Wątek: [2014-04-05][Warszawa][WCQ]  (Przeczytany 2982 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

[Warszawa][WCQ] 2014-04-05 27 uczestników ORGANIZACJA WIĘCEJ INFO RANKING YUGIOH
Przebieg turnieju

Miejsce COSSY User Talia Punkty w turnieju Punkty rankingowe Ties
10301114933Przemysław S. (Soul)Geargia1510015520625
20301116280Wojciech H. (Armed7)Bujin129612653569
30302150555Jan W. (j4)Geargia129212560613
40301116498Jakub B. (Entelarmer)Archfiend128812520512
50301116266Bartłomiej Ś. (Lampart)Fire Fist128412480593
60302151651Szymon B. (Kali)Geargia108010566555
70302151637Maurycy P. (ak1r4)Blackwing107710513565
80301116034Paweł N. (Nowik)Fire Fist9739773498
90302152328Przemysław B. (Światowy)Fire Fist9699560483
100301116022Jan B. (Machina)Fire Fist9659533532
110302150017Oskar R. (Belizariusz)Madolche9619520552
120301116254Piotr Z. (lightdeck)Dark World9589440502
130302151723Mikołaj Ż. (Kijanka)Fire King9549416597
140301115123Marcin L. (MarcinX)Dragon Ruler9509400528
150301113753Tomasz J. (Kanashimi Tomo)Constellar6466640464
160302152438Patryk A. (Poter)Archfiend6426600530
170301116388Eryk M. (pokkkqwexxxsnorexxx)Evilswarm6396600486
180302151759Łukasz D. (Shadowcain)Cyber Dragon6356596485
190301115147Piotr K. (Dreezo)Hieratic Ruler6316480478
200302152573Krzysztof M. (Lincoln)Fire Fist6276466457
210302152501Jerzy B. (Yuri)Fire Fist6236440521
220301116095Wojciech R. (filanke)Sylvan3203560474
230302152281Piotr T. (-)Cyber Dragon3163500520
240302152316Marcin P. (Viet)Mermail3123500450
250301116390Piotr B. (UnicroN)Inzektor383466457
260302152463Michał D. (D3b3T)Dark World343360459
270302150139Marek C. (Maras)Geargia313333458

Miki

[2014-04-05][Warszawa][WCQ]
« 06 Kwiecień, 2014, 00:57:38 »
+9
Raport i relacja z WCQ Warszawa _ Więcej info decklisty oraz filmy zdjęcia jutro/poniedziałek)

Cytuj
Rank   Player   Points   Ties
1   Strzałka, Przemysław (0301114933)   15   15520625
2   Heleniak, Wojtek (0301116280)   12   12653569
3   Wojtecki, Jan (0302150555)   12   12560613
4   Błażewicz, Jakub (0301116498)   12   12520512
5   Świeboda, Bartłomiej (0301116266)   12   12480593
6   Biniszewski, Szymon (0302151651)   10   10566555
7   Pietrzak, Maurycy (0302151637)   10   10513565
8   Nowicki, Paweł (0301116034)   9   9773498
9   Borkowski, Przemek (0302152328)   9   9560483
10   Butscher, Jan (0301116022)   9   9533532
11   Rolewicz, Oskar (0302150017)   9   9520552
12   Zielinski, Piotr (0301116254)   9   9440502
13   Żaboklicki, Mikołaj (0302151723)   9   9416597
14   Lenart, Marcin (0301115123)   9   9400528
15   Jaszczuk, Tomasz (0301113753)   6   6640464
16   Andrzejewski, Patryk (0302152438)   6   6600530
17   Mroczkowski, Eryk (0301116388)   6   6600486
18   Dros, Łukasz (0302151759)   6   6596485
19   Kąkol, Piotr (0301115147)   6   6480478
20   Macuta, Krzysiek (0302152573)   6   6466457
21   Białowieżec, Jerzy (0302152501)   6   6440521
22   Replin, Wojciech (0301116095)   3   3560474
23   Turkot, Piotr (0302152281)   3   3500520
24   Phan Van, Marcin (0302152316)   3   3500450
25   Bujalski, Piotr (0301116390) (Drop - Round 4)   3   3466457
26   Dębowski, Michał (0302152463)   3   3360459
27   Chołostiakow, Marek (0302150139)   3   3333458

Kali

Wstałem se, pojechałem do Warszawki, wbijam na turniej, spisałem decklistę, pogadałem i startujem ;D

R1 vs Uzbrojony7 (Bujin)
Straszny butthurt miałem bo jedyny Bujin na turnieju i już w R1 musiałem z nim grać, co gorsza przegrałem kostkę i zaczął Yamato, gg. W Drugiej Dire Wolf na obvious Decree i się potoczyło dalej, 1-1. W 3ciej zaczął Yamato xD
1-2
0-1

R2 Baj
1-1

R3 vs Linkin (3,5 Axis)
Wygrałem kostkę, Blaster na mojego Armora ale jakoś tam się z tego wygrzebałem i Dweller na tego Blastera wygral mi grę w sumie. G2 zostało mu chyba 2600 ale zrobił Combo, G3 wygrałem dzięki Black Horn of Heaven, dobra karta! ;D
2-1
2-1

R4 vs Akira (Blackwing)
Pierwsza gra trwała 40min, zdarzyło się praktycznie wszystko, druga w terminacji przegrana, remis >___<
1-1
2-1-1

R5 vs Nie pamiętam dokładnie (Cyber Dragon OTK)
G1 wygrałem wystawiając XYZe nie Machinowe bo się czaił na tą Chimere, w G2 dostałem Cyber Twina z Power Bonda, a g3 wygrał mi Dweller, którym zabiłem jego ostatnia karte; Shining Angela.
2-1
3-1-1

Ogólnie średnio jestem zadowolony z wyniku, ale top8 jest ;D

Decklista (Linkin tez nagrał):

(kliknij aby pokazać/ukryć)

na dniach zrobię filmik na kanał, Deck Profile ale updejtowany po turnieju bo pare rzeczy zmienię ;D

Soul

BACK WITH ANOTHER REPORT :P.

Dzień przed turem przejażdżka do Wro po moje Geargie i po mój Budyń. W planie było granie jednym na main evencie, drugim na side evencie. Pierwszy raz w życiu naprawdę nie wiedziałem czym zagrać, decyzje podjąłem około północy i padło na Geargie, bo:
- już kiedyś je od mundka pożyczałem i w końcu nie zagrałem, to nie chciałem robić drugi raz tego samego numeru :P,
- Bujin jest dla mnie zbyt nudny i linearny,
- Bujinem nie zdążyłem zagrać na DN ani jednego meczu i nie byłem w stanie stwierdzić jak bardzo to dostaje w d**e post side; g1 szło mi nimi lepiej niż Geargiami ale tak się składa, że 60% gier jest post side; Geargiami zdążyłem pograć mecze 3 dni i post side mają one ułatwione zadanie w stosunku do g1,
- na Geargie poza Black Hornem nie ma tak naprawdę dobrej karty w side + sporo na pewno tego kartona nie ma, więc trzeba było korzystać.

4:30 pobudka i jedziem na PLBusa. Ten postawił się spóźnić o prawie godzinę, a że pewna lama, która ze mną nie pojechała (;)) kupiła bilety takie, że wg planu przyjazd był na styk, to pojawił się drobny problem. Na szczęście Unicron dobry człowiek miał auto i ostatecznie spóźniłem się tylko z jakieś 15 minut.

r1 vs Marcin P. (Mermail)

Deck dostał od Mikiego, zaczęliśmy gdzieś 10 minut po rozpoczęciu rundy, bo decka jeszcze składał ==. Miał być nowy i nie ogarniać, ale na początku się trochę przestraszyłem, bo pierwsze 2 tury zrobił dobre playe + ja miałem średnią rękę, a on Tidala, Gunde i 2 Sfery xD. W drugiej turze dostawałem na czyste pole Linde, Pike'a i Turge na twarz i bylem już prawie pewny, że z tego nie wyjdę xD. W następnej turze postawiłem pole Gigant + Dweller, ale mój mózg się chyba jeszcze nie rozgrzał, bo zaatakowalem Dwellerem nie to co trzeba, fail xD. Jakimś cudem grę uratowało mi TT z topa i TT + Zenmaines play. Pomogło, że kolega ma zły nawyk setowania trapów w m1 zaraz jak je dobierze. W G2 było dużo soli, otworzyłem Armor + 2 Fiendishe, a on Pike z Tidalem po Marksmana i Teus z nim, ale wolał targetować Fiendisha niż Armora. 2400 Teusa to dużo, więc w następnej pewne było, że dostaje rank 7 na ryj, ale na szczęście wolał Gaiosa od Dracossacka, na Gaiosa miałem out. Potem wzrósł poziom soli, bo z Pike'a i Aqua Spirita zrobił... Crazy Boxa. Rzucił 2 i 5. Dla niezorientowanych - to draw karty i destroy karty na polu. f**k my life xD. Potem pomógł wybierając złe targety do ataków i nie klejąc xyzów i Arki pomogły przejąć kontrolę... Jakby ktoś ograny tym grał, to skończyłoby się 0:2.

2:0 WIN

vs Machina (4-Axis)

Wg wszelkich databasów gra Maszynami z Cyberami... Czyli z wszystkiego robi mi Fortressa, bosko xD. Na szczęście pożyczył tym razem Fista. Wygrałem kostkę, otworzyłem chyba Armor + GGG + Call i narobiłem ze 4 xyzy w następną turę xD. W następnej otworzył Tenki po Dragona, summon Bear i set 3, nie miałem outu na pop Beara na mojego Armora, więc poszedłem w yolo Excitona, ale dostał Fiendishem. Trochę jeszcze pograłem licząc na Overworkeda z topa, ale potem scoop, bo kolega wolno grał, a ja terminacji nie lubię xD. W g3 otworzyłem z gunwem, Geargiano, Mk2, s/t removal i jakiś trap na pota co dostał MST... Setnąłem Geargiano. Gość wpuścił w 1st turn... Banishera ^^'. To na Geargie nie działa, ale akurat jakby zaatakował to miałbym przerypane, ale dał sie przekonać, że nie warto atakować w Armora i jakoś topy mnie uratowały z tej nieszczęśliwej sytuacji :P.

2:1 WIN

vs Tomo (Constellar)

Zadomowiłem się na 1 stole, który miał covery i od tej pory z niego nie schodziłem :P. Wygrałem kostkę i miałem porno: Armor, CED, Dust, Warning, GGG i coś jeszcze = WIN. W G2 otworzył Tenki po Beara, summon Kaus i set 3. Ja Armor i set paru. On summon Bear, musiałem MST rzucić na Tenki, żeby od razu nie przegrać. Nie zdecydował się pójść w XYZa na którego bodajże nie miałem outów, zamiast tego długo myślał i setnął dodatkową s/t, jako że jestem miszczem jugijo + lightdeck mi się pochwalił, że przegrał z Tomo przez Trap Stuna, odczytałem, że chce przeczekać turę i zrobić playsy pod Stunem, którego wlaśnie setuje, co wygrało mi grę, bo wyeliminowałem Stuna i moglem resolvować GGG po przejęcie kontroli nad grą.

2:0 WIN

vs Nowik (Dual Axis)

Cieszyłem, że sobie z nim zagram, ale niestety nie graliśmy, bo dobrał 2 razy straszne gunwo, tj. potwory się na niego obraziły i tylko ja grałem. W g1 miał coś w stylu 2 Gyokkou, 3 MST, 2 Lance... Ja setnąłem Armora i 2 s/t i jak dostałem 2 Gyo to spodziewałem się solidnej wtopy, bo w ręce miałem same poty, ale oh well. G2 niestety podobnie. Szkoda.

2:0 WIN

vs Armed (Bujin)

Przegrałem kostkę i żegnałem się z winem, ale otworzył tylko Quilin i chyba set 3 + Kaiser. Problem w tym, że ja otworzyłem równie źle, ba, nawet gorzej, bo MK-2, 2 Fiendishe, chyba 2 MST i Dark Hole, a moje następne drawy pota również nie dały, więc zebrałem 2 hity od osła, po czym setnąłem MK-2 blefując Armora i na szczęście Armed również postanowił nie atakować stojąc Quilinem i Bearem w polu i dając mi tury na dobranie GGG i Arsenala xD. Blind MST trafiło w BTH ^^'. Dark Hole na Field, Arsenal sforsował Warninga, a więc dobre trapy się skończyły, GGG i kontrola, win. G2 otworzył Yamato, set 2, zrzut Turtla, search Miki. Moja pierwsze 5 kart: Mind Control, Armor, Accel, 2 GGG - TAKI BANAN xD. Jak wiadomo po side trapów to Bujin dużo nie gra, więc dostał Excitona na Yamato, Decree i MST :P. Mika wszedł, Exction sforsował Crane'a. A potem 2 GGG + Warning z topa xD. Zrobiłem 2 Giganty by sforsować Mikę, miał Honesta, z Geargiano i Accelem poszedłem w Corna kompletnie nie ogarniając, że nie zadziała. Ale on też nie ogarnął, więc profit xD. Leviair podpieprzył target pod Karnację i w następnej OTK. Ten Corn tak czy inaczej chyba mało zmieniał, bo w łapie miał chyba drugą Mikę, martwą Karnację i Crane'a, więc żeby to odwrócić musiałby iść po Susanowo na którego czekał Warning anyway.

2:0 WIN

Z nagród karcianych crap, z jednego boxa dla mnie Tombs, z drugiego Shared Ride, URki crapne :(. Poza tym mata, mata i deckbox, które mają dojść i czytnik e-booków, którego teraz będę musiał jakoś sprzedać, bo nagrody pieniężne w PL są be i lepiej coś komuś wepchnąć, by się z tym męczył :P (bądź pochwalony Kamilu Szpajcherze!). Żeby nie było, że marudzę: jestem bardzo zadowolony, i z nagród i organizacji. Bardzo się cieszę, że wreszcie udało mi się podbić trudny teren jakim jest Warszawa. W sumie nie spodziewałem się tak dobrego wyniku, bo jednak granie deckiem 3 dni to bardzo mało i jestem pewny, że robiłem masę nieoptymalnych playów.

Deck (deckprofile'a nie będzie, bo kali zrobił sobie, a mnie nie :((((( ):

14
3 Armor
3 Arsenal
3 Accel
1 Geargiano
3 MK-II
1 TKRO

8
3 Upstart
3 MST
1 BoM
1 Hole

18
3 GGG
3 Dust
1 Call
1 Solemn
1 BTH
1 TT
1 CED
2 Black Horn
2 Prison
3 Fiendish

Extra:
3 Gigant
2 Arka
1 Exciton
1 Emeral
1 Corn
1 Dweller
1 Dire Wolf
1 Zenmaines
1 Acid Golem
1 Angineer
1 Leviair
1 Alucard

Side:
3 Overworked
1 Veiler
2 Maxx "C"
2 D.D. Crow
1 Fissure
1 Macro
1 Soul Drain
2 LIM
1 Black Horn
1 Mind Control

Komentarze:
TKRO - zbyt często przegrywałem, bo nie dobrałem Arsenala / Armora / GGG lub pierwszy z nich został skontrowany, bez tego ten deck nie gra i chciałem mieć jakiś inny standalone play. Cardcar był słaby, Duality też, TKRO też d**y nie urywał, ale nie wytestowałem nic lepszego w jego miejsce.

3 Dusty - normalnie byłby co najmniej 1 Tools, ale to Polska.

1 Call - tylko 1, bo jest dobry gdy jest fajnie, fatalny gdy źle.

2 Black Horn - na DN gram 3, 2 Fiendishe, ale to Polska, więc bez przesady. Jeśli ktoś nie ogarnia yugioh i umie tylko lamić decki to tego nie gra. Na Geargie best trap, na Bujiny też bardzo dobry, większość trapów i tak na nie nie działa, kluczem jest obejście Karnacji i Susanowo.

2 Prisony, 3 Fiendishe - Te karty sucks, zwłaszcza Fiendish, ale ciężko mi było znaleźć coś lepszego na PL metę gdzie np. mainowanie Mind Crushów mogłoby się skończyć źle. Uwaga, powtarzam, Fiendish sucks i przynajmniej w Geargiach Black Horn jest 100000 razy lepszy, ale u nas uchowało się jeszcze dużo Fistów, więc jeszcze jest ok :P.

3 Gear Gigant X - nie mam pojęcia jak grają tym Janek i Kali skoro jeden mówi na coverze, że trzeci jest zbędny, a kali, iż nigdy nie zrobił dwóch. Ja zrobiłem wczoraj 3-4 razy 3 sztuki, na DN nieraz potrzebowałem czwartego i sobie je wracałem Emeralem xD.

1 Leviair - psuje playe z Bujincarnation, muuuus :P.


Na side evencie niestety nie zagrałem, bo nie zdążyłbym trzech rund :(. Powrót do domku, tym razem plbus przyjechał 0,5h przed czasem, cause f**k logic. Było fajnie, szkoda, że nikt ze mną nie pojechał, pełna rehabilitacja Wawy za ostatni odwołany dzień przed duży tur :P. Rekord frekwencji :).

Koniec jeżdżenia, bo mam dość. Następnym razem widzimy się mam nadzieję na WCQ w Łodzi.

Szukam decka <Geargii xD> na Brzeg. PLS :P.
« Ostatnia zmiana: 06 Kwiecień, 2014, 13:08:33 Soul »

Belizariusz

Wyjazd do Wawy był jednym z głupszych jakie miałem bo w moim stanie to powinienem w łóżku leżeć a nie po Pl się włóczyć. Ale na WCQ Toruńskim się nakręciłem, Nowik już kupił bilety za całe 55 zeta więc ruszyłem w piątek wieczór w podróż. Wpierw tylko do Nowika do Torunia co by się jechać następnego ranka z Vaionami i j4. Wieczór zszedł nam na playtestach przy piwku. Ja dalej rozkminiałem co mam grać. Udało mi się złożyć full madolcha na cardcarach i instatach i chciałem tym zagrać ale deck na DN w pewnym momencie przegrał mi pełno meczy i wróciłem do starego hierata, który z nowikowym dualem wyciągnął 8:8 xd o 1 uznałem, że pora przetestować jeszcze Madolche, j***ć pobudkę o 4:30 xd Ograłem Nowika gładko 4:1 i pomyślałem, że może jednak Madolch?xd rano świt żywych trupów, jedziemy pociągiem, we Włocławku dosiadał się Czwarty, uznałem, że jak będzie dla mnie miał instanta i target lvl 3 to znak od Boga i gram pedolchem. Janek miał więc cóż, nie miałem wyboru xd dojeżdżamy na miejsce, ja tonę w katarze i krztuszę się kaszlem i w końcu o 9:40 wchodzimy do szkoły, w której mieliśmy grać. Poznałem ekipę z Białego ale zbyt gadatliwy nie byłem bo umierałem więc skupiłem się na deckliście i patrzeniu na innych umilających sobie oczekiwanie pojedynkami. Sam zagrałem z Tomo(wjeby) i j4(wjeby dla niego) i w końcu o 13 zaczęliśmy.

vs Światowy(Dual)

Ucieszyłem się, że będę mógł trochę Elo ukraść xd z Dualem imo mam naprawdę spoko matchup bo nie grają aż tylu trapów, zwłaszcza Światowy grał ich mało. Kostka przegrana, opp zaczyna końrafau.playem i jakieś sety. Ja zacząłem moim wombo combo z kotek i sowa+fusion! M-X Saber InvokerMadolche Queen Tiaramisu i zrecyklowany Madolche Messengelato, wszystko podparte Madolche ChateauMadolche Ticket. Boskie kombo na +3 dla nas i -2 dla oppa na sety a potem atak wszystkim i skończyłem turę z ogromnym card advantagiem. Światowy jakoś wybrnął i bodaj bearem rozbroił mi stwory ale w kolejnej udało się skleić kolejne kombo i g1 dla mnie. G2 smutna sprawa bo stwory wpadały w fiendishe i solemny, potem stworów już długo nie widziałem a Światowy dojeżdżał mnie dragonem, no f**k xd G3 podobna historia jak G1, push pod trapstunem, połowa OTK, wtasowanie setów i w mojej kolejnej nowa Tiaramisu po grę. That card is way too good.

Beli 2:1 Światowy

r2 vs Pok(evilswarm)

nie chcę mi się opisywać tej gry, nienawidzę verza i mam uraz do jego userów, myślałem, że nie będzie tak źle bo gram madolchem ale gdzie tam, g1 oczywiście kostka przegrana, ophion set 5, thats the skill. Magileina oberwała solemnem no a opp chyba z topa kerykion, zajebiście. scoop, g2. Startuję z Madolche Magileine po search Madolche Hootcake i z Instant Fusiona kleję Number 101: Silent Honor ARK + sety. Myślę, że opp tego nie przebiję tak łatwo ale na sety oczywiście miał pandemię a na Arkę ceda xd potem moje próby playów w solemny, topnął rabbita, który dostał veilera ale ostatecznie i tak wciry. Nienawidzę evilswarma. Nie-na-wi-dzę. Ta gra wyprodukowała we mnie ogromną ilość soli xd

Beli 0:2 Pok

r3 vs Piotr Kąkol(Hieratic Ruler)

Oczywiście kostka w d**e, jak wszystkie tego dnia poza tą z lampartem. Niemniej opp tylko zasetował 3. Wyprowadziłem jakoś kombosa, Skill Draina zniszczyłem mstkiem i chciałem wtasować oppowi sety ale schainował recklessy i znalazłem się w nieciekawej sytuacji bo zostało mu 600 hp i pełno kart w ręce. Chyba nawet za dużo bo cholera, powinien mieć 7 a ja patrzyłem to po zużyciu shriny i convocation miał 10 xd niemniej setuje fiedisha, mirrora i solemna. Udało się zahamować wszystkie próby oppa, a było ich naprawdę dużo! jego atak wpadł w końcu wpadł w mirrora i m2 zrobił brd(naprawdę miał za dużo kart) i straciłem pole wobec jego 3 rulerów w gravie. Hootcake play po messengelato i drugie chateau i kminię jak wcisnąć te 600 dmg. W tej turze nie wiem czemu się jeszcze nie udało, opp zrobił w swojej dwa rulery atakując hoota(messena nie miał jak przebić bo tylko redoxa i tidala sobie zostawił). Hootcake wrócił do ręki, opp robi Mecha Phantom Beast Dracossacka i dał się wkręcić, że lepiej będzie zniszczyć Chateau chociaż był na kowboja,hehe. W mojej turze hootcake play i idę w kowboja, gg. G2 już miał dużo smutniej bo dobrałem wszystkie kontry, limka i maxx w jego turze zahamowałem wysyp maxxem, w swojej set limki i inne trapy, chciał zniszczyć wszystko Black Rose Dragonem ale solemn, limka nie dała mu się rozkręcić i kombo po grę dla mnie.

Beli 2:0 Piotr

r4 vs Tomo(Constellar)

Przyjemny duel w miłej atmosferze, spodziewałem się wjeby i g1 mnie tylko w tym postanowieniu utwierdziło. Tomo dobrał ostro, moje veilery tylko go spowalniały i scoop wobec potęgi Constellar Pleiades x2. G2 ostro i równo, najpierw prohibicja na hootcaka zblokowała mnie ale mst z topa pozwoliło mi na hootcake playa na +2 i szanse na dalsze kombo. Potem  oberwałem excitona, au, ale udało się odzyskać pole i przewagę, kręcę jakiś kotek z messenem, bom na excitona, w następnej wombo-combo, Tomo został z 200 życia. W swojej turze złożył chyba starliege'a, zanegował mi queenkę, rozwalił invokera ale madolche mają to do siebie, że jak ich nie zabijesz to wracają więc udało się dobić Tomka. G3 najbardziej wyrównana, końcowy stan lp to 1600-0 dla mnie, excitona tym razem zablokowałem veilerem i mała spina czy taki excitona zada mi damage? Izo mówi, że tak, ja mam wątpliwości ale w necie nie znalazłem odpowiedzi więc się zgadzam. Potem znowu bom i małe combo(małe kombo to te na +2 a duże to to z saberem i queen na +5), wbijam directy. Tomo desperacki constellar podbijający atak z sombre(nie miał kausa) w kotka, zostało mi 1600 ale w swojej queenka wtasowała  pod stunem seta i Praspea i gra dla mnie.

Beli 2:1 Tomo

No i 3:1, siupryza, że tak się ładnie udało tym kijowym deckiem xd cel minimum(dodatnie staty) osiągnięty, teraz tylko top8 lub nawet top4 była szansa chyba. No nic, przechodzimy do grande finale, r5 na trzecim stole.

r5 vs Lampart(Dual)

Pierwsza wygrana kostka, wee! Sety, cardcar ale veiler :( niemniej Lampart też nie pokręcił, MST w tenki chyba, fiendish na Beera i moja. Kręcę średnie combo(czyli takie bez ticketa albo chateu - mniej plusów), wtasowałem oppowi Beara(chyba kiepsko bo wydaję mi się, że w następnej turze go topnął) i wcisk, lampart zostaję na 3700. Rozbroił mi pole bearem oczywiście, wrr, potem jeszcze zadałem mu jakiś dmg, został na 1400 ale plusów za dużo i nie miałem jak tego wcisnąć. Przed G2 deckcheck, miki pomstuje na moje pismo, ale wszystko było ok. startujemy g2, tutaj miałem lipną rękę, 2 messengelato bodaj, ale Lampart dobrał mega kupę i to bez potworów więc gra szybko dla mnie i przechodzimy do g3. Teraz z kolei ja nie dobrałem potków, jednak miałem backrow bardzo, i lampart się trochę bał, słusznie zresztą, ale i tak, lipa bez stworów. Broniłem się długo ale trapy mi się pokończyły, overworked pozostawał martwy bo lampa całe g3 nie zrobił formacji xd potem dobrałem poty ale jebs solemn, potem veilery no i przytłoczyły mnie plusy(cały czas bez formacji), g3 dla oppa.

Beli 1:2 Lampart

No i ledwo 11 miejsce, smuta. Miła podróż powrotna z vajonami, maras smutał, nowik się cieszył z maty, ja tonąłem w katarze xd droga z Torunia do Grudziądza to już w ogóle koszmar ale wróciłem i padłem jak zabity. Until next time.


Generalne przemyślenia:

-Cardcar robił dużo plusów o czym zapominałem wspominać a nie powinienem

-kombo po tiaramisu jest broken as f**k

-deck jest grywalny, czekam tylko na angelkę

-niedługo deckprofile :))
« Ostatnia zmiana: 06 Kwiecień, 2014, 15:06:26 Belizariusz »

Kanashimi Tomo

Raport :

5:30 pobudka, aby już od 6:12 być w drodze do Warszawy. Około godziny 9tej byłem już na miejscu z Yurim (Który był mi przewodnikiem). Na Ak1rę i Mikiego wraz z Judgem długo czekać nie trzeba było. Parę Trade'ów, pożyczek, gry 4fun, małe opóźnienie Soula (xD) i mogliśmy zaczynać.

r1 vs Yuri (Fire Fist)

Przeczucie mnie nie zawiodło. Grałem z nim 4fun przed turniejem i dostałem go na dzień dobry. Dużo mówić nie muszę, Veilery na Playe z Kausem i miałem nie lada problemy. W late game przy Dead Fiendishu oppa i Tenki oraz scompulsowanym niedźwiedziu zrobiłem z Polluxa i Algiediego Excitona, aby nie miał zabawek dla niedźwiedzia. Draw oppa? Lanca na Excitona i atak niedźwiedziem... aby dostał Honesta na twarz. Reszta to zwykły beatdown E-Swarmem. G2? Overworked.... przy braku formacji u oppa. Dostałem Black Horna na Excitona i Warninga na Omegę, ale mimo to wyciągnąłem się, beatdown Kausów xD

2:0 WIN


r2 vs Lightdeck (Dark World)

Nie będę ukrywać, że tego się obawiałem. W g1 robił magię DW i skleił Felgranda. Miałem Honesta na łapie, Algiediego i Kausa... i nic więcej. G2 poszło lepiej, bo opp miał niewciąg, a skleiłem Excitona (ZNÓW), aby pozbyć się upierdliwego Fielda oppa, a dalej wkurzającym Tirasem kończyć dzieło. Warto też wspomnieć o tym, że BTH vs Myrmeleo przyczyniło się do mego wina. G3? Rivalry + Skill Drain, a ja w secie Trap Stun (SOUL WSPOMNIAŁ O TEJ SOLI xD). 3k life oppa, Volca.plej w Graphę i Gaia.jpg, end.

2:1 WIN


r3 vs Soul (Geargia)

Cover... szkoda, że deck nie lubi atencji i lekko nie było fajnie widzieć, jak nie mam jak kleić Pleiadesa. Ehh... Dużo mówić nie trzeba. W G1 nie zrobiłem Xyza obawiając się trapów oppa mając swe własne trapy. Ostatecznie Acid Golem to karta i wyrobił równo 6300 LP we mnie. G2? Gorzej niż 1nka. To było coś w stylu Summon potwora (nadstaw policzek) i czekanie na atak oppa (mocnego liścia w twarz). Trap Stuna dobił i odpalił GeargiaGear po grę. Congrats Soul ^^'.

0:2 LOSE


r4 vs Belizariusz (Madolche)

G1 to Pleiades 2x i trapy. Kontrowanie non-stop. G2 opp założył mi massive Damage na board (w obu grach klejenie Compulsory-na-nogach było blokowane Veilem), Prohibicja na Hootcake'a nie pomogła, zabił ją MSTkiem, a potem nawet Starliege mnie nie uratował (200 LP u mnie xD). G3... Trap Stun jest kartą. Void Trap Hole'a odpalić nie mogłem na Tiaramisu. Opp ma Chateau (i ticket do tego...) i brak MSTków u cb? To już lose. Mimo to zasłużony win dla Beliego.

1:2 LOSE


r5 vs MarcinX (Mythic Ruler)

G1 - Pleiades i 5 setów, opp nawet przy skill drainie nie dał rady się przebić. G2 - zbyt mało trapów + 2 tenki i 2 BWarriory na 4 w decku na start... Przeciwnik zebrał surowce i wcisnął Stardusta wraz z resztą imprezy. G3 - Zombie World i kontrolowanie gry, jednak udało mu się zniszczyć fielda i zrobić wysyp po grę za 7,5k.

1:2 LOSE


Ogólnie staty 2:3 nie powalały. Mając szansę na topy schrzaniłem sprawę. 15 miejsce i Gravekeeper's Nobleman do klasera. Potem odbył się Win-A-Mat (System Single Elimination), do którego zgłosiło się 9 osób. KTS przy takiej ilości dał 7 osobom BYE'a, a mi kazał grać z przeciwnikiem. Czas powiedzieć o tym evencie więcej:


r1 vs ... (Dark World)

Już na kolejnego DW dostałem Hate'a level hard. Wpadałem w TT, Warningi i BTH. Nie mogłem zrobić nic, gdy Dark Smog jeszcze doszedł do imprezy, a demony kręciły tym młynkiem (Draggedy itp.). G2 to już inna sprawa. Rozprawiłem się z demonami jak trzeba, playe opponenta były kontrowane. G3? D.Fissure, set Macro, GG.

2:1 WIN


r2 vs Machina (Cyber Dragons)

Na start ujrzałem Machina Fortressa, więc uznałem to za Gadżety bądź Machina deck. Maestroke w defie i późniejszy wysyp omijając trapy oppa. G2 to combo wombo oppa, 2 novy i solidne wciski w moje poty (TENKI 2x na hand + 2 kausy?! Znowu =='). G3 poszło lepiej, Pleiadesy i inne zabawki z trapami oraz MSTki pomagały w posprzątaniu bałaganu.

2:1 WIN


r3 vs Armed7 (Bujin)

G1 to Pleiades, a potem drugi + długi Chain link na Yamato (CL1 - Bottomless, CL2 - Lanca, CL3 - Pleiades, CL4 - Fiendish Chain, CL5 - ....Trap hole xD) i wykończenie przeciwnika potem w bardzo nieładny sposób. Fraza przekazująca tury "graj" była tutaj ironiczna xD G2 - Beatdown, przeciwnik PoD (Karnacja, MST, Karnacja xD), ja Starliege i Sombres action, którą żółw i Crane zjadły. Kaus w atk i oddanie tury oppowi, opp atak Yamato w Kausa i Lanca na Kausa. Ja? Lanca na Yamato, bo żółwia nie było. Opp zmissował i dał drugą lancę myśląc, że mimo wszystko atak się skumuluje i Kaus padnie. Ostatecznie wraz z upadkiem Yamato miałem wolne pole i mogłem cisnąć ile wlezie, gdy Armed dobierał 2x MST pod rząd. Współczuję.

2:0 WIN


r4 vs Piokkoko/Kąkol (Fire Fist)

Światowy odpadł w grze z Kąkolem, więc mi przypadł ten zaszczyt zmierzenia się z Piotrem po raz trzeci w turniejowym świecie. G1 dla mnie po ustawieniu fielda pełnego Trapów i zabawek, po czym klejenia Xyzów i kontrowania. G2 Duality Start po Warninga, a ja jak dziecko skleiłem Excitona nie pamiętając o tym co dobrał (Syndrom Enta zmęczonego wędrownika xD). Arka na Tiger Kinga pod Fiendishem, która lada moment została zdjęta przez kolejne Fisty. G3? Zabawa w kontrowanie Summonów, obchodzenie Tensenów i 2x Pleiades na koniec, aby cofać poty oppa. Zabiłem przy Face-up tenki i Facedown Tensen, który nie miał okazji mnie zaskoczyć.

2:1 WIN


Takim sposobem Win-A-Mat osłodził mi wtopę po Advancedzie. Z Dwóch mat (Photon Shockwave SP i Storm of Ragnarok) wybrałem tą pierwszą, gdy druga w drodze losowania przypadła Machinie (ciekawostka : zapisałem się 6ty na turniej, w pierwszym podejściu kostka wypadła na 6kę xD W drugim wypadła na Enta, który nas opuścił, aby potem obdarzyć Janka miłym prezentem).

Wnioski/spostrzeżenia:
-Potwory lubią pchać się na 1st hand... Szczególnie 2x Kaus z 2x Tenki....
-Trap Stun... Wygrał mi grę, aby potem zabić
-Exciton po Veilerze może zadać Damage (Pozdro Beli, thx Izo)
-Czas, aby przebudować ten deck n-ty raz i wymyślić sposób na optymalne dobieranie trapów i małej ilości potów xD
-Nie jestem wrogiem Bujinów, uwielbiam ten deck... jeżeli chodzi o odcinanie rączek i nóżek xD

Podziękowania dla :
-Yuriemu za zaprowadzenie mnie na miejsce
-Izoristowi za dobry Dżadżing ;D (20 złoty się należy, przeleję niebawem ;D)
-wszystkich, z którymi robiłem Trade'y
-moim oppom za dobre gry (Te lepsze dla mnie i gorsze ;D)
-organizacji i wszystkim obecnym za bardzo dobre WCQ Warszawa.

Do zobaczenia.
CNRT, Anioł Gromkiego Upadku i Bulu ;D
« Ostatnia zmiana: 06 Kwiecień, 2014, 15:41:05 Fallen Angel Tomo »

Armed7


Entelarmer

Incoming report.

Znowu pojechałem praktycznie bez testowania i zorientowaia, co lepiej grać. ==' Ale przynajmniej byłem względnie wyspany. xD Po Toruniu wiele się po sobie nie spodziewałem, na przystanek dojechałem razem z Pokiem i udało nam się zgubić drogę. ^^' Na miejscu większa częśc Wawy już na miejscu, skromny bazar i skladanie tali z pomocą kaliego. Protki do wymiany, bo miałem za dużo czasu, proste. :c Soul jednak wyrobił jako tako, także nawet NIE AŻ TAK duże opóźnienie i go. *po drodze doszły jeszcze 2 osoby*

1. vs Filanke (Sylvan) 2:1

W Toruniu przegrałem z nim przez brak mózgu, także zmotywowany byłem. Wygrałem kostkę, a  z Sylvanem to już duży plus. ^^Number 49: Fortune Tune, Upstart Goblin, Filanke dobrał bardzo słabo (3 Miracle Fertilizer :0), także powolne aggro z mojej strony i win. *gdzieś po drodze combo Leviair the Sea Dragon  i Armageddon Knight weszło*
G2 Zaczął z Divine Dragon Knight Felgrand vs moje 2 Tour Guide From the Underworld, Archfiend Empress, Trade-In i jakieś mało przydatne trapy, z trejda dobralem 2 Archfiend HeiressSkill Drain to był jednak fail, bo zdjąłem Felgranda anyway, a dostawałem same efektowe poty. xD
G3 Znowu Wróbel z dwoma Heiress i  Upstart (x2), były trapy (Needle Ceiling) na  Number 107: Galaxy-Eyes Tachyon Dragon z dwóch Fertilizer i 10k na pole, enjoy.
Ogólnie cały mecz był na zasadzie "jak zacznę to wygrywam". xD

1:0

2. vs j4 (Geargia z karakuri?) 1:2

Pierwszy raz grałem na żywo z nowymi Geargiami (czytaj: po Tachyonie). Start miałem całkiem ok (wróbel), ale jakieś drobne missy po drodze weszły (wcisk armą i liczenie na Falling Down na Geargiarmor, dostałem Mystical Space Typhoon), Number 101: Silent Honor ARK na Empress i od tego momentu bił mnie jak chciał.
G2 Start od sześciu potów, tyle dobrze że Wróbel. xD Janek set jednego pota - oh, ok. Chyba Archfiend Emperor, the First Lord of Horror na setnietego armora, potem jakies combo mu weszło i znowu Arka na Empress. ==' Effect Veiler Czwartego na mojeog Lorda, Archfiend Palabyrinth i zbiłem  jego 1100.
G3 Mocnio średnio (2 Lordy, Empress), Janek tez dość średnio, ale ZNOWU ZOSTAWIŁEM EMPRESS W ATAKU (chciałem zdjąć armora Lordem, a później atakiem, , ale dostałem dwa Fiendish Chain). Poszedłem na minus z Archfiend's Roar i Ceiling żeby nie dostać arki-> Geargiagear po arkę, fck life.
Morał - Empress w ataku vs Geargia to bardzo zły pomysł. xD

1:1

3. vs Yuri (Dual Frajer) 2:1

G1 Opp mocno średnio, zdażyłem jedynie zobaczyć, że gra Fistem, Falling po grę.
G2 side na 4 Axis a tu Spirit, fck. xD Z początku zbiłem go do 2800, ale zły side przeważył i chyba dostałem Shadow-Imprisoning Mirror, minusy były zwyczajnie za duże żeby coś zrobić, Brotherhood of the Fire Fist - BearBrotherhood of the Fire Fist - Horse Prince z jedną formacją wcisk za równe 4000.
G3 Start od wróbla... i dalej niewiele pamiętam, Maxx "C" pomógł na pewno, pod koniec aggro za 1500 (TGU z fieldem?), skończyłem na 10000.

2:1

4. vs lightdeck (Dark World[/ygo] 2:1

Jak zwykle - matchup niby ok, gorzej z graczem. xD W pierwszym obaj dość wolno, ale dwa Reckless Greed dały mu rozpęd, a Fiendish chain to słaba karta na DW, także  dośc szybki lose. *dwie graphy wpadły w Prisona*
G2  Lord + Book of Moon + Eradicator Epidemic Virus, minus jak cholera, ale zdjąłem The Gates of Dark World i MST, został z Grapha, Dragon Lord of Dark World, Snoww, Unlight of Dark World, Warningiem i Dimensional Prison, TGU po heiress, Field, Falling po snowwa i wcisk nim, ld zmissował próbując aktywowac warninga na Palabyrinth, Call of Judge po Izo i gramy dalej. Wymuszam Warninga Lordem, Ghostrick Alucard (???), zniszcozny i Trance + Field na pole i scoop ld.
G3 niewiele pamiętam, ciukał mnie Broww, Huntsman of Dark World ze dwa razy, Debunk na... Trance Archfiend? Gdzieś po drodze Malefic Stardust Dragon i EEV play, 3 tury musiałem przeczakać jakoś. Chyba Leviair po coś (Arma? Heiress?) i Downerd Magician. Piotr własny Leviair i Downerd. XD K, wcisk Downerd kamikadze i kolejna interwencja sędziego, wychodzi że Downerd detachuje jak jest zniszczony w walce, także Trigger Heiress. Kurde, nie pamiętam nic dokładnie, Zenmaines chyba stał trochę... Zdołał wstawić graphę jak zostałem bez fieldów, ale dobrałem drugiego Fallinga po graphę, także szybko zdjąłem jego ostatnie lp... * kurde, plącze mi się coś, lightdeck, pomóż :<*.

3:1

5. vs Światowy (Dual Frajer) 2:1

3 Upstarty na start, ale i tak mocno średnio, trapy trochę go blokowały, mainował chyba Soul Drain i musiałem marnować Roara po Lorda żeby zbić Brotherhood of the Fire Fist - Tiger KingBrotherhood of the Fire Fist - Gorilla, przez co zostałem na 1400. Uratowały mnie wróbel i arma, później Archfiend Cavalry i scoop.
G2 Mogłoby być ok - gdyby nie TRZY FLOODGATE. Wind-Up Zenmaines tylko na +1, a MST musiałem marnować na inne karty, także zszedł tylko Dimensional Fissure, zostały Soul Drain i SIM, później Full House Światowego, scoop phase.
G3... koompletna skleroza, dostałem raz za 800, chyba of Beara z Forbidden Lance, dalej jakiś Roar... na pewno od cholery trapów (Ceiling) i chyba redukcja ręki Światowego do topa... W każdym razie win. =='

4:1, także klątwa toruńska przełamana. xD Z nagród wybitna gra i Mount Sylvania, z AP wyciągnąłem Necrovalley w ulti, także dość bogato. xD Później jeszcze jedna runda Win-a-mat, gdzie mózgu już nie stało (ale za to soli miałem pod dostatkiem), pożegnanie, zakupy i koniec udanego dnia.

Decklista:

(kliknij aby pokazać/ukryć)

Żałuję, że nie ogarnąłem drugiego Horna, działałby na praktycznie wszystko z czym grałem, Fiendishe wyjątkowo słabo działały. =='

Prawdy i wnioski:

- G2 z Czwartym - oba decki po około 14 potworów, oba 6 na start, logiczne! =='
- Downerd jest op. xD
- Arka Noego po Empress/Emperor x3 sux. ;-;
- Falling po grę -  bezcenne. xD
- Baaaaardzo słaba postawa poniektórych lokalnych - no halo, rozumiem praca, ale odnoszę wrażenie, że poniektórym po prostu się tyłka ruszyć nie chciało.
- Gratulacje dla całego top 3, w szczególności dla Armeda (pośmiałbym się, że nie zagrał ze mną, to od razu lepszy wynik :x).
- Mimo wszystko dobrze w końcu zagrać na większym turnieju - dawno nie miałem takiego funu na turnieju jak na WCQ Toruń i Warszawa, no i wreszcie poznałem kilka osób, które od dawna chciałem spotkać, w tym kilku, którzy z tych czy innych powodów mają u mnie status "legendary". ;F

Tyle na teraz, dziękuje wszystkim za grę i przybycie, until NEXT time.
« Ostatnia zmiana: 08 Kwiecień, 2014, 12:17:21 Entelarmer »

ak1r4

Krotka historia o tym jak grałem BlackWingiem

Dawno wyczekiwane WCQ w Warszawie po wielu przygodach i małych problemikach.
Zacząłem dzień wcześnie żeby wszystko ogarnąć, spakowałem się do samochodu i jadę po izo i 

mikiego, no i oczywiście po nagrody na wcq:) w Pruszkowie rzuciłem żart ze jakbym miał grać to pożyczę od izo deck ;) (swój już pożyczyłem).
Ogólnie male zamieszanie z organizacja, ściąganie ludzi, wyjaśnianie dojazdów (lampart myślał ze s9 to autobus, a soul zażyczył sobie limuzynę ;) )
w końcu wychodzi na to ze w sumie mogę grac, wiec pożyczam deck od izo, Czarne Skrzydła (do tego 2 sharki i reszte drogich kart od mikiego xD) i kiedy izo mówi ze niestety nie może pożyczyć mi excitiona bo już jest pożyczony, trafia jednego w boostach,  które dostał od nas za organizacje:). Następnie stwierdza coś w stylu "ach, do pełni tego decku brakuje tylko emerala...." na co wyciągam emerala z albumu :D
Deck gotowy, izo umie obsługiwać kamerę, miki nie ogarnia sterow do drukarki, muszę drukować ze swojego kompa ;) 

Pierwsza Runda
Unicron - Insecty
Wpadam na insecty Uniego regularnie, znam jego deck chyba lepiej niz blackwingi izorista;d
Uni jako good guy uni pomaga mi ogarniać playe w moim decku:D narobiłem trochę missow ale
semi-spam rank 4 wygral mi obie gry (no i to ze uni wrzucil fissure na g2 i mial martwe
veilery na lapie;))

win po missach:D

Druga Runda
Nowik - Fire Fist 3.5

Nowa Ognista Piesc wprost z Torunia. W g1 udało mi się niespecjalnie zczitować Nowika i 
przekonać go że leopard nie moze odpalic jak byl ss :D Na szczęście gwoli sprawiedliwości
przegrałem (próba wystawienia synchro 6 z dwoch tunerow nie mogla sie skonczyc dobrze;) )


Trzecia Runda
Machina - fire fist 4

Czy wspominałem, że pożyczyłem swój deck? No więc w 3 rundzie sobie z nim pograłem ;)
Machina dobrał niestety marnie, a ja robiłem jakiś blackwing spam i wygrałem g1;) w g2
przegrindowałem go 1 turowym beelze ;D kochi ftw

Czwarta Runda
Kali - geargie
W g1 w ciągu 10 minut zużyłem chyba wszystkie trapy zostawiłem go na jakichś 3k i nie
mogłem się przebić.... Później on się nie mógł przebić. W końcu wygrał ale zajeło to
prawie 40 minut. W g2 dobrze otworzyłem, zadałem dmg i bach... terminacja. Postalowalem i
draw :D

Piąta Runda
Linkin - fire fist 3.5
W g1 stawiam beelze na ktore dostaje compulsory :( pozniej linkin mowiac ze boi si e
jakiegos blizzarda (nawet nie znam efektu :D) cofa mi kochiego do grave, konczy z 
kardynalem spirytem, gyoku, i dwoma setami z ktorych jednym jest tensen. Co dobieram w
następnej turze? Kochiego;d no to ponownie wpuszczam beelze atakuje roostera konczę,
linkin atakuje kardynalem i odpala dwa tenseny. Jak zaczalem sie histerycznie smiac,
zainteresowal sie jaki efekt tak do konca ma beelze ;) Beelze mial juz 3900, a przeciwnik
3 formacje, kardynala bez efektu i dragona na lapie. Zeby  go dobic po przejechaniu
kardynala i zrobieniu jakiegos dmga zrobilem BRD i wyczyscilem formacje;) Na moje
szczescie Linkin nie miał 101 w extra dzięki czemu dowiozłem wina ;)

Po turnieju zaczalem ogarniac sale zebym mogl sie zebrac, miki zaczal win-a-mat. Jako że
tylko jedna para grała (ach te 9 osobowy tur :D) miki zaczal wyprzedawac boosty z Deluxa
LVAL, kupilem jeden trafilem 101 :D (podobno sala hejcila mnie ostro;)) kupilem drugi
trafilem Mary :D (tu chyba mniej;)) W trzecim nic nie bylo, to w końcu spakowałem sie w
samochód wraz z piwem piernikowym (dzięki Nowik :) ) i odjechałem ;)

Podsumowanie
-Gdyby black whirlwind dobierał przy zniszczeniu pota ten deck byłby 10 razy lepszy !
-Wpuszczanie beelze bezncee:D
-Godzine po main evencie zorietnowalem się że wygrałem matę (trochę fail;))
-chyba za bardzo agresywnie chciałem grać;) ani razu nie udało mi się zresolvować excitiona :( (ach ten brak lanc;))

Dzięki wszystkim za przybycie :) Mam nadzieję, że następnym razem uda nam sie zrobić
jeszcze większy i jeszcze fajniejszy event! Dziękuje zarówno miejscowym którzy przybyli
żeby pokazac serce kart jak i przyjezdnym za chęc ruszenia się do Wawy :) (podzieliliśmy
się topami 50/50 :) )

Podziękowania też dla Mikiego i Izorista za sędziowanie podczas turnieju i współpracę przy
organizacji :) (Izo naklejał numerki stołów niczym szatan)

Na koniec bezczelne podziękowania dla sponsorów, firmie Lockworks która ufundowała gry
planszowe (polecam czytać www.grybezpradu.pl na której można być na bieżąco co się dzieje
w planszówkowym świecie, sam tam czasem pisuję;) oraz dla sklepu Twierdza Gier na
Ursynowie dzięki któremu mogliśmy znów zorganizować WCQ w Warszawie :)

GG NO RE

Ps. Covery zacznę wrzucać w trakcie tygodnia :)
 

ak1r4


MarcinX

Wszystkie naraz
http://www.youtube.com/playlist?list=PLTljhDWtPXg4A0T7MTvUcf5GQQSSvqknK

pierwsze 2 mecze to mam wrażenie jakby w innego yugiego grali, safe zone na pota przeciewnika żeby nie mógł direct atakować(!), atak atumem po odpaleniu efektu, odpalanie atuma przy skill drainie, w ogóle POK sam sobie krzywdę zrobił bo grapha w 3 duelu spadła jako koszt i powinna być zbanishowana z racji że było fissure na polu i dopiero na resolve by było niszczone. Bez graphy to by dociułał tym ophionem + safe zone do końca i wygrał

ak1r4

cieszę sie, że ktoś ogląda :)

jona

Wszystkie naraz
http://www.youtube.com/playlist?list=PLTljhDWtPXg4A0T7MTvUcf5GQQSSvqknK

pierwsze 2 mecze to mam wrażenie jakby w innego yugiego grali, safe zone na pota przeciewnika żeby nie mógł direct atakować(!), atak atumem po odpaleniu efektu, odpalanie atuma przy skill drainie, w ogóle POK sam sobie krzywdę zrobił bo grapha w 3 duelu spadła jako koszt i powinna być zbanishowana z racji że było fissure na polu i dopiero na resolve by było niszczone. Bez graphy to by dociułał tym ophionem + safe zone do końca i wygrał

Nie zapominaj o drawach pod recklessami, bo why not XD

MarcinX

było tam tego jeszcze ale nie mogę sobie juz przypomnieć a nie chce mi sie drugi raz oglądać :P

Link sponsorowany
 

Podobne tematy Yu-Gi-Oh!

  Temat / Zaczęty przez Ostatnio
Ostatnio 16 Listopad, 2014, 20:14:12
Sergio
Ostatnio 23 Luty, 2015, 22:01:10
Whisper
Ostatnio 06 Marzec, 2015, 13:54:29
Entelarmer
Ostatnio 14 Październik, 2016, 14:22:37
Panda
Ostatnio 07 Październik, 2017, 22:22:54
Illidan