udało mi się wygrać 2:0
g2 vs Szymon(spirit)
dziadowskie spirity, na szczescie nie załapałem się na banishery... coś tam pokombinowaliśmy, su 2 razy w waboku trafiał na otk combo, na kolejnym otk combo gorz na ryj, wygrałem stealując gorza efektem oczka. druga gra to też długie podchody, poszedł BOM na spirita co przy pokazaniu karty wraca do reki karte, w mojej turze miałęm stardusta, atuma i chyba dracossacka? w każdym razie draco w niego, opp w brecht, mówi że aktywuje eff... no żesz urwał, nie doczytałem że jak jest flipped face up, pokazuje mi dark dust spirit i wraca stardusta. na szczęscie w tej kolejce dobrałem wsideowanego mind wipe'a, więc guess what? miał 2 na łapie i gg, 2:0
g3 vs Filip(cydry yet again)
z tego mało co mi utkwiło w pamięci... na pewno w pierwszej grze zaczynałem, upstart, 1 tis i cardcar, so +1 like a boss

dalej opp wycwanił się power Bondem po OTK z cyber Twin dragonem (miałem dostać 11600 w twarz) na szczęście moim tisem był CED, więc +2, dalej troszkę się jeszcze poklepaliśmy i w końcu wygrałem. w drugiej grze trochę mi się przykro zrobiło bo szedłem drugi i opp wystawił tylko cyber Cora, a ja dostałem na łapę tefuita, double su i seal of convocation, więc hieratici too good, gg 2:0
g4 vs Hubert(Madolche)
nie lubie grać z hubertowymi madolche, bo zawsze przegrywam

tym razem uratował mnie bounzer, niestety poszedł na niego fiendish chain ale udało mi się na kolejke wydostać spod jego panowania przez trap stuna, dodatkowo przez całą gre na polu dim fissure so i was like WTF. na szczęście dobrałem solidne tisy które uratowały mi dupsko plus rulery z tyłka too good, także 1:0, i muszę podziękować Hubertowi za uczciwą grę ponieważ na moim telefonie nie zapisałem sobie jego -2000 za solemna, a on mi o tym przypomniał. G2 znowu dim fissure, na chwile się wyrwałem wsidowanym mst, dalej solidny trap line którego opp się zbyt bał, żeby robić coś mocnego więc walił we mnie po 500-1000-2400 w trzech kolejnyh rundach, dopierając meeega słabo, mi się udało dobrać małe kombo z esetem i redmd i został jeszcze ostatni mój tis(solemn) opp dobrał jakiegoś spella, miał puste pole więc gg, 2:0
Generalnie dziękuję wszystkim za grę, jeśli kogoś tu uraziłem to przepraszam nie chiałem

a z nagród do sattelarnight u mnie wylądował plus zawinąłem pudełko z duea special edition

jest epic