Wyprawa zaczęła się o 6:44 od wyjazdu z Kielc pociągiem. Dojechałem na miejsce sporo przed czasem, ale jak przyszedłem o 9:40 to sklep był jeszcze zamknięty, ale był Nitro i Chichotek to można było fajnie pogadać.
Kilka chwil po otwarciu sklepu o 10 zaczęli się schodzić pierwsi gracze, a więc rozpoczęły się Trade'y oraz przeglądanie klaserów, gdzie dokonałem zakupu
Number 101: Silent Honor ARKw ładnym Ultimate i miałem full extra deck(dzięki Miki). Byłem świadkiem dealu życia, czyli słynnego już na forum Cardcara za 2 zł.
I RUNDA
Mich vs Miki (BA)
1:Pierwsza gra to szkoda słów, zrobiłem missplay i zablokowałem się
Macro Cosmos'em, które Opp obszedł z łatwością
2: Było już nieco lepiej jednak przeciwnik posiadał lepsze trapy no i Vanity's, które mnie zabiło
0:1
II RUNDA
BYE
Pam Pam Pam
1:1
Teraz tylko wygrać jedną grę i będę zadowolony
III RUNDA
Mich vs Jedrzej94 (Lighstworn)
Obaj znaliśmy swoje decki, ponieważ graliśmy tydzień temu w Kielcach.
1: Szybko wstawiłem
Evilswarm Ophion, blokując SS Rulerów, ale żeby dostać drugiego
Infestation Pandemic postanowiłem, że wezwę jeszcze jednego Ophiona. Opp od początku gry trzymał na ręce
Soul Charge, które dał mu
Kuribandit, dlatego w momencie dobrania
Solemn Warning, wiedziałem, że moje szanse na wina są spore. Wyczekałem na Soul Charge i odpaliłem Warna, po czym zwyciężyłem i zobaczyłem, że opp na ręce miał BLS'a, JD i Blasera.
Jedyną kartą, którą side'owałem było
Soul Release, (które znowu nie podeszło,ale go nie potrzebowałem)
2: Przeciwnik zaczął 2 sety i Kuribandit. Dobrałem Upstarta, a z Upstarta CDE, które postanowiłem, że setnę, ale najpierw wystawiłem
Rescue Rabbit, aby znowu zacząć z Ophionem, jednakże moje plany przerwał BTS, który był jednym z setów, drugim natomiast był
Needlebug Nest, no to atak za 300 i set CDE.
Kolejna tura JD na stole, efekt, no to CDE na Królika, to dostałem za 3600 bo
Necro Gardna na stół.
Moja następna tura to Rabbit po dwa
Evilswarm Heliotrope, z których zrobiłem Number 101 i efekt na JD, potem były moje ataki i obrona Oppa, potem pojawił się Wulf, którego przejąłem
Evilswarm Bahamut'em i GG
2:1
Jest dobrze, ale idziemy walczyć o topa
IV RUNDA
Mich vs MarcinX(Dragon Ruler)
Byłem dobrej myśli, bo Ophion, ale...
1: Myślałem, że się zastrzelę, bo przez 5 tur nie miałem potworów, tylko same Spelle i Trapy, także 1:0 dla oppa
2: Tu już lepiej, znowu Ophion Stun(czyli 2 po jednym materiale dla niekumatych),przeciwnik bronił się Handami niszcząc jednego z Ophionów, a potem ARK z dwóch rączek, po drugiego i został na 1800 LP na co ja zrobiłem z
Evilswarm Castor +
Evilswarm Thunderbird=
Number 82: Heartlandraco i direct za 2000, także 1:1
3: Tak blisko, a tak daleko, było cienko bo to przeciwnik zaczynał, no ale próbujemy. To było wyrównane starcie do momentu w którym opp szybko nie wrzucił
Star Eater'a i
Giganticastle, także zostałem z małą ilością kart, Normal Summon jednego Heliotrope'a, Soul Charge po drugiego i na polu pojawił się
Evilswarm Exciton Knight(opp 3 karty, ja 2), wyczyściłem pole, setnąłem Mirrora i liczyłem na szczęście. Które dotknęło przeciwnika Soul Charge z Topa i znowu pojawiły się potężne potwory z Scrap Dragonem, który zniszczył mi Excitona, a potem pojawił się
Divine Dragon Knight Felgrand, czego mój
Mirror Force nie mógł zatrzymać.
Podsumowanie:
* 6 miejsce super :D
* fajni ludzie i fajna zabawa
* znowu jak najbardziej na plus
* drop z puszek gorszy niż w Kielcach
Czyli ogólnie SUPER TURNIEJ